Czaki Posted January 6, 2014 Share Posted January 6, 2014 Cześć :multi: Dzisiaj w nocy miałam "akcje ratunkową", w tym sensie, że moje psisko miało dziwny napad kaszlu(?) Atak trwał ok 15-20 min z przerwą. Wyglądało to jak by się dusił. Chrząkał, miał odruch wymiotny na koniec każdego chrząkania/charczenia. Jak by miał coś w gardle ( ale nie miał, bo spał a nie jadł :eviltong:) Dodam, że to nie duży psiak (w pół łydki) ma 5lat i taki atak to już trzeci czy czwarty raz ( już dawno gdzieś w lecie i też w nocy, a raz kiedy szarpnął się na smyczy). Dlatego psisko chodzi na szeleczkach ;). I tu moje pytanie - co to może być ?(Psisko jest podatne na różne choroby górnych dróg oddechowych, praktycznie wiosna/zima no i jesień zaczyna troszkę chorować). No i czy to jest groźne i kiedy do weta - podczas ataku, czy jak ? Z góry dziękuje za odpowiedź :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted January 6, 2014 Share Posted January 6, 2014 moze powinnas pójśc w mare mozliwości jak najszybciej.zrobić psu badania serca,krwi może kału.ne czekać na kolejny atak Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mozarcik Posted January 6, 2014 Share Posted January 6, 2014 To może być "tylko" jakieś zapalenie gardła, ale takie objawy często towarzyszą psom z chorym serduszkiem, nie powinnaś tego lekceważyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brezyl Posted January 6, 2014 Share Posted January 6, 2014 [quote name='Czaki'] Dodam, że to nie duży psiak (w pół łydki) ma 5lat i taki atak to już trzeci czy czwarty raz ( już dawno gdzieś w lecie i też w nocy, a raz kiedy szarpnął się na smyczy). Dlatego psisko chodzi na szeleczkach. [/QUOTE] Raczej to problem z tchawicą, choc trochę dziwne, że wet dotąd nie zauważył. Stawiam na zapadniecie tchawicy, mając nadzieję, ze nie trafiłam. [URL]http://noderro.blogspot.com/2013/06/zapadniecie-tchawicy-czyli-koszmar.html[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czaki Posted January 6, 2014 Author Share Posted January 6, 2014 [quote name='Brezyl']Raczej to problem z tchawicą, choc trochę dziwne, że wet dotąd nie zauważył. Stawiam na zapadniecie tchawicy, mając nadzieję, ze nie trafiłam. [URL]http://noderro.blogspot.com/2013/06/zapadniecie-tchawicy-czyli-koszmar.html[/URL][/QUOTE] Właśnie też się tego obawiam. Jutro pójdę do innego weta. Bo boje się ze ten to lekceważy i da dwa zastrzyki i tyle :( Po nocnym ataku dzisiaj jest gorzej, kiedy tylko mnie widzi znów zaczyna, nasz spacer skrócilam do minimum bo miał atak i tak wkółko, szczekać też za bardzo nie może bo dostaje kaszlu :/ chociaż dobrze że je i pije :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czaki Posted January 7, 2014 Author Share Posted January 7, 2014 no to relacja ;) Wet dokładnie go obsłuchała i stwierdziła, że to coś z sercem. Na razie dostał tabletki na poprawę wydolności serducha, za 10 dni widzimy się znowu i zobaczymy co dalej ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.