Figa Bez Maku Posted May 25, 2007 Posted May 25, 2007 Biedna Sadza....a kotów nie da się jakoś socjalizowac:mad: ? Biała jest niewyuczalna?:mad: Quote
Agnie Koty Posted May 25, 2007 Posted May 25, 2007 Biała to taki zakuty łeb. W zasadzie jest obrażona od czasu kiedy Fiśka do nas przybyła.Nie wchodzi do naszego mieszkania, tylko do taty i na strych. I woli przebywać na dworzu. Co mnie cieszy, :evil_lol: . Nie lubi żadnych zwierząt, Rydzyka tylko toleruje. Podejrzewam, ze nas też nie lubi. Lubi tylko jeść... Quote
Figa Bez Maku Posted May 25, 2007 Posted May 25, 2007 O masz...Fiśka jej nie pasowała?:crazyeye: Dziwny kot:shake: :cool3: Quote
Jowita Poznań Posted May 25, 2007 Posted May 25, 2007 [quote name='Agnie Koty']Biała to taki zakuty łeb. W zasadzie jest obrażona od czasu kiedy Fiśka do nas przybyła.Nie wchodzi do naszego mieszkania, tylko do taty i na strych. I woli przebywać na dworzu. Co mnie cieszy, :evil_lol: . Nie lubi żadnych zwierząt, Rydzyka tylko toleruje. Podejrzewam, ze nas też nie lubi. Lubi tylko jeść...[/QUOTE] kurcze co za kot :evil_lol: dobrze ze mi sie taki nie trafil :evil_lol: to Sadzunie pilnujcie by ja ten bialy diabel nie maltretowal psychicznie :cool3: Quote
Figa Bez Maku Posted May 28, 2007 Posted May 28, 2007 Jesteśmy zadżumione.....albo Fiśce muszę psi czarczaf sprawić coby piesków nie wabiła:cool3: ...w niedziele jedna pani na mnie okropnie nakrzyczała....ośmieliłam się ok 18 zajrzeć do parku...było tuż przed burzą ..park pusty..myślę sobie ....przelecę się z biedaczką po parku a nie tylko po ulicach.....niestety piesek pewnej pani przyssał się do Fiśki....Pani była jeszcze z drugim pieskiem na smyczy i dzieckiem w wózku... rozumiem ,że sie zdenerwowała że ma problem.... miała pretensję że musi mnie gonić po parku......:crazyeye: ale ja nawet nie słyszałam wołania.... szukałam właściciela psa, Fiśka nie dała rady się nawet załatwić....pytałam nielicznych uciekających do domu ludzi....wreszcie słysze dyskretne "wołanie" czekam więc .......i od razu napaść.. ....a ja jeszcze pomogłam przechodzącej obok pani złapać tamtego psa ...obie jej wręczyłyśmy zasmyczonego pupilka a pani jeszcze na mnie nadawała.......:cool1: Biedna Fiśka...też ja ciągnie do psów.....:shake: może jutro rano przejadę się z nią na PM ..tam o tej porze raczej pśów nie ma....... Quote
Agnie Koty Posted May 28, 2007 Posted May 28, 2007 no to rzeczywiście jesteście biedne... Haniu, a za Tobą psy nie latają?:diabloti: Szczęście, że te upały są i Fiśka mniej aktywna fizycznie. A w domu jak się zachowuje? Jakieś zmiany?:evil_lol: Quote
Figa Bez Maku Posted May 28, 2007 Posted May 28, 2007 Za mną latają wyłącznie osobnicy ludzccy:diabloti: zresztą ja się przebieram, mam psie ubranie a to ludzkie widać mniej jedzie:cool1: Figa stanowi wdzięczny obiekt obserwacji naukowych Magdy: Madzia pierwsza zauważyła i wydzieline przed cieczką i pierwsze plamienie i nabrzmienie sutków. Fiśka jest nastawiona ( niepodręcznikowo) na szukanie psów, węszy intensywnie, jest zdekoncentrowana.....spokojna i łagodniutka jeszcze bardziej niż była:lol: Strasznie dużo je....Madzia twierdzi ,że przygotowuje się na ewentualną ciążę......:diabloti: Quote
Agnie Koty Posted May 28, 2007 Posted May 28, 2007 a kiedy szczęśliwe zakończenie cieczki? bo już zapomniałam jak to jest z tymi psami i kotami.... Kiedy przewidujesz finał? Quote
Agnie Koty Posted May 28, 2007 Posted May 28, 2007 a może zrobiłyście kalendarzyk i zapisujecie w nim zmiany wydzieliny?:diabloti: Quote
Figa Bez Maku Posted May 28, 2007 Posted May 28, 2007 Tego to już Madzia pilnuje:diabloti: Fiśka jest we wszystkim wyjątkowa :cool1: więc zachowuje się niepodręcznikowo...:diabloti: Dostała cieczki w zeszła niedzielę ( plamienie nawet dość obfite) ... klasyczna cieczka trwa 3 tygodnie...ja przewiduję ,że będzie trwała dłużej ( ta faza z plamieniem to czytałam może być od 2 dni do kilkunastu!) a po niej jest ta najgorsza czyli szczeniakogroźna......no jak nic do końca czerwca Fiśka będzie jeszcze atrakcyjna...choć pod koniec może juz niewinnie:razz: Quote
Agnie Koty Posted May 28, 2007 Posted May 28, 2007 o nie, takie atrakcje to już nie na moje nerwy.... Do końca czerwca? To strasznie długo! Quote
Figa Bez Maku Posted May 28, 2007 Posted May 28, 2007 nieeee..no wiesz... będzie jeszcze pachnieć interesująco ale już niegroźnie:razz: a po wakacjach ciach:placz: .......albo jeszcze jedną cieczkę na wszelki wypadek zaliczymy? Musze dopytać weta jak jest najlepiej..... Agnie to daje się przeżyć ( będzie jeszcze gorzej przez kilka dni to prawda:cool3: ) ale na szczęście jest taki upał ,że Fiśka sama nie ma ochoty biegac a na smyczy mamy gdzie chodzić:multi: w całkiem ładne miejsca:lol: Quote
Agnie Koty Posted May 28, 2007 Posted May 28, 2007 Hania, ja wiem że daje się przeżyć bo pilnowalam mojej bokserki tyle lat.... Quote
Figa Bez Maku Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 No i jak sobie radziłaś? uciekałaś przed psami? Bo na rączki to chyba boksia nie ten tego:diabloti: ? A dzisiaj na osiedlu Fiśka spodobała się wyżlicy :crazyeye: , tamta suńka z nosem w Fiśki... hm zadku szła za nami dość długo potem jeszcze parę razy wracała... o tempora o mores:shake: Quote
Puchatek Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 Dobrze że się jakiś Wszechcośtam nie napatoczył po drodze :evil_lol: Quote
Agnie Koty Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 tak, uciekałam, kiedyś wpadłam do kościola i zwiałam przez zakrystię, :oops: . Quote
Czoko Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 Haniu podziwiam Twoją odwagę podczas spacerków! Czy obserwujesz coś innego - nasiloną agresję różnych psów i suk w stosunku do małej odkąd jest atrakcyjna? - w naszym rejonie mam ten problem! Quote
Figa Bez Maku Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 Ojejku :crazyeye: Ewuniu...nie... Tylko i wyłącznie zainteresowanie płci obojga:oops: ale przyjazne ( także w stosunku do mnie)...u nas raczej rzadko spotyka się psy bez właścicieli więc każda ewentualna afera jest rozładowywana w zarodku. Fiśka nigdy nie była konfliktowa więc teraz się to nie zmieniło...może dlatego psy i suki traktują ją przyjaźnie? Albo zacznie sie coś dziać jak skończy plamić? Zadziwiłaś mnie tym ,że masz kłopoty z agresją innych psów......A Choco broni się bardzo? Może dlatego?????? Nie wiem....ale współczuję i zadaję ponownie pytanie... Gdzie właściciele psów?:mad: Quote
Figa Bez Maku Posted May 30, 2007 Posted May 30, 2007 Fiśka plami już 10 dzień..... psy ( te które biegają bez smyczy po osiedlu) są wyraźnie zainteresowane...niektóre odprowadzają nas pod same drzwi wejściowe:cool3: Dobrze że w większości mają respekt przede mną bo na Fiśkę nie mogę liczyć- strzela oczami i trzepocze rzęsami:mad: no pupa jeszcze nie kręci ale to przed nami:mad: Przeczytałam jeszcze o ciąży urojonej... to tez może nam grozić po cieczce:mad: Sterylka albo po wakacjach albo jeszcze po drugiej cieczce... zobaczymy ........jak się przyplącze ciąża urojona to trzeba będzie po pierwszej..... Figa nie ma ochoty biegać....nawet dzisiaj ..pomimo że padało i jest chłodniej....najchętniej węszy....szuka chłopaka .....nie mam złudzeń:cool3: :cool1: Quote
Figa Bez Maku Posted May 30, 2007 Posted May 30, 2007 ale powiem coś " pod grozę".....:diabloti: Łaziłyśmy dzisiaj po skwerku ( Fiśka na lince) i w pewnym momencie ni z tego ni z owego ( bo nawet żadna z nas nie szarpnęła) Fiśce odpięła się obroża.....ale grzecznie podeszła do mnie i dała się z powrotem zapiąć...... Zrobiła się taka bardziej przymilna, często nas ( Głównie Magdę i mnie) liże , trzyma się blisko...śpi albo w Madzi pokoju albo w moim... i to nie ze względu na chłód... bo w Fiśki "pokoju" czyli w kuchni też jest otwarte okno Quote
Lulka Posted May 30, 2007 Author Posted May 30, 2007 [quote name='Figa Bez Maku']Fiśka plami już 10 dzień..... psy ( te które biegają bez smyczy po osiedlu) są wyraźnie zainteresowane...niektóre odprowadzają nas pod same drzwi wejściowe:cool3: Dobrze że w większości mają respekt przede mną bo na Fiśkę nie mogę liczyć- strzela oczami i trzepocze rzęsami:mad: no pupa jeszcze nie kręci ale to przed nami:mad: Przeczytałam jeszcze o ciąży urojonej... to tez może nam grozić po cieczce:mad: Sterylka albo po wakacjach albo jeszcze po drugiej cieczce... zobaczymy ........jak się przyplącze ciąża urojona to trzeba będzie po pierwszej..... Figa nie ma ochoty biegać....nawet dzisiaj ..pomimo że padało i jest chłodniej....najchętniej węszy....szuka chłopaka .....nie mam złudzeń:cool3: :cool1:[/quote] uwazam, ze powinnas ja ciachnac po pierwszej cieczce-nie ma co czekac na ewentualna ciaze urojona czym dluzej sie sterylke odwleka tym wieksze ryzyko roznych chorob dla suni, odczekaj jakies 2 tygodnie do 4 tyg po cieczce i sterylizuj Quote
Figa Bez Maku Posted May 30, 2007 Posted May 30, 2007 Wet z przychodni do której z Fiśką chodzimy twierdzi ,że sterylkę robi się po min. 2 miesiącach od zakończenia cieczki... i brzmi to dość rozsądnie.... Jak pytałam o sterylkę pani doktor powiedziłą ,że czasem lepiej zrobić po 2 cieczce ( myślę ,że dotyczy to sytuacji kiedy ta pierwsza była "słabo wyrażona")....wiem,że są opcje ,że lepiej sterylizowac nawet przed pierwszą cieczką ale do mnie to nie przemawia:shake: Lulka nie bój się:evil_lol: szczeniaków nie będzie:diabloti: pilnujemy Fiśki! i nie zamierzam się mordowac 2 razy w roku więc sterylkę na pewno zrobimy:diabloti: Tylko chciałabym to zrobic zgodnie z wytycznymi wetów z "naszej" przychodni:cool3: Quote
Czoko Posted May 31, 2007 Posted May 31, 2007 [quote name='Figa Bez Maku']ale powiem coś " pod grozę".....:diabloti: Łaziłyśmy dzisiaj po skwerku ( Fiśka na lince) i w pewnym momencie ni z tego ni z owego ( bo nawet żadna z nas nie szarpnęła) Fiśce odpięła się obroża.....ale grzecznie podeszła do mnie i dała się z powrotem zapiąć...... Zrobiła się taka bardziej przymilna, często nas ( Głównie Magdę i mnie) liże , trzyma się blisko...śpi albo w Madzi pokoju albo w moim... i to nie ze względu na chłód... bo w Fiśki "pokoju" czyli w kuchni też jest otwarte okno[/quote] Mamy identycznieI Kiedyś koło sklepu mąż przypiął smycz do niczego... i sunia grzecznie czekała. Obroża też nam się kiedyś odpięła. Mała w stosunku do nas jest bardzo przymilna! Quote
Figa Bez Maku Posted June 1, 2007 Posted June 1, 2007 Biedna Fiśka nie może biegac.....:-( bo boje się ją puścić)..ale na szczęście (?) upały wracają i nie będzie jej tego tak brakować ,bo w upał i tak jest padnięta....Dzisiaj pozanałą śliczną małą 3 mies.szczeniorkę,która 4 raz byłą dopiero na spacerze.. trochę bała się Figi..( taaaki duuuży pieeees:lol: ) ale szybko przekonała się ,że nawet ze starszą i większą koleżanką można się fajnie pobawić:cool3: :eviltong: Fiśka stęskniona za psim towarzystwem bardzo życzliwie potraktowała malucha:loveu: Ludzie z reguły jak widzą że przyciągam Fiśkę do siebie na widok psa mówią do swoich psów: nie podchodź bo pies cie pogryzie:diabloti: Jedna pani jak odciągała swojego psa ( samca) spytała lękliwie czy Fiśka jej nie ugryzie:crazyeye: :diabloti: Czy ostatnio Figa zaczęła groźnie wyglądać?:evil_lol: Ale widzę jak rozróżnia ładnie ludzi....spotkałyśmy kilka dni temu na wieczornym spacerku 2 koleżanki Madzi. jedna Fizia znała ( i ta dziewczynka ma też psa) ,drugiej nie znała. Najpierw bardzo ciepło i serdecznie przywitała tę pierwszą kręcąc energicznie pupą i stukając nosem :lol: a drugiej tylko pomachała ogonkiem i nadstawiła łepek do pogłaskania Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.