Jump to content
Dogomania

jaszczurka

Members
  • Posts

    767
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by jaszczurka

  1. [QUOTE]Jaszczurko, może obieraszniekóre słowa jako cierpkie, ale tu napewno nikt nie jest Twoim wrogiem. Piszemy tylko dlatego, że rozumiemy, że znalazłaś się w trudnej sytuacji i próbujemu pomóc radą. :loveu:[/QUOTE] Okej, dzieki. Juz wszystko dobrze, ja chyba tez mialam wczoraj kiepski dzien i jakos tak sie nalozylo. Zobaczymy kiedy spotkam Czarna, bo teraz jak jest zimno a Czarus siedzi w Zielonej to spotykam psy sasiada ze dwa razy w tygodniu, raz w tygodniu...rzadko. Ciekawa jestem czy by lubila dropsa jogurtowego bo to latwiej nosic stale przy sobie niz parowke hehe :cool3: Mieszkanka i tak bede szukac tyle, ze do kupienia jednak. Ale nie wiem czy cos znajde bo wroclawskie ceny mnie powalaja. Mam fajne dwupokojowe mieszkanko w ZG a tu za jego cene nie ma nawet macipkich kawalerek, obled jakis :shake: Co do terierkow z zadziornoscia wobec psow sie licze. Choc mam nadzieje, ze uda sie nam uzyskac jesli nie przyjazn to ignorowanie innych psow. Masz racje, ze roznie mozna trafic. Ale na pewno wiele zalezy od wychowania i socjalizacji wiec bedziemy sie starac! Borsaf, lake jest na 1 miejscu! Aluzja podala mi telefon, wiec bede dzwonic albo poprosze Szymona niech zadzwoni i wciagnie bardziej w temat psa :evil_lol: Foksiu szorstek jest w rezerwie mi sie obie rasy bardzo podobaja ale Szymon woli lakelanda - zobaczymy :loveu:
  2. [QUOTE]Zobaczymy... Tylko nie żałuj jej, niech to będzie coś pysznego, paróweczka, kiełbaska... I nie gadaj z nią, nie zachęcaj, tylko upuść jedzonko i odejdź...[/QUOTE] Okej. Napisze, czy zjadla. Mam nadzieje, ze sasiad nie pomysli, ze probuje ja otruc...
  3. [QUOTE]Wydaje mi się, że szczenię, które codziennie będzie przenoszone na rękach, w obronie przed jazgoczącą sunią, będzie miało skrzywione kontakty z psami[/QUOTE] No wlasnie tez tak myslalam i dlatego zalozylam watek... Coztego mysle ze bede szukac od razu - co nie znaczy ze znajde bo mam ograniczony teren do 2 dzielnic no i koszty to 2 sprawa - a suce sprobuje cos rzucic zobaczymy - ale powiem Ci ze chyba juz wole znalesc mieszkanie bo watpie zebym sie odwazyla postawic szczenie na ziemi w jej obecnosci - moze jestem nadopiekuncza ale chce psa w jednym kawalku. A pogryziony szczeniak to jeszcze gorzej niz obszczekiwany... [QUOTE]Trudno jej się dziwić, że rzuca się na wszystko co się rusza, skoro cały jej świat to kawałek ogródka przez kilka minut dziennie[/QUOTE] Tak. Chore prawda? A musze powiedziec, ze pomimo, ze tu wszyscy maja ogrody to ogromna wiekszosc wychodzi z psami. Tylko oni nie widza sensu...nawet z czarim jamnikowata pobawic sie nie mogla bo zaraz ja zabierali ...
  4. [QUOTE]W tej chwili jest dla mnie ewidentne, że ja nie potrafię pisać w sposób, który potrafi przekazać Tobie cokolwiek użytecznego, więc wycofuję się z dalszej dyskusji.[/QUOTE] Inaczej - piszesz w taki sposob, ze od razu czuje sie winna i zdolowana... Zreszta nie pierwszy raz uwazam, ze wypowiadasz sie za ostro (niezaleznie w stosunku do kogo). Ja na prawde nie chce sie tu klocic, wchodze, zeby odpoczac, pogadac z ludzmi majacymi takie same hobby. Nie chce sie przekrzykiwac czy spierac ani tlumaczyc. Byc moze nie mam powolania zeby naprawiac zlo tego swiata, moze mamy inne podejscie do takiego zagadnienia ale mozna przeciez rozmawiac bez sprawiania sobie przykrosci, bo po co? A co do oswajania suki - odpowiedz mi na jedno na pytanie Flaire: Czy zmiana stosunku suki do mnie zmieni jej stosunek do psow? Bo ja uwazam, ze nie i stad byc moze wynika za male Twoim zdaniem moje zainteresowanie tematem. Dla mnie najwazniejszy jest ewentualny wplyw tej czarnej na szczenie i jak go zminimalizowac a nie relacje na lini czarna:ja
  5. [QUOTE]Pewnie tak, ale nie o mnie tu mowa, bo to jakoś nie ja mam problem z sąsiadem ;-).[/QUOTE] Ehh, nie mam juz sily :( Wychodzi na to, ze jestem winna zlu calego swiata... Pies agresor = moja wina, zle stosunki z sasiadem = tez moja A teriera nie powinnam miec bo pewnie bedzie taki jak Czarna :shake: albo bo nie polubi sie z Czarim... albo z innego powodu... [QUOTE]Jest napewno problem bo szczeniaka weźmiesz na rękę ale potem? Poza tym jak będziesz miala ręce szczeniakiem zajete to ciebi może podgryźć po kostkach.[/QUOTE] Tak masz racje - jak mialam czariego na rekach to denerwowala sie znacznie bardziej ale nie moglam juz ryzykowac. Doroslego lakelanda czy foksa suke tez uniose ale to nie jest metoda. Poza tym dorosly terier moze wyrywac sie zeby spuscic lomot tej drugiej - czari wazy tylko 4kg i siedzi spokojnie. [QUOTE]Jaszczurka, pewnie probowałas, ale spytam jak czarna reaguje na rzucony kawalek kabanosa?[/QUOTE] Nie probowalam :oops: Nie karmie cudzych psow bo nie lubie jak ktos dozywia mojego. Ale zastanawiam sie czy z powodu nietypowej sytuacji nie zlamac tej swojej zasady. Tyle, ze myslisz Borsaf ze nawet zmiana nastawienia suki do mnie zmieni jej nastawienie do szczeniaka? Bo mi sie wydaje, ze nie... stosunek do ludzi sobie, do psow sobie... Chyba sprobuje poszukac jakiegos mieszkania innego - moze znajde cos spelniajacego moje oczekiwania. A jesli nie to chyba pojde do tych sasiadow i jeszcze raz sprobuje porozmawiac. Nie mam wielkich nadziei na zrozumienie no ale ... powiem, ze bede miec szczeniaka, ze boje sie o niego ... ale to pewnie nic nie da... i bede musiala zrobic tak jak radzi Borsaf, uzyc czegos co ja odstraszy a nie zrobi jej krzywdy...:shake: A dom obok mieszkaja przesympatyczni ludzie, psiarze, maja swietnego JTRa... a my musielismy trafic tu :roll:
  6. [QUOTE]Ale może to po prostu takie moje zakręcenie - bo mnie niemal zawsze łatwiej dogadać się z psem ;-).[/QUOTE] Moze by bylo latwiej z ludzmi, gdybys nie byla taka surowa :oops:
  7. Flaire a od kiedy dzieci tylko bywaja pogryzione? I rzeczywiscie nigdy nie pracowalam z obcym, agresywnym psem wiec nie mam doswiadczenia... Taka wiedza jest dla mnie teoretyczna a to co widze wyglada na agresje spowodowana strachem - bardzo podobnie zachowuje sie dobermanka mojego wujka - zeby nie powiedziec identycznie. Kiedys probowala sie rzucic na naszego 4-miesiecznego laba - musieli oddac swoja mala jamniczke bo nieomal ja zagryzla i reaguje podobnym agresywnym ujadaniem na kazdego goscia - tyle, ze w jej przypadku POMAGA ignorowanie - po jakims czasie uspokaja sie a nawet podchodzi do goscia, zeby ja poglaskac. Jura, sasiedzi nie maja akurat w tej kwestii nic do gadania bo nie od nich wynajmuje, a wlasciciel zgodzil sie na szczeniaka o ktorym poinformowalam zanim wynajelismy na mieszkanie. Naprawde uwazasz, ze teriery maja tendencje rzucac sie na wszystko co sie rusza od czlowieka po psa obojetnej plci i do tego do agresji podszytej strachem?!? Ja nie znam zadnego takiego teriera... znam tylko chlopakow zadziornych wobec innych ale zadnego, ktory w swoim zachowaniu przypominal by Czarna... Zadziorny tak tez staram sie robic tylko martwi mnie dlaczego jej to nie uspokaja i dlaczego w ogole nie przywyczaja sie do nas ani nie przywyczaila sie do Czariego. Borsaf, szczerze mowiac nie wiem, bo ona nie wychodzi na spacery a zaden duzy pies tu nie mieszka. Ale jak jest jakikolwiek pies za plotem to reaguje takiem samym agresywnym ujadaniem. Jest napieta i cala zjezona. Chyba dlatego wychodzi tylko na chwile - inaczej caly czas "wscieka sie" przy ogrodzeniu tak ze pol osiedla slyszy. Czasem zostawia ta jamnikowata suke na dluzej a Czarna biora do domu. Jak jamnikowata jest sama zachowuje sie duzo milej. To mlody pies i z natury sympatyczny i szkoda, ze coraz bardziej uczy sie zlego zachowania od kolezanki. Co do duzego psa kiedys zartowalismy, ze pozyczymy staficzke naszej znajomej... ale teraz nie jest mi do zartow i coraz bardziej zaluje ze rozpoczelam ten temat.
  8. [QUOTE]Ależ nikt tu Was o to nie oskarża! :crazyeye:[/QUOTE] Flaire moze nie ale jest mi troche przykro bo zwrocilam sie z problemem a zaraz sie okaze ze jestem temu problemowi winna... Tymczasem ta suka jest stara i zapewne cale zycie tak sie zachowywala. Nie lubie jej i nie zaprzeczam bo przez nia nie moglam normalnie wchodzic i wychodzic z psem do wlasnego mieszkania. Ja nawet mam wrazenie, ze sasiad nie reaguje na prosby bo moze ma nadzieje, ze sie wyprowadzimy - wcale by mnie to nie zdziwilo. I moze rzeczywiscie najlepiej bedzie jak tak zrobimy :( Druga rzecz to, ze wszyscy skupili sie na sprawie czarnej a dla mnie priorytetowa jest sprawa szczeniaka. I ni huhu nie moge wrocic na wlasciwy watek ;) [QUOTE]Okoliczni chłopcy rzucali w tego psa kamieniami, pies miał rany na grzbiecie, był nieufny w stosunku do wszystkich, szczekał, rzucał się z zębami.[/QUOTE] Koszmar :/ Ale widzisz w ta suka nie ma takich przezyc. Jej zycie jest nudne i spokojne ale nie ma w nim okrucienstwa (chyba ze do tego zaliczymy ta obrone czariego ktory stal jak sierota i dalby sie pogrysc) I tak dobrze ze bylam z Szymonem bo ja oczywiscie wroslam w ziemie i nie widzialam co zrobic :/ [QUOTE]No właśnie - a borsaf w swoim pierwszym poscie proponowała, żeby zamiast ignorować czy odganiać[/QUOTE] Ale w koncu odwracanie glowy i podchodzenie po luku to sa CSy prawda - ta suka na to w ogole nie reaguje - tak czy siak ujada co sil w plucach - co wiecej jesli na nia nie patrzysz podbiega i zachowuje sie jakby chciala Cie uzrec, podobnie jak odwrocisz sie tylem - jak na nia patrzysz to przynajmniej zwykle zachowuje jakis dystans. Co do odganiania sama widzisz jak skonczyla sie Twoja proba dogadania sie z tamtym psem - ja nie chce dac sie ugrysc. No nic lece pracowac, do wieczora...
  9. Flaire, kopniak byl w obronie Czariego ktorego gryzla - Ty bys zrobila inaczej? Poza tym nie jestesmy sadystami... Lubimy zwierzeta... Masz racje, ze glowna niechec nalezy sie wlascicielom, ktorzy nie zapewniaja psom odpowiednich warunkow, nie panuja nad nimi i maja w nosie, ze ich psy atakuja psa sasiadow. Natomiast nie wydaje mi sie, zeby nasza postawa wobec tej suki miala cos do rzeczy - po prostu ja ignorujemy ew. staramy sie odgonic jak mamy wrazenie, ze zaraz nas udziabie. Nie wiem czy ktos z Was mieszkajac tutaj tak dlugo bylby taki sklonny do wspolczucia i zaprzyjazniania sie z nia... to nie jest normalne, ze wychodzac z psem i slyszac ja w ogrodzie rezygnowalam albo ze wracajac do domu i widzac ja wolalam poczekac niz wchodzic, zeby nie narazac Czariego na jej agresje. Moje pytanie dotyczylo glownie tego: Czy szczenie, ktore bede musiala przeniesc na rekach jesli ona bedzie luzem widzace jej agresje a poza tym majace poprawne kontakty z przyjaznymi psami moze stac sie przez ta suke lekliwe lub agresywne?
  10. Ibolya, Twoje spojrzenie na to ma sens jesli sie uznaje teorie dominacji - a ja nie przepadam za takim spojrzeniem na psia-ludzka rodzine... Dla mnie psy sa osobowosciami, kazdy ma swoj charakter i dlatego odczuwam w stosunku do nich sympatie i antypatie jak w stosunku do ludzi. Co nie zmienia faktu, ze masz racje, ze zycie tych psow jest nieciekawe - nie wychodza na spacery, wychodza do ogrodu zalatwic sie i caly ich dzien to jazgotanie pod drzwiami :/ zupelnie nie rozumiem po co oni maja te psy? przeciez nie ma obowiazku posiadania psa... Jednak jak juz pisalam Borsaf moja ew. przyjazn z ta suka nie ma i tak wplywu na jej stosunek do szczeniaka - ona bez namyslu rzucala sie na czariego, nawet kiedys przez furtke udalo sie go zlapac za klaki. Najdziwnijsze jest, ze ona sie nie uczy, nie przywyczaja - zupelnie rozumiem taka reakcje na obcego psa i obcych ludzi - ale przez poltora roku zadnej zmiany!? Od tego czasu trzecia suka ktora tu mieszka (innej sasiadki) wita nas radosnym "spiewem" i musimy ja poczochrac. A na poczatku tez na nas szczekala...
  11. No ja przynajmniej wachanie sie mam za soba - lakeland a jak sie nie uda to szorstki foks ;)
  12. Ali, no tak wlasnie mysle, ze chyba bede czegos szukac. Najgorsze, ze musimy znalesc cos blisko tego co teraz bo uliczke dalej wymajmujemy pomieszczenie na zwierzaki i musimy miec blisko - nieraz spedzamy tam caly dzien jak jest duzo roboty a do domu wpadamy do lazienki czy cos zjesc - wiec boje sie ze moze nie byc latwo czegos znalesc ale chyba trzeba. Najgorsze, ze chyba nie bedziemy kupowac mieszkania bo wolimy przeznaczyc kase na budowe porzadnego pomieszczenia dla firmy a roznie to bywa z wynajmujacymi - nie mozna zapuscic korzeni, w kazdej chwili moga wypowiedziec... a tu juz sie przywyczailam...nie przepadam za zmianami :( przepraszam, ze was tak mecze swoimi problemami...
  13. Borsaf, moge sprobowac choc bedzie mi bardzo ciezko bo po prostu nie cierpie tej suki! Nic jej nie zrobilam a ona mnie nienawidzi, nienawidzi calego swiata. Zreszta ja jej nie prowokuje, odwracam glowe, nie patrze na nia, omijam ja lukiem ale to nic nie pomaga. Najgorsze, ze ta druga suka staje sie taka sama - jak sie wprowadzilismy mieli tylko jamnikowata i zawsze ja glaskalam, byla fajna sunia, z czarim sie bawila (tzn chciala ale oni zaraz ja wolali, nie pozwalali...)a teraz zaczyna juz na mnie ujadac ze skulonymi uszami, ta czarna zaraza ma na nia fatalny wplyw... Ale to nie we mnie problem - jeszcze mnie nie ugryzla a nawet jesli to nie jest to kakukaz, przypuszczam, ze wazy jakies 10-12kg ;) Sek w jej agresji do psow ;( Tego jej nie oducze, to stary pies, a na dworze jest tyle, zeby zalatwic potrzeby - strasznie sie boje, ze ona zrobi z mojego psa podobnego sobie agresora. Czari strasznie przezywal te jej ataki i jako prawdziwy dzentelmen nawet sie nie bronil a zdarzylo sie, ze jak wyszedl za furtke to rzucil sie bez powodu na jakiegos samca, po prostu chcial odreagowac. Nie wiem czy jesli szczenie bedzie spotykalo w parku normalne, przyjacielskie psy i np. dodatkowo w psim przedszkolu to wystarczy by jego ogolne wrazenie o psach bylo dobre mimo wystepow czarnej? Zapewne wygladalo by to tak, ze bede musiala nosic je na rekach a czarna bedzie skakac z zebami i ujadac. Gdyby to bylo zwykle mieszkanie w bloku juz dawno bym to zglosila SM ehhhh...
  14. Myslalam ale przez to, ze nasze mieszkanie nie jest prawnie wydzielone wychodzi na to, ze mieszkamy w sumie u tego goscia, ktory stwarza problem. I nie mamy zameldowania nawet czasowego...tylko umowe najmu. Przypuszczam, ze jesli posuniemy sie do tego to skonczy sie na tym, ze wymowia nam mieszkanie (w koncu to rodzina goscia ktory nam wynajmuje) albo atmosfera stanie sie nie do zniesienia. Zastanawiam sie nad szukaniem czegos innego ale oprocz tego psa i zlej izolacji dobrze nam sie tu mieszka, piekna okolica, bardzo spokojnie jak na wroclaw a samo mieszkanko jest ladne.
  15. O Fuka jestes ;) Napisz cos o lakelandach jak bedziesz miec chwilke prosze! Czekamy z Dominika na jakies informacje :oops: Gratuluje nowego piecha, boze ja sie chyba nie doczekam swojego! Czas do wiosny sie ciagnie jak guma do zucia, a nawet jeszcze nie wiem, czy jakas sunia bedzie miala szczeniaki i kiedy :shake:
  16. mona, jak juz odkopalas temat to ja sie dopisze, moze ktos mi cos doradzi. Na wiosne mamy miec szczeniaka (to tylko nasze plany bo przeciez ciezko oczekiwac zeby jakas sunia oszczenila sie akurat tak jak nam wygodnie ;) A ja juz sie martwie z powodu suki ktora mieszka w tym samym domu (dom poniemiecki, 3 rodziny liczac nas) Znalezlismy to mieszkanie w ogloszeniu - wynajmujemy zaadaptowane poddasze. Gosc ktory nam wynajal jest wlascicielem ale niestety mieszkanie nie zostalo wydzielone jak nalezy i chyba wedle prawa nadal stanowi jedna czesc z mieszkaniem ponizej - jego wujka z zona. I wlasnie w tych ludziach problem. Od poczatku nie podobalo mu sie, ze ktos sie wprowadza. Bardzo niesympatyczny gosc. Maja dwa psy - jamnikopodobna i stara, czarna kundlice srednio-mala. Ich zajmowanie sie tymi psami polega na otworzeniu drzwi zeby zeszly na chwile do ogrodu (zalatwic sie), pozniej sa wolane z mieszkania i same klatka wracaja. Czarna jest agresywna wobec ludzi i psow. Jeszcze nas nie ugryzla ale zastanawiamy sie kiedy to zrobi, bo ciagle ujada nam kolo kostek. Jest tchorzliwa i najbardziej lubi 'atakowac' jak sie odwroci do niej plecami. Mieszkamy tu poltora roku i jej stosunek do nas nie zmienil sie ani o jote. Co gorsza jamnikowata suka wczesniej bardzo mila tylko halasliwa zaczyna zachowywac sie identycznie. Moje obawy dotycza wychowania szczeniecia w takich warunkach. Bardzo sie boje ze ta czarna zaraza zniweczy cale moje starania o dobra socjalizacje szczeniaka z psami. Nie moge w zaden sposob liczyc, ze postepowania sasiadow sie zmieni - prosilismy ich wielokrotnie. Oni maja mozliwosc zamknac ta suke na ogrodzonej czesci ogrodka skad nie ma dostepu do furtki i klatki schodowej ale im sie nie chce bo wtedy by musili z nimi zejsc a wola po prostu otworzyc drzwi. Kiedys czarna rzucala sie Szymonowi do nog a ze akurat byl sasiad to poprosil, zeby jej bardziej pilnowal - uslyszal, ze ma go niepouczac! Wlasciciel naszego mieszkania tez nie chce pomoc, zreszta chyba nie ma wplywu na tego wuja, on ma strasznie apodyktyczny charakter. Jestem pewna, ze suka bez skrupulow rzuci sie na szczenie - tak bylo z naszym silkim Czarim, ktorego jak tylko widzialam te psy musialam nosic na rekach a czarna skakala z zebami. Ras nie zauwarzylismy i rzucila sie na niego, Szymon w obronie naszego malucha sprzedal jej kopniaka, to przez jakies 2tyg trzymala sie z daleka a teraz znowu jest to samo. Chcemy kupic cos czego mozna uzyc w razie jej agresywnego zachowania, moze jakis gaz? Jesli ktos ma cos sprawdzonego to prosze o nazwe czy linka. Ale nie wiem jak to wplynie na szczeniaka. Bede musiala brac go na rece, zeby nie zostal pogryziony. To nie jest dobre :/ Myslicie, ze z tego powodu szukac innego mieszkania? ;(
  17. Aluzja, jesli przeslesz mi fotki na maila to ja je wstawie. Na pewno wszyscy chetnie ogladniemy! Ja, to ta osoba, ktora zawracala Ci ostanio glowe na maila ;) (Alicja) Tylko te fotki nie moga "wazyc" zbyt duzo bo korzystam z wolnego neta ktory sie rwie przy wiekszych mailach :/ [img]http://terrarystyka.pl/forum/index.php?action=dlattach;topic=34739.0;attach=4018;image[/img] Jesli chodzi o kolorki, to mi najbardziej podobal sie taki jak tego piesia 3 od lewej (czy to jest czerwony?), a mojemu Szymonowi ten czwarty, najjasniejszy (pszeniczny?)
  18. Jak tak piszesz o tych wariactwach i rozkopywaniu koca to calkiem jakbym widziala naszego silka ;) A kong to taka zabawka do nadziewania smakolykami. Zaraz znajde jakiegos linka! [url=http://karusek.com.pl/index.php?search_full_name=kong&szukaj=szukaj&action=search&search_maker=&search_category=]kliknij tutaj:) [/url]
  19. salomea dlaczego od razu podrobka? moze ta sama firma prowadzi te karme. Firmy rzadko zajmuja sie tylko jednym produktem! Jest to jedyna karma gdzie podaja, ze mieso spelnia warunki miesa do konsumpcji ludzkiej! Czy ktos juz probowal? Jestem ciekawa czy w ogole mozna juz ja kupic i ile kosztuje.
  20. Karaluch, a probowalas kupic jej konga? Duzo dobrego czytalam o tych zabawkach, ludzie je sobie chwala, bo sa bardzo wytrzymale. Sa tez w wersji dla bardzo niszczycielskich psow. Nie powinna tego popsuc wiec nie trzeba bedzie zabierac, a do srodka mozna napychac smakolyki i pies ma zajecie wygrzebujac je.
  21. Ja bylam ale i tak fotki obejrzalam z prawdziwa przyjemnoscia. Ta polska suka rzeczywiscie sie nie prezentuje nawet dla takiego laila jak ja. Czemu ma takie lyse lapki? To chyba nie wina szczeniakow?
  22. Najfajniejsza jest ta fotka jak sie bawi zabaweczka :) Ehhh ja sie chyba nie doczekam. Co do koloru to przyznam sie, ze ja bym wlasnie wolala jasnego lakelanda ;) Co do zabawek to powiem ze jak szukalam o nich info to spotkalam sie ze stwierdzeniami, ze maja sklonnosc do bronienia swoich zabawek i smakolykow. Mialam z tym dosyc niemile skojarzenia -jak bylam dzieckiem mielismy cocer spaniela ktory wlasnie bronil smakolykow - jak dostal np. kosc lezal nad nia i warczal, szczerzyl zeby - ja sie go po prostu wtedy balam. Nie bylo to fajne :/ A Twoja sunia musi byc kochana juz sobie wyobrazam jak stoi i koniecznie chce odzyskac swoja zabawke ;)
  23. Dominika bo my chyba tu siedzimy i tylko czekamy az ktos napisze cos, cokolwiek o lakelandach :oops: To sie juz nazywa uzaleznienie :evil_lol: No ale teraz musze isc, w koncu musze zrobic jakas kolacje, bo jak tak dalej pojdzie to chop sie obrazi i na zadnego psa mi nie pozwoli :eviltong:
  24. Karaluch, doslownie spadasz nam z nieba :multi: Tak sie sklada, ze sa tu trzy osoby bardzo zainteresowane powiekszeniem rodziny o tego cudownego psa (ja oraz Dominika i jej siostra ;)) Kazda informacja o rasie jest dla nas bardzo cenna wiec pisz koniecznie jak najwiecej i wklejaj zdjecia swojego psiaka!
  25. Musisz z nia pogadac koniecznie, szorstkie foksy sa przesliczne :loveu: Mi osobiscie gladkie sie az tak nie podobaja taki dlugi pyszczek bez futerka... ale to wszystko rzecz gustu ;)
×
×
  • Create New...