Jump to content
Dogomania

b-d

Members
  • Posts

    663
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by b-d

  1. Elik, Fado chyba dostaję anafranil, przynajmniej dostawał. A proszę powiedz, czy nie mogłabyś zadzwonić do tego Admirała i trochę podpytać, czy to bedzie przeszkadzać przy leżeniu na boku itd?
  2. Chyba nikt z nas nie wie jak będzie się zachowywał Fado z tym ochronnym pałąkiem. Poprzednim wpisem wzbudziłem wątpliwości, bo sam je miałem - kurczę, teraz myślę, że chyba niepotrzebnie, bo jeśli Fado ma roztrzaskac sobie głowę, to może warto podjąć ryzyko z tym zakupem? Podobno pies ma dość słabą czaszkę? - podobno głowa jest bardzo nieodporna na uderzenia. Wspominałem juz o psie, który nie wyhamował - biegł po mokrej trawie i nie spodziewał się, źe nie będzie mógł się zatrzymać i hamując aź przysiadł - podkurczyl tylne łapy. Uderzył w mur i niestety nie przeżył. Nie wiem co powiedzieć, ale wyobrażacie sobie psa, który z dużym impetem uderza głową w przeszkodę? Ciężko na coś takiego patrzeć.:-( Jak nie spróbujemy z tym pałąkiem to co jeszcze moźemy zrobić, jak pomóc Fado? Moźe oprócz tej uprzęży lekarz pomyślałby w przyszłości nad zmianą leków dla Fado - może ten anafranil się nie sprawdza lub za mała dawka?
  3. Patrząc na zdjęcia cały czas się zastanawiam nad tą aureolą: czy nie jest za obszerną i czy ten pałąk jest elastyczny czy sztywny - co się stanie jak pies będzie chciał np. coś powąchać, podejść do wyźszego psa? Pałąk się ugnie tylko sygnalizując przeszkodę, czy "na sztywno" uderzy np. drugiego psa i czubkiem nosa w ogóle nie sięgnie?
  4. Oj, ja poważnie pytam, a Ty mi odpowiadasz w stylu: "wszystko można- co nie można, byle z wolna i z ostrożna" (jakoś tak) ;-) Więc deprecyzuję: czy da się z przyjemnością ? ;-)
  5. Jest jeszcze jeden argument. Jest przecież więcej niewidomych psiaków. Być może ten odbojnik się nie sprawdzi, a może akurat się sprawdzi, ale w źaden inny sposób chyba się nie przekonamy o tym, czy jego stosowanie ma sens?
  6. Aaa, na pewno zdrowa! To jest pewne i oczywiste! Ale czy da się tego napić? Tylko niekoniecznie takiej w wersji z tuby, tylko takiej w proszku?
  7. A tak w ogóle to smaczna jest matcha? Czy dla przeciętnego konsumenta herbaty jest "pijalna", czy tylko dla koneserów?
  8. Zastanawiam się tylko, czy nie bedzie przeszkadzało jakby chcial spać na boku i czy wejdzie do swojego transporterka. Choć może lepiej jak będzie miał trochę niewygód niż rozbita głowę.
  9. O kurczę, to jednak jest trudniej niż myślałem. Ale tak po wielokrotnym powtórzeniu też myślisz, że nie zacząłby z czasem coraz bliżej granulkę po granulce podchodzić? Może trochę zabezpieczyłby Fado przed zderzeniem taki odbojnik dla niewiaomego psa? U moich znajomych kiedyś pies normalnie widzący nie wyhamował na mokrej trawie, uderzył głową w beton i niestety nie przeźyl :-( http://www.firma-admiral.pl/czujnik---odbojnik.html To jest ten sam sklep, w którym można kupić wózki dla psów bez łapek, z niedowładem itd. Tyle tylko, że pewnie to będzie mu przeszkadzać i denerwowac:-(
  10. Tak jak Sowa wspomniała - wyczuwa wibrysami. :-( Jaago, wiem, że masz wiele pracy, jednak nie udałoby się tego karmienia jakoś pokombinować? Pisałaś, że Fado potrafi wywęszyc każdą granulkę. Jakby tak usypac "ścieżkę" z granulek i na końcu tej ścieżki sobie siedzieć i nie zwracać na niego uwagi, żeby Fado musiał podchodzić coraz bliżej? Albo miskę stawiać coraz bliźej siebie?
  11. Takie podstawowe morfo i biochemia dadzą jakieś informację, jednak są na tyle ogólne, że niektóre przypadlosci mogą nie zostać wykryte. Nerki, cukier i tarczyca nie będą bardzo wiele kosztowały. Nie będą kosztowały majątku, w przeciwieństwie do badań profilowanych. Jak Fado miał biegunkę i tłusty stolec, to pisaliśmy z Poker o profilu jelitowo-trzustkowym. To badanie wówczas raczej nie zostało zrobione, bo sam ten profil kosztowały 250-300zł - spojrzałem na rachunki- cała wizyta kosztowała ok 360zł z hakiem. Sytuacja z biegunką się uspokoila - może zarobaczenie, moźe schroniskowe jedzenie, a teraz na karmie N&D obecnie jest ok. Pewnie jednak warto byłoby zrobić takie badanie, podobnie jak próby wątrobowe, bo jednak przewod pokarmowy Fado jest dość wraźliwy, nie wiadomo co będzie za chwilę. Przy zsocjalizowanym psie robi sie badania ogolne, ocenia się je i podejmuje decyzję jakie kolejne, jeszcze raz pobiera się krew, ale z Fado niestety tutaj rodzi się pytanie, czy nie warto jednak poświęcić trochę (sporo) więcej grosza i zrobić od razu? Najlepiej jakby moźna było dłużej porozmawiać z jakimś rozsądnym zaprzyjaźnionym wetem - takim, który wysłuchałby hostorii, poświęciłby chwilę (dłuźszą) i wyważylby korzysci/ryzyka. Ale ze swojego doświadczenia wiem, źe o takiego lbardzo trudno- wszędzie znieczulica, olewka i McDonalds. :-(((
  12. Oj, tak - tarczycę jak najbardziej warto zbadać, bo przecież bardzo wiele chorób i przypadłości może wynikać w nieprawidłowego funkcjonowania tarczycy. Jaago, może już ten temat przerabiałaś, może inne osoby też (proszę - wypowiedzcie się;-)) , jednak na wszelki wypadek spytam - może taki jak w przykładowym linku kaganiec choć trochę ułatwiłby sprawę ubierania Fado? On jest celowo pozornie za duży, aby pies czuł się swobodnie, mógł bez problemu szeroko otworzyć paszczę, ziajać, itd https://kaganiec-dla-psow.pl/wedlug-rasy/metalowy-kaganiec-fizjologiczny-dla-owczarka-australijskiego-psa-detail https://kaganiec-dla-psow.pl/spacerowe/metalowy-kaganiec-koszykowy-dla-psa-oddech-detail Oczywiście to tylko propozycja - nie chciałbym również narażać nas tu wszystkich na dodatkowe koszty. Mojemu psu nie sposób było założyć jakikolwiek kaganiec, próbowałem różne: klasyczne metalowe, skórzane, nylonowe, z plastiku, w różnych rozmiarach i wprawdzie nie kłapnął nigdy jak Fado (raz pokazał zęby, ale ani nie warknął, ani nie kłapnął), ale tak się wił, machał głową, uciekał, chował się, a po założeniu rył pyskiem, przewracał się, odpychał łapami kaganiec, aż zawsze ściągnął. Ale ten z takich jak w linku mu na tyle podpasował, że ... wprawdzie zawsze na początku miał pokrzywdzoną minę jak miał ubrać, ale bez problemu pozwolił sobie założyć i bez problemu go nosił. Nie było żadnego problemu z oporem ani po założeniu z próbami zdejmowania jak w przypadku innych kagańców. Oczywiście to zakładanie było "skojarzone" z przyjemnością (spacerkiem). Zresztą później - po jakimś czasie - jak się "zgodził" na ten kaganiec, to pozwalał sobie zakładać również te bardziej "kłopotliwe". Ja wiem ,że Fado to inna bajka... :-( , ale... Na pewno wadą tego kagańca jest to, że dość łatwo pies go może sam sobie ściągnąć. No i że to jest taka duża przyłbica. Zaletą tego kagańca jest przede wszystkim to, że pies ma duży luz na pysku - może nisko opuścić - otworzyć żuchwę, swobodnie oddychać, wysunąć język, stosunkowo mało więc przeszkadza,, jest szeroki, nie uciska, nie ma paska między oczami i na czole, duża przestrzeń przed nosem. Zaletą dla opiekuna jest łatwość zakładania: zakłada się go tak szybko, jak m.w. szermierz zakłada maskę do szermierki albo jak spawacz zakłada swój kask - jest szeroki, więc łatwo trafić pyskiem i tylko ten jeden pasek przekłada się (już wcześniej wstępnie zapięty) od góry głowy pod uszy i gotowe.
  13. Porzucenie zwierzęcia nie podlega przypadkiem pod paragraf? Nie wspomnę o tym, że nie bardzo daję wiarę, że kot sam wypadł z 4 piętra - tym bardziej w kontekście późniejszego zachowania tej "pani". Tyle tylko, że może szkoda czasu na polski wymiar sprawiedliwości...
×
×
  • Create New...