Jump to content
Dogomania

Dorothy

Members
  • Posts

    8714
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by Dorothy

  1. narazie nie robilam badan dopoki nie skoncze tych 6 tyg na diecie i suplementach ( np duze ilosci wit D3 oraz kwasow omega 3) dieta calkowicie bezglutenowa i bez cukru i skrobii typu ziemniaki, musze przyznac ze na moje całozyciowe kłopoty z brzuchem (zespol jelita nadwrazliwego) ta dieta zrobila dobrze, a reszta sie wyjasni w wynikach. Tak, tez mnie kusilo z tym euthyroxem bo ja ogolnie jestem klapnieta jak stare gacie, ani sily ani energii ani humoru ostatnie dwa lata, no ale ponoc to juz wtedy dozywotnio, a mowil mi lekarz ze w takim schorzeniu czasem po jakims tam czasie miomo brania euthyroxu wszystko wraca do punktu wyjscia, nastroj spada energia tez a podkrecac hormonow w nieskonczonosc nie mozna. No to probuje tak jak mowi...
  2. danyww dziekuje, jestem na terapii u pani dr z Warszawy, mam ustalone leczenie diete i suplementy i za 2 miesiace kontrola :-) poki co faktycznie czuje sie ciut lepiej. :-)
  3. strasznie Was przepraszam, Malwa odeszła, ja ledwo to przezyłam, zdrowie tez mi siadło od tego leżenia na ziemi, i nie przeziębienie lecz operowany kregoslup nie polubił takich ćwiczeń, a do zeszłej niedzieli miałam w domu cały czas dzikie bandy i hordy tatarskie w postaci dzieci na obozach jezdzieckich zimowych. Kto przeżył ten wie, nie ma nawet chwili spokoju, one wyciorane w stajni, mokre zmeczone i usmolone, wróca do domu i tu skacza wyją biegają chichoczą i gadaja do 24tej albo dłużej. To nie na moje lata ratunku.... Co do Tusi, czy też Tutki, to sika ile wlezie, normalnie sikawka cieknąca, ale poza tym odżywa wyraźnie, jest jej wszedzie pełno, awanturuje sie pod drzwiami łazienki jak ide siku no i musze ja brać ze soba, na spacery chodzi bez smyczy a to glownie dlatego ze bym zabila ją albo siebie, ona bowiem chodzi 20 cm od moich nóg i nie ma mowy zeby dalej, wiec niechybnie zaplątałabym się i rabnela jak długa, albo ja nadepnela. A tak leci sobie tuż obok radosna jak skowronek :-) całkiem inaczej niż wcześniej, po prostu skacze galopuje i biega, a jak przyjechała to raczej tak kuśtykała troche niezdarnie. Nie wiem, może tam miała mało ruchu, czy co, ja jej nic na stawy i motoryke nie podaje, a ona zasuwa jak samochodzik na baterie :-) Inne psy ode mnie odgania, ciągle sępi przy stole, je cztery razy dziennie, ale wyłacznie z reki (renal z miski jest fuj, renal z reki jest przyswajalny). Muszę ją okąpać, ale były takie mrozy, że się bałam. Powoli tez odrasta jej futerko, na plecach została jedna mała łysa plamka. Ogólnie rzecz biorąc uważam że młodnieje w oczach :-) uszy wyleczone, (a co bylo wrzasku i awantur przy zakrapianiu) nastrój bojowy i zwycięski :-p Niebawem jakies zdjęcia zrobię, cobyście się nie martwiły :-) A jak ida bazarki i w ogóle? Bo ja wciąz czuję się dłużna Beacie za transporterek transport i w ogóle, jak cos bedzie trzeba doplacic to doplace...
  4. nie ma ekg tylko ksiazeczka i badania labo te same co tu na watku i swiaddectwo szczepienia
  5. to jest dla weta niezrozumiale, skoro przyszla do schroniska z zanizonym a wyszla zawyzonym. Dlatego zamiast od razu sadzić leki postanowił dac diete renal i za dwa tyg zrobic badanie kontrolne, wtedy bedziemy wiedziec w ktora strone to zmierza. Tutka najpierw popatrzyla z oburzeniem (po tych kurczakach i rosolkach takie cos) ale mam na to sposob, wzielam renal do miseczki i siadla przede mna cala ferajna, a ja po jednej poduszeczce kazdemu pieskowi do pyska. Moje oszolomy oczywiscie żarłocznie sie rzucily bo z reki to MUSI byc pyszne. Tutka popatrzyla i od razu zmienila zdanie , no jak one jedza to ona tez! I tym sposobem zjada z reki spore porcje.
  6. nie wiem, nie podwazam dzialan lekarza bo od 10 lat do niego chodze i wyleczyl wiele psów, a zadnego nie wyslal do piachu. Dokladnie mi opisał co może być przyczyną podwyższonych wynikó (zęby, wychudzenie, zła dieta przedtem, zanim do mnie trafiła, itd itp) kazał dawać renal i tylko renal a za 2 tyg znów zrobimy badanie i sprawdzimy co się zmienia. Furosemidu to ona nie potrzebuje, wierzcie mi,sika ile wlezie sama z siebie. W dodatku może sie zdziwicie, ale Tutka JUZ przytyła :-) odrobinkę, faktycznie, ale jednak, to juz widac. Poza tym jest żywiołowa i rozrabia coraz bardziej. W zadnym wypadku nie wygląda jakby miala sie rozchorować :-D
  7. z wizyty wrocilysmy pol godziny temu. Wszystkie wyniki dobre procz nerek, ale one nie sa chore, tzn lekarz nie wdrozyl leczenia, tylko zalecil koniecznie karme renal (kupilam) bo ponoc klebuszki nerkowe juz przepuszczaja i trzeba radykalnie zmienic diete. Podwyzszony mocznik i kreatynina. Co tez przypieczętowała Tutka sikając wetowi na podłoge. Poza tym ta mala łobuzica gania na spacerach tak ze ja musze za nia leciec! Wszystko musi obwachac wszystkiego jest ciekawa, po schodach zasuwa jak torpeda, tylko wskoczyc na kanape nie umie. Wiec ten uraz kregoslupa to raczej stary, zadawniony. Jak sie troche odkarmimy bedziemy czyscic zęby :-)
  8. Babcia obszczekuje wszystkie psy i odgania w kuchni gdyz miejsce w kuchni zarezerwowane jest tylko i wylacznie dla niej :-p
  9. Koń - słabo. Waczymy :-( [url]https://www.facebook.com/events/451135718320709/?source=1[/url] Co do Tutki zaś - niebywale zaskakuje :-) Oszczekuje coraz odważniej inne psy. Zaczyna nawet bawić się z człowiekiem!! Są rzeczy których absolutnie nie wolno - czyli dotykanie brzuszka, odwracanie na brzuch, zabiegi pielęgnacyjne (uszy) odpadają i są powodem wielkiej awantury. Jednak drapanie po wierzchu jest ogromnie akceptowane w każdej postaci :-) łazi za człowiekiem coraz bardziej ochoczo, sporo śpi sporo je sporo sika ale też zaczyna być przylepa :-) Lekarz kazał mi ją wykąpać ale jakoś sie boję niby w domu ciepło, ale mróz na dworze, jeszcze tego nie zrobiłam. Wizyta u weta jutro wieczorkiem :-)
  10. kochani ja moge tego maila poslac dalej lub Gosia posle znowu tego samego komus z Was nie gniewajcie sie, ale mnie kon umiera, dziś modliłam się już w zupełnej beznadziei, a jednak wstał, ale ma RZS i jest bardzo źle :-( ja nie moge teraz robic takich rzeczy nie mam glowy
  11. wyniki sczegolowe odbiore w piatek, dzis wiem tyle, bo wet dzwonil ze wyniki przyszly i sa u niego w lecznicy. Odbiore to wkleje. Ponoc nie sa jakies straszne, mówił żebym sie nie martwiła, chodzilo o mocznik i kreatynine? kreatyne? nie wiem. Powiedzial że póki co dieta renal i cos tam wymysli jeszcze na wspomaganie. Tutka jadła hepatic niby, ale przyznam Wam sie szczerze ze raz dziennie tylko, poza tym dostaje kurczaka z ryzem i marchewka. Strasznie jest chuda i jakos nie widzi mi sie zeby na tym hepaticu przytyła. Wcina i koopy sa coraz lepsze wiec wydaje mi sie ze zestawienie jednego z drugim jej nie szkodzi. Modle sie zeby tego renala jadla, wet ma zalatwic probki z royala.
  12. w kwestii wyników dzis przyszły wyniki krwi, mała ma kiepskie nerki. Dlatego tyle sika. W koopie nie ma ani lamblii, ani żadnych innych pasożytów (ukłon w stronę Beaty i przytuliska, kuracja na lamblie pomogła) bedzie konieczna dieta renal. Poza tym jest dobrze :-) lekarz mówił że w jej wieku takie wyniki wątrobowe nie sa wcale złe, bardziej martwią go nerki. Tutka łazi za mna , hurra! Niby że mnie nie zauważa i wcale się nie narzuca, ale wszędzie za mną tupta, stojąc w bezpiecznej odległości, na dworze cały czas też sprawdza czy jestem i jak mnie odnajdzie idzie tuptać dalej :-D Spanie obowiązkowo na kanapie koło mnie. Koopy są lepsze i nie je już tak żarłocznie. Wydaje mi się że w tym schronisku w natłoku psów nie bardzo mieli możliwość dawać jej 4 razy dziennie i pilnować by zjadła i nikt jej nie pożarł posiłku.
  13. taki worek, potwierdzam pytam po raz drugi czy ktos ma czas zrobic na fb bazarek? ja oczywiscie nie musze spac w nocy, moge zrobic ten bazarek zamiast spania, bo w dzien po prostu nie mam kiedy procz wymienionych wyzej gdzies obowiazkow mam teraz 12 dzieci na polkoloniach zeby cos na konie zarobic,a a koni mam 33 na utrzymaniu. Nie mowie o reszcie zwierzat. Blagam dziewczyny naprawde kazda z Was jest tak zapracowana jak ja? Zadna z tu byly ch osob nie moze poswiecic chwili na stworzenie bazarku? :-( przciez to chodzi tylko o zwrocenie Beacie kosztow poniesionych, zeby mogla dalej pomagac psom w Przytulisku, ona ciagle cos stamtad wyciaga wozi do weta leczy diagnozuje wozi karme legowiska szelki, przeciez trzeba to uszanowac, pomoc :-( tyle tu bylo osob pytajacych o Pudlisie, a teraz cisza, nikt nie umie zrobic nic wiecej prócz komentowania na wątku? Nie na tym polega pomoc...
  14. poszukam paragonu, widziałam go na pewno i taka była tam kwota, tylko ze ja mam w domu teraz dzieci na ferie w sumie sztuk 12 plus my i możecie sobie wyobrazić jak wygląda dom, i jak wygląda moja odpowiedz na zapytanie gdzie jest paragon... :shake: Tutkowa koope zawiozłam dziś do badania na lamblie i na inne pasożyty, Łaziłam za nią cały ranek, bo jak trzeba, to ona oczywiście w mżawce i zimnie musi godzinami eksplorować trawnik zamiast zwyczajnie zrobić koope jak ja czekam i marznę. Nie jest zbyt przytulasta ani miziasta, generalnie najmocniej interesuje sie nami jak jemy :-p lubi tez wychodzić. W domu raczej sobie spi na swojej podusi na kanapie (gdzie trzeba ją włożyć bo nie wyskoczy, ma klopoty z kręgosłupem) lub na legowisku koło jotula. Ale jednak woli koło mnie na kanapie więc jakies tam sladowe zainteresowanie przebywaniem blisko jest. Nie jest nauczona głaskania, drapania i przytulania, raczej sie denerwuje i wyrywa, i mówi całą sobą daj mi spokój co mi robisz Myślę że nie była kochanym kanapowym psem, chyba raczej psem z przypadku, co to był to był. Zaczyna być minimalnie kontaktowa ale na żadne wołanie i zanęcanie cmokanie tiutkanie nie reaguje, w doopie ma na całej linii...
  15. Tutka darła ryja jakby ją kto ze skóry obdzierał, a my tylko zaglądaliśmy do uszu. Usiłowała zeżreć weta jak macał jej biodra. Ogólnie robiła taka ofertę że w końcu zabandażowaliśmy jej ryjek, no to się okazało że z zamkniętym ryjkiem tez można robić szopki, wić się jak piskorz, drapać pazurami, a na koniec się posikać. Staraliśmy się być bardzo łagodni (ja ją trzymałam z przodu pani doktor z tyłu pan doktor badał) ale ona wręcz przeciwnie. Uszka wyczyszczone, pod mikroskopem świerzba nie stwierdzono, dostala krople łagodzące i leczace, badanie na lamblie trzeba powtórzyć, krew pobrano, wyłysienia i łupież mogą być efektem uczulenia na pchły, które miała pewnie długi czas. Dostałam specjalny szampon. Zęby masakra , dostała antybiotyki. Wyniki niebawem. W aucie jeździ jak stary traper. Zaczepia ciekawie obce psy, nawet Akitę w lecznicy, Lecznice na koniec obleciała nieomal dokoła, potem nieco oklapła w aucie, w domu zjadła i padła jak stare kapcie. :-p rachunek za dzis 180 zł do wglądu dla zainteresowanych.
  16. Zgadza sie jeszcze jestesmy u weta od godziny.... walka byla taka se omal wet nie polegl w niwj :p czekamy jeszcze na fakture. A do domu mamy 24km wiec cierpliwości
  17. myslisz dobrze, adminki niepozwola. Trzeba zrobic na fb , ja narazie nie mam sie kiedy wysikac (dzieci na obozie) ale moze kiedys sie uda dlatego mowilam o fantach
  18. na pewno zrobimy jutro wymaz, moj wet nie leczy w ślepo. Badanie krwi tez powtorzymy i zobaczymy co ze skórą oraz osłuchamy serce. :-)
  19. mam oczywiscie, nagram na telefonie i poprosze meza zeby wstawil. Powiem Wam ze juz umie wskoczyc sama na kanape, i wlasnie lezy zwinieta przytulona do mojej nogi :-) Je rzeczywiscie 7 razy dziennie, ilość dowolna... zalewam jej rosolkiem karme hepatic plus dokladam a to troszke kurczaczka, troszke gotowanej marchewki, nie za duzo skoro karma ma leczyc watrobe. Bardzo swedzi ja skora, a te uszy to prawdziwe utrapienie, mam nadzieje ze wet znajdzie szybkie rozwiazanie. No i sluchajcie Tusia jest pupilka mojego męża :crazyeye: ja jej ani razu dziś nie wynosiłam, on latał :-p gada do niej, opieprza inne psy jak ja potrącą, i w ogóle ja mam zonka, mój mąż owszem nie protestuje ale nigdy nie chołubił żadnego z naszych psow. Było na zasadzie - chciałaś to masz. Sama sobie lataj na dwór, ścieraj siki, sprzątaj koopy karm i opiekuje. Ona go tak rozczuliła swoją maleńkością, poczciwością i kruchością, że nagle coś w nim się ruszyło. Po 15 latach!!!
  20. Sluchajcie ta lobuzica nas zachwyca :) przyjechala znajoma ze szczeniakiem, i Mala zachwycona latała za nim z wielka energia, dorosle psy ignoruje a nim byla tak zaabsorbowana ze ani na moment nie dala mu spokoju. Odmlodzona w mgnieniu oka :D
×
×
  • Create New...