i JESZZCE JEDNO...kochany Cajus sie napracowal ogromnie....zamiescil tyle ogloszen ze ja jestem pelna podziwu..ALE POWIEDZMY SOBIE SZCZERZE...wyobrazacie sobie, ze Filipek znajdzie dom w stanie w jakim jest teraz???BRUDNY, SMIERDZACY, (chyba ze na świeta zostal wykapany i doprowadzony do porzadku) I DZIKI..??ja NIE WIEM JAKIE SA TUTAJ ZAMIERZENIA..ALE JA JAK ODDAJE PSA DO HOTELIKU ZA CIEZKIE PIENIAZKI- to przede wsyztskim po to, zeby ratowac mu zycie- to prawda..ale zaraz po tym dlatego, zeby pies byl wyciagniety ze stanu w jakim sie znajduje, zebysmy wiedzieli jak sie zachowuje, jak z jego czystoscia, spacerkami, zwyczajami, strzyzemy go, myjemy- PIES NATYCHMIAST ZMIENIA I WYGLAD I ZACHOWANIE.....ja tu tego nie widze...JA WIDZE WEGETACJE PSA- ale moze sie myle.....nie mam 100% pewnosci- ALE JAK MAM JA MIEC KIEDY OD 6.12 MAMY 3 krotkie wiadomosci przekazane o psie przez Anie w lakonicznych mailach...i kilka zdjec z ktorych malo co widac- a to co widac- TO JAK DLA MNIE NOZ W SERCE...:(