Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 294
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Malutka nie jest już taka malutka. Przez miesiąc przybrała 2 kg :evil_lol: . Rozrabia na polku. ostatnio znalazła sobie kolegę, ogromniastego wilczura, bardzo jej się spodobał, biega z nim po psim polu. Wczoraj po zabawach z nim właśnie, kiedy oboje odpoczywali, położyła się przy nim i potraktowała go jako własnośc swoją. Położyła swoją łapę na jego łapach, zaglądała mu w oczy, zagadywała go na wszystkie sposoby. Okazało się , że jesteśmy z wilczkiem sąsiadami z jednej klatki schodowej. Fraszka cała w skowronkach jak wracała z takim fajnym kolegą do domu, ja też , bo z powrotami do domu jest problem. Albo jest tak zmęczona, że kładzie się w połowie drogi albo za mało wymęczona i jeszcze by chciało się na polku zostać. :evil_lol:
W domu też jest towarzyska. Jest tam gdzie my. Nie zdarzyło jej się , żeby sama była w pokoju, musi mieć towarzystwo. Czasami musi zostać sama w domu. Wtedy popiszczy chwilę i jest spokój. I co jest najlepsze! Jak jest sama nie psoci, nie je, jest cichutko. Energii nabiera w naszym towarzystwie. Jak jestem z nią sama, nie da się pozamiatać, zmyć podłogę. Targa szczotkę, wynosi rzeczy, kradnie wszystko co jej się nawinie i zanosi do pokoju na tapczan, który traktuje jako swoją bazę rzeczy zdobytych :diabloti:
Postaram się wstawić trochę zdjęć, na razie rozładowały mi się baterie
Zmykam z Fraszencją na pole, to jej godzina na harce :lol:
Pozdrawiam
Mama Ali

Posted

Fraszka madra dziewczynka, wie jak sobie facetow ustawic. Czytajac te opowiesci z Fraszkowego domku, mam wrazenie, ze ta sunia nie ma wad. I trafic lepiej nie mogla :multi: Ma wspanialy, kochajacy domek :loveu:

Posted

Fraszeńka pozdrawia wszystkie cioteczki z dogomanii!

Same zobaczcie jak z niej słodycz:

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img307.imageshack.us/img307/1308/200610180013db9.jpg[/IMG][/URL]

Czy ona wygląda na taką, co żżarłaby by moje kapcie? Nieeeeee!
A jednak zżarła :evil_lol: . Ja przy komputerze, a ona sobie podgryzała, ja cała szczęśliwa, że mała ma zajęcie, no a jak się zorientowałam jakie to zajęcie, to :crazyeye: .

Pisałam, że Fraszencja tapczan traktuje jako swoją bazę rzeczy zdobytych.
Popatrzcie co próbowała wtargać na tapczan (waga tej zdobyczy=5kg buraków)
Bardzo obrażona była na mnie jak jej odebrałam zdobycz dwa razy z rzędu. Ja do spania się szykowałam, a ona taśtała ten wór z kuchni i szczekała, jak nie mogła wskoczyć z nim na tapczan :evil_lol: .

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img124.imageshack.us/img124/5950/200610210021zm3.jpg[/IMG][/URL]

A tu kolega z klatki schodowej, na dzisiejszym spacerze

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img347.imageshack.us/img347/1900/200610210032ud4.jpg[/IMG][/URL]

Razem pobiegamy

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img440.imageshack.us/img440/7442/200610210026to0.jpg[/IMG][/URL]

I trochę się podroczymy:

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img191.imageshack.us/img191/8690/200610210034te6.jpg[/IMG][/URL]

Pozdrawiamy
Cztery Poznanianki :loveu:

  • 2 weeks later...
Posted

Fraszencja nam rośnie! Uparciuch z niej straszny, coś z tym musimy zrobić :loveu: . Ostatnio dopadła ją lekka infekcja wirusowa, pokasływała. Poszłyśmy do weta. Ze względu na fakt, że planowałam jej sterylizację, wet zadecydowała, że dostanie antybiotyk, dodatkowo leki wspomagające zwalczenie infekcji i uodparniające na przyszłość. Po skończonym antybiotyku, poszłyśmy do kontroli, jest wszystko prawie ok.
Energia ją rozpiera cały czas, do zabawy chętna zawsze i w każdym miejscu. Dziś poszłam z nią na spacer do rezerwatu Żurawiniec i w okolice Uniwersytetu na Morasku. Poszłyśmy pooglądać kaczki w stawkach i łabędzie.Bardzo ją to zaintrygowało, a nawet z lekka zamurowało. Mnie zresztą też, bo smyczkę przpięłam do palika i chciałam porobić kilka zdjęć i jakież było moje zdziwienie, gdy odwróciłam się w stronę Fraszki, a na jej miejscu same szelki ze smyczką przypięte, a Fraszki brak :crazyeye: .
A Fraszeńka z tyłu za mną stoi i patrzy wielkimi oczami na łabędzia, który z sykiem do nas podpłynął, ona się wystraszyła i nie wiem, naprawdę nie wiem jak w jednej chwili wysunęła się z szelek. Tak więc zdobyła dziś nowe doświadczenie, ja zresztą też. Nie ufam szelkom:evil_lol: .
A to kilka dzisiejszych zdjęć:

Tutaj bacznię obserwuję te dziwne stwory:

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img137.imageshack.us/img137/9402/200611010030is0.jpg[/IMG][/URL]

Coś takiego podpłynęło do brzegu i się wystraszyłam niewąsko :

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img247.imageshack.us/img247/888/200611010017fb2.jpg[/IMG][/URL]

A tu już wracam z Pańcią do domu:

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img99.imageshack.us/img99/1194/200611010033la7.jpg[/IMG][/URL]

Wybieram sobie sama większe kijki, z większymi jest lepsza zabawa :evil_lol:

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img143.imageshack.us/img143/6640/200611010036wu0.jpg[/IMG][/URL]

A tu czekam, aż pańcia wymyśli coś ciekawego do zabawy. Nudno tylko chodzić i chodzić :loveu:

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img132.imageshack.us/img132/7321/200611010038lw7.jpg[/IMG][/URL]

Pozdrowienia
Mama Ali z dziewczynami

Posted

Ryjek jest przeboski! A do tego ma przeboski charakterek. :loveu:
Zaluje, ze nie moge na razie zgrac tych cieniutkich zdjatek z komorki z zabawy w dziurze z moja Royka, ale ciagle wspominam tamten spacer jako mistrzostwo swiata.

Na szczescie znalazlam zdjecia z wczesniejszego spaceru.
Fraszka z Royka i Jokiem to Naramowiskie trio nie z tej ziemi:loveu:

Fraszkowe podchody!
[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images2.fotosik.pl/228/d63f2e2698cc08bb.jpg[/IMG][/URL]
Fraszka moze gryzc Rośke po girkach, ciagac po faflach bez ograniczen
[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images1.fotosik.pl/237/ebab207ad269d8dd.jpg[/IMG][/URL]
Piatka Kumpelo!:lol:
[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images2.fotosik.pl/228/3acfa3e520bece3e.jpg[/IMG][/URL]
Royka pupe trzyma wyzej niz glowe :razz:
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images1.fotosik.pl/237/84e7915b66f31fbc.jpg[/IMG][/URL]
Fraszka nasladuje mistrzow :razz:
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images2.fotosik.pl/228/9f7e5a46e43dd3c1.jpg[/IMG][/URL]
Ich troje :loveu:
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images1.fotosik.pl/237/c267a12e172ceba1.jpg[/IMG][/URL]
Baby w natarciu!
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images1.fotosik.pl/237/3ada3183d95d2e0d.jpg[/IMG][/URL]

  • 2 weeks later...
Posted

Mija 2 miesiące odkąd Fraszencja jest u nas. Moja córka powiedziała: mamo , ona nie umie warczeć! I to prawda, ja jeszcze nie słyszałam, żeby warknęła z jakiegokolwiek powodu, na którą którąkolwiek z nas czy z obcych, na jakiekolwiek żywe stworzenie i na cokolwiek. Jest ufnym a zarazem ciekawym wszystkiego dookoła psiakiem. :loveu: Już pisałam, że pod naszą nieobecnośc żadnych szkód, ale jak jesteśmy to wszelakie sznurowadła, buty, cokolwiek w zasięgu i niezauważone jest w niebezpiczeństwie.:evil_lol:
Cały czas walczymy z od czasu do czasu pojawiającym się kaszlem, kończy brać lekarstwa, które mają ją uodpornić. Wet. powiedział, że dopóki nie będzie całkowicie zdrowa, nie będzie jej sterylizował. Chciałabym już to mieć za sobą, ale nie kazał mi się spieszyć.
Pozdrawiamy
Poznanianki

Posted

Właśnie jesteśmy po kolejnej wizycie u weta. Dziś miała robione USG serduszka, bo tydzień temu nie podobało się Fraszkowe serduszko wet jak ją osłuchiwał. Fraszencja była bardzo , bardzo grzeczna, cierpliwie zniosła golonko :evil_lol: a potem samo badanie. Wet po badaniu powiedział, z jedną zastawkę jest nie tak jak być powinno,nierównomiernie "chodzi", nie zagraża to jej życiu no i aparat wykrył jakąś plamkę, prawdopodobnie na płucu. Być może to pozostałość po infekcji, odkaszliwała trochę flegmą. Zalecił kurację homeopatyczną( trzy specyfiki) do 4 tygodni, potem kolejna
wizyta. I mam nadzieję, że będzie dobrze, musi być dobrze!

Nie mogę znaleźć tego postu z klonem Fraszki, który to?

Pozdrawiam
Mama Ali z dziewczynami

Marzenka!
Tak nam przykro z powodu Bossika :-(

Posted

[url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=34807[/url] jego wątek

[IMG]http://images1.fotosik.pl/264/991a8c7e9c60cdbb.jpg[/IMG]
Fraszka na długich łapkach :shock:

trzymamy kciuki żeby te zdrowotne sprawy nie były niczym poważnym :happy1:

a Bossik za wcześnie :( ... [']

Posted

To najświeższe zdjęcie Fraszki. Baaaardzo zajęta obgryzaniem kosteczki :evil_lol:
Położyłam się przy niej, zabrałam kosteczkę i czekam na reakcję. Najpierw spojrzała na mnie zdziwiona a potem..liznęła mnie po twarzy i czekała aż oddam jej kość. :loveu: :loveu: :loveu:

Pozdrawiam
Mama Ali

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img529.imageshack.us/img529/2971/200611210015ck6.jpg[/IMG][/URL]

  • 2 weeks later...
Posted

Chyba jakieś czerwone kokardki zacznę na Fraszce wieszać, "ociotował" ją ktoś czy co? :shake: Leczymy ją z kaszelku, leki zadziałały, nie kaszle, super.... a teraz leczymy jej pazur :-( . Nie wiem jak , nie wiem kiedy to się stało, zauważyłam opuchnięty opuszek wokół pazura no i oczywiście wizta u weta, naderwany pazur, więc leczymy. Jutro kolejna wizyta, na razie moczymy w mydlinach i smarujemy maścią, dostała piękny bucik na spacery, by nóżki nie zabrudzić.
No i Fraszeńka nam dorośleje. Ma cieczkę, niestety nie udało sie jej wysterylizować przed, jak planowałam. Pilnujemy jej jak oczka w głowie, a jej hormony buzują, nic tylko w głowie jej psie zapachy na spacerze łapane na każdym żdziebełku, każdym krzaczku i kamyczku. :angryy: Jakoś musimy to przeżyć.
Pozdrawiamy wraz z Fraszeńką wszystkich dogomaniaków

Posted

ojoj, też pazura przerabialiśmy :(

a na cieczkę to można jakies tabletki chlorofilowe i spraye, albo jedno z drugim. na światówce ludzie wsytawiali suki w cieczkach i ok :happy1:

uważajcie na ciąże urojoną i zajmijcie czymś pannę, a nie amory w głowie ;)

Posted

Trochę się denerwuję z tym pazurem. Myslałam, że to może jakiś zastrzał się zrobił, albo coś jej wlazło podczas spacerów, i wystarczy jakaś maśc i będzie wszystko ok. Pierwszy wet od razu chciał jej dawać narkozę i usuwać pazur. Ze względu na kurację homeopatyczną na serduszko, nie zgodziłam się. Pojechaliśmy do "naszego" weta, bo to on zalecił jej kurację na serduszko( trochę daleko mieszka od nas, żebym wiedziała, że to takie poważne, od razu do niego byśmy jechali) no i leczymy teraz. Gdyby trzeba było usunąć ten pazur, to można by to zrobić przy okazji sterylki( tak sobie myslałam) ale teraz ta cieczka, więc nic z tego, no a jeszcze te leki ma brać min. tydzień. Nic nam się nie układa, więc może te czerwone kokardki by pomogły:shake:
Jutro pogadamy z wetem jak "mało boleśnie " tę cieczkę można przejść

Mama Ali

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...