Jump to content
Dogomania

Ewa i flatki

Members
  • Posts

    2569
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Ewa i flatki

  1. [quote name='kamila-dog'] Czy ktos mi moze powiedziec czy takie cos jest faktycznie zalecane?Czy 1,5 h spacer w dzien byl by za dlugi dla 4 miesiecznego labka?[/quote] Jasne, ze nie mozesz przez poltorej godziny prowadzic go po ulicy w Twoim tempie.Natomiast, jezeli przez ten czas bedzie mogl i sie pobawic z psiakami, najlepiej swojego rozmiaru, i odpoczac , kiedy zechce, to nic nie powinno sie dziac.
  2. No to jestes zwolenniczka amerykanskiej wersji labradora :lol: Osobiscie wole angielski typ :evil_lol:
  3. Śmiałyśmy sie z Martyna, że widać, jak się szczenięta trzyma - w skrzynkach po pieczywie :crazyeye: Ale prawda jest taka,że Anka dry-beda zmieniała w kojcu a ja maluchy w skrzyneczce na kolanach trzymałam. (I ta rączka to moja :cool3:) Dzisiaj małe kończą tydzień, Anka zatyrana, niewyspana, ale nie chce dyżurów przy dzieciach - zazdrośnica jedna :eviltong:
  4. Wiadomosc dla sympatykow flatow: w hodowli Compendio Vasa, matka mojej Vanty urodzila wczoraj swoj trzeci, ostatni miot. Na swiat przyszlo 14 (!!!) pieknych, wyrownanych szczeniat. 7 dziewczyn i 7 chlopczykow :loveu: Na naszej stronie beda do ogladania zdjecia maluchow, jezeli ktos lubi takowe to zapraszam :multi: Sa tez zdjecia szczesliwej wielorodki przed samym rozwiazaniem - polecam wielbicielom Grubej Kaski :eviltong:
  5. A moje dziewczyny lubia wszystko :cool3:ale najbardziej ciasteczka watrobkowe, w domu wypiekane :lol:Na szkolenie klikerowe tez sie swietnie nadaja, pokrojone drobniutko. I rak nie brudza :evil_lol:
  6. Nooo, starsza gorzej, jak w zeszlym roku, wiec potwierdza sie, ze niektore psy po skonczeniu 5 lat zaczynaja miec problemy. Nie swiruje, ale jest niespokojna :roll: Natomiast Vanta spoko, luzik, patrzala na Rivke: No co ty, glupia, fajnie jest :P
  7. Trzymajcie sie, moj Srebras znaleziony z kocim katarem jakies 11 lat temu i niby wyleczony, ma nawroty na wiosne i na jesieni. Wtedy biada temu, co pod jego kichanie zielonymi glutami wpadnie :diabloti:, toallete trzeba robic :crazyeye:
  8. Lekarz powinien byl dokladnie Ci wytlumaczyc, jak podawac leki. To nie sa glupie tabletki na dobry humor, tylko ratujace w pewnym sensie psu zycie! Moze zadzwon do niego i zapytaj. Na pewno trzeba je podac kilka godzin przed przewidywana kulminacja, zeby zaczely dzialac. Tylko, ze moze to byc rozrzut czasowy, o ktorym nie mamy pojecia. Na przyszly raz: dokladna nazwa leku i sposob podawania, w koncu za cos sie placi :diabloti:
  9. [quote name='marmara_19']czemu krotkie spacery?? zcemu nie spuszczac?? [/quote] Pisalam to ogolnie, do dogomaniakow, ktorzy albo nie wiedza, jak zareaguje ich pies albo po prostu wola na zimne dmuchac. Moje suki byly rano na 2 godzinnym spacerze na Polach Mokotowskich ale po poludniu i wieczorem beda na smyczach, chociaz sa w 100% przewidywalne. Niestety, nie moge przewidziec zachowan roznych napitych czubkow a moje psy kocham ponad wszystko!!!
  10. Dobrym rozwiazaniem jest odkrecenie wody w lazience, jej szum maskuje odglosy zza okien. Oczywiscie domownicy powinni nie zwracac uwagi ani na kanonade za zamknietymi oknami, ani na psa w sposob dajacy mu do zrozumienia, ze dzieje sie cos zlego. Moj wet podaje psom bojacym sie strzalow sylwestrowych relanimal.
  11. Poniewaz nie znalazlam takiego tematu, a jutro Sylwester, przypominam o oczach wokol glowy i pilnowaniu Waszych psiakow. Nie bede przypominala wszystkich strasznych przypadkow, tylko apeluje o niespuszczanie psow ze smyczy, wychodzenie na krotkie spacerki a w domu o ignorowanie dochodzacych zza zamknietych okien wystrzalow!!! Jak to mowili starzy ludzie: strzezonego Pan Bog strzeze - to ludowa madrosc, warta zapamietania !!!
  12. Zgadzam sie, bo teraz coraz wiecej widzi sie na wystawach bardzo agresywnych labkow :( Oczywiscie testy powinny objac cala VIII grupe bez wyjatkow :)
  13. Tylko, ze niestety, przecietny nabywca psa nie ma zielonego pojecia o wystawach, badaniach itp., itd. i mysli, ze rodowod psa potrzebny jest do wystawiania go, a skoro nie chce wystawiac ... A czesc spoleczenstwa mysli, ze jak w ogloszeniu jest napisane "Szczenieta po rodowodowych rodzicach" to te szczenieta tez sa rodowodowe i potem sie dziwia, ze w Zwiazku robia wielkie oczy. No i jeszcze ten tekst o siodmym z miotu - do tej pory pokutuje. Wcale sie nie dziwie, ze pseudohodowcom tak sie dobrze prosperuje - spoleczenstwo mamy naiwne :cool3:
  14. Moja przyjaciolka, jadac w poniedzialek wieczorem przez Warszawe, zobaczyla jak pod samochod jadacy z przeciwka wpadl psiak. Kierowca nawet nie zahamowal, nie mowiac o zatrzymaniu sie :angryy:Ona zawrocila, zostawila auto na awaryjnych i pobiegla do psiaka. Juz nie zyl, bo dostal w glowke. Placzac zadzwonila do mnie, co robic? Poradzilam jej, zeby zawiozla zwloki na Gagarina, bo mala szansa, ze wlasciciel go znajdzie, zabierze i pochowa. Straszne to bylo, ze tylko tyle mogla dla niego zrobic ...
  15. Niestety niewiele trzeba :shake: Dla psow urodzonych po 1 stycznia 2006 roku wymagane jest przeswietlenie bioder. I to wszystko, zadnych testow psychicznych ani wyszkolenia w zakresie PT :placz: A hodowlanke, jak sie uprzesz, to i z koza zrobisz :oops:
  16. No, i teraz Ruda14 mimo, ze mieszka w Zielonej Gorze i nie ma labkow, ani -tym bardziej - ich nie hoduje, czyli tak samo, jak ja, zostanie posądzona o wspolne interesy z pania Monika. Bo, jak napisala "kolezanka osoby, ktorej pies byl kupiony jako chory" :P , jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o kase...Tylko komu, skoro ja nie mam wspolnych interesow z nikim z Torunia i Ty pewnie tez ...
  17. Dzieki, Vanta byla wczoraj dla mnie troche za szybka, ma w karcie oceny napisane "Wyjatkowo dynamiczny ruch" i chyba tym ruchem zachwycila sedziego. A wygrywac lubie...jak kazdy :)ot, taka ludzka natura :P
  18. A dzisiaj u sedziego Macieja Kozbera nasz Vanta, czyli Compendio Vanta Verona CWC, CACIB,BOB a wiec i Zw. Polski i Zw. Europy Srodkoweji Wschodniej !!!
  19. Mnie sie wszystko nie zgadza, bo czemu nie zawiadomili hodowczyni zaraz po diagnozie, nie zrobili wspolnie konsylium u innego ortopedy, nie uzgodnili sprawy wkladu hodowcy w leczenie - nie, o tym wszystkim nie poinformowali a po trzech latach jakas osoba wyglasza pretensje w ich imieniu...
  20. Jakos nie moge znalezc tego mojego tekstu o podrobionych papierach Leona, prosze o wklejenie odpowiedniego akapitu :cool3: Jest takie powiedzonko: "Psy szczekaja, karawana idzie dalej"... i niech ono bedzie moim komentarzem do postow Anki od Leona umieszczonych powyzej. Zal mi tylko tego jej psiaka, tak niezrownowazona osoba musi byc trudnym opiekunem psa :placz:
  21. A ja pozwalam sobie wrzucic link do nowosci na stronie hodowli Herbu Zadora [URL="http://www.herbuzadora.pl/index.php"][COLOR=#800080]http://www.herbuzadora.pl/index.php[/COLOR][/URL] Uwazam, ze kazdy ma prawo sobie przejrzec ta strone, poczytac ksiege gosci i wyrobic sobie swoje zdanie, skoro zostala zaatakowana na forum.
  22. Umiejetnosc czytania ze zrozumieniem kazdemu sie przyda :lol: W zadnym akapicie nie wyrazalam sie pogardliwie o Tobie, lub Twoim psie. Nie jestem hodowca, tylko wlascicielka dwoch wspanialych flatek, z ktorymi spedzam mnostwo czasu na spacerach, szkoleniach i wolontariacie. Z Monika sie znam, nie krylam tego z listy dyskusyjnej, prywatnych maili, wystaw i przez psy, ktore od niej kupili poznani przeze mnie ludzie. Zreszta potwierdzilo mi sie, ze weszlas na forum tylko po to, zeby kogos obrazic a nie, zeby doradzic, bo gdyby tak bylo, to podalabys na przyklad namiary na "prywatna hodowle", z ktorej sama masz psa. Skoro tego nie zrobilas, to widac nie sa az tak wspaniali, jak mogloby wynikac z lektury Twoich postow. Moze na spacerze przewietrzylas sobie glowke i spojrzysz bardziej trzezwo na to, co napisalas. Z mojego punktu widzenia to byly pomowienia bo zadnych dowodow na poparcie swoich slow nie przedstawilas i nawet nie jestes wlascicielka psa, o ktorym piszesz. Jak dla mnie EOT - szkoda czasu i atlasu.
  23. [quote name='Anka i Leon']z prywatnej hodowli[/quote] Poniewaz to sformulowanie zostalo przez Ciebie przynajmniej dwukrotnie powtorzone, wiec uswiadamiam Ci, ze wszystkie hodowle psow rasowych, ktorych wlasciciele sa czlonkami ZKwP sa prywatne. Od pseudohodowli roznia je natomiast sprawy, ktore do znudzenia sa opisywane na watkach r=r. W wypadku rodowodowego psa z dysplazja mozna pokusic sie o przesledzenie przodkow, rodzenstwa, kuzynow i sprawdzenie, czy byly przeslanki do podejrzenia ze z danego skojarzenia mogla wystapic dysplazja i jakich skojarzen w przyszlosci unikac, natomiast w wypadku psa bez papierow nawet nie wiesz, czy ojciec psa nie byl bratem jego matki :crazyeye:
  24. Dla mnie tez wyglada to na zalogowanie sie nie w celu pisania o swoim psie, tylko dolozenie Monice. Wczoraj wyslalam jej link do tego tematu, bo nie lubie obrabiania d...komus za plecami. Sprawa pieska w kartonie byla roznie opisywana przez rozne pisma, jak sie czytuje tabloidy, to wiecej sie wie, jak naprawde bylo...Bylo to dla p. Dowgiallo okropne przezycie ale wiedziec moga o tym osoby, ktore ja znaly w tamtym okresie a ja do nich naleze. Stosunki hodowcy z wlascicielami psow kupionych od niego roznie sie ukladaja, a od rozstrzygania spraw spornych sa sady a nie fora dyskusyjne. Psy moich znajomych pochodzace z H.Z. sa zdrowe, uczestnicza w wystawach, konkursach mysliwskich i zawodach obedience z powodzeniem. A najbardziej mnie wkurzylo przypisywanie hodowczyni winy za to, ze pies jest zle wychowanym terrorysta! Polak potrafi, kolo mnie tez mieszka sporo labkow kupionych jako sliczne pluszaki Velveta i rozwydrzonych przez wlascicieli do imentu, rzucaja sie nawet na suki, nie sluchaja. I to wszystko "wina" hodowcy. Zreszta sami wiecie, jak jest :roll:
  25. Troche to dziwne, ze swoj pierwszy post na Dogomanii przeznaczylas na napasc na wlascicielke hodowli Herbu Zadora i to nawet nie we wlasnym imieniu. Zapewniam Cie, ze mam kupe znajomych z labkami od p. Moniki Dowgiallo i nie maja te psy problemow z dysplazja, za to osiagaja wiele na wystawach i konkursach mysliwskich. W kazdej hodowli, po przebadanych rodzicach tez moze sie zdarzyc dysplazja i jest to nieszczesliwy wypadek. Czasami :pomagaja" temu wlasciciele szczeniaka prowadzac go niewlasciwie. Natomiast o Twoim Leonie, chocby byl nie wiem jak mily i piekny nie mozesz powiedziec, ze jest labradorem, tylko psem w typie labradora, bo przeciez nie masz zadnych dokumentow mowiacych o jego rodzicach i dalszych przodkach ...
×
×
  • Create New...