Jump to content
Dogomania

Jedno serce- dom pełen psów. Pomóżmy im znaleźć domy


aga38

Recommended Posts

[quote name='aga38']Co do Toli to gipsik juz zdjęty bo go sama gówniara zdjęła,jednak jest na tyle dobrze ze można odpuścić jej nowy gips,chodzi juz powolutku jednak uważa na łapkę na dwór wychodzi tylko pod kontrolą żeby jeszcze nic nie uszkodzić. Jesli lekarz powie że można ja juz sterylizować zrobimy to najszybciej jak można,na razie nic jej u mnie nie grozi bo wszystkie jajca ode mnie z domu zostały u weta:eviltong: Zuzka postaram się jej zrobić fotki ale albo się kręci albo liże aparat. To straszna przytulanka,ten pies kocha ludzi każdym swym kłaczkiem mimo ze tyle wycierpiała.
Teraz miałam trochę kłopotu bo Rysio bardzo chorował,ale obiecuję że zrobię fotki Tolce jeszcze w tym tygodniu i ustalimy kiedy ta sterylka, Ona nie jest duża tylko taki wesoły kudłacz z niej:)[/QUOTE]
Aga,nie ma pośpiechu.Wiesz,że ludzie i tak wolą szczeniaki;-)Jaśka wrzuciłam na Warszawę na wyróżnione na miejsce Mickey.Jego kolej na eksmisję;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zuzka2']Aga,nie ma pośpiechu.Wiesz,że ludzie i tak wolą szczeniaki;-)Jaśka wrzuciłam na Warszawę na wyróżnione na miejsce Mickey.Jego kolej na eksmisję;-)[/QUOTE]
Oby mu się udało,tyle już biedak czeka:( Jednak Jaś ma jedna wade niezbyt lubi siedzieć w domu,nawet po kastracji nam na podwórko zwiewał,dla niego najlepszy byłby domek z podwórkiem

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aga38']Ach i zapomniałam napisać że nasza Pelasia była dzis u pana doktora na szczepieniu:) Nasza kochana smarkula została zważona i waży dokładnie [SIZE=5]74 dag:evil_lol:[SIZE=3] Co za wielkolud:crazyeye:[/SIZE][/SIZE][/QUOTE]
To moje kocię 6tygodniowe tyle ważyło:eviltong:
Dobrze wiedzieć o Jaśku,że lepiej dom niż blok.Tak w sumie myślałam,że skoro on i Tośka tak lubią stróżować,to im w bloku będzie duszno i nudno;-)

Link to comment
Share on other sites

No niestey Jasiek to 10 minut w domu siedzi a jak usłyszy coś na zewnątrz to już pod drzwiami stoi żeby mu otworzyć. Całe dnie spędza na podwyższeniu pod płotem i obserwuje co sie dzieje. Na początu to jest trochę nieufny,ale pieszczoch z niego straszny. Przykro to stwierdzić ale faktycznie blok to nie miejsce dla niego,on potrzebuje przestrzeni i czegoś do pilnowania,taki juz ma charakterek od pierwszych dni w naszym domu

Link to comment
Share on other sites

Aga!którego Twojego psa można by polecić do domu z ogromną posesją,końmi i 4kotami w domu?Chodzi o psa bezproblemowego,niekonfliktowego do innych psów i kotolubnego.Zasadniczo do domu,ale miałby też spory wybieg.Jaśka,Tośkę?
Babka pisała wczoraj o Mickey,ale ona już w domu.

Link to comment
Share on other sites

Na 100% Diune lub Tami.Tami mimo 3 łapek świetnie sobie radzi,nie ma też problemu ani z kotami ani z psami a dodatkową zaleta Tami jest jeszcze to że również mieszka z końmi wiec wiadomo ze pozytywnie na nie reaguje co nie u wszystkich psów jest takie proste. Tak te dwie mogę polecić z czystym sumieniem, nie wiem jak Jasiek zareagowałby na konie to samo z Tośką. Ale Diuna i Tami nadają się świetnie:) Obie są bezkonfliktowe. A Tola też fajna ale dopiero za 2 tygodnie bedzie miała sterylkę to to jest dopiero słodziak,w domku spokojna a uwielbia ganiać na dworzu:)

Link to comment
Share on other sites

Wysłałam na razie Jaśka i Tośkę,bo w końcu te konie to takie tło-oni szukają psa do domu i podstawa dla nich to lubienie kotów i innych psów.Szukają psa średniego lub dużego (zapomniałam to napisać wcześniej),ale na wszelki wypadek poleciłam Diunę i Dyzia-bo mam je na portalach w dwupaku;-)

To mail tej Pani-ona pisała o Mickey,ale ta już w domku:-):

[I]Piszę z paroma pytaniami na temat Micki.. wraz z mężem zaczynamy się rozglądać za nowym członkiem rodziny.. wprawdzie chcieliśmy zabrać się za szukanie w kwietniu, bo jesteśmy dość świeżo po śmierci naszego Pokera (niestety przegrał walkę z chłoniakiem), ale zobaczyłam Micki, serce mocniej zabiło i nie darowałabym sobie, gdybym nie napisała.. a więc, chciałabym się czegoś więcej dowiedzieć o dziewczynce :)
Po pierwsze, czy jest jeszcze do adopcji??? wiadomo, ogłoszenia są, ale może być różnie.
Następnie, chciałabym się czegoś dowiedzieć o jej charakterze:
1. jak się zachowuje w domu? mam na myśli to, czy jak to młode psiaki potrafią, gryzie przedmioty itd., czy ma adhd :)
2. jak znosi samotność?
3. rozumiem, że koty lubi. Mamy 4 koty, więc to mnie szczególnie interesuje. Koty siedzą w domu, więc chciałabym wiedzieć jakie są jej relacje z kotami - akceptuje, bawi się, goni (ale nie łapie?)? czy mieszka lub mieszkała z kotami? czy goni koty, gdy uciekają?
4. jaki ma ogólnie charakter? spokojna, potrafi leżeć jakiś czas w legowisku czy raczej "żywe srebro", które musi się ruszać i nie lubi się nudzić?
5. jak dużo szczeka i w jakich sytuacjach?
6. czy lubi długie spacery? jest odważna, czy lękliwa?
7. czy jest coś ważnego / ciekawego co warto by było wiedzieć? :)

Aby nie wydłużać maila, pozwoli Pani, że o nas, jakie warunki oferujemy napiszę po otrzymaniu odpowiedzi od Pani. Mam nadzieję, że sunia jeszcze czeka na dom i będę mogła się rozpisać :)
Może krótko tylko napiszę, że mieszkamy na wsi, ale pies oczywiście mieszkałby w domu. Mieszkamy w wynajmowanym mieszkaniu u szefa męża. Mąż pracuje przy koniach. Mamy teren 6ha ogrodzony, więc pies może sobie luzem pobiegać, ale nigdy bez nadzoru. Chodzimy też dużo na spacery, mąż lubi się szwędać po polu, gdzie zawsze dotychczas towarzyszył mu Poker. Poza bramą pies jest tylko na smyczy. Ogólnie podchodzimy odpowiedzialnie do posiadania zwierzaka. jest równoprawnym członkiem naszej rodziny. Poker był mieszańcem ONka, kastratem (przygarnęliśmy go jak miał 6 lat, w wieku 7 lat go wykastrowaliśmy, bo próbował uciekać). Kochał nas i lubił nasze koty, natomiast nie lubił innych psów, a do ludzi, póki nie poznał kto nadchodzi, biegł zjeżony i szczekający. dlatego nigdy sam nie był na zewnątrz. Tak też pozostanie jeśli chodzi o naszego następnego psa. Szefostwo również kocha zwierzęta, szef ma 15 kotów (wszystkie wykastrowane), a jego córka psa i kota. Ja pracuję w Poznaniu, więc nie ma mnie ok.11 h w domu, ale mąż jest często w domu. zresztą, nawet jeśli jest na dworze, to pies mu zwykle towarzyszył. Poker był trudny, jeśli chodziło o kontakty z nieznanymi psami, bądź obcymi ludźmi, dlatego tym razem, skoro szukamy świadomie (Poker przybył do nas z przypadku), chcielibyśmy psa lubiącego psy ;)

No i się i tak rozpisałam. Jeśli ma Pani do nas jakiekolwiek pytania proszę się nie wahać. Chętnie też dowiem się czegoś więcej o suni, żebyśmy mogli sobie wyrobić jeszcze lepsze zdanie ;)
[/I]

Link to comment
Share on other sites

Agusiu, nie masz za co dziękować, jak czytam co Wy robicie dla zwierząt to mi wstyd nazywać siebie ich przyjacielem.Gdybym chociaż mieszkała bliżej ,to mam duży ogród i jakieś nieużywane budynki, to mogłabym na jakiś czas brać zwierzaki na przechowanie.Serdecznie pozdrawiam wszystkie wspaniałe dziewczyny ( i chłopaki ?)

Link to comment
Share on other sites

Zuzka to nie Twój internet u mnie dogo tez nie działało rano.:( Jutro o 5-tej rano Dyzio wyrusza do nowego domu do Krakowa. Ludzie fajni ja cała w nerwach oby mu sie udało. On tez juz czuje pismo nosem i wcale nie ułatwia mi rozstania bo dzis cały dzień przytula się do mnie:shake: A ja cały dzień mu tłumaczę że bedzie miał nowy domek,żeby był grzeczny nie sikał w domu:eviltong: Ludzie zdają sobie sprawę że musi sie u nich zadomowić a ja bardzo chcę żeby wzajemnie się pokochali:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zuzka2']Niewdzięczna robota;-)Odchowasz i musisz oddać...:roll:
Oby tylko w dobre ręce wtedy jest szczęście i satysfakcja
Za każdym razem myślę tylko o tym żeby psiak dobrze trafił,siedzę potem i buczę a mój Tz mówi chodz kochanie na spacer znajdziemy Ci kolejną biedę,albo złosci się na mnie że znowu płacze,ale ja już tak mam,łzy szczęscia że psiak ma dom i ból rozstania,zawsze sie o nie martwię

Link to comment
Share on other sites

Dziś o 5-tej rano Dyzio wraz z Nadją wyruszył w podróż do nowego życia. Nareszcie będzie miał swój domek i swoich ludzi:multi: Nadja wysłała mi sms ze ludzie bardzo fajni i będzie miał na pewno dobrze. Dzwoniłam do nich i są zadowoleni z łobuza,Dyzio jeszcze bardzo wystraszony,ale już przytula się i chodzi za nimi domagając się pieszczot. Nie za bardzo chce wychodzić na smyczy siku na dwór bo jeszcze sie boi,jego nowi ludzie wiedzą jednak że to wymaga czasu,teraz Dyzio mieszka w bloku w Krakowie i troche jest pewno zdziwiony ze siusiu nie wychodzi sie samemu na podwórko:eviltong: Poprosiłam żeby kupili mu szelki bo jakoś na nich czuł sie u nas lepiej i myślę że szybko powinien załapać o co chodzi. On jest bardzo pojętny facet:) A biedna Diunka przeszukała już wszystko tak go szuka,siedzi patrzy na mnie i pewno sie zastanawia gdzie schowałam Dyzia. Oby i Dyziowi się udało w nowym domku,niech mu się dobrze wiedzie:)

Link to comment
Share on other sites

:multi:
Czas na Jaśka;-)
Po południu pozmieniam ogłoszenia,żeby już tylko Diunkę reklamować.
Aga,wkleisz tu jakieś foty Diuny?
Tak ogólnie to się robi trochę luzu u Ciebie nareszcie;-)
Trzeba też przyśpieszyć eksmisję kotożerców:Sary i Fiony;-)
Jak ogłaszać Sarę?że suka tylko do domu czy do kojca?Do bloku to chyba nie...?

Link to comment
Share on other sites

Co do Sary to ona idealnie nadaje się do bloku,ona nawet chyba w bloku mieszkała,trzyma czystość jest posłuszna i ładnie chodzi na smyczy,na podwórku to nie ma chyba na nią kojca i płotu który by ja zatrzymał jesli kota gdzieś dojrzy. A w domu prawdziwa przylepa do ludzi ciągle domaga się pieszczot:)
Obiecuję że jutro zrobie Diunie nowe foty,dzis to w miejscu nie usiedzi chodzi i szuka Dyzia,nawet do szafy mi wlazła:shake:. Czyli u mnie zostały jeszcze Diuna,Fiona,Sara,Jaś i Tola zwana przez mojego tz Tolerancją:) Dino i Tośka u sąsiadki. U Rajmunda i Bożenki Trójłapek Bruno, Kizi i Sara oraz trójnoga wesoła Tami pod opieka Nadji. Oj fakt jest troche luzu a na spacer na razie nie idę:evil_lol: Nigdy nie wiadomo co sie przytrafi:angryy:
A i jeszcze zapomniałam o Bolku mixie jamnika:oops:

Link to comment
Share on other sites

A co do naszego nowego kolegi czarno białego kota to jest już wykastrowany. Dzięki Rajmundowi i Nadji i uprzejmości naszych weterynarzy jest w gabinecie weterynaryjnym jak na razie. Okazał sie być prawdziwym pieszczochem na dodatek zakochanym w naszej pani doktor,nosi go na rękach na kolankach jej siedzi i jest tak miły że az uwierzyć trudno:crazyeye: Wcale mu się nie dziwię ze u mnie chciał lać wszystkich,wyobrażam sobie jaki to był dla niego szok jak zobaczył tyle psów i jeszcze go ta nasza wariatka lać chciała a tak przy tym wrzeszczała że szok! Biedny kocina pewno się wystraszył jeszcze bardziej i chciał się bronić a w ciszy i spokoju gabinetu weterynaryjnego wyszedł z niego prawdziwy pieszczoch:) A największe cudeńko to ten biało rudy kotecek u Rajmunda,jest przesłodki:loveu:

Link to comment
Share on other sites

I Tola- Zdjęcie pod tytułem odwal się babo ode mnie daj spać i spadaj z tym aparatem:)
[IMG]http://i52.tinypic.com/hs9p4p.jpg[/IMG]
Muszę zaczekać aż będą miały wene żeby pozować:) Albo potrzebny lepszy aparat który potrafi uchwycić ruch i nie rozmazać fotki

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...