AgaG Posted December 19, 2007 Author Posted December 19, 2007 Podaję rozliczenie z dn. 19 grudnia: było tak: [B][COLOR=#ff0000]przyszło 50 złootych z bazarku Weszki :loveu::loveu:czyli mamy 671.99. [/COLOR][COLOR=magenta]Dziś Pan Maciej O. ze świdnika przysłał 100 zł. dla Liska. Dziękujemy!!! ja pisałam mu, że gdyby piesio znalazł dom to będzie dla następnych biedaków. czyli mamy 771.99[/COLOR][/B] [COLOR=red][B]M.T.Kę...cka z kalisza wpłaciła 15 złotych n Liska [/B][/COLOR] [COLOR=red][B]100 zł Prof. Maria Leja dziękujemy!!!! razem jest 886.99 [/B][/COLOR] [COLOR=red]jest tak: dziś przyszło 183 z bazarku AniB na olkuskie psy __________________razem: 886.99 + 183= 1069.99[/COLOR] [COLOR=red]wiekszą częśc tej kwoty wpłacą za hotelowe długi psów olkuskich w tym tygodniu, Długi rosną :-(:-([/COLOR] Quote
timci0k Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 witam! pisze w sprawie suni z pożaru, która w końcu udalo sie nam zlapać... nie wiem co mam zrobic! zadzwonil dziś do mnie jej "wlaściciel" po blisko miesiącu od tragedii...na moej pytanie, jak to sie stalo odpowiedzial,że wyjechal do tarnowa zostawiając psa koledze, który mial szczeniaka od niej (ten drugi piesek, który nie przezyl)...mówił, że sunia to jego najlepszy przyjaciel, że nie odstępują sięna krok od 3 lat, i ze gdyby mu nie zalezało, żeby wróciła do niego to by nie dzwonił...ale, zostawil psa na caly miesiąc u kolegi, pytalam kto był pytac o psy w strazy - powiedzial,ze pewnie wlaśnie ten kolega i ze nie ma z nim kontaktu, pytałam dlaczego dopiero teraz sie odzywa- powiedzial,ze o niczym nie wiedział, że teraz dopiero wrócił i znajomi mu powiedzieli, że sa ogloszenia...powiedzialam,ze sunie trzeba wysterylizowac, i że ja pokryje koszty - odpowiedział,ze w żadnym wypaku, bo on ma chetnych na maluchy od niej (podobno ma 3 lata, i już 3 razy miała młode)... no i tak! psa nie oddam, ale nie wiem jak mu o tym powiedziec...jemu podono zalezy, może być przywiązany do tej suni...nigdy nie byłam w takiej sytuacji...jak to rozwiązać...najnormalniej w świecie mam cykora.... Quote
timci0k Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 nie oddam, ale nie wiem jak się mam zachowac wobec niego...zmyslić coś, czy po prostu z góry oświadczyc, ze nie oddam i już... Quote
timci0k Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 zadzwonił juz 7 razy....nie odbieram....jestem tchórz, ale ... Quote
noemik Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 intensywnie myślę, co zrobić. może trzeba na nim wymusić sterylizację suczki, skoro tak mu zależy? a jeśli chodzi mu tylko o szczeniaki, to uważam, że nie należy oddawać mu psiaka. może ktoś bardziej doświadczony coś doradzi. irenaka? mar.gajko? patia? Quote
timci0k Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 a z drugiej strony, czy ja mam w ogóle prawo nie oddawać mu JEGO psa....jak mój pies kiedyś zaginął, i potem ludzie nie chcieli mi go oddac, bo sie do niego przywiązali, to strasznie się wkurzałam... Quote
noemik Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 ale tu chodzi o zdrowie i życie tej suczki. to poważna sprawa. Quote
Aga-ta Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 ciekawe co by bylo, gdybys mu powiedziala, ze sunia jest juz po sterylizacji...ciekawe, czy nadal tak bardzo by ja chcial... nie chce Cie dodatkowo straszyc, ale raczej nie wolno zabrac komus psa, bo uwazasz, ze on ma u kogos zle. Facet niestety ma do niej prawo i pewnie jest w stanie udowodnic, ze o sunie dbal (nawet jak wyjechal zapewnil jej opieke...), ale.....czy ona przypadkiem nie ma tendencji do ucieczek;) Quote
noemik Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 jakby to zgłosić do TOZu i nastraszyć go jakoś? Quote
irenaka Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 Czy jest gdzieś wątek tej suczki, bo nie mogę zrozumieć skąd ona się u Ciebie znalazła? Quote
noemik Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 Pani Irenko, wątek jest tu: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=101598[/URL] Quote
timci0k Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 no to tez własnie o to chodzi...że nie wiem czy mam prawo teraz mu powiedziec, że mu nie oddam.... kurcze, kurcze, kurcze... Quote
noemik Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 ja bym oddała, ale albo z bezwarunkowym nakazem sterylizacji albo juz po zabiegu. jak się nie zgodzi to wcale. Quote
Aga-ta Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 chyba nie da sie nakazac komus wysterylizowac wlasnego psa...(jezeli wydajemy psa, czyli przekazujemy go nowemu wlascicielowi mozemy wymagac sterylizacji...ale facet jest juz wlascicielem suczki). Proponuje powiedziec temu panu, ze pies jest juz po i zrobic to jak najszybciej... Quote
irenaka Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 Ja bym nie oddała, ale dała mu do zrozumienia, że skoro jest jej właścicielem i jej nie dopilnował, nie miała odpowiedniego nadzoru , to proszę o zwrot kosztów poniesionych na jej rzecz, czyli wyżywienia, leczenia, szelek i smyczy. Kwoty muszą być zaporowe. Może napiszcie jeszce do Frotki. Quote
Aga-ta Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 ale z tego co pisze tmciOk facet nie zawinil, tzn. jak wyjezdzal dal pod opieke suczke koledze, a to kolega jej nie dopilnowal...i jak wrocil staral sie ja od razu odzyskac...Sama nie wiem...ale prawo stoi chyba po jego stronie Quote
noemik Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 [quote name='Aga-ta']ale z tego co pisze tmciOk facet nie zawinil, tzn. jak wyjezdzal dal pod opieke suczke koledze, a to kolega jej nie dopilnowal...i jak wrocil staral sie ja od razu odzyskac...Sama nie wiem...ale prawo stoi chyba po jego stronie[/QUOTE] może ja jestem strasznie okropnym cynikiem już, ale coś mi się ta opowieść nie podoba. nie wierzę za bardzo temu panu. Quote
Aga-ta Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 [quote name='noemik']może ja jestem strasznie okropnym cynikiem już, ale coś mi się ta opowieść nie podoba. nie wierzę za bardzo temu panu.[/quote] ja tez nie, ale takie jest chyba niestety prawo...dlatego uwazam podobnie jak Irenka, ze trzeba zapytac Frotke... Quote
irenaka Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 Agatka ma rację, prawo pewnie jest za tym "cudownym facetem", Frotka się wypowie pewnie w tym samym tonie. A ja bym jechała na koniku finansowym : poniosłam koszty, pana własność to proszę te koszty mi zwrócić. Tego z całą pewnością możesz się domagać. I wtedy jak będzie chciał zapłacić to niestety oddać musisz. Quote
timci0k Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 jak przyjechala do mnie po pożarze to wcale na zabiedzoną nie wyglądała...wymioyowała samym miechem....teraz wyglada na to, że wersalkowa była a nawet podkołderkowa.... Quote
noemik Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 co ten facet robił cały miesiąc? czemu jej nie szukał? a nie możemy jej po kryjomu ciachnąć? Quote
Aga-ta Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 [quote name='irenaka']..... A ja bym jechała na koniku finansowym : poniosłam koszty, pana własność to proszę te koszty mi zwrócić. Tego z całą pewnością możesz się domagać. I wtedy jak będzie chciał zapłacić to niestety oddać musisz.[/quote] albo potem...pies zawsze moze uciec;) Czy ten facet ma Twoj adres? bo pies przebywa u Ciebie, tak? Quote
timci0k Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 adresu niema, ale nr tel. domowe do mnie i do moich rodziców Quote
Aga-ta Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 [quote name='timci0k']jak przyjechala do mnie po pożarze to wcale na zabiedzoną nie wyglądała...wymioyowała samym miechem....teraz wyglada na to, że wersalkowa była a nawet podkołderkowa....[/quote] jezeli uwazasz, ze pies bedzie mial dobrze po powrocie do wlasciciela i rzeczywiscie facet o nia dba i wszystko jest w porzadku to ja oddaj, ale nie bez sterylizacji (co rok jeden miot po kilka szczeniat...w schronisku juz nie ma na to miejsca...). Uwazam, ze mozesz ja wysterylizowac, bo moglas to zrobic juz wczesniej, przeciez nie wiedzialas, ze jej wlasciciel zglosi sie po nia...a pana bedziesz musiala ladnie przeprosic, bo skad moglas wiedziec...myslalas, ze to bedzie juz Twoj pies (ale trzeba o to dopytac kogos kto zna sie na prawie) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.