Jump to content
Dogomania

Figa W Afrykańskim Klimacie - JUZ SZCZESLIWA W SWOIM DOMKU!!!


Recommended Posts

Posted

Wy tu sobie o zdjęciach, o kotach a ja w bloczkach startowych jestem. Dziewczyny jeszcze nie przyjechały, osobiście jestem jak w bloczkach startowych. chyba wieczorem się napiję.......Nie wytrzymuję tego napięcia.
Jowita, zostaw tego kota, co dwa koty to nie jeden.

  • Replies 2.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Angie:( ale mnie zawiódł Twoj post, nie bylo mnie ze 2 h, jak weszlam na dogo zobaczylam, ze pisalas i juz myslalam, ze to wiesci aktualne, a tu...skucha... Ale nic to, podenerwować się tez mozesz z nami :)
Jowita, ktora strona sie nie otwiera? Imageshack? sprobuj z tego linka [url]http://imageshack.us/[/url]

ale to ja sobie pozwolę..

Tu czarnulek Drakuś prezentuje migdałki ;)

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img177.imageshack.us/img177/9632/drakihn7.jpg[/IMG][/URL]

a tu Drako z avatarka...taki, czyścioch, a mówią, ze koty nie przepadaja za wodą

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img177.imageshack.us/img177/5328/draki2mcy1.jpg[/IMG][/URL]

cudowne ma to spojrzenie :loveu:
tez kiedyś mialam takiego czarnuszka ...

Posted

Figa dostała smakołyki, koty i Nina też. Pani i córeczka przemiłe i poważnie traktują sprawę. Dlatego nie są jeszcze zdecydowani na 100%. chodzi o to czy figa da radę zostać w dzień powszedni na 6 godz. sama w mieszkaniu. Na jej korzyśc przemawia fakt że jest mało szczekliwa i na swój sposób zrównoważona. Rozumiem ich bo to poważna decyzja. Jutro się odezwę bo padam...... Pani zna historię figi bo czytała forum, wie o niej dużo ale jeszcze się waha. Ale powiem wam w sekrecie ze jeśli ona tam trafi to będzie miała jak w puchu.....

Posted

a oto Amidala ( zdjecie niewyrazne bo mała sie nie chce sfotografowac)
[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img170.imageshack.us/img170/6274/amidalalg2.jpg[/IMG][/URL]
a to spiulki razem
[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img209.imageshack.us/img209/2541/spiulkiji2.jpg[/IMG][/URL]

ciekawe czy bede miała zdjecia??? to moja proba ;)

Co do Figuni to trzymamy kciuki goraco!!! Oby wszystko sie udalo!!!

Posted

hmm...tyle, ze jesli Pani Hania rzeczywiście chce miec psa, to musi byc przygotowana, że kazdego niejako trzeba nauczyć zostawać samemu, nie ma psiaka, ktory to umie z natury. Owszem, są psy, ktorym przychodzi to łatwo, ale i są takie, ktorym przychodzi to trudniej- jednak na każdego są sposoby, wiele z nich zostało tutaj opisanych na forum, sa ksiązki na ten temat, jest taki kanon metod pomocniczych. Jednak zawsze jest to taki aspekt, w ktorym trzeba się przygotować na pracę z psem. ( Angie- u Ciebie Figa nigdy nie zostaje sama?- bo to własciwie tak się sprawdza- ponoc dla psiaka akurat to, czy jest to godzina, czy dwie, czy trzy nie ma takiego znaczenia- jesli zostaje godzinę- tzn, ze i z 4-6 nie bedzie problemu ).
Natomiast w sytuacji rodzinnej pani Hani, pies w wieku Figi, juz w wielkim stopniu przyzwyczajony do wychodzenia - to błogosławienstwo. Pierwszy okres zycia szczeniaka- jesli brałoby się takiego 7-8 tygodniowego to w zasadzie ciagle posikiwanie, pokupkowanie, zeby wykorzystac ten czas na naukę wychodzenia- w zasadzie trzeba być z psiakiem non stop. Wydaje mi się, ze w takiej sytuacji to chyba trzeba byloby urlop brac, by przylozyc sie do wychowania maluszka.
Jowita- cudna ta Twoja nowa domowniczka ( :evil_lol:?? ). Ale widac, ze chyba jeszcze troszkę płochliwa..A spią razem bosko, takie rozkoszne puszki :))). Ja jednak zawsze uwielbialam koty...
no i gratuluję udanej proby !!! :D

Posted

tak loozerka, zgadzam sie- kazdego zwierza trzeba przyzwyczaic do zostawania samemu- im mlodszy tym lepiej- wiec Figa jest w odpowiednim wieku. Wazne by miala zabaweczki by sie nie nudzila.
Ale jestem dobrej mysli i mam nadzieje iz Panstwo sie zdecyduja!

Posted

Figa zostaje u mnie sama, oczywiście. Ale nigdy na tak długo, bo mówię, tu zawsze ktoś się kręci. na pewno zostawała 2-3 godz. i nic się nie stało. I też zawsze zostawiam jej zabawki. Zadnych niesamowitych zniszczeń nie zauważam po powrocie. Myślę ze nie byłoby z tym problemów ale naprawdę nie wiem jak będzie w praktyce. Nie mogę przecież zapewnić potencjonalego właścieciela że będzie zostawać, ze nie będzie niszczyć, ze nie zaszczeka. To żywy organizm. No własnie , dzisiaj o 6 rano obudził ją Rydzyk /ma paskudny zwyczaj otwierania sobie drzwi wejściowych/ i rozszczekała się jak szalona. Pani Hania mieszka w bloku, ja naprawdę nie wiem czy nie będa jej denerwować ludzie na klatce. Nie mogę nic zaręczyć. Wiem, że Pani Hania wykorzystała już swój urlop i będzie mogła poświęcić Fidze 4 dni na "rozruch" w nowym domu. Słuchajcie, ja bym zaryzykowala ale to jestem ja...
Nie wiem czy napisałam o sposobie żywienia Fisi ale je tylko gotowane jedzenie tzn. ryż, warzywa, kurczanio. Bo po puszce czy suchym ma biegunkę. Moja suka też tak miała zatem nie dramatyzuję. Ale myślę że to dość ważne....... Miłej soboty wszystkim życzę......

Posted

Wydaje mi się, ze poszczekiwania na ludzi przechodzących pod drzwiami tak do konca nie da się uniknąc. MOj Gangster od poczatku bez problemu zostaje, ale od czasu, gdy troche okrzepł i poczuł się jak u siebie - to na ludzi, ktorzy przechodzą robiąc hałas pod drzwiami poszczekuje. Ale to akurat normalny objaw- pies broni swego domu, nie sadzę, by była to kwestia nerwów, tylko po prostu psiak odczytuje to jako zagrożenie dla domu i zaczyna zachowywać się jak stróz. Tyle, ze u mnie to jest taki szczek ostrzegawczy- z chwila oddalenia się intruza- pies milknie. Nikt w bloku na to się nie skarży. Wydaje mi się, ze jesli i to komuś przeszkadza, metoda na to byloby odsuniecie psa od zródła tych dzwieków tzn. niezostawianie w przedpokoju, ale np w pokoju, kuchni itp. Tyle, ze- pies szczeka, to jego sposób komunikacji i raczej w ogole nieszczekajacego psa trudno znalezc :).
Pani Haniu, jesli Figunia w tym wieku zostaje u Angie w domu sama, nie niszczy, nie lamentuje - to w mojej ocenie jest dobrym psem do bloku. Bo przeciez to szczeniak, ma prawo broić, ma prawo coś pogryżć, itp, itd. Raczej tego sie- biorąc szczeniaka - nie uniknie. A z kolei dorosły pies- to jest duza niewiadoma przezytych doświadczen, ktore mogę gdzies tam się ujawnic, ale wieksza mozliwosc wiedzy, jaki pies ogolnie ma charakter.
ja tak przekonuje, bo jesli faktycznie Pani Figa zapadła w serce, a tylko tego się Pani obawia, to mysle, ze obiektywne informacje od ludzi, ktorzy juz psa mieli troche moga pomoc. My chcemy dla Figi jak najlepiej, domek, w ktorym dobrze by sie czula i byla kochana i nie przysparzala włascicielom niepotrzebnych klopotów, jest dla nas bardzo wazny.

Posted

nic dodać nic ująć Loozerka. Dobrze prawisz.
Pewnie dziewczyny cały weekend zastanawiają się nad Figą. Brać albo nie brać, oto jest pytanie... A pannica najadła się i leży na posłaniu pod stołem. .. Dlaczego ona nie może tam leżeć w nocy?

Posted

na razie o Fidze nic nie wiadomo... Tzn. wiadomo tylko tyle, że leży u mojego Filipa na łózku i pochrapuje. Ja też jestem ciekawa jaka zapadnie decyzja w sprawie Figuni. Ale nawet jeśli Państwo się nie zdecydują to przyjmę to ze stoickim spokojem..... I zrozumiem ich.

Posted

No i prosze jaka nasza Figunia mądrala! Wyszłam z nią dzisiej ok.7 rano / w mieszkaniu było czysto/ i nasza laleczka zrobiła wszystko co trzeba. Pochwaliłam, wygłaskałam, że taka yntelygentna.
Czekam na wieści...

Posted

na koci ogon, ja zwykle myślę negatywnie i czarno wszystko widzę. Hania usiłowała się dziś tu dobić tj. na dogo ale miała problemuy z kompem i z dogo chyba też. Napisała że chciała przedstawić się ciotkom.....

Posted

zapomniałam Wam napisac ze rozmawiałam z koleżanką która chodzi ze swoim wielkim, rodowodowym, pięknym i bojącym się własnego cienia psem na szkolenie. I wypróbowalam na Fidze kilka trików, tzn. nauczyłam ją wykonywać komendę siad i przybiegac na zawołanie. Czego to smakołyki nie robią z psem.. Ci ktorzy mają psy pomyślą że zwariowałam ale naprawde czułam się jak w Animal Planet! Z kotami takie numery nie przechodzą i dlatego poczułam się mile zaskoczona. Już kilka osób mających psy powiedziało mi, że nasza /no, już niedługo/ Figuńcia jest bardzo zrównoważona jak na swój młody wiek jeśli chodzi o obcych. Nie rzuca się na nich, nie cieszy, nie powarkuje ani też się nie boi. Jest spokojna i prawie olewająca. Głaski przyjmuje ze zrozumieniem .Cieszy mnie to. No ale gdzie jest Loozerka?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...