Jump to content
Dogomania

Dorothy

Members
  • Posts

    8714
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by Dorothy

  1. Kochani Malutka super, bardzo żywa, lazikuje, zwiedza, umie zawalczyc o swoje- jak Bert na nia wlazl przypadkiem to mu naszczekala z nagana cienkim głosikiem :p spi albo przy nas na podusi albo w legowisku, czuje sie jak u siebie w domu od poczatku :) jest malym dzielnym stworzonkiem. bardzo bola uszka- popiskuje. Wizyta u weta jutro 19:30. Przeslijcie zdjecia i opsy fantow lub same fanty zrobie bazarek na fb
  2. no niestety tak jest u nas. Japracuję na dwa etaty, sorry ale prócz stajni, 30 koni, pracy i stresu mam na głowie dom, tj zakupy sprzatanie 180metrowej chałupy, gotowanie, pranie itd (latem koszenie ogrodu i plewienie, przycinanie krzewow itd) oraz ogarnianie rachunków, listów poleconych, mechaników samochodowych, kominiarzy, urzędów, zepsutych furtek, a także wywiadówek córki gimnazjalistki i co trudniejszych z nią lekcji, o problemach wieku dojrzewania nie wspomne. A małż wychodzi o 8, wraca o 20, siada zjada podsuniety pod nos obiadek/kolacje, po czym przeciąga się i po całym dniu pracy idzie odpocząć na kanapę z laptopem. Ja zaś po całym dniu niekoniecznie przeleżanym do góry brzuchem wsadzam po nim gary do zmywarki i wale sie na druga kanape tracąc kontakt z rzeczywistością ze zmęczenia. Ciekawe gdzie ja bym tu miała wcisnąć niemowlę. Musiałabym chyba poprosić jakąś surogatkę żeby donosiła, a potem urodziła, a następnie nianię żeby wychowywała wraz ze mną, tylko nie wiem czy się nie będzie domagać potem praw ojcowskich. Wobec tego ja wolę psy, jak padam na ryj śpią spokojnie obok, nie wrzeszczą w betach o mleko, siku, pieluche, zabawke, spacer.... którego to wrzasku na bank nikt by nie usłyszał prócz mnie :-p takie życie współczesnej kobiety która śmie mieć pasje :-D
  3. jest najmniejszą obywatelka psią , tzn najlżejszą. Kropka jest nieco niższa, ale bardziej podłużna, no i przy niej to kluska, całe 6 czy 7 kg. taaa, mąż długo dopominał się drugiego potomka, widocznie się poddał i przelał uczucia :-p
  4. nie mówcie nikomu, ale mój mąż nadal wynosi ja na siku (średnio co godzinkę). Podczas wynoszenia gada do niej i kląska jak niania. :crazyeye::crazyeye::crazyeye: :mdleje::mdleje::mdleje:
  5. spoko spoko, zamemłam ją tu z czasem do niemożliwości, bo jest przesłodka :-)
  6. nie ma co sie martwić na zapas, bez względu na to co jej jest będziemy leczyć, a najważniejsza jest nadzieja. Rzeczywiscie przy Cushingu jest podwyzszone ALt w 90% przypadków. Ale tez jej brzuszek w porownaniu w brzuchami "cushingowych" psów jest chudziutki. Nie ma co krakać! Będzie potrzebny vetoryl to go dostanie. Potrzebne bedzie co innego- tez damy :-) uszy do góry
  7. no nie są wcale dobre, ja spisałam tak: Alt 5-40, wynik 41,6 [B]H[/B] – uszkodzenie watroby Ast 5-40 wynik 35 [B]N[/B] Alp 30-200 wynik 39 [B]N[/B] Kreatyna norma 0,6 – 1,6 wynik 0,3 [B]L[/B] – głodzenie (samotrawienie mięśni) , uszkodzenie wątroby Mocznik norma 10-50 wynik 6,3 [B]L[/B] – zwiekszone wydalanie moczu, uszkodzenie watroby GDZIE N oznacza norme, H oznacza za duzo, L oznacza za mało wyniki skonsultowalam z ksiazkami weterynaryjnymi ktore posiadam w domu w duzej ilosci, jako ze skonczylam kierunki zwierzece na studiach Kontenerek przydałby mi sie. Ale jest drogi. Może ktoś by się dołożył .... ??? Kotóff aktualnie mam 4, a bywa że i 14 jak mi kotke z małymi podrzuca albo dwie...co się zdarza. Smyczkę odeślę.
  8. przepisalam wyniki, sprawdzilam - i Alt, i kreatynina i mocznik wskazuja na uszkodzenie wątroby, więc dobór karmy super, dziękuję, mam zapas :-) gdyby udało się kopie zdobyc usg jamy brzusznej, gdzie pewnie bedzie opis watroby, to juz w ogole bylby hit
  9. faktycznie, przegapilam te wyniki, zaraz je spbie sprobuje wydrukowac i bedzie po klopocie <3 Beatko napisz co z kontenerkiem, bo widze ze był bardzo drogi!
  10. aha, to ja mam prosbe, bo pani Kierownik obiecala doslac ksiazeczke poleconym, ja bardzo prosze o ksero tych wyników, moze CI sie uda wyprosic,...
  11. [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-PQggTn9QgNI/Utq2cnQBwGI/AAAAAAAAEA8/-xLNGo4ZUNw/w600-h450-no/7.jpg[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-MjZ5fohay8k/Utq2gzHIKzI/AAAAAAAAEBE/7LxlRPfprsw/w700-h518-no/8.jpg[/IMG] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-LGpUM1Vpt4Y/Utq2ity2tEI/AAAAAAAAEBM/MuzMnghOnvE/w508-h556-no/10.jpg[/IMG] [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-rHfTwej3nH0/Utq3RB41t5I/AAAAAAAAEBU/0GG2H0kFyYo/w579-h556-no/11.jpg[/IMG]
  12. tez mnie zaskoczył, mało tego, wykazuje dużo sympatii do niej i jest nawet momentami rozczulony nią. Ja po cichu wkładam sobie szczękę na miejsce i nic się nie odzywam. W międzyczasie jedliśmy obiad, mała potrafi całkiem dobitnie domagać sie poczęstunku ze stołu, najpierw piszczała przed każdym z nas po kolei, potem stawała na dwóch łapkach, a na koniec wspierała się drapiąc łapkami o nogi. Pozostałe psy patrzyły ze zgrozą ze swoich miejsc, chyba w oczekiwaniu jak tez się to skończy, gdyby któryś próbował drapać łapkami w mojego męża, niechybnie miałby za to małe tornado. A mój mąż nic, wesolo powiedział - ignorujmy to, to przestanie! Omal nie połknęłam łyżki. Potem mała dostała kurczaczka, wyniosłam ją na podwórko, dwa razy sioo, potem sama juz wróciła, ja się polożyłam na kanapie, a ona za mną i dawaj chołubce wyczyniać celem wlezienia tam za mną. Ponieważ jednak dziś pozostałe psy mają zakaz kanapowy celem jednoczenia z gościem, i ona nie została na kanapę zabrana, co przyjęła jeszcze kilkoma podskokami i chołubcami, a nastepnie ułożyła sie na podusi na podłodze tuż przy mnie i śpi w najlepsze. Tak, AtaO ona naprawdę za Tobą zaglądała ładny kawałek czasu :-)
  13. sorry ale przy takim stadzie nie mam czasu na kompa, a dziś awaryjnie odbierałam jeszcze dwa konie, których właściwie nie mam gdzie dać moja stajnia chyba jest z gumy??? Takiej do żucia???? Mała rzeczywiście pierwsza godzine biegała po domu, co do włażenia na piętro to wlazła tam za mną szybciutko już po kwadransie, po czym zlazla, jest bardzo sprawna z tym swoim krzywym kręgosłupem wygiętym w banan. Z powodu kręgosłupa chodzi na sztywnych nóżkach tylnych, stawy biodrowe w ogóle nie pracują. Cos tam jest nie halo. Będziemy diagnozować ale jak już się odkarmi. Zapoznała się z psami, z domem, z ogrodem, z podwórkiem, po czym wróciła na swoją poduszeczkę, która z nia przyjechała (Beatko, pewnie Twoja?) koope ładnie zrobiła na dworze, zaś w domu niezliczoną ilość siku. Jest okropnie chuda, to w zasadzie szkielet obleczony skórą, w większej części wyłysiały. Skąd bierze energię do łazikowania- nie wiem. Wiem że w poniedziałek czeka nas weterynarz - badanie krwi bezwzględnie żeby ustalić co jest przyczyną chudości, poza tym trzeba leczyć te uszy, bolą ją, ewentualnie dać coś przeciwzapalnego na dziąsła (zęby fatalne, zgniłe resztki, stan zapalny) powiedzcie mi, czy to lekarz w schronisku na podstawie badan krwi zalecił karmę hepatic, która z nią przyjechała? Ciekawa jestem wyników tego badania ze schronu. Potem ją zostawiłam pojechałam po konie, wracam a ona spi w najlepsze w legowisku alfy, które leży koło pieca-kozy. WIęc tam jest najcieplej. Reszta moich psów w rożnych miejscach dyskretnie udaje że nic sie nie stało. Niebywale sa gościnne, jestem pod wrazeniem :-p Malutka na początku smętnie patrzyła na drzi za AtaO jak ona odjechała, potem mnie nie zauważała przez dwie godziny, ale teraz jak wstała ze swoejgo wygrzanego miejsca, mój mąz wyniósł ją na siku, wróciła i przyszła do mnie. Stanęła, wygłaskałam ja, i poszła sobie spac dalej do kominka :-p tak więc mam nadzieję, że jednak lubi ludzi i mnie polubi :-D za chwilę zdjęcia, tylko muszę pozmniejszać.
  14. a do mnie pisala pani Kierownik, przed chwila, czy mala dojjechala i jak czujje sie w drodze. Trzeba oddac tej pani, że jej zainteresowanie psami nie konczy sie na bramie schroniska. Zeby wszyscy byli tacy w schronach...
  15. aaaa jaki wypas cholender może ja tez przyjade na kolacje... :rolleyes:
  16. Bardzo sie ciesze ze malutka w drodze. Dziekuje Beatko za wszystko <3
  17. [quote name='beataczl'] zadzwon prosze jutro czy dostali bo ja mam rano prawko i wyjazd na wizyte przedadop.dla pieska z Zamoscia i inne zajecia, musze sie wyrobic zeby tylko piatek dla Pudlisi byl...[/QUOTE] pani kierownik bardzo prosi o imie i nazwisko osoby ktora bedzie Pudlisie odbierac ze schronu
  18. dokumenty poslane mailem wraz z alacznikami, w tym dowod osobisty, powinni w Przytulisku juz miec. Bardzo proszę o sprawdzenie kochane dziewczyny!! Gosiapk rozumiem że to tak na pocieszenie od rana :-p tak, leczenie jest przedsięwzięte, stwierdzono jednak również nietolerancję glutenu i innych składników pokarmowych, problemy trawienne i ZJD i inne tam na to wskazywały i zrobiono badania, plus rozpad funkcji układu odpornościowego (ciągłe infekcje itd) wskutek tego co powyżej plus pewnie stresu (niedawno op kregoslupa, średnio udana, duzo bólu w zeszłym roku) no bo robili tam jakieś badania poziomu kortyzolu i czegoś, w każdym razie poradzono mi że Euthyrox to mało, poprawa bedzie na chwile, żeby zadziałać kompleksowo trzeba naprawić jelita oraz system odpornościowy ,żeby nie rzucał się na tarczycę... stąd ta dieta, chodze smętnie koło koszyka z chlebem, o szafce ze słodyczami nie wspomnę, i pożywiam się kaszką jaglaną na śniadanie brrrr pomysłów na menu w którym brak zbóż, ziemniaków, przetw.mlecznych itd - brak. :-( może przynajmniej schudnę :-p
×
×
  • Create New...