mikołaj różycki Posted May 18, 2010 Share Posted May 18, 2010 Mimo korzystania z jej wsparcia i usług przez ponad dwa lata, nie polecam tej lecznicy. Niestety brak informacji o mogących wystąpić negatywnych reakcjach organizmu psa Yorka) po podaniu antybiotyku, spowodował, że opiekująca się psem starsza Pani za późno zorientowała się, że dzieje się coś złego. duży, młody, zadbany, leczony regularnie piesek zdechł z powodu jak sądzę rutyny lekarki. lecznica nie zachowała się profesjonalnie po całym zdarzeniu - ponieważ zarówno jej właścicielka jak i Pani weterynarz nie przygotowały się w ogóle na spotkanie z nami merytorycznie i rzeczowo (właścicielami), mimo, że od telefonicznego omówienia się miały na to prawie tydzień. tym samym rozczarowany takim podejściem postanowiłem podzielić się tą refleksją z użytkownikami forum. Mikołaj Różycki Warszawa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted May 18, 2010 Share Posted May 18, 2010 mikołaj, mógłbys konkretniej opisac historię? znam od lat felis, chodzilam tam z moją śp. suką, jak sie przeprowadziłam to zmieniłam weta na tygryska (odradzam!), ale na szczęscie ktos mi poradził cztery łapy na paca - tam teraz lecze psy i dam sobie uciąć wszystko za te babeczki, sa świetne! jesli jesteście z okolic - polecam. minus - długo sie czeka. głównie dlatego, ze wszystkiego sie pacjent (a raczej opiekun pacjenta) dokładnie dowiaduje. ale sie rozpisałam, a chciałam głównie spytac o szczegóły sprawy (jesli można) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mikołaj różycki Posted May 19, 2010 Author Share Posted May 19, 2010 Panie z lecznicy Felis po podaniu antybiotyku (zastrzyku) podjerzewając wirusa brzusznego (objawy to rozwolnienie), nie uprzedziły, że mogą wystąpić reakcje odwrotne od oczekiwanych i jak mogą się one objawiać. niestety gdy zorientowaliśmy się, że coś jest nie tak, piesek był w stanie agonalnym i bylo za późno na podanie przeciwciał. ciężko mi do tego wracać, ale jak już wspomniałem, przez 2 lata nie mialem absolutnie zadnych uwag do tej lecznicy. niestety również mimo grzecznej prośby z naszej strony o odtworzenie przebiegu wizyty, stawiania diagnozy itd. ,Panie z Felisa nie przygotowały się na takie spotkanie - do czego przyznały się przy 3 moim pytaniu. to mnie przygnębiło najbardziej. uważam, że to kiepskie podejście do sprawy i do klienta. 2 miesiące zastanawialem się czy publikować gdzeiś w sieci moją opinię na ich temat. wczoraj się na to zdecydowałem pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted May 19, 2010 Share Posted May 19, 2010 kiepskie podejście do klienta, a jeszcze gorsze - do pacjenta :-(. tylko rozwolnienie było? weci często gęsto anybiotyk dają zbyt rutynowo, na wszelki wypadek. bardzo mi przykro. z wetami bywa tak, że jest ok, jak nic sie nie dzieje poważnego - ergo, niby opinia dobra, ale nie było okazji zrewidować, bo nic sie nie działo. życzę wicej szczęścia w sprawie wetów. jeśli będzie jakis potzrebny, choćby specjalista, to pisz, my tu mamy obcykane ;-). szkoda psa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mikołaj różycki Posted May 20, 2010 Author Share Posted May 20, 2010 jasne. dziękuję za chęć wskazania weterynarza. póki co jeszcze za świeża jest rana, by decydowac się na pieska, ale w perspektywie roku zapewne znajdę jakiegoś czworonoga. pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.