Jump to content
Dogomania

Skrzywienie ogona-dziedziczne?


Jureja

Recommended Posts

No tak , ale z drugiej strony jamnikom nigdy sie ogonów nie obcinało, a we wzorcu sa nawet rysunki krzywych ogonów, to znaczy, ze problem jest i to wcale nie taki łatwy do zlikwidowania:lol: Skoro po pokoleniach prostych ogonów nagle pokazuja się załamki to......to co, własnie?
A karpi grzbiet, tak jak łękowaty to też zupełnie inna bajka! i z ogonem nie ma nic wspólnego.
Ja tam bym z powodu załamków nie histeryzowała za bardzo. Jeśli na 10 sztuk jest jeden albo wcale.....to na kolanka i koniec. Bo tak na dobrą sprawę, to rodzeństwo by trzeba eliminowac i rodziców i dziadków nawet! To trochę nierealne i ....chyba głupie.Co innego jedno jądro, a co innego załamek u brata miotowego. Wada wadzie nierówna.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nani ni']To juz jest temat rzeka! I zdania baardzo podzielone- i u kazdej rasy sa inne poglady. U PONow sie laczy z powodzeniem i nie ma negatywnych skutkow.[/QUOTE]

W corgi właśnie nie spotkałam się z takim kryciem. Jest zasada, że nie kojarzy się dwóch bob'ów, nikt się więc nie 'wychyla'. Masz może jakiś ciekawy artykuł traktujący o takich kryciach? Bardzo byłabym za takowy wdzięczna!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='serencza']No tak , ale z drugiej strony jamnikom nigdy sie ogonów nie obcinało, a we wzorcu sa nawet rysunki krzywych ogonów, to znaczy, ze problem jest i to wcale nie taki łatwy do zlikwidowania:lol: Skoro po pokoleniach prostych ogonów nagle pokazuja się załamki to......to co, własnie? /.../
Ja tam bym z powodu załamków nie histeryzowała za bardzo. Jeśli na 10 sztuk jest jeden albo wcale.....to na kolanka i koniec. Bo tak na dobrą sprawę, to rodzeństwo by trzeba eliminowac i rodziców i dziadków nawet! To trochę nierealne i ....chyba głupie.[/quote]

Dokladnie o to samo mi chodzi :) nie da sie wszystkiego uniknac ale podstawa jest dostep do danych ;)
Tylko ze niestety nie zgadzam sie z wnioskiem, ze skoro zalamki I TAK wystepuja, to nie nalezy sie nimi przejmowac. Wrecz przeciwnie, skoro problem jest to trzeba sie z nim liczyc, ale oczywiscie nie popadajmy w skrajnosci. U jamnikow i innych psow dlugoogonowych musza byc restrykcje co do zalomkow, skoro ogon jest caly :) dlatego wzorzec o nich mowi. Nie ma ogona = pozornie nie ma problemu. Trudno zeby np. w starym wzorcu boksera byla wzmianka o skrzywieniach ogona.
A co do budowy i grzbietu: nieprawidlowosci budowy moga miec rozne zrodlo i nie jestesmy w stanie stwierdzic, jaki jest zwiazek deformacji kregow ogonowych z innymi deformacjami. Przynajmniej ja nie jestem w stanie ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ma-ja']...O ile wiem, to boksery raczej sa rasa dosc chorowita. Widzialam sporo bokserow z karpimi, krzywymi grzbietami, kto wie jak wyglada taki kregoslup i co w nim siedzi?...[/quote]
Jesli chodzi o kregoslupy bokserow to wystepuje cos takiego jak spondyloza, czyli postepujace zwyrodnienie kregoslupa, charakteryzujace sie wlasnie [B]zrostami [/B]na roznych jego czesciach-najczesciej dotyka kregow szyjnych oraz ledzwiowych.Pies moze miec objawy choroby juz w wieku 5 miesiecy, ale moze je miec tez w wieku 8-10 lat albo wcale.Wszystko zalezy od umiejscowienia zwyrodnienia i rozwiniecia muskulatury, ktora niejako "podtrzymuje" we wlasciwej pozycji chora czesc i nie dopuszcza do powstania ognisk zapalnych poprzez prawidlowa prace tych czesci.

Coraz wiecej bokserow jest przeswietlana w tym kierunku, co pomaga uniknac kojarzen psow chorych lub zagrozonych w poznym wieku choroba, oraz daje obraz rasy.

Nie prowadzono jednak badan (przynajmniej ja nic o tym nie wiem), czy owe zwyrodnienia sa powiazane z nieprawidlowa budowa ogona-niestety.Ogony wciaz sa ciete a i hodowcy nie sa skorzy do wyznan, czy szczenie urodzilo sie z normalnym ogonem, czy tez mialo zalamiania :angryy:, wiec jesli jest ciachniety a pies zachorowal na spondyloze, nie mozna orzec, czy mial tez i "zlamany" ogon i czy jest to powiazane...

Jesli chodzi o zostawione ogony, to podczas przegladu miotu sprawdza sie, czy jest on prawidlowo zbudowany i tu cala uczciwosc spada na osobe odbierajaca miot...A z tym jak wiemy bywa roznie :angryy:

Do tego wszystkiego dochodzi na koncu wlasciciel psa...Sa osoby, ktore kupujac "cale" szczenie, postanawiaja uciac mu to i owo w wieku od 8 tygodni do pol roku (znam takie przyadki :angryy:)-wtedy tez nie bedzie wiadomo jak ogon mial sie czy nie mial do budowy kregoslupa i powiazania obu zwyrodnien.

Link to comment
Share on other sites

Z tego, co wyczytałam do tej pory, załamki na ogonie sa dyswalifikacją hodowlana dla psa/kota z powodu rodzenia sie dzieci takiego psa juz z poważnymi wadami. Sam załomek szkodliwy nie jest, natomiast problemy są po rozmnożeniu takiego psa....
Nie wiem, jak to sie ma do miotowego - zdrowego brata, siostry, bo o to tutaj pytano. Myślę,że takie szczenię jest nosicielem załamków, ale niekoniecznie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='serencza']Z tego, co wyczytałam do tej pory, załamki na ogonie sa dyswalifikacją hodowlana dla psa/kota z powodu rodzenia sie dzieci takiego psa juz z poważnymi wadami. Sam załomek szkodliwy nie jest, natomiast problemy są po rozmnożeniu takiego psa....[/quote]

To bardzo ciekawe, podaj mi jakies zrodlo prosze!

Link to comment
Share on other sites

Ano właśnie z tymi żródłami to może być problem, bo w google wpisywałam hasła typu " załamek na ogonie" i takie informacje znalazłam. Na ile można traktować je poważnie - nie wiem po prostu. Wydaje mi się to sensowne.W końcu ten zakaz rozmnażania takich zwierząt nie wziął się z powietrza.Nigdzie natomiast nie znalazłam informacji co z rodzeństwem, zdrowym oczywiście takiego załomka:cool3: Wygląda na to, ze aczkolwiek może, choć nie musi być nosicielem, to daje potomstwo zdrowe. Jeśli trafi się partner z takim samym genem, o co wcale nie tak trudno, to rodzi się znowu załomek i kółko się zamyka.Trzeba by szukać partnerki z absolutnie zdrowego miotu, ale teraz pytanie, czy takowy w ogóle jest albo czy informacje hodowców są rzetelne, w co wątpie.

Link to comment
Share on other sites

A czy tym sposobem nie doszlysmy do konkluzji, ze deformacja kregow ogonowych moze swiadczyc o sklonnosci w ogole do zwyrodnien ukladu kostnego? i jezeli te informacje ktore znalazlas maja gram prawdy, to wedlug mnie moze byc logiczne ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja hoduje rasę King Charles Spaniel, u których złamania na ogonie, albo wręcz nawet poskręcane ogony zdarzają sie bardzo często. Z moich obserwacji wynika, iz wiekszość linii w tej rasie niesie tę wadę. Co więcej nie znam miotu (a obserwuję to co pojawia się i w Polsce i za granicą) w której 100 % szczeniat urodziłoby sie z prostymi ogonami. Wręcz przeciwnie zdarzają się mioty gdzie wszystkie szczenięta mają złamania lub zgrubienia na ogonach. Do tej pory ogony w tej rasie były po prostu kopiowane i nikt się tym nie przejmował. Nie mam pełnej wiedzy na temat złamanych ogonów, ale z moich obserwacji wynika, iż:
a) jest to wada genetyczna, najprawdopodobniej recesywna (z miotów pies i suka z krzywymi ogonami zawsze rodzą sie krzywe, z miotów gdzie jedno z rodziców ma prosty, a drugie krzywy ogon - bywa bardzo różnie, albo proste i krzywe, albo tylko krzywe, z miotu gdzie obywdoje rodziców ma proste ogony tez pojawiaja się szczenieta z krzywymi ogonami),
obserwację dziedziczenia ogonów utrudnia dodatkowo fakt, iz złamania bywaja rożne (część widać na pierwszy rzut oka, a część dopiero po obmacaniu). Poza tym zdarza się, iż Kingi rodzą sie z krótkimi ogonami.
b) moim zdaniem wada ta nie ma związku z innymi wadami kręgosłupa - znam w Kingach linie, gdzie ogony sie piękne, ale zła górna linia i odwrotnie - piękne psy z doskonałą linią grzbietu, ale rodzące się ze skreconymi ogonami
c) jeżeli chodzi o eliminację psów ze złamaniem na ogonie (albo nawet uniemozliwianie uzyskania championatu), to uważam, iż wszystko zależy od rasy, w przypadku Kingow takie podejście do tematu spowodowałoby, iż stracilibyśmy cenny dorobek wielu linni hodowlanych (wolę miec pięknego psa ze złamaniem na ogonie i próbować tę wadę w hodowli wyeliminować) niż mieć psa z pieknym ogonem ale kiepską resztą
Kingi juz kilkakrotnie byly bliskie wyginięcia i eliminacja psów ze złamanymi ogonami oznaczałaby obecnie utratę dorobku hodowlanego wiekszości najlepszych w tej rasie linii. Po takiej eliminacji obawiam sie, iż nie byłoby czego w tej rasie hodować...
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dorotal']
b) moim zdaniem wada ta nie ma związku z innymi wadami kręgosłupa - znam w Kingach linie, gdzie ogony sie piękne, ale zła górna linia i odwrotnie - piękne psy z doskonałą linią grzbietu, ale rodzące się ze skreconymi ogonami
[/quote]
Najważniejsze,że nie jest to cecha sprzężona z innymi wadami.Rozumiem,że psy z krzywymi ogonami są calkowicie zdrowe i załamki w ogonach w niczym im nie przeszkadzają?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...