iWoNai Posted December 16, 2003 Share Posted December 16, 2003 Niebawem wybieram sie z Adria w gory...wiadomo bedzie zimnawo , ponadto bedzie snieg. Zakupilam malej kombinezonik. Dotad Adria nie widziala sniegu ... Kiedy bylam z nia latem w gorach , nie bylo problemu -teraz jednak sie obawiam. Po pierwsze jade autobusem ...Specjalnie wybralam nocny kurs ,by mala mogla spac , by nie zrobila czasem "niespodzianki"... Jak to jest z biletami ?. Kiedy dzwonilam do inf. powiedziano mi ze wszystko zalezy od keirowcy...jak to jest...Mam nadzieje ze nie spotka mnie niemila niespodzianka... Po drugie...jak dlugo piesek moze "bezpiecznie" przebywac na dworzu ...Wiadomo , iz na zewnatrz bedziemy prawie caly dzien ...totez mam zamiar na zmiane trzymac ja na smyczy i w plecaku ...co bardzo lubi ... Czy biegajac/moczac sie (snieg) ...nie przeziebi sie ...?... Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wind Posted December 16, 2003 Share Posted December 16, 2003 Wydaje mi sie, ze dla zwiekszenia odpornosci psy, podobnie jak ludzie wymagaja systematycznego hartowania. Jesli pies teraz raczej niewiele przebywa na mroznym powietrzu, raczej nie powinnas oferowac mu "atrakcji" w postaci calodziennego przebywania na mrozie i w wilgotnych warunkach. Moze sie to zakonczyc nie tylko przeziebieniem, ale rowniez problemami z nerkami. Nie chce Cie straszyc, ale gdyby sunia zlapala w gorach zapalenie nerek to sucha do domu nie dojedziesz. Chory piesek siusia co pare minut i wlasciwie nic nie mozna na to poradzic. Oczywisicie kombinezonik czesciowo ochroni sunie przed mrozem (powinien byc przeciwdeszczowy na polarze), ale mimo wszystko york nie powinien przez caly dzien mokry chodzic po dworze. Nasze psy nie maja podszerstka a to oznacza, ze maja prawie 4 razy mniejsza gestosc wlosow anizeli pozostale psy. Co do transportu, to rzeczywiscie w PKS-ach wszystko zalezy od kierowcy. Z tego co slyszalam kierowca moze nie wyrazic zgody na przejazd psa autobusem. Zawsze obowiazuje Cie koniecznosc posiadania ksiazeczki zdrowia psa z aktualnym szczepieniem na wscieklizne. To na tyle, mam nadzieje ze wypoczynek sie uda i ze wrocicie cale, zdrowe i suche ;) pozdrawiam, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moniqua Posted December 16, 2003 Share Posted December 16, 2003 Iwonai, ale na nartach nie będziesz z nia zjeżdzać? :D Ale przed wyjazdem dobrze sie zastanów-przecież Ci w tym plecaku Adria nie wyschnie.Szermi własnie 1. raz był dzisiaj na śniegu-spacer 10 min w polarku z ortalionem, wrócił trzęsący sie i mnióstwo kul sniegowych na łapach- więc do wanny odmrozić łapki- oczywiscie od letniej wody zaczynając.A raczej jest hartowany i nie jest zmarźluchem.Raczej ją zostaw. Ja tez niestety zostawiam psiaka z siostra w Warszawie :( . Win mogę dać namiary na Ciebie-jakby miała jakieś pytanko? Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wind Posted December 16, 2003 Share Posted December 16, 2003 Moniqua, No pewnie, ze tak :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iWoNai Posted December 16, 2003 Author Share Posted December 16, 2003 Zmartwilyscie mnie bardzo ... :(...otoz sunia rzadko wychodzi na dwor ...bo ...po prostu nie chce...Najlepiej jest jej pod ciepla kolderka... Zostawic w domku jej nie bardzo moge...juz zapowiedzialam w domu ze ja biore ...kazdy sobie zaplanowal Sylwestra...Nie mam ja z kim zostawic... Bede zmuszona nosic ja za kurtka puchowa...a "wystawiac" tylko na siusiu ... Jesli chodzi o bilet za psa...coz...odpowiedzi sa ta roznorodne ...ze juz brzydko mowiac "zglupialam"... Dziekuje , napewno bedzie milo... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarah_S Posted December 16, 2003 Share Posted December 16, 2003 Witam, ja też niedługo będę miała podobny problem z sunią. Co zrobić, zabrać czy zostawić. Od 2 lat latem wyjeżdzam za granicę i zupełnie nie wiem co wtedy pocznę. Mam jednak jeszcze troche czasu na przemyślenie sytuacji, w każdym razie życzę udanego wypoczynku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iska Posted December 17, 2003 Share Posted December 17, 2003 Witajcie , iWoNaj -pewnie lepiej byloby nie brac suni ,ale skoro musisz . Ja z uwagi na Murzynka kulminacyjny moment Sylwestra spedzam w lazience miedzy pralka a prysznicem (to ci mam bal :) ). Ja na taka podroz malej zaaplikowalabym szczepionke uodparniajaca Baypenum i uwazaj na petardy gdyz niektore piechy przy ich huku szaleja . Sarah -tyle jeszcze masz czasu ,ze rozwiazanie samo przyjdzie Pozdrawiam,Ania z pieskami . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wind Posted December 17, 2003 Share Posted December 17, 2003 iWoNai, W York Centrum sa super ocieplane torby i plecaki dla yorkow. Pakujesz psiaka w taki ocieplany plecak (nosi sie go z przodu, a nie tradycyjnie z tylu) i mozesz go tam bezpiecznie transportowac przez caly dzien. Dodatkowo psa ubierasz w polarek i jestes pewna, ze sie nie przeziebi :) pozdrawiam, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iWoNai Posted December 18, 2003 Author Share Posted December 18, 2003 Rozmawialam w domku i zaszla mala zmiana ...otoz beda w domku moi rodzice ,wiec moglabym zostawic mala ...z tym ze nie za bardzo chce... Ona jest do mnie bardzo przywiazana...(chodzi za mna krok w krok)...jakos sobie nie wyobrazam zostawic ja na kilka dni. Byloby to jednak dobre rozwiazanie...ja podobnie jak Sarah_S co roku wyjezdzam za granice...wiec mala by sie przyzwyczaila... Iska: to Ci dopiero Sylwester:)... Chcialam jeszcze podpytac o ta szczepionke...mam sie o nia pytac u weta?...i ile miej wiecej kosztuje?... Wind: ...widzialam takowe torby ...nie tylko w YC -rzeczywiscie ...fajne sa. Mi przypadly do gusty torby na ramie. Widzialam w wakacje takiego yorkusia w torbie...tylko lepek mu wystawal :). Dziekuje ...napewno pobyt bedzie mily. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iska Posted December 18, 2003 Share Posted December 18, 2003 Witaj iWoNaj , szczepionka u weta cena ok 40 mojego psa juz kilkakrotnie stawiala na nogi (lapki ).Jest tez tansza polska wersja o nazwie Lydium (moglam przekrecic ,ale wet bedzie wiedzial o co chodzi ). A Sylwester mam faktycznie rozrywkowy -Murzyn (gwoli wyjasnienia pisze ,ze to pies :wink: )atracji dostarcza mi tyle ,ze starczy na caly rok. Ach ,te petardy . Iwonko ,mysle ,ze mimo wszystko dla Was obu lepiej bedzie jak mala zostanie z rodzicami gdyz obie bedziecie umeczone . Jaka wielka bedzie radosc gdy po paru dniach wroci ukochana pancia . Wierz mi cos o tym wiem . Pozdrawiam ,wszystkich zwariowanych na punkcie swoich yorkow :) Ania ,Isia no i Murzyn . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarah_S Posted December 19, 2003 Share Posted December 19, 2003 Hm, i u mnie pojawił się problem co zrobic z małą w sylwestrową noc. Prawdopodobnie nie będzie mnie w domku, co pradwa mam kogoś kto ją nakarmi i posiedzi z nią chwilę, ale czy sunia nie zanudzi się siedząc sama (z kociakami) ok.doby? Już widzę w jej ślepkach tą tęsknotę, ale już postanowione, Silver zostanie w domu, nie wyobraźam sobie ciągać ją po dworze (tym bardziej, że nie bardzo to lubi - jest domatorka) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moniqua Posted December 20, 2003 Share Posted December 20, 2003 Iwonai- co do wakacji, to dobrze to przemyśl.My w tym roku bylismy- i to był ostatni raz z psiakiem za granicą.Szermi był dzielny, ale skończyło sie to tym, że po 9 godzin siedział sam w hotelu.A spacer wczesnym rankiem i wieczorem dopiero. W Polsce- to razem jak najbardziej.Oczywiście możesz miec inne zdanie. A co do Sylwestra, to mysle, że psinka jest też przywiązana do Twoich rodziców tez, więc pewnie będzie bez problemów. A lepiej, że będzie z kimś, bo pewnie i tak by zostawała sama jakbyscie obie pojechały. Czyli i tak kazdy musi znależć swój sposób. Sarah- a bawi się z kociakami?Bo ja teraz mijego psiaka próbuje zbratac z kotem rodziców-kocisko starsze i wykastrowane,i to idzie dość opornie-ze strony kota oczywiscie. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarah_S Posted December 20, 2003 Share Posted December 20, 2003 To normalka ze strony kotów, one raczej nie są chętne do bratania się, no chyba , że małe kociaki, to co innego. U mnie takie przyzwyczajanie obu stron do siebie trwało około trzech tygodni. Jeśli liczysz, że dokonasz tego podczas świąt to uważaj, bo w wigilię zwierzaki mogą wyrazić co o tym myślą - ludzkim głosem oczywiście :) Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iWoNai Posted December 23, 2003 Author Share Posted December 23, 2003 Jest mi smutno ...nie to ze sunia dostala cieczki ...to dzis wyczulam na brzuszku guzik...ehhhh...nie wiem co robic... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wind Posted December 23, 2003 Share Posted December 23, 2003 iWoNai, Nie kazdy "guzik" to cos bardzo zlego. Jak minie swiateczny ferwor, wez psa do dobrego (!) weta i zdiagnozuj. Trzymam kciuki i daj nam znac :) pozdrawiam, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iska Posted December 23, 2003 Share Posted December 23, 2003 Witaj iWoNaj , nie martw sie na zapas .To na pewno nic groznego . A,ten guzek to na brzuszku czy kolo suteczkow ? Bo jezeli kolo sutkow to powiem Ci ,ze (jeszcze pamietam )Ines tez miala guzki przy ostatniej dolnej parze cycuszkow. Takie guzki sa efektem zaburzen hormonalnych co przy pierwszej cieczce jak najbardziej mozliwe . Kiedys dobry wet uswiadomil mnie ,ze guzki przy sutkach do trzech miesiecy po cieczce nic zlego nie wroza .U Ines wchlaniaja sie same. Bez paniki wszystko ,ze spokojem . Bardziej skoncentruj sie na dopilnowaniu suni . Pozdrawiam i glowa do gory -Ania i Ines Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iWoNai Posted December 24, 2003 Author Share Posted December 24, 2003 Milo jest , jak sie czyta slowa otuchy. Wielkie dzieki. Martwie sie ...nic na to nie poradze...tym bardziej ze zblizaja sie Swieta... Sprawdzilam ...i ...rzeczywiscie ...guzik jest tuz przy ostatniej parze cycuszkow.Dokladnie tam gdzie miala szewki, ( gdzie miala przepuklinke)...Mam nadzieje ze to nic groznego i niebawem samo zniknie. Tak czy owak , po Swietach od razu pojde do weta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tygrysek-kr Posted April 1, 2004 Share Posted April 1, 2004 Witam Was mam pytanko 9 kwietnia wybieram się w góry (Zawoja -Beskid Żywiecki) na 4dni oczywiście z Jerrym. Teraz w sobote będzie miał ostatnie szczepienie (wychodze już z nim na podwórko od jakis dwóch tygodni ale tylko wtedy gdy temperatura wynosci ok.10 stopni) pytałam wczoraj weta czy bedzię to czemuś szkodzić lub niebezpieczne dla niego ale powiedział że może jechać. A co Wy o tym myślicie? Tylko nie piszcie ze mam go gdzies zostawi bo to nie wchodzi w grę bo nie mam komu (jedziemy całą rodzinką). Napiszcie na co mam uważać (ubranko ma w razie gdyby było bardzo zimno -ale wtedy raczej nie bede z nim wychodzić- w hotelu pozwolili z psiakiem więc nie bedą mieli nic przeciwko :P ) Czekam na Wasze cenne opinie :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tygrysek-kr Posted April 2, 2004 Share Posted April 2, 2004 Hej nie wiem czemu nie ma odpowiedzi :evil: na mój problem więc daje kolejnego posta byście mi doradzili PLISSSSS :Help_2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wind Posted April 2, 2004 Share Posted April 2, 2004 pytałam wczoraj weta czy bedzię to czemuś szkodzić lub niebezpieczne dla niego ale powiedział że może jechać. Nikt z nas nie jest weterynarzem, wiec opinia weta w tej kwestii jest chyba dla wszyskich wiazaca. Z drugiej strony wyjazd w gory nalezy do raczej blachych problemow (o ile jest problemem ;)), ktore rozwiazuje sie zdroworozsadkowo. Jesli bedzie zimno, wietrznie i bedzie padac to chyba lepiej nie naduzywac spacerow po gorach. Nie tylo dla zdrowia psa ale rowniez wlasnego ... Zreszta sama o tym piszesz, ze w przypadku zlej pogody zostaniecie w hotelu. Tak naprawde nie wiem w czym tkwi Twoj problem :-? Lekarz mowi , ze wszystko bedzie ok, Ty masz swiadomosc ze gdy bedzie zimno bedziecie unikac spacerow, wiec o co chodzi??? No ... zastanawiajac sie glebiej, gdyby Was dopadla "kleska" slonca mozecie wziac po parze okularow przeciwslonecznych i krem z filtrem ;) pozdrawiam, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tygrysek-kr Posted April 2, 2004 Share Posted April 2, 2004 Chodzi mi o to ze to bedzie kilka dni po ostatnim szczepieniu i dlatego pytam czy zmiana jakby nie było klimatu i warunków nie bedzię w niczym przeszkadzać. A jeśłi chodzi o te słońce to raczej się nie zapowiada :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wind Posted April 2, 2004 Share Posted April 2, 2004 tygrysku, W takich sprawach kieruj sie tym co powiedzial Ci weterynarz. pozdrawiam, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tygrysek-kr Posted April 2, 2004 Share Posted April 2, 2004 Oki dzięki Wind :fadein: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Yorkuś Posted April 7, 2004 Share Posted April 7, 2004 Droga iWONai! nie radziła bym ci brać swojego psa w góry. Może żle znieść tę podróż mozę wymiotować! Ale rób jak uważasz. Pozdrawiam cię itwojego psa Yorkuś&Miki :eek2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zetka73 Posted June 16, 2008 Share Posted June 16, 2008 Chciałabym odświeżyć temat Będąc w ten weekend w Tatrach przyszło mi na myśl ( spacerując Doliną Kościeliska) ze to świetne miejsce dla Nerusia. Ale niestety potem pomyślałam i przypomniałam sobie ze Tatry to Park Narodowy i pewnie nic z tego :( Czy może znacie takie miejsca w górach gdzie możnaby sie było wybrać z pieskiem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.