Beta48 Posted August 3, 2011 Share Posted August 3, 2011 Minęły cztery miesiące od kiedy musiałam podjąć decyzję o pożegnaniu mojego psa 15 letniego Yorka Benjego. Nie mogę o nim zapomnieć. Życie bez zwierzaka jest puste. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sybil Posted August 3, 2011 Share Posted August 3, 2011 Współczuję, ja pożegnałam moją najukochańszą sznaucerkę 4 lata temu i...wciąż łzy same płyną, kiedy o Niej myślę lub mówię. Czas niczego nie leczy :shake:. Dla pocieszenia serca wzięłam zaraz Jej następczynię, a rok później sznaucerkę ze schroniska. Wprawdzie nie mogą zastąpić mojej Słodkiej Sybi, ale kocham Je i lżej mi się żyje. Tak myślę, że to właśnie Sybi postawiła na mojej drodze schroniskową biedulkę i chciała, żebym Ją przygarnęła. Trzymaj się i może pomyśl o jakimś yorku-biedaku, który czeka na odrobinę miłości i opieki. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lilia1983 Posted August 3, 2011 Share Posted August 3, 2011 Nigdy o nim nie zapomnisz bo Benji był z Tobą przez kilkanaście lat i stał się częścią Twojego życia. Możesz jedynie uczyć się żyć bez niego...wspominać, oglądać zdjęcia i z czasem mniej myśleć o tych ostatnich trudnych chwilach a przypominać sobie te chwile radości które razem spędziliście przez te wszystkie lata. Nie będę Cię namawiać na nowego zwierzaka i pisać że musisz teraz koniecznie wziąść psa. To bardzo indywidualne ile że tak powiem przeżywa się żałobę po zwierzęciu. Bo uważam że po zmarłych zwierzętach też przechodzi się żałobę tak jak po ludziach którzy odeszli. Sama poczujesz czy jesteś gotowa dać dom jakiemuś zwierzakowi, czy to psu czy kotu, papudze, gryzoniowi czy jeszcze jakiemuś innemu.. Żadne zwierzę nie może zastąpić poprzedniego ale można zrobić w sercu miejsce dla jakiegoś innego zwierzaka nie zapominając o tym który odszedł. Po śmierci mojej kotki która na naszych oczach umarła w domu na raka, powiedziałam sobie, że już nigdy więcej nie chcę żadnego futrzaka a był to kot z którym byłam zawsze - mieszkam w bloku i kotka mieszkała ze mną w pokoju przez 10 lat, nigdzie nie wychodziła.. Pustkę w pokoju zniosłam przez ponad miesiąc i stwierdziłam że chcę mieć jakieś zwierzątko ale nie psa czy kota a co najwyżej mogę mieć chomika, żeby tak emocjonalnie nie przeżywać kolejnego rozstania no i przyniosłam do domu gryzonia:). I choć było mi smutno gdy odchodził po półtora roku to nie było to takie traumatyczne jak przy kocie. I wtedy już od pół roku był z nami pies (choć to nie była moja decyzja). Nauczyłam się, że gdy jedne zwierzęta odchodzą to zostają też inne do kochania:). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lilia1983 Posted August 3, 2011 Share Posted August 3, 2011 Do usunięcia., podwójne kliknięcie............... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.