Jump to content
Dogomania

Lagunka

Members
  • Posts

    419
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Lagunka

  1. [quote name='supergoga']Ja wiem, że to watek Borduni, ale chciałam wstawić jej chora koleżanke, która przez m-c dzieliła się z nią miska karmą i pozyczyła szeleczki. To Lagunka Serdel [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img52.imageshack.us/img52/1730/10020970jx.jpg[/IMG][/URL] Mam nadzieję YBOT-owie że się nie pogniewacie, Serdel też chciała sie pokazać, że póki mogła i czuła się dobrze - trzymała paluchy i pazurki za sunię - kumpelę.[/quote] Supergoga trzymamy kciuki za imienniczkę :)
  2. Oczywiście, jeżeli dostanę zdjęcia prześlę Ci je na maila i wkleję w tym wątku :)
  3. Agnieszko, Piotrze, od czasu do czasu zaglądałam do wątku Bordusi i od początku miałam przeczucie, ze powinna u Was zostać :lol: Niesamowicie się cieszę, ze ta historia ma swój happy end i trzymam kciuki za szczęśliwą, wspólną drogę :multi: Dla wszystkich wspaniałych Łapaczy wielkie, wielkie brawa i gratulacje :lol: Jesteście niesamowici !! :loveu: Serdeczności Magda
  4. Lucy dziękuję, ale na razie wstrzymajmy się z Allegro. Zaraz siadam do szykowania Laluni łańcuszka mailowego, więc jeżeli ktoś byłby zainteresowany tą formą ogłaszania Laluni, proszę o adres na priv :)
  5. Właśnie dostałam jeszcze jedno zdjęcie w gustownym ubranku :) Ostatni wrzask mody, kosteczek nie widać i na dodatek ciepło :lol: [IMG]http://img159.imageshack.us/img159/7153/untitledtruecolor0119hg.jpg[/IMG] Dziewczynka jest bardzo grzeczna, pięknie chodzi na smyczy. Kocha wszystkich, a zwłaszcza dzieci. Nie wykazuje nawet śladowej agresji, nie skacze. Mimo swojej ułomności pięknie sobie radzi i jest bardzo grzeczna na spacerach. Po prostu ideał!!!! :loveu:
  6. [quote name='79beata']Lala tatuażu nie ma :( bo sprawdzałyśmy. Jest dużym psem o bardzo wielkim sercu !!!!! Mimo to co przeszła i jak była traktowana (to widać po jej wyglądzie) dalej kocha i ufa wszystkim ludziom.[/quote] Zwierzakom też :) To taka miłość na czterech łapach :)
  7. [quote name='PIKA']Lagunka ona naprawdę nie ma żadnego tatuażu? :shake: to pewnie bylo do mnie ;) Widze, że ma latki, mnie chodzilo o to, ze "tlo" jest biale, co wyklucza kolor merle ;)[/quote] W trakim razie przepraszam, nie zrozumiałyśmy się ;) Nie widziałam suczki, bo przebywa 400km ode mnie, trochę za daleko, zeby wpaść na herbatę ;) Jednak o tatuażu nie było mowy, wi.ęc zakładam, ze go nie ma. Zresztą, gdyby miała hodowca na pewno by się nią zainteresował, a tymczasem przebywa w hodowli dogów, ale z całą pewnością nie rodzinnej :) Piesek z Allegro jest czteromiesięcznym szczeniakiem. Lalka jest starsza. Nie wiem dokładnie w jakim wieku, ale nie jest już szczeniakiem. Niestety u arlekinów, zwłaszcza z pseudohodowli zdarzają się takie przypadki, wcale nierzadko :( To najtrudniejszy kolor do hodowania i krycia muszą być naprawdę przemyślane, a do tego konieczne jest przeanalizowanie rodowodów przodków
  8. Sunia jest głucha z powodu wady genetycznej, więc nie da się jej słuchu przywrócić. Nie miałam nigdy głuchego psa, ale miałam psa z dużym niedosłuchem. Reagował na gesty i zawsze trzymał się blisko mnie, w zasięgu wzroku :) Znałam blisko głuchą jak pień dożycę argentyńską, również wyszkoloną na gesty. Z głuchym psem da się zyć prawie jak ze zdrowym, ale trzeba mieć dużo cierpliwości i samozaparcia do szkolenia :) Sunia przebywa obecnie z kilkoma dorosłymi sukami i z kotem i jest do wszystkich nastawiona przyjaźnie to z serii dobrych wiadomości ;)
  9. Sunia jest niezwykle miła, łagodna i przylepna. Dostaje antybiotyki i czuje się już lepiej. Na razie jest karmiona małymi porcjami i bardzo płacze do jedzenia. Szuka dobrego, odpowiedzialnego domu, gdzie na zawsze będzie miała zapewniony ciepły kąt, miłość i pełną miskę. To musi być bardzo dobrze przemyślana decyzja, jak przy każdej adopcji, a zwłaszcza psa kalekiego, bo Lalka jest głucha jak pień. Jak juz pisałam w dożym topiku osobom poważnie zainteresowanym podam kontakt na priv. Na razie psina wrqaca do zdrowia pod opieką najlepszą jaką mogłaby sobie wymarzyć, niestety nie może zostać tam na stałe . Majap, jak zauważyłaś nie ma to żadnego znaczenia, ale nawet w miotach z rodziców czarno - arlekinowych rodzą się szczenięta białe, głuche i merle. Lalka nie jest czysto biała, jest arlekinką ;) Ma kilka szarych i czarnych łatek :)
  10. Joaaa - chylę czoła :modla: Nie miałam prawie żadnej nadziei, ze ten pies dostanie szansę, po tym co przeczytałam w mailu od Marki :) Założyłam mu wątek na molosach uważając sprawę za beznadziejną :oops: Bardzo się cieszę, ze się myliłam :) Jestem pod ogromnym wrażeniem i bardzo, bardzo się cieszę :klacz: W poniedziałek wyślę pieniądze.
  11. Wiecie co dogomaniacy ..... wstyd ... Po prostu wstyd i widzę, ze dogomania, która kiedyś była centrum strategicznym pomocy psom, obecnie robi się centrum strategicznym plot i anonimowego opluwania. Od kiedy pamiętam to forum (celowo piszę bezosobowo) miało tendencję do jakiegoś chorego wyścigu szczurów: "kto da więcej", wygłaszania krzywdzących i nieprawdziwych opinii jako ostatecznych i nagonek na ludzi, bo robią ZA MAŁO. Po prostu wstyd i żenada, a jeżeli Lavinia faktycznie zawimniła to osoba , która czuje się pokrzywdzona powinna wyjaśnić to z nią na privach, a nie urządzać krucjatę na publicznym forum. Niech kjażde z opluwaczy zastanowi się, kiedy miną czasy jego świetności na dogomanii i stanie się kolejną ofiarą nagonki, bo podpadnie komuś z zasiedziałej "elity". Wstyd, żenada i ogromny niesmak :shake: .
  12. Lagunka

    Rudy

    Umok bardzo Co współczuję :( Znam ból rozstania z najlepszym przyjacielem, znam przeraźliwe uczucie osamotnienia i rozpaczy. Moje dwie psinki też mają swoje wątki w Tęczowym Moście i choć minęło kilka lat ja nadal tęsknię, nadal pamiętam o ich urodzinach ... Pisz wspomnienia, pisz do Rudego, co tylko chcesz i czujesz, to pomaga. Rudasku [*] [*] [*]
  13. Los splótł ich życia dając ostatnie lata w schronisku i dał towarzystwo w podróży przez Tęczowy Most. [*] [*] [*]
  14. Ice, to okropne i wyobrażam sobie co musi przeżywać właściciel suczek :( :( :(
  15. Dziewczyny, wracając na chwlilkę do tematu tych nieszczęśnych psów znalezionych w lesie - wydaje mi się, ze robienie szumu i nagłaśnianie tej sprawy może wywołac skutek odwrotny do zamierzonego, po prostu zacznie się zacieranie śladów... Z tego co wiem, policja jest poinformowana, a teraz należałoby wyśledzić kto miał dwie suki tak charakterystycznych ras, które nagle zniknęły... Supergoga tzreba nacskać policję. Oni niechętnie przyjmują takie zgłoszenia, bo to "tylko zwierzę", ale na ogół słabo znają prawo i jeżeli zadamy sobie trud wynalezienia paragrafów, z których można ścigać takiego zwyrodnialca i przypilnujemy, zeby akcja rusyła, są szanse powodzenia. Przynajmniej ja miałam takie przejścia ze strażą miejską w sprawie zamarzających psów, których właściciel nawet nie karmił ... Dokarmiali je sąsiedzi i oni udostępnili psom barak, w którym mogły się schować przed zimnem. SM stwierdziła, ze mogą coś zdziałać, jeżeli zidentyfikuję właściciela i podam im jego dane :crazyeye: Po wizycie u komendanta i zatruwaniu im życia przez jakiś czas i konsekwentnie, sprawa ruszyła. Dziewczyny, sprawa edukacji dzieci i uwrażliwiania wiąże się z tą wstrząsającą historią. Gdyby nasze społeczeństwo było edukowane od początku i przekazywało swoim dzieciom wartości ponadmaterialne, nie byłoby takich sytuacji. Dlatego właśnie uważam, że każde z nas, mające do czynienia ze zwierzętami może i powinno dzielić się swoją wiedzą i zarażać wrażliwością :) Na najbliższej godzinie wychowawczej u mojej córki ( IV kl podstawówki) pojawią się dziewczyny z Ostrowii, za co Im i tutaj serdecznie dziękuję, jak i za wsparcie i cierpliwość ;) - poziom wiedzy trzeba dostosować dso wieku dzieci, bo nie wyobrażam sobie wiezienia dzieci z podstawówki do schroniska. Na to za wcześnie. Zresztą, dzieciaki mają wyobraźnię i wrażliwe serca i umysły, jeszcze niezepsute przez życie, więc czasem wystarczą słowa i zdjęcia, a które dziecko nie lubi zwierząt ? ;)
  16. Malagos, wydaje mi się, ze sprawa nie ucichła. Wiem, że cały czas "dochodzenie" się toczy i choćby w gronie dogarzy staramy się dojść skąd pochodziła dożynka ....
  17. Ooo dawno mnie tu nie było. Od ponad roku prowadzę zajęcia dla kolejnych klas w szkole moich dzieci, na temat (najogólniej mówiąc) komunikacji z psami. W praktyce to spotkania na temat poszanowania naszych braci mniejszych i tego, ze jesteśmy częścią przyrody :) Pomysł powstał , kiedy moja wówczas 9 letnia córka przyszła do domu z oczami jak spodki i doniosła, ze na lekcji z bezpieczeństwa pani powiedział, ze psu, który grozi należy patrzeć głęboko w oczy, bo to go odstraszy :shake: Po uświadomieniu pani nauczycielki na co naraża dzieic zostałam zaproszna wraz z jednym z moich psów na lekcję poglądową ;) Zajęcia były tak udane, ze po kolei odbywamy je z każdą z klas, na prośbę pani dyrektor :) Dzieciaki współpracują wspaniale pod warunkiem, ze nie robi się nudnego wykładu, ale traktuje ich jak partnerów w dyskusji, a żywy, wielki pies na którym można trenować "rozmowy" bardzo uatrakcyjnia spotkania ;) Oprócz tego spotykamy się na wycieczkach do pobliskiego lasu, gdzie można dzieic uwrażliwiać na dziką przyrodę, bo niestety mało którzy rodzice uwzględniają ten punkt w edukacji potomstwa, oraz spotkania z udziałem innych zwierzaków. Mam nadzieję, ze choć kilka ziarenek, które zasiałam wykiełkuje i w przyszłości zaowocuje wrażliwością i szacunkiem dla innych stworzeń. Aktualnie w podstawówce moich dzieci, z ich inicjatywy, zaczyna się zbiórka darów na rzecz schroniska w Ostrowii - również, moim zdaniem bardzo uwrażliwiająca i dająca małym ludziom poczucie, ze dawanie jest równie dobre, a może nawet lepsze niż branie ;) Każdy kto ma pomysł jak to przeprowadzić może się zgłosić do pobliskiej szkoły, czy przedszkola. Na ogół dyrektorzy są przyjaźni takim inicjatywom ;)
  18. [URL="http://miasta.gazeta.pl/bydgoszcz/1,35590,3165943.html"]tu trochę więcej[/URL]
  19. Ice, powiedz proszę, którego ucha dożycy brakowało ? I w jakim, mniej więcej była wieku?
  20. Ice, śledziłam wątek od początku i ... nie mam słów, zeby wyrazić co czuję .... Jest mi ogromnie przykro, ze nie udało Ci się wygrać walki o życie suczek :( Jednak wierzę, ze będzie Ci policzone za wielkie serce i oddanie:) Dożyca, z tego co piszesz była szarą arlekinką, więc powinno to dość znacznie zawęzić krąg poszukiwań hodowli - maść, która jest wadą dyskwalifikującą i wielu hodowców takie szczenięta po prostu usypia, a do tego tatuaż w uchu są dobrą wskazówką. Bardzo mi żal, że sunie nie przeżyły, ale mam nadzieję, ze uda się dorwać tego kto je tak dręczył :angryy: Jeżeli uciekły to zastanawia mnie tylko jakim cudem nikt ich nie znalazł wczesniej? Przecież dwa duże, rasowe psy nie mogą się błakać tygodniami niezauważone. Ich stan wskazuje na to, ze od dawna musiały być zaniedbywane...
  21. Moon light, moja pierwsza dożka miala zakochaną w niej po długie uszy, koleżankę - jamniczkę króliczą :lol: Zabawy wyglądały tak jak to opisujesz :loveu:
  22. Asher po prostu kocha prowokacje wszędzie, gdzie się tylko da :roll: Napiszę raz jeszcze - dog to pies z klasą i nie każdy go docenia, więc pisząc negatywnie o naszej ukochanej rasie w topiku jej dotyczącym nie tyle działasz nam na nerwy co jest Twoim celem, ale po prostu wystawiasz sobie opinię :lol:
×
×
  • Create New...