mocny ból u szczeniaka

[Zulcia79]

Witam jestem tu nowa i mam problem z moim 5-mc szczeniaczkiem.Zaczęło się od tego,że Rokusia zaczęła się trząść,jakby miała dreszcze,nie chciała nic jesc.Pojechaliśmy z nią do weterynarza,nic nie stwierdziła,tylko dała leki przeciwzapalne w zastrzyku i tabletkę na 4 dni do domu.Wszystko wróciło do normy,piesio skory do zabaw,apetyt spory.Po 4 dniach zaczęła strasznie piszczeć,nie pozwalała się dotknąc na szyi po lewej stronie,zmiany miejsca bądź ruch sprawiał jej ból.Pojechaliśmy do całodobowej kliniki,tam ją zbadali i nic nie stwierdzili,wet . powiedziała,że jak do jutra się nic nie zmieni to znowu przyjechać.Pies piszczał całą noc,więc rano pojechaliśmy do innego weterynarza.Zbadali ją dużo dokładniej i nic nie stwierdzili...uszy czyste,osłuchowo w porządku,dostała znowu leki przeciwzapalne i było ok,aż do dziś...wczoraj dostała ostatnią dawkę lekarstwa.Znowu brak apetytu i pies tylko śpi.Temp. nie ma,zmierzyłam i ma 38,2.Jak mąż wróci z pracy,to znowu jedziemy do weterynarza.Ja już sama nie wiem co jej jest,weterynarze też...pierwszy obstawiał zapalenie ucha(podczas badania wyszło czyściutkie i niezaczerwienione),albo wymianę zębów,lub coś ze szczęką.Tak starsznie mi szkoda mojej psiuńki.Może Wy spotkałyście się z taką przypadłością u psa i wiecie co to może być.Może chip ją uciska?Przepraszam,jeśli już taki temat był.Pozdrawiam serdecznie.