lidusia
Members-
Posts
136 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by lidusia
-
Wszyscy się jej pozbyli. Kolejna byłaby "wrakiem"? MA DOM :)
lidusia replied to Jaaga's topic in Już w nowym domu
To jednak kotki zdecydowanie mniej kosztuja. Za moja tymczasowiczke zaplacilam 120 zl. Dostalam troche upustu, to fakt. No ale jak nie patrzec to polowa ceny. I tez z maluskiego ciecia byla, 2 szwy miala. -
Wszyscy się jej pozbyli. Kolejna byłaby "wrakiem"? MA DOM :)
lidusia replied to Jaaga's topic in Już w nowym domu
No to i ja jestem. Kurcze to sterylka suni jest taka droga? U kogo bedzie sterylizowana? Moze by popertraktowac i jakas znizke wyprosic. Trzymam kciuki za malenka -
LISEK - mały rudy piesek podrzucony do schroniska przez płot MA DOM
lidusia replied to _bubu_'s topic in Już w nowym domu
Gdzie w tej chwili jest Lisek? Czy jest np szansa, zeby mogl wyjechac do Holandii. To nie zart, to odpowiedzialna propozycja. Ktos o wielkim sercu nie ratowal jeszcze polskich psow. A wlasnie jest w Polsce. Ja jestem wlasciwie z forum miau. Tam mozna sprawdzic moja wiarygodnosc wsrod dziewczyn zwiazanych ze schroniskiem w Katowicach. Bo osoba, ktora chce zabrac jakiegos pieska jest w Katowicach -
Zagłodzone chart i dog z lasu - nie przeżyły gehenny :(
lidusia replied to Aganiok's topic in Tęczowy Most
Przerazajaca historia:(( Czy jest jeszcze jakas mozliwosc zrobienia zdjecia niezyjacej dozycy. Mysle, ze warto byloby. Moze nie zostala skremowana. W ubieglym roku znajomi znalezli w upaly przywiazanego psa w lesie. Byl calkiem odwodnionyi wychudzony. Zyje i jest fantastyczny. Tego zycze tej biedaczce. -
Faworek już za tęczowym mostem. Są następcy w potrzebie....
lidusia replied to wisela1's topic in Już w nowym domu...
Elu, cale mnostwo jak najlepszych fluidow. Wytlumacz wszystkim po dobroci, ze juz nowy rok i trzeba sie porzadnie zachowywac. Oby odwrocily sie od was wszystkie zle moce -
Faworek już za tęczowym mostem. Są następcy w potrzebie....
lidusia replied to wisela1's topic in Już w nowym domu...
Jestes niesamowita:)) Czytam i na miau i teraz tu, bo pisalam o Reksie siostry. I wszystkim zycze, zeby takich domow bylo w tym roku bardzo duzo. I zeby zwirzaki nie chorowaly. Niedawno bylam w piwnicy i tez sie ciesze, ze maja tam prawie namiastke domu. Ale najwazniejse, zeby Franek zlapal ciag do zycia. wszystkim tego zycze:) -
Moja kicia obserwuje mnie zdziwiona swoim jedynym okiem. Standard - ja tez placze. A kicia moja tez miala szczescie w jesieni, ze poszlam wlasnie wtedy do tamtego sklepu i wyciagnelam ja spod balkonu prawie bez oczu. Mysle, ze Gaji juz zostanie w swiadomosci to, ze ludzie potrafia tez byc dobrzy, i ze teraz tylko takich bedzie spotykac. Polamania piora na egzaminach doddy. Moze egzaminator ogladal program i bedziesz mogla pogadac o tym:)))
-
Jeszcze tylko jedno dopowiem. masc brzydko pachnie, zeby ni powiedziec smierdzi. Taki niefajny troche cebulowy zapach.
-
KUBUŚ - Pobity, głodzony, spętany z poderżniętym gardłem
lidusia replied to Murka's topic in Już w nowym domu
W watku Gaji napisalam o masci na blizny, moze Kubusiowi tez przydaloby sie cos do leczenia blizny. Trzymam kciuki za dom Kubusia -
Sledzilam caly czas dzieje Gaji. Fantastyczna sprawa, jesli nie liczyc przyczyny calej historii. Dzieki za mozliwosc myslenia, ze czlowiek moze niezawsze jest bestia. Chcialabym jeszcze moze cos podpowiedziec. Wlasciwie jestem kociara ale czasem tu bywam i mysle, ze moglabym sie podzielic troche swoim doswiadczeniem z ranami. Od pazdziernika ubieglego roku mieszka u mnie mala kotka. Oprocz roznych powiklan kociego kataru leczylam tez od marca grzybice. Niestety malej udalo sie tak podrapac, ze zrobila sie rana bez skory sporej wielkosci. Nie bede opisywac historii tylko to co teraz dzieje sie z rana. Stosowalam rozne srodki, najpierw na grzybice a teraz na to co zostalo. Ostatnio po okladach z kory debowej smarowalam na zmiane bepanthenem plus o mascia solcoseryl. Rana niestety co jakis czas byla starannie wylizywana albo przez kotke albo w sasiedzkiej pomocy przez kocurka. Ale szlo do przodu. Coraz ladniej sie goilo. Niedawno dowiedzialam sie o masci na blizny. Stosuje sie ja po calkowitym wyleczeniu rany. Nazywa sie Cepan. Kupuje sie na recepte (ok. 18 zl). W ulotce jest napisane, ze stosuje sie w leczeniu blizn i bliznowcow, "przyspiesza regeneracje tkanki zmniejszajac stopien reakcji zapalnej a takze uczucie napiecia i swiadu". Stosuje od 3! dni i juz widze duza poprawe, to juz nie 5 gr ale zaledwie dwa. Moze bez tej masci po tak dlugim leczeniu innymi srodkami tez poprawilo by sie ale ja raczej z nowym srodkiem to kojarze. Powodzenia w leczeniu jakimkolwiek i napiszcie co u Gaji