Jump to content
Dogomania

jomi

Members
  • Posts

    15
  • Joined

  • Last visited

jomi's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Dziękuję serdecznie Wszystkim za rady :) (przydały się na rodzinnej debacie). Decyzję o kupnie pieska tej rasy podjęłam z rodziną bardzo świadomie. Rozpatrzyliśmy wszystkie "za" i "przeciw" i nic nas nie zniechęciło. Wiemy, że każdym psiakiem trzeba się zajmować, poświęcić mu wiele czasu, szczególnie szczeniakowi, że mogą zdarzyć się zjedzone buty, pobrudzone ubranie itp. No i cóż, zaczniemy chyba szukać, tego NASZEGO psiaczka :):):)
  2. Witam :) Noszę się z zamiarem kupna labradora i w związku z tym prosiłabym o rady, na co zwrócić uwagę przy wyborze szczeniaka. Wiele czytałam o tej rasie, sama "od zawsze" mam jakiegoś psa, ale nigdy nie miałam labradora, więc chodzi mi jakieś praktyczne wskazówki. Z góry dziękuję :)
  3. jomi

    Grzybica

    Witam serdecznie wszystkich walczących z grzybicą ! Ja mam już czasami wrażenie, że to się nigdy nie skończy :(:(:(Walczę bez skutku od marca !!!Trudno powiedzieć, czego nie stosowałam. Badania laboratoryjne, ketakonazol, antybiotyki, smarowania, szampony, diety...Było w sumie kilka pełnych kuracji. Po drodze gronkowce, bakterie, nowe grzyby, podejrzenie alergii. Ostatnia diagnoza- genetycznie nieprawidłowa budowa naskórka, czy coś w tym stylu. Po prostu opadają ręce :( Pies cały ten czas jest na lekach. Ostatnio na sterydach, bo tylko one powodują, że psiak nie cierpi (???) Każda próba ich odstawienia to nawrót wszystkich dolegliwości (muszę zaznaczyć, że wszystko robię ściśle według wskazań weta).Na czym polegają te dolegliwości ? Otóż pies robi się cały czerwony (widać to, bo jest w połowie łysy-grzyb strzygący), wszystko go swędzi, więc zaczyna się drapać do krwi, lizać, robią się rany, gorączkuje itp.Po prostu nie do opisania :(:(:( Więc znowu wracamy do sterydów, które po jakimś czasie znowu stopniowo odstawiam...I mimo zastosowania takiego ogromu leków i różnych specyfików Oskar cały czas ma bardzo obfity łupież, a skóra na nim wygląda jak łuska na rybie, można ją zeskrobać. Jedynie przez dzień, dwa po kąpieli w wetridermie wygląda w miarę przyzwoicie. Teraz wet zalecił kolejną dietę, tylko sucha karma ukierunkowana na poprawę kondycji skóry. I co ? 4 tyg. i nic. Najgorsza w tym wszystkim jest bezsilność :( Oskar cierpi, a ja tak naprawdę nie mogę mu pomóc :( Zmieniałam już jednego weta, znowu zmienić??? Dodam tylko, że na grzyby, które wybadano u Oskara nie ma szczepionki. Po prostu czarna rozpacz :( Pozdrawiam i życzę ogromu cierpliwości...i pełnego portfela (na leczenie oczywiście) :)
  4. [I]Moj pies uwielbia bawić się z synem w chowanego :lol:. Jest przy tym tak skoncentrowany, że nic nie jest w stanie odciągnąć go od tego zajęcia. Szuka tak długo, aż znajdzie. A jakie przy tym robi miny , jak nasłu****e...Lubi też bawić się w BERKA i to nie tylko ganiać, ale też uciekać. Robi przy tym wprost niesamowite zwody. Ale gdy synowi znudzi się go ganiać i udaje, że rezygnuje, to łaskawie daje się złapać:lol:.[/I]
  5. Pomogło :) Super smakołyk i teraz psiak ROZGLĄDA się, gdzie to coś trzymam, więc nie zamyka oczu :):):) Dzięki :)
  6. Właśnie mam taki sam problem, z tym że mój pies jest bardzo grzeczny :), nie ucieka, nie kręci się, ale gdy zbliżam się z kropelkami, to tak zaciska powieki, że nie sposób je otworzyć. Boje się,że mogę go skrzywdzić. Po kilku razach, niczym go już nie mogę oszukać. A przede mną jeszcze 7 dni po 4 razy :(
  7. Mamy już ustalony cykl leczenia na najbliższe tygodnie. Grzyby atakujemy Ketokonazolem, antybiotykiem, Encortonem.Smaruję psa co 4 dni Imaverolem, kąpię w Vetridermie, podaję witaminy. Wiem, że do końca jeszcze bardzo daleko, ale cieszę się, bo Oskar czuje się już lepiej i nawet lepiej wygląda :). Ciągle tylko mamy problem z apetytem :( Pozdrowienia :)
  8. Hexoderm stosowałam wcześniej, ale skóra źle reagowała ( intensywne zaczerwienienie i chyba piekło, bo Oskar był bardzo niespokojny, lizał się). Teraz na miejsca mocno zaatakowane tym drugim grzybem, stosuję też Rivel. Alervet nie podrażnia mu skóry, ale chyba będziemy go stosowac tylko do momentu ustąpienia świądu. Potem będzie prawdopodobnie coś innego.Jak powiedział nasz wet., pierwszym etapem działania jest zlikwidowanie wszystkich dokuczliwych dla psa objawów, (etap kilkudniowy), a chyba właśnie dzisiaj przystąpimy już do "konkretnego" ataku na grzyby. Dziękuję za wsparcie i jeśli macie jeszcze jakieś rady, wskazówki, to bardzo proszę piszcie :):):)
  9. Jeden grzyb to Malassezia, drugiego nazwy nie pamiętam, a wyniki zostały u wet. W tej chwili pies jest na zastrzykach (sterydy), dostaje KETOKONAZOL, Efa Olie, Amino Biotin, kąpiele w preparacie Alervet. Ale to tak tylko na początek. Jutro dostanie jeszcze antybiotyk i dowiem się od lekarza, jaką wybrał dalszą strategię. Na razie cieszę się, bo przestał się drapać, lizać itp. i trochę zaczął jeść. Później ma też mieć ustaloną odp. dietę, aby poprawić jego kondycję. Lekarz od razu mnie ostrzegł, że leczenie będzie na pewno trwało długo. Dobrze, że to moje PSIE SZCZĘŚCIE jest bardzo grzeczne, łagodne i zdyscyplinowane, bez problemu więc mogę "robić na nim" wszystkie zabiegi. Czasami mam wrażenie, że odgaduje moje zamiary...
  10. Niestety, :( nie podzielę się z Wami doświadczeniem związanym ze szczepionką, ponieważ nie jest ona skuteczna w wypadku grzybów, które ma mój pies. Pozostało nam konwencjonalne leczenie, bardzo dłuuuugie i kłopotliwe ( znowu te kąpiele co 2 dni :(:(:( ) Ale nie mamy wyboru. Uzbrajamy się w cierpliwość ... i czekamy na efekty nowej terapii. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję :):):)
  11. Zdecydowałam się na szczepionkę !!! Jutro biegniemy do weta. Nie mogę patrzeć, jak mój pies z dnia na dzień jest w gorszej formie. Z apetytem - katastrofa :( Nic mu nie smakuje, nawet nie spojrzy na dotychczasowe smakołyki. Napiszę, jakie będą efekty działania tej szczepionki :) Dziękuję Wszystkim za rady :):):)
  12. A czy ktoś z Was słyszał (stosował) szczepionkę na grzybicę??? Dzisiaj weszłam do przypadkowej kliniki weterynaryjnej po Hexoderm i od słowa do słowa, pan doktor "wyciągnął" ode mnie całą historię choroby mojego psa. I właśnie poradził mi, abym zdecydowała się na szczepionkę, która nie tylko leczy, ale również zapobiega nawrotom ( nie pamiętam nazwy). Jedna dawka kosztuje ok. 150 zł, a muszą być dwie. Nieco kosztowna, ale gdyby była skuteczna...Co o tym sądzicie???
  13. Badania laboratoryjne robiłam i właśnie one wykazały obecność dwóch rodzajów grzyba i bakterii. Oskar dostawał KETOKONAZOL i AMOKSIKLAV plus do tego kąpiele co 2 dni, najpierw w NIZORALU, a potem, gdy nie było żadnej poprawy, w HEXODERMIE. Przy tym wszystkim, po każdej kąpieli, smarowałam go jakimś środkiem (rozcieńczałam go wodą), dostawał witaminy i olej poprawiający kondycję skóry.Trochę więc tych zabiegów było, dlatego jestem tak zawiedziona nieskutecznością tego leczenia.A najwięcej problemów, że tak to określę, technicznych, sprawiały nam częste kąpiele, bo Oskar to duży owczarek niemiecki, a do tych zabiegów mieliśmy normalną łazienkę :):):)
  14. Dzięki serdeczne, poczytałam i trochę mnie oświeciło.Przynajmniej wiem,że to rzeczywiście trudna do wyleczenia przypadłość i spotkała nie tylko mojego psiaka. Spróbuje podyskutować ze swoim wetem. Może zaleci inną, skuteczniejszą w tym przypadku kurację. Ale dzielcie się nadal swoimi doświadczeniami.Chętnie przeczytam :):):)
  15. Witam serdecznie:lol: i mam nadzieję, że otrzymam od Was jakieś rady. Od ok. 3 miesięcy leczę swojego psa na grzybicę skóry. Stosowałam różne zalecane przez weta leki i specyfiki, przestrzegałam zaostrzonej higieny, zmieniłam dietę (podejrzenie o alergię) i gdy wydawało się, że wszystko już będzie ok, niestety...Właśnie zauważyłam nawrót tego paskudnego choróbska. Muszę zaznaczyć,że przez cały tak długi okres leczenia (kąpiele co 2 dni, kilka tabletek dziennie, smarowania i inne zabiegi), mój pies stał się smutny, apatyczny, nie chce jeść (w każdym jedzeniu "szuka" leków. Jak pomyślę, że znowu będziemy przez to wszystko przechodzić...Poradźcie coś, może są jakieś inne sposoby leczenia?
×
×
  • Create New...