Jump to content
Dogomania

czarna_zaba

Members
  • Posts

    623
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by czarna_zaba

  1. Na Czekoladkę namiary na Fionę 22 i na mnie - 790 725 650 To musiałby być bardzo mini dobek:)
  2. Nie, wywiozłam Fionę na spacer po Morawicy, wróciła zdruzgotana :-( Dzwoniła Pani Jadzia - pielęgniarka, która stara sie karmić tutejsze bezpańskie psy opowiedziała , że widziała jak ostatnio jakiś facet uderzył go łopatą, nikt ze zgromadzonych wokół ludzi nie interweniował. Pies się tylko skulił....Pani Jadzia już nie daj sobie rady, ja też nie. Ta cholerna Morawica to jakis horror! Pomóżcie mu jakoś proszę!!!!!!!
  3. [IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/zoo/USTAWI%7E1/Temp/moz-screenshot-2.jpg[/IMG][IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/zoo/USTAWI%7E1/Temp/moz-screenshot-3.jpg[/IMG][IMG]http://img145.imageshack.us/img145/3201/pa220645zu8.jpg[/IMG] [IMG]http://img503.imageshack.us/img503/2733/pa220649xh5.jpg[/IMG] [IMG]http://img145.imageshack.us/img145/5795/pa220652qr6.jpg[/IMG] Piękny, duży, labkowat RUDY Bardzo spokojny zrównoważony pies, zero agresji. Niestety ludzie go przeganiają, ostatnio jakiś facet uderzył go łopatą, nikt ze zgromadzonych wokół ludzi nie interweniował. Pies się tylko skulił....Proszę pomóżcie!!!! [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/labkowaty-chudy-bez-ogona-pilnie-dt-przeszkadza-ludziom-gania-samochody-123383/[/URL] jego wątek
  4. [IMG]http://images50.fotosik.pl/24/1d3f9660c5fe31bemed.jpg[/IMG] Szczeniorka przez 2 tygodnie spała pod słynnym morawickim młynem, "opiekowali się" nią pracujący tam robotnicy - tak, ze w końcu 5 miesięcznego szczeniaka łapałyśmy na chwytak :angryy: a w samochodzie zwymiotowała kilkucentymetrowy kawałek wędliny w folii!!!! Niestety złapanie nie rozwiązało jej problemów - mimo, ze zgłosił sie tymczas, to już nastęnego dnia oznajmił, że znalazł dla szczeniorki dom:-o. Fakt, że uparłam sie przy scisłym przestrzeganiu procedór adopcyjnych uratował malej jej czekoladowy tyłeczek, ale mnie ściągnął na głowę złość tymczasu. Ewelinka zna najlepiej szczególy wizyty przedadopcyjnej, w każdym razie ten niby świetny domek nie nadawał się do wyadoptowania absolutnie niczego. Teraz tymczas ma pretensje, że jego wybór został odrzucony, a ponieważ już wcześniej mamawiali mnie, żeby wydać Czekoladkę bez procedór, a dziewczynom z TOZ,u powiedzieć, że się zgubiła:mad: to się obawiam, zeby nie wydali jej za moimi plecami. Dlatego potrzebujemy też tymczasu dla niej. to Czekoladka: [IMG]http://images44.fotosik.pl/24/c4f583ee03ab0a1d.jpg[/IMG] i jej wątek: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/mala-czekoladka-wyrwana-z-psiego-horroru-pilnie-potrzebuje-domu-123353/[/URL]
  5. Mam wielką prośbę o wrzucenie na pierwszą zdjęć kolejnej morawickiej bidy. Szczeniorka przez 2 tygodnie spała pod słynnym morawickim młynem, "opiekowali się" nią pracujący tam robotnicy - tak, ze w końcu 5 miesięcznego szczeniaka łapałyśmy na chwytak :angryy: a w samochodzie zwymiotowała kilkucentymetrowy kawałek wędliny w folii!!!! Niestety złapanie nie rozwiązało jej problemów - mimo, ze zgłosił sie tymczas, to już nastęnego dnia oznajmił, że znalazł dla szczeniorki dom:-o. Fakt, że uparłam sie przy scisłym przestrzeganiu procedór adopcyjnych uratował malej jej czekoladowy tyłeczek, ale mnie ściągnął na głowę złość tymczasu. Ewelinka zna najlepiej szczególy wizyty przedadopcyjnej, w każdym razie ten niby świetny domek nie nadawał się do wyadoptowania absolutnie niczego. Teraz tymczas ma pretensje, że jego wybór został odrzucony, a ponieważ już wcześniej mamawiali mnie, żeby wydać Czekoladkę bez procedór, a dziewczynom z TOZ,u powiedzieć, że się zgubiła:mad: to się obawiam, zeby nie wydali jej za moimi plecami. Dlatego potrzebujemy też tymczasu dla niej. to Czekoladka: [IMG]http://images50.fotosik.pl/24/1d3f9660c5fe31bemed.jpg[/IMG] [IMG]http://images44.fotosik.pl/24/c4f583ee03ab0a1d.jpg[/IMG] i jej wątke [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/mala-czekoladka-wyrwana-z-psiego-horroru-pilnie-potrzebuje-domu-123353/[/URL]
  6. Zobaczcie, taki piękny!!!! Kiedy pojawił się w okolicy był strasznie chudy i wystraszony, na pewno bity. Lokalna dobra dusza rzuciła mu parę razy coś do jedzenia, ale na nieszczęście psiak przez to zaczął podchodzić pod bloki. A tam wiadomo... duży, przeszkadza:-(. W dodatku sama mało go nie przejechałam, jak mi nagle zerwał sie z pobocza i popędził prosto pod koła. Co by było gdybym jechała szybciej? :shake:
  7. Dziewczyna kolegi pewnie mogłaby wybrać sie do piwnicy prezeski TOZu i do piwnicy Fiony22 - jej koty niestety też bytują w podobnych warunkach. Każda z tych adopcji jest b.pilna, szczególnie kilkutygodniowych maluszków - szkoda ich trzymać w piwnicy, a nie dla wszystkich udało sie znaleźć DT.
  8. Fiona 22 ma na zbyciu w każdej chwili dowolną ilość kotów:) Ja mam 2 urocze kociaki na tymczasie, Mruczące, drapiące, doskonale wychowane przytulaśne 6 tygodniowe kocurki, które pilnie poszukują dobrych domków. Zapraszam :cool3: A wątek do kieleckich kociaków znajdziesz na pewo u którejś z dziewczym w podpisie.
  9. Ten to sie potrafił ustawić - nieograniczona wolność i miska na zawołanie:diabloti: Cóż, rozumim, ze nie głoduje,nie marznie i schron na niego nie poluje, więc osiągnięty został zdrowy kompromis międzi jego potrzebą włóczęgostwa a bezpieczeństwem. A gdzie on sypia? Mosi, może CI jakieś pieniążki na karmienie uciekiniera przelać? W końcu stołówkę sobie zrobił u Ciebie?
  10. Wiosna, może mogłabyś przytrzymać miejsce dla Anośka Ja ciągle mam nadzieję, ze on się znajdzie. A jeśli nie... ja już nawet nie chcę Fionie głowy zawracać, ale chyba mamy dwa kolejne bezpańskie psy na osiedlu. Jak tylko się domknie sprawa Klary vel Tośki, to będę rozmawiała z Fioną o tych dwóch psach, na pewno też je już widziała.
  11. Lara mnie się kojarzy z Larą Croft:angryy: a Klara z postacią z książki "zapach rumianku" i to drugie skojarzenie bardziej mi odpowiada. Fiona, Ty ją znasz najlepiej, może już ją jakoś nazwałaś?
  12. Mogę ja? Jak ją zobaczyłam od razu przyszło mi do głowy Klara - nie wiem dla czego, bo nie jestem wielbicielką ludzkich imion u psów. Ale tutaj mi jakoś pasuje:oops:
  13. Widziałam j na spacerze z Fiona, pod lecznica. Przepiekna psica, której pychol az sie rozpromienia gdy slyszy ludzki glos. A lapa, koszmarny widok:-( Pilnie potrzebny tymczas dla niej!!!!!!!
  14. CZy ta łazja sie pokazuje? Mam nadzieję, ze skubaniec nie wraca do Kielc:shake:
  15. Co mi przypomina jak Potter dyktowała mi listę rzeczy do sprawdzenia na kontroli przedadopcyjnej: jak minęła porządek na półkach i przeszła do sprawdzania poziomu podlania kwiatków, musiałam przyznać szczerze, że ja bym jej kontroli w życiu nie przeszła i na DS dla jej psów bym sie chyba po prostu nie nadała.... Pewnie dlatego moja Żaba jest ze schronu - schron nie pyta.... Jakoś mi tak głupio w stosunku do Jaro1 Przepraszam jeśli poczułeś się urażony i rozumiem Cię doskonale. Z drugiej strony wiem ile wątpliwosci wiąże sie z decyzja o wydaniu psa, szczególnie takiego, którego ma sie we własnym domu, na tymczasie. Dom ma być idealny, dmuchamy na zimno, bo kazda nieudana adopcja jest naszą osobistą porażką. Przynajmniej ja tak bym to odczuła. Trudna sytuacja i przykra......
  16. Wyadoptować psa spod szpitala się praktycznie nie da, bo one raz są, a potem potrafi ich 2 dni nie być. Co z tego, że ktoś zadzwoni, jeśli nie wiem jak mogę się z nim umawiać na obejrzenie psa? Jedyna możliwość to umieszczanie ich w miejscach, gdzie mogły by czekać na swoją szansę, ale takich miejsc poprostu w Kielcach nie ma. Nie ma też możliwosci sterylizowania suk 1 Mamuśka jest kompletnie dzika, nie ma jej jak złapać 2 nawet gdyby sie udało nie ma jej gdzie przetrzymać 3 nawet jeśli znajdzie się ktoś, kto ja przetrzyma, to jak ją później wypuścic z powrotem pod szpital, jesli ona juz zazna bycia w domu, przy człowieku?
  17. Na terenie szpitala cieczka. Cholerna Mamuśka znów jest pokryta, nie wyobrażam sobie usypiania kolejnego miotu, ja na pewno nie będę w stanie się tego podjąć. Druga suka - Krawatka, dostała 15 czerwca zastrzyk antykoncepcyjny i wygląda na to, ze odpukać, zadziałał. Następny w grudniu jak się uda nam znów ją złapać. Staruszek w kiepskim stanie, chodzi z trudnością, wczoraj wył rozpaczliwie, spanie na trawie w strugach deszczu na pewno mu nie pomaga:-( Jest nowy psiak, nieduży, o ciekawym prążkowanym ubarwieniu. Nie wiem jak im pomóc, nie podnoszę nawet wątku bo i tak nikt się nie interesuje:shake:
  18. Ale jędzor:angryy: Boi się, że go zamkniesz. Baran jeden nie wie co dla niego dobre. Może wróci jak zgłodnieje?
×
×
  • Create New...