Jump to content
Dogomania

Major - błękitny młodziutki amstaff znalazl swoj dom


ageralion

Recommended Posts

o cholera- u mnie nie niszczył, tylko na smyczy nie potrafił chodzić:(((

może podrzucić Mu kilka maskotek??? Tym tygryskiem baaardzo intensywnie się zajął, tylko Ty miałaś sporo do sprzątania:)

a tak z ciekawostek, to... wczoraj w Realu spotkałam Marcina- ex-właściciela Majorka- jak mnie zobaczył to wziął syna za rękę i biegiem spier.... miedzy kasami abym go nie złapała.
Ageralion- może to porzucenie warto będzie nagłośnić w TV ??? Ludzie się wzuszą- łatwiej znajdziemy dla Majorka dom, a i będzie to nauczka dla innych aby nie wywozić psów do lasu...
ten gnój musi ponieść konsekwencje swojego zachowania!!!!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 173
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[B]mama blanki[/B] ale to nie jest takie niszczenie w dosłownym tego słowa znaczeniu,że łapie do pyska wszystko i przeżuwa i trzeba go pilnować. Po prostu zauważyłam,że lubi drzeć papier :evil_lol: a pilot zazwyczaj mieliśmy na szafce nocnej więc brał i ślinił :evil_lol:
Bez problemu zostaje w domu i nie niszczy (chyba,że ktoś zostawi gazetę bez nadzoru) ;) buty też stoją w korytarzu cały czas i jeszcze ani razu nie zwrócił na nie uwagi - oprócz wczorajszego kapcia.

Z zabawek ma swój już ukochany sznurek,dostaje uszy wędzone,peniski,tchawice,kości prasowane itp. ;) ale papier to chyba jego miłość :evil_lol: zdzierał nawet nalepkę od kuriera z karmy :lol:
O maskotki pytałam w okolicznych lumpeksach,ale wtedy nic nie mieli. Może podpytam znajomych.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj przeżyłam chwilę grozy...ale żeby Was uspokoić zanim doczytacie do końca, informuję,że Major ma się świetnie i nic mu nie jest ;)

Wracaliśmy ze spaceru. Major zauważył psa,ale widziałam,że właścicielka nie jest raczej skora do zapoznania psów więc przeszła tak jakby prostopadle do mnie i M. Szliśmy dalej,ale Majorowi znowu odbiło z szarpaniem smyczy (ma tak najczęściej gdy miniemy innego psa i Major się z nim nie pozna) więc przystanek,krótkie "nie" i przydepnięcie smyczy,żeby nie szarpał się ze mną (najlepsza metoda na niego). Siad,poprawienie smyczy i idziemy dalej. Wtedy Major dostrzegł labradora po drugiej stronie ulicy i wpadł na pomysł,że do niego podbiegnie więc wystartował.
Nie umiem tego racjonalnie wytłumaczyć,ale po chwili widziałam Majora pędzącego w stronę ruchliwej w tym momencie ulicy,a obroża znajdowała się przy mnie na końcu smyczy. W głowie widziałam obraz psa,w którego uderza z impetem auto. Ja wiem,że to zabrzmi dziwnie i bezsensownie,ale to były sekundy i w tym momencie w głowie milion myśli i ta jedna najważniejsza - zawołałam Majora i ... on stanął,zawrócił i przyleciał do mnie. Nie zdążył nawet wbiec na jezdnie. Ważniejszy od psa był mój głos. Może liczył na parówki z kieszeni albo kija,nie ma to znaczenia - ważne,że po raz kolejny usłuchał....jak podbiegł to zarzuciłam mu pętlę na szyję ze smyczy,bo na obrożę nie miałam czasu w tej panice,a nie chciałam żeby znowu uciekł i Major się trochę tego wystraszył. Zaczął kłapać dziobem i lekko mnie drasnął w palec,ale to nic groźnego - głupi przypadek.

Nie wiem co się stało i dlaczego obroża się rozpięła. [B]Mama blanki[/B] widziała tą obrożę,zakładała ją Majorowi i do dziś dzień nic się z nią nie wydarzyło złego mimo,że Major nadal potrafi szarpnąć. Naprawdę pierwszy raz w życiu mając do czynienia z tyloma psami byłam świadkiem rozpięcia się obroży. Nie poczułam nawet szarpnięcia gdy wystartował do innego psa. Zaraz ktoś napisze,że Major szarpał smycz to może poluzował obrożę,ale ja bym to raczej zauważyła. Poza tym Major szedł,kiedy wpadł na pomysł podbiegnięcia więc już wtedy poczułabym luz na drugim końcu.

Major wracał do domu w obroży i w pętli ze smyczy. Pewnie tak samo wyjdziemy wieczorem na spacer,ale do wersji samej tej konkretnej obroży zaufania już nie mam za grosz :shake: Może taks niedługo ogłosi bazarki obróżkowe to zrobię prezent Majorkowi albo rozejrzę się jak cenowo jest w okolicy. Ale na razie leczę się z zawału serca.

Link to comment
Share on other sites

O mamo, ale mi sie nogi ugiely, pomimo ze siedze. Major glupku jeden!!!!! :motz:Zycie ci nie mile? Jestem zaskoczona rozpieciem obrozy, bo z tego co wiem to jest naprawde solidny sprzet, mozna powiedziec ze raczej niezawodny... jak cos, mam na stanie zaciskowa szeroka obroze, pasujaca na paksuda, wiec mozemy sie jutro jakos umowic w centrum na przekazanie.

Link to comment
Share on other sites

[B]ageralion[/B] daj znać gdzie i o której (niedostępna jestem jedynie między 11-13) to ja się dostosuję. Przynieść starą na wymianę?

[B]zaba14[/B] dzięki za propozycję :)


Kurcze,a ten Czubek nawet nie wie,że mi życie skrócił o 10 lat i jak gdyby nigdy nic padł w pozycji na żabę i śpi...

Link to comment
Share on other sites

Współczuję stresu , wiem co to znaczy Ty miałaś jednak to szczęście ,że pies znał Twój głos a sucz która ganiałam po Wojska Polskiego mojego nie hehhehe.. Ta sama sytuacja z tym ,że sucz kompletnie nie ciągnie na smyczy!!! *******nik który włazi w dziurkę i styka się z klamrą zamiast się stykać przeszedł sobie samowolnie na drugą stronę :) A najlepsze jest to ,że próbowałam naprawić tzn wciągnąć we właściwe miejsce i się nie da :)

Link to comment
Share on other sites

Major ma nowa obrozke juz :) Stara mam ja, odpiela sie z jednej prostej przyczyny, nie ma szlufki :) Terazma niebieska zaciskowa i zobaczymy jak na niej bedzie codzil, chociaz dzisiaj pokazal, ze chyba ma w nosie czy zaciskowa czy nie ;) Major pieknie nabral oglady u Marty! Przypomnial sobie czym jest siad, zostan i fe! No i rownaj tez lapie, genialnie sie z nim pracuje, no ja moglam to zauwazyc przez chwilke, ale Marta potwierdzila, ze jest bardzo pojetnym uczniem... przystojniacha z niego mega!

Ruda a Ty jak mi nie powiesz, jakim cudem zpesulas obroze, to nie powiem Ci nic wiecej. Szarpalam Mambe na kazda strone i nic!! Masz zdolnosci i to mega! Moja wypbraznia testerska niestety nei wie jak to zrobilas, bo dla mnie jest to niewykonalne ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ageralion']
Ruda a Ty jak mi nie powiesz, jakim cudem zpesulas obroze, to nie powiem Ci nic wiecej. Szarpalam Mambe na kazda strone i nic!! Masz zdolnosci i to mega! Moja wypbraznia testerska niestety nei wie jak to zrobilas, bo dla mnie jest to niewykonalne ;)[/QUOTE]

Bo to czarownica jest! :eviltong::eviltong::eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rudamania']Rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki , na cuda u mnie się czeka jakieś 2 dni!!!! Obroża leży u Marcina z cyngwajsem po złej stronie , więc możesz sobie ja zobaczyc hehhehe[/QUOTE]
Toska miala mi ja przywiezc i jakos z glowy powypadalo i jej i Asce ;) Ale nie omieszkam... :lmaa:

Link to comment
Share on other sites

Zimowy Majorek :)

[IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg862/scaled.php?server=862&filename=dscn0202e.jpg&res=medium[/IMG]

[IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg607/scaled.php?server=607&filename=dscn0203g.jpg&res=medium[/IMG]

[IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg252/scaled.php?server=252&filename=dscn0204ks.jpg&res=medium[/IMG]

[IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg4/scaled.php?server=4&filename=dscn0206lh.jpg&res=medium[/IMG]

[IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg513/scaled.php?server=513&filename=dscn0207q.jpg&res=medium[/IMG]

[IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg85/scaled.php?server=85&filename=dscn0208ig.jpg&res=medium[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

słuchajcie- w przyszły weekend najprawdopodobniej przyjeżdża rodzinka z Kołobrzegu ze swoją 6-miesięczną sunią aby Majorek ją poznał- jeśli się dogadają i wizyta PA wypadnie pomyślnie- Major będzie miał dom.

Jeśli Marta wyjeżdżasz, to mogę Majora wziąć do siebie na ten weekend- no chyba, że jeszcze coś się zmieni w tej sprawie. W razie W. będę dzwoniła;)

Link to comment
Share on other sites

Ja wykupiłam ogłoszenia dla Majora,ale skoro może okazać się,że Majorek będzie miał dom to może lepiej wstrzymać się do tego weekendu i pakiet oddać na jakiegoś innego Waszego ASTa jeśli weekend okaże się szczęśliwy dla M.?....

Czekam w takim razie na info,kiedy Ci Państwo zdecydują się na odwiedziny. Nie będę ukrywać,że na wyjeździe mi zależy więc chyba Majorek przyjedzie do Ciebie Aniu.



[SIZE=1]Coś czuję,że to rozstanie potężnie "odchoruje" ;)[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Pieknie wyglada ten nasz kawaler! Na fotkach sie jeszcze lepiej prezentuje niz na zywo, moze dlatego ze jakis taki statyczny jest :evil_lol: Jak sie sprawuje obroza? Do pyska mu w niebieskim, nie ma co ;)

Zobaczymy co to za dom z Kolobrzegu, ja bym ich wolala sprawdizc wpierw PA, ale tam zawsze mialam klopot z wizyta. Zreszta Kolobrzeg mi sie zle kojarzy, bo ciagle sa tam nieudane adopcje, albo poprani ludzie... zobaczymy ja sie nie nastawiam :roll:;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ageralion']Pieknie wyglada ten nasz kawaler! Na fotkach sie jeszcze lepiej prezentuje niz na zywo, moze dlatego ze jakis taki statyczny jest :evil_lol: Jak sie sprawuje obroza? Do pyska mu w niebieskim, nie ma co ;)[/QUOTE]
Obroża jest świetna :) i do Majorka pasuje jak ulał :)


Majorek wczoraj dostał zabawki - kurczaka,który pożył chwilkę czasu i został na dzisiaj tylko korpusik...za to 2 zabawka - piszcząca kość spowodowała już u mnie bóle głowy. Na szczęście też następuje jej powolny demontaż :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...