Jump to content
Dogomania

Agata Balu

Members
  • Posts

    1533
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Agata Balu

  1. [quote name='gudis']NIe no jasne , tylko chodzi mi o to ze jesli moge zdobyc duzo podpisow nie bylo by wiekszego sesnu drukowania co tabelka calej petycji, tylko dolaczyc tabelki do niej [/quote] Pod warunkiem, że każda z tabelek będzie na górze nosiła tytuł petycji.
  2. Jak sie domyslam nie ma sprzeciwów, aby naszą petycję podpisywać również elektronicznie korzystając z usługi serwera [URL]http://www.petycje.pl/[/URL] Nie podoba mi się tylko to, że autorstwo petycji - na tym serwerze - jest jednoosobowe. Napisałam do nich i czekam na odpowiedź, bo wydaje mi się, ze autorami petycji powinni być "Uczestnicy Forum Dogomania" albo cos podobnego a nie jakaś pani Ygrek Iksinska. Mam nadzieje, że da się to przeskoczyć.
  3. [quote name='ARKA']:cool1: dokladnie byly trzy- dwa z sukcesem.[/quote] w domysle sukcesy organizacji. ARKO le kiedy to było? Większość dogomaniaków jeszcze sikała w pieluszki :-)
  4. Wiekszą część dnia jest niedostępne. Czy ktos cos wie na ten temat?
  5. Ja sie zgadzam z Zofią. Nie widzę adresata petycji w sprawie Ozziego. Sąd? Rząd? Urzędy Miasta? Przecież w jego konkretnym przypadku idzie o ukaranie sprawców, więc kogo w tej sprawie należy dopingować? Chyba tylko opinie publiczną, a do tego wystarcza plakaty, ulotki i marsze. Szczególnie w miejscu gdzie sprawa bedzie przez sąd rozpatrywana. Natomiast szkoda by się petycja do rządu rozmyła. To był wspaniały pomysł i gdyby został zaprzepaszczony przez nas byłby to kolejny dowód,ze nasze społeczeństwo potrafi tylko mówić "to powinni zrobić" a samo nic nie robi poza gadaniem. Jak na razie w sprawie ustawodawstwa mającego na celu dobro zwierząt bezskutecznie występowały organizacje i było tylko jedno pospolite ruszenie: w sprawie zawetowania nowej ustawy o ochronie zwierząt. I to było skuteczne! Ustawe Prezydent zawetował i conieco w niej poprawiono .... oczywiscie zbyt mało. Wszystkie zmiany ustawowe były inicjowane przez naszych, pozal sie Boze, parlamentarzystów wyłacznie po to by sie wykazac działalnością. Ja to widze tak: nie nalezy rezygnowac z petycji do rządu nawet o tej minimalistycznej (wg niektórych) treści. Zorganizowac zbieranie podpisów z głową. Równocześnie wysłac do parlamentarzystów (mailami) zawiadomienie o tej akcji. I nie tylko do nich. Do instytucji, do szkół, do osób "ze świecznika" No i to by było na tyle.
  6. Moi kochani Kasia-Wawa musi sie na chwile wyłaczyć (pewnie do rana) bo sobie coś zrobiła w noge i musi jechać do lekarza. Mam od niej upoważnienie aby Was poinformować, o tym, że petycja jeszcze musi mieć tytuł, [B]więc nie drukujcie przypadkiem niczego na zapas[/B]. Szkoda pracy i pieniedzy. I tak sie w tej chwili nie pali, bo do poniedziałku mała szansa aby komus udało sie zebrac podpisy. A wogóle to akcja moze potrwac dość długo (nie tylko kilka dni) I jeszcze jedna prosba: nie dyskutujcie juz treści petycji (merytorycznej). Wszelkie natomiast uwagi odnosnie formy są cenne.
  7. [quote name='kiwi']tak wiec do pracy rodacy i zamist dyskutowac o wyzszosci swiat bozego narodzenia nad wielkanoca, lepiej w tym czasie zadzwonic do kolezanki ze studiow, opowiedziec historie ozzyego i umowic sie na kawe w czasie ktorej podpisze petycje co do formularzy to wiem ze viva ma takie formularze, jesli trzeba, moge zobaczyc jakie rubryki potrzebne i stworzyc taki formularz[/quote] Do formularzy mam następującą (chyba ważną) uwagę. Ponieważ nie patronuje naszej akcji żadna organizacja pozarządowa to chyba formularz do podpisów powinien być na JEDNEJ kartce wraz z treścią petycji - aby nie było wątpliwości czego dotyczą podpisy. Natomiast, jezeli się znajdą organizacje pozarządowe w poszczególnych regionach Polski wówczas wystarczy by treśc petycji była do wgladu na oddzielnej kartce, natomiast sam formularz do podpisu byłby tylko zatytułowany tak, by nie było watpliwości jakiej petycji dotyczy, a po zebraniu podpisów organizacje, które podejmą sie firmowania akcji przystawialy by tylko pieczatki. W tym drugim przypadku dobrze by było aby sama petycja miała swój konkretny tytuł na każdym egzemplarzu taki sam - zamiast poczatkowego słowa "Petycja". N.P. PETYCJA W SPRAWIE ZMIANY USTAWODAWSTWA DOTYCZĄCEGO ZWIERZĄT DOMOWYCH Oczywiscie wiem, ze tytul nie jest zręczny, ale może Zofia Mrzewinska lub ARKA wymysla bardziej chwytliwy lecz krótszy
  8. Czy powie mi ktoś gdzie jest umieszczona treść petycji?? (link). Chce rozsyłać
  9. Mam zapytanie do autorów petycji: Do kogo bedzie skierowana?? I prosze o odpowiedź autorów, a nie o domysły dogomaniaków
  10. [quote name='ARKA']Niekosztowne bylo by rowniez zroznicowane opodatkowanie posiadanie psa wogole. Ja ciagle to samo-mamy wolny kraj i wolny wybor-mam psa niekastrowanego place podatek roczny np. 300zl a kastrowanego 30zl np. [/quote] Pomysł w zasadzie wyśmienity ale - jak wiemy - podatki od psów uchwalają Rady Miast. Chyba nie można tego ustawowo nakazać?
  11. [quote name='Claudia']Hej! wiecie coś może na temat zniknięcia strony o Ozzim [URL="http://www.ozzy.dog.pl"]www.ozzy.dog.pl[/URL]. Własnie próbowałam na nią wejść a znikneła![/quote] Bo sie przeniosła na [URL="http://ozzy.4.pl/"]http://ozzy.4.pl/[/URL]
  12. [quote name='czort']doniesienia mówiły, że sekcja wykazała liczne złamania, co nie pokrywa się z tym co teraz opublikowano. Pamiętam wątek, w którym ktoś o nicku, zdaje się, [B]Vetdoktor, pisał że był świadkiem[/B] [B]uśpienia psa[/B], że z jego wiedzy sekcja nie wykazała żadnych złamań i że to co może zostać wzięte za obrażenia, może być wynikiem zmian chorobowych. [B]Skoro w jednym miał racje, to kto wie co do reszty jego twierdzeń, może też ją ma. [/B] Sąd czy prokuratura na pewno zleci wykonanie ponownej sekcji, tak więc trzeba sie uzbroić w cierpliwość i czekać.[/quote] 1. Nie sekcja tylko wstepne oględziny wskazywały na złamania. 2. Pomyliles źródła. Żaden "vetdoktor" nie wypowiadał sie na Dogomanii jakoby był świadkiem uśpienia psa. Wyjasnienie weterynarza z Lubnia jest tylko relacją prasową a nie dokumentem. Co naprawde powiedział i co powie w śledztwie to sie jeszcze okaże. 3. Ani sąd ani prokuratura nie nakaże ponownej sekcji, skoro jest oficjalny dokument z Zakładu Patologii. Nie ma nad nimi wyzszej instancji. W tej sprawie jest wiele niejasności i tylko kilka pewników: 1. P. Agnieszka nie była włascicielką psa i nie miała prawa go usypiac ... o ile wogóle był uśpiony 2. Pies zmarł na skutek doznanych obrażeń 3. P. Agnieszka od poczatku mataczyła. Wyjasnienie tego wszystkiego jest sprawą sądu. Wiec nie wprowadzaj innych uczestników Dogomanii w błąd
  13. Można też petycje rozesłać mailingiem. Mogę pomóc w zbieraniu adresów mailowych i rozsyłaniu. N.p. do szkół.
  14. A kiedy już petycja zostanie zredagowana ostatecznie może znajdzie się jakis webmaster, który wyprodukuje internetowe podpisywanie petycji. Podpisy oczywiscie z imieniem, nazwiskiem i adresem (może z profesją i e-mailem?). A dla tych, którzy w Internet sie nie bawią można petycję sciągnąć ze strony, wydrukowac, powielic i zbierać podpisy
  15. Zgadzam się z ARKĄ. Postulaty trzeba wymyślać realne. I najlepiej gdyby były poparte wyliczeniami finansowymi. Chcemy kastracji psów, bo to zapobiegnie ich rozmanażaniu i w konsekwencji zabijaniu ich "nadprodukcji". Dobrze byłoby wyliczyć ile państwo traci na przechowywaniu w schroniskach corocznie 70 tysiecy porzuconych psów, a ile za te cene mozna by wykastrowc psów i suk. Napewno realny i niekosztowny jest zakaz handlu psami na targowiskach. Napewno realny i niekosztowny jest nakaz usypiania ślepych miotów... tylko nie poderwijcie sie na mnie z motyką! Pomyślcie o tych tysiącach wiejskich szczeniąt topionych w rzekach, gnojówkach, duszonych w plastikowych workach. Nie jeden wieśniak gdyby prawnie było to nakazane i bezpłatne pofatygowałby sie do najblizszego lekarza weterynarii. Napewno realny i niekosztowny jest prawny zakaz posiadania zwierzęcia w rodzinach, w których zwierze zostało juz skrzywdzone. Napewno realny i niekosztowny jest prawny zakaz rozmnażania zwierzat niehodowlanych. Pewnie znalazłoby się wiecej takich niekosztownych działań które poprawiłyby los zwierząt. Trzeba więc myśleś ekonomicznie .... niestety! Oczywiście wszelkie te nakazy i zakazy byłyby masowo omijane przez ludzi, ale do czasu. A i tak by wiele zwierzat uratowało sie przed koszmarnym losem. Pozdrawiam serdecznie wszystkich kochających zwierzęta!!
  16. Przenosze tutaj moja wypowiedź z tematu Ozzy, petycja ... [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=2106329&posted=1#post2106329"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=2106329&posted=1#post2106329[/URL] Nie musicie tam zaglądać przytaczam ją tutaj: Cytat: Napisał(a) [B]Mrzewinska[/B] [I]Dalam moj projekt petycji ukierunkowania zmian w prawie - macie lepsze pomysly - piszcie. Mam wrazenie, ze jak juz nieraz bylo, wszystko zakonczy sie na tym, ze kazdy bedzie mial wlasna wizje co zrobic, i w efekcie nie zrobi sie nic. Zofia[/I] No i właśnie - dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane Obserwuję sprawę Ozziego od samego początku: znalezienie, leczenie, szukanie domu, radość, niepokój, tragedia, mobilizacja "by jego smierć nie poszła na marne" [B]Proszę Was: nie da się niczego osiagnąć jeżeli chce sie wszystkiego na raz![/B] Zbyt wiele zapału, zbyt wiele pomysłów nie koordynowanych przez nikogo. Aby tego nie zmarnować trzeba nam zapomniec o demokracji i powołać triumvirat lub pentaumvirat, który zadecyduje co i jak trzeba realizować. Ja proponuję osoby, których nie znam osobiście ale z ich działaności. Nie ze wszystkim sie z nimi zgadzam, ale dla dobra sprawy podporządkuje się i bedę wykonawcą ich zaleceń. A oto te osoby wyliczone alfabetycznie: ARKA, medar, Mrzewińska. Sa osobami dorosłymi, doswiadczonymi, medialnymi (to tez się liczy) i wiele juz działały dla dobra zwierząt. Oni wytycza cele, wyznaczą głównych wykonawców, ci dobiorą sobie podwykonawców itd. Czy godzicie sie by w demokratycznych (po raz ostatni w tym temacie) wyborach wyłonic dyktatorski "jakiś_umvirat"? też Zofia choc Agata
  17. [quote name='Mrzewinska']Dalam moj projekt petycji ukierunkowania zmian w prawie - macie lepsze pomysly - piszcie. Mam wrazenie, ze jak juz nieraz bylo, wszystko zakonczy sie na tym, ze kazdy bedzie mial wlasna wizje co zrobic, i w efekcie nie zrobi sie nic. Zofia[/quote] No i właśnie - dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane Obserwuję sprawę Ozziego od samego początku: znalezienie, leczenie, szukanie domu, radość, niepokój, tragedia, mobilizacja "by jego smierć nie poszła na marne" [B]Proszę Was: nie da się niczego osiagnąć jeżeli chce sie wszystkiego na raz![/B] Zbyt wiele zapału, zbyt wiele pomysłów nie koordynowanych przez nikogo. Aby tego nie zmarnować trzeba nam zapomniec o demokracji i powołać triumvirat lub pentaumvirat, który zadecyduje co i jak trzeba realizować. Ja proponuję osoby, których nie znam osobiście ale z ich działaności. Nie ze wszystkim sie z nimi zgadzam, ale dla dobra sprawy podporządkuje się i bedę wykonawcą ich zaleceń. A oto te osoby wyliczone alfabetycznie: ARKA, medar, Mrzewińska. Sa osobami dorosłymi, doswiadczonymi, medialnymi (to tez się liczy) i wiele juz działały dla dobra zwierząt. Oni wytycza cele, wyznaczą głównych wykonawców, ci dobiorą sobie podwykonawców itd. Czy godzicie sie by w demokratycznych (po raz ostatni w tym temacie) wyborach wyłonic dyktatorski "jakiś_umvirat"? też Zofia choc Agata
  18. [quote name='r_2005']Czy morbital to środek, który stosuje się do usypiania psów?[/quote] TAK (+ 5 znaków)
  19. I jeszcze jedna propozycja. Moze by tak, dla dobra sprawy, zamknąć i ten bieżący temat. Już przecież nie trzeba nam wiecej ani rozdzierac szat, ani hodować trolli. Ja zostawiłabym tylko moderowany przez coztego temat "dalsze losy sprawy Ozziego". Tam byłyby komunikaty o postępie sprawy, które moglibyśmy śledzić. Co Wy na to?
  20. Słusznie, że pełne wyniki sekcji są utajnione. Być może lekarze doszukali się jakichś istotnych rzeczy, które naświetlają śmierć Ozziego. Nie chcemy przecież by przestępcy, wiedząc o tym, produkowali fałszywe dowody, a sądząc z poprzedniego mataczenia pani A. jest to bardzo możliwe! [B]Więc cierpliwości i to bardzo dużo cierpliwości![/B] Wiemy przeciez jak działają nasze sądy. Zanim zgromadzą cały materiał dowodowy, zanim przesłuchają świadków upłyną pewnie miesiące. I byłoby bardzo dobrze, gdyby "główni oskarżyciele" nie ujawniali niczego ... nawet dobrym znajomym. Nie wiadomo komu mogą choćby niechcąco to przekazać i nie wiadomo kto ze "znajomych znajomych" może się wzruszyć biedną, wiotką, młodziutką, zaszczutą pania A.
  21. [quote name='goldi_one']Pies cierpial przed smiercia, bo jak czytam: mial zapalenie spojowek, chore pluca, byl wyglodzony, odwodniony, mial raka jader, polamane zeby, rany na ciele i kulal. Nie mam nic przeciez przeciwko pomocy zwierzetom (szczegolniem pandom wielkim), ani innym.[/quote] Jak rozumiem to to co wyliczyłeć to same choroby nieuleczalne? Nie jestem weterynarzem, ale wiem co to za chroby wyliczyłeś bo miałam i zapalenie spojówek i zapalenie oskrzeli i złamane zęby i wielokrotnie byłam poraniona, a nawet miałam wykonaną mastektomię ..... i żyję!!! Tylko nie kuleję - Pan Bóg chronił. Głodowałam też niejednokrotnie. Czyli według Ciebie powinno się było mnie uśpić? Żebym nie cierpiała? Ale ja baaardzo chcę żyć! Chwała Bogu, ze nie masz nic przeciwko pomocy zwierzętom!!!
  22. [B]kolka_wet[/B] Podzwoniłam po lecznicach krakowskich, ale tylko w jednej potrafia pobrać wydzielinę z prostaty tylko że .... w znieczuleniu ogólnym!! Zastanawiam sie czy nie wystarczyłoby pobrać to co mu się (czasami) sączy ze stercza. O ile sie znam na anatomii to te wszystkie "wypływy" są połaczone. Chyba to da jakis obraz infekcji?
  23. Na szczęście jeszcze nie! Dzis byłam właśnie do kontroli po zaaplikowaniu tego sterydu. Sugerowałam lekarzowi usg, ale powiedział, że to nie potrzebne, bo palcem wyrażnie wyczuł (psiak jest mały, 9 kg, szczupły). Natomiast na moje pytanie o zdiagnozowanie przyczyny powiedział, że nie ma sposobu diagnozowania ... a jak sie okazuje to jest. Sama wyczytalam, ze pies dostał steryd, wiec i tu bylo moje do lekarza pytanie "w jakim celu". Wyjasnił mi, ze sterydy maja dzialanie przeciwzapalne i chciał sprawdzic, czy prostata pod wpływem tego leku sie zmniejszyła. No i wyczuł, że sie zmiejszyła (rektalnie). Nastepna kontrola za tydzień i jeżeli prostata nie powiekszy sie spowrotem lub zmaleje nie bedzie wskazan do kastracji. Moze powinnam poszukac lekarza, który pobierze wydzieline do zbadania?
  24. No to zaczynam mieć uczucia mieszane wzgledem tej kastracji. Mój maluch nie wie o tym, ze jest małym psem. Jeżeli jakis duży pies chce go dominować (dosiadać) to bez najmniejszego respektu startuje do niego z warkotem i zębami. Jeżeli po kastracji zaczną go częściej dosiadać to może się to wreszcie skończyc w zębach jakieś dużego psa. I niech mi tu nikt nie pisze, ze po kastracji spokornieje. To może się zdarzyć lecz nie musi ... a, z tego co wyczytałam, w wiekszosci przypadków raczej nie musi!
  25. To jakie psy są tam zagryzane, bo ze statystyki wynika, że około 5%. W ubiegłym roku poznałam panią, która wzięła starego kastrata z krak-schroniska. I personel bardzo go polecał, bo byl wielokrotnie pogryziony i istniala obawa, że nastepnym razem może źle sie skonczyć. A wogóle ile jest w krak-schronisku kastrowanych psów??
×
×
  • Create New...