Jump to content
Dogomania

sada

Members
  • Posts

    45
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by sada

  1. Bardzo proszę o zamknięcie tej dyskusji przez administratorów. Moja suczka o której mowa w poście niestety odeszła za tęczowy most 30.08 tego roku. Przeżyła 11 lat i 7 miesięcy.
  2. Czesc, chwile temu przyjechalismy do domu, gdzie jakis czas nas nie bylo. Moj pies znalazl w trawie jakas zbita mase o zoltym kolorze. Od razu jej to wyciagnelam z pyska, ale nie mam pewności, ze nie polknela czegos. Zostawilam te brylke. Wachalam, ma dziwny zapach, ciezko mi okreslic jaki, jakby chemiczny, albo jakby drewna. To co mnie zaniepokoilo, to ze od razu zaczela wcinac trawe, a potem wymiotowac. Nie wiem czy przejmowac sie czy nie... Rodzice poszli na groby, a nawet jakby jej cos bylo, to jest 1.11, weterynarza moze nie byc. Doradzcie co to moglo byc.
  3. Nie. Zrobilismy badanie i wyszlo, ze ma gronkowca. Dostala leki i juz jest wyleczona.
  4. Cześć dzisiaj zauważyłam taką dziwną zmianę przy pysku u mojego psiaka... Czy spotkaliście się z czymś podobnym i czy waszym zdaniem powinnam zwrócić się z tym do weterynarza?
  5. Moja też dostawala denta stixy, ale moim zdaniem one w ogóle nie pomagają. Tzn. nie zauwazylam pozytywnego dzialania na zebach naszej psinki. Ja bylam przeciwna zeby jej dawac, ale rodzice i tak dawali.
  6. No to wiadomo... Ale narkoza zawsze niesie jakies ryzyko... Zastanawiałam sie czy macie jakieś doświadczenia z narkozą u starszych psów
  7. Cześć. Moja psina ma 10,5 roku. Od dłuższego czasu zastanawiamy sie nad usunięciem kamienia na zębach (ma spory, ciemnobrazowy, zwlaszcza na kłach) ultradźwiękiem. To duzy pies, w typie husky. Niestety jesienią przeszła ciężką chorobę, cudem przeżyła, miała zapalenie trzustki, silną anemię, musiala miec transfuzje krwi. Teraz wszystko jest ok. Bardzo szybko doszla do siebie. Ciągle zastanawiamy się nad zabiegiem usuwania kamienia w narkozie. Weterynarz powiedział, że nie ma się czego obawiać, ale jednak ja ciagle mam obawy i watpliwosci... Czy obudzi sie z narkozy... Ma taka bezpieczną narkozę (wziewną?), ale ja i tak sie boję. Jak była mała mylam jej zęby, niestety kiedy wyprowadzilam sie z domu rodzice to zaniedbali. Obecnie psinka ma dość brzydki oddech, zęby ze sporym brazowym kamieniem. Poradzcie prosze, czy decydowac sie na ten zabieg. Dodam jeszcze, że miała narkozę w czasie sterylizacji, ale wtedy miala 2 lata.
  8. Dzisiaj rodzice poszli z nią jeszcze raz do weterynarza. Ucho zostało wyczyszczone, zakropione (dostala tez krople do domu), niestety wdal sie stan zapalny, psinka dostala antybiotyk i lek przeciwbolowy. Kontrola w piątek. Do ucha bylo zagladane, ale niewiadomo skąd ta krew. W kazdym razie nie leci jej nowa.
  9. sada

    Biegunka

    Proszę o usunięcie tematu
  10. Weterynarz powiedział, że nie to nie jest krew ze środka, w sensie, że raczej to skaleczenie gdzieś na zewnątrz. Z tym, że nie wiem jak znaleźć źródło tego krwawienia, psinka ma gęstą sierść, także w okolicach ucha, a nerwowo reaguje na grzebanie jej przy głowie. Kiedyś tak nie było, myłam jej zęby jak była mała i spokojnie na to pozwalała. Ech, a teraz ledwo zajrzę jej do ucha, już się irytuje. Będę jeszcze dzisiaj oglądać te ucho, bo dzisiaj jak ją tam dotknęłam, to chyba pisnęła, tak samo było jak się drapała tam, to zapiszczała. Chyba pójdziemy z tym jeszcze raz, bo mimo wszystko mnie to niepokoi :( Macie jakiś pomysł jak znaleźć źródło tego krawienia? Przecież nie ogolę jej głowy :(
  11. Ok. Poczekam do jutra. Martwię się tylko, czy to nie jest krew ze środka, bo nie zaobserwowałam żadnego skaleczenia na zewnątrz. Ale nic nie wymyślę, pozostaje czekać. Dziwne jest, że ona w ogole nie reaguje na dotykanie tego ucha i okolic
  12. Cześć, zajrzałam dzisiaj pieskowi do ucha i zauważyłam sporo zaschniętej krwi... Nie znalazłam żadnej rany z której ta krew by się sączyła, ale zaschnięte strupy z krwi na zewnątrz ucha i wewnątrz w całym uchu. Jak uda mi się zrobić zdjęcie, to wrzucę. Nie jest łatwo znaleźć żródło, bo piesek ma gęstą sierść. Nie miała w ostatnim czasie żadnego urazu, tyle tylko, że często kopie w ogródku gdzie są np. róże, mogła się skaleczyć... Nie umiem też stwierdzić czy to wydarzyło się np. wczoraj, bo nie mieszkam tutaj, akurat wczoraj przyjechałam. Chciałam jej to przemyć, ale boję się grzebać jej w tym uchu żeby nie pogorszyć sprawy. Piesek zachowuje się normalnie. Tylko dzisiaj dostała biegunki, ale nie sądzę żeby to miało jakikolwiek związek z uchem. Jutro chcemy iść z nią do weterynarza. Powiedzcie, czy próbować jej to jakoś wyczyścić czy lepiej nie grzebać jej w tym uchu?
  13. N..Aha, jeszcze jedno. Dostalam dzisiaj wyniki lipazy ilościowej mojej suni. Wynik w normie. Także jestem juz teraz znacznie bardziej spokojna:) sunia nie chudnie, nawet troszeczke przytyla. Wlasnie do niej jadę na dwa dni:)
  14. Dzięki bou. Tutaj pozostaje chyba tylko czekać... to zupełnie inna sytuacja niż ja miałam z psinką... tak jak bou napisała w innym temacie, transfuzje są z różnych przyczyn i od tego też zależą rokowania... Trzymam kciuki ANorka żeby Twoja psina z tego wyszła
  15. ANorka, moja psina bardzo szybko dochodzila do siebie po transfuzji, już na nastepny dzień było widać jakąkolwiek poprawę, małą, ale jednak. Była ciągle bardzo słaba, ale z dnia na dzień bylo coraz lepiej. Tyle że ona dostawala bardzo silne leki przeciwbolowe ktore ja też ogłupiały no i długo nie chciała jeść. Tak gdzieś około tygodnia zajął jej powrót do sił. Zaczęła jeść dopiero po 8 dniach. Jednak myślę, że jest istotne jaka jest przyczyna choroby, jaki byl stan pieska, jak rokowania okresla lekarz... U mojej psiny właściwie nie wykryto przyczyny tak nagłego pogorszenia stanu zdrowia. Z dnia na dzień przestała chodzić i jeść, silna anemia, bardzo złe wyniki badań. Wczesniej zdrowy, pelny życia pies mimo 10 lat na karku. Nigdy nie chorowała. U niej prawdopodobnie wszystko było spowodowane ostrym zapaleniem trzustki. Rokowania byly szczerze mówiąc nie za ciekawe... Jednak dzisiaj psinka jest taka jak przed chorobą. Podejrzewano zatrucie toksyną, ale to raczej nie mialo miejsca bo żaden narząd nie został uszkodzony, obecnie wyniki krwi ma idealne. Nie wiem jakie są rokowania po zatruciach... ANorka czym Twoj pies się zatruł? Ma jakies uszkodzenia narządów? Lekarz powiedział jakie są rokowania?
  16. Dzięki! :) Co do żywienia - na razie weterynarz radzi karmić tym RC low fat, potem możemy pomyśleć o włączeniu chudego mięsa. Zresztą ktoś mi tutaj na forum doradzał żeby na razie nie zmieniać karmy z tej RC na inną, bo jeśli coś zaczęłoby się dziać, to nie rozpoznalibyśmy, czy to kwestia zmiany karmy czy czegoś niezwiązanego z karmą. Jedyne co mnie martwi to miękkie odchody. Nie jest to biegunka, ale jak po niej sprzątam, to jest prawidłowo uformowane, ale miękkie. Inna sprawa- jeszcze w tej klinice pytaliśmy, czy może przyjmować tę pankreatynę, ale wyrazili się w ten sposób, że to się stosuje przy niewydolności trzustki, nie przy zapaleniu. Szczerze to nie bardzo to ogarniam. Jeszcze dopytam o to jej weterynarza, ale nic o tym nie wspominał, więc zakładam, że nie jest to potrzebne. Podobno już nie powinno być zapalenia. W poniedziałek badanie lipazy ilościowo, tyle, że na wynik czeka się do 5 dni.
  17. Hej, byliśmy wczoraj na kontrolnym badaniu krwi z naszą psinką. Dzisiaj odebrałam wyniki, wszystko w normie. Nie macie pojęcia jak się cieszę :) czerwone krwinki, próby wątrobowe, wszystko już wróciło do normy :) bardzo mi ulżyło. Miała też wczoraj USG i też wszystko jest w porządku. Lekarz oglądał trzustkę i jest ok :) Psinka jest już zupełnie normalna, zachowuje się tak jak przed chorobą.
  18. Zamówiłam rozmiar 6. Nie zamówiłam dwóch, ponieważ w regulaminie jest napisane, że nie można zwrócić, jeśli produkt został wyjęty z oryginalnego opakowania... Jeśli kaganiec będzie jakkolwiek zapakowany, to przymierzenie go jest równoznaczne z utraceniem prawa do zwrotu... Psinka ma obwód kufy 26, a rozmiar 6 jest 28, to niedużo więcej, a centymetr za mało w 5... mógłby być za ciasny. Niestety nie mam możliwości przymierzenia, tutaj mamy dwa sklepy zoologiczne i kagańce tylko metalowe i skórzane...
  19. Patrzyłam na kagańce fizjologiczne Chopo, ale wyglądają na zbyt mało zabudowane... pies bez problemu będzie podjadał na spacerze. Znalazłam taki: Tylko mam problem z rozmiarem... w najszerszym miejscu kufy ma 26, ale już obwód wokół szyi za uszami 48... Tyle, że ona ma przecież obfitą sierść... Jest rozmiar 5 - 25 cm kufa i 42 wokół szyi... myślicie, że nie będzie za mały? może wziąć jednak rozmiar większy? https://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=1085
  20. Hej, mogę podawać siemię lniane pieskowi z zapaleniem trzustki i podwyższonymi wynikami wątrobowymi? Siemię ma w sobie tłuszcz, ale to chyba taki dobry tłuszcz? Podawaliśmy jej ostatnio siemię jak miała anemię (przed przetoczeniem krwi), tzn. tylko te "gluty" po ugotowaniu, kiedy nie chciała nic jeść i miała kroplówki. Czy nie zaszkodzę jej tym? Ma jeszcze antybiotyk i bierze probiotyki, na wątobę Samylin, jakiś Famogast... Pomyślałam, że dobrze by było osłonowo na żołądek...
  21. Dziękuję Wam! Przymierzalam jej taki plastikowy jak na zdjeciu Istar19, ale byl tylko rozmiar 4 i 6, jeden za maly, drugi za duzy. Musimy czekać do czwartku na dostawe... I przez ten czas pozostaje tylko ten metalowy... Chyba zmierzę jej pyszczek i zamowie taki fizjologiczny chopo. To mala miejscowość, sa tu raptem 2 sklepy zoologiczne z bardzo ubogim asortymentem...
  22. Hej, moja sunia ma prawie 10 lat. Ostatnio rozchorowała się, miała zapalenie trzustki, więc decydowaliśmy, że na spacerach musi nosić kaganiec, bo inaczej nie bylibyśmy w stanie upilnować jej żeby nic na spacerze nie zjadła. Sunia nie nosiła nigdy kagańca i nie lubi go. W czasie choroby znacznie osłabła, ale po leczeniu jej zachowanie wróciło do normy, psina mimo wieku jest nadal dość żywiołowa i ciekawa świata. Gdzieś tu na forum czytałam, że do odpowiednio dobranego kagańca pies może się przyzwyczaić. Obecnie mamy tylko metalowy, zakupiony kilka lat temu, jednak wydaje mi się, że nie jest dla niej dobry... Po pierwsze zsuwa jej się... Zrobiliśmy dodatkową dziurkę na pasku, ale i tak jest, zdaje się, za luźny... Jedna sprawa to to, że psina ma, jak to husky, bujną sierść, ale przecież nie zacisnę jej na szyi kagańca na siłę, nie chcę żeby psiak się dusił... poza tym ona nie może w tym kagańcu swobodnie otworzyć pyska. Druga sprawa, że jakby sie uparła to i tak udaloby się jej coś zjeść przez te druty, po prostu przyciska pysk do ziemi i próbuje wygrzebac językiem wątpliwej jakości "smakołyki".. Czytałam na forum o kagańcach fizjologicznych, tylko czy będzie on chronił przed zjadaniem owych "smakołyków"? Jaki kaganiec polecacie w takiej sytuacji? Zależy mi jednocześnie na komforcie psiaka, ale i bezpieczeństwie. Ludzie wyrzucają różne rzeczy, a ona jak tylko wyczuje coś, to kombinuje jak tylko się da. Wklejam jej zdjęcia w obecnym kagańcu, do zakupu nowego niestety musi w nim chodzić...
  23. Gałkę muszkatołową? Jeśli Twój psiak ma sprawne kubki smakowe, to jest duża szansa, że by wypluł, przecież to ma okropny smak ;) Mojej psinie wszelkiego rodzaju tabletki podawaliśmy zawsze ukryte w posiłku... i tak zje całą miskę, ale zostawi jedną mikroskopijną tabletkę. raczej nie ruszyłaby czegoś dla niej niejadalnego, chyba, że byłoby owinięte szynką albo wysmarowane jakimś tłuszczem ;) Akurat konserwa ma intensywny aromat i smak, więc uznała to za świetną zdobycz Bardziej niepokojące jest, że złośliwi ludzie, potrafią rozrzucać kiełbasę np. z gwoździami... Na szczęście rodzice z psinką mieszkają w małej miejscowości i nigdy nie było tutaj tego typu sytuacji. Tak czy inaczej mój pies teraz na każdy spacer ma zakładany kaganiec metalowy. Do tej pory co któryś spacer słyszałam że "zjadła jakąś kość"... Bez kagańca byłoby niemożliwe ją upilnować.
  24. Znalazłam wersję light puszkowej z tej firmy co polecałaś uxmal http://www.zooplus.pl/shop/psy/karma_dla_psa_mokra/terra_canis/terracanis_light/297243 Tylko ta puszka RC którą je obecnie ma 1,7% tłuszczu, ta ma 4%
×
×
  • Create New...