Jump to content
Dogomania

Fagot z Miłego Jasiowa


pikollo

Recommended Posts

Fajnie, że Fagocik lub Fagotek - tak zdrobniale na niego czasem wołamy ma już fanów ;) tylko, że ja w ogóle nie wiem co z tymi zdjęciami - wczoraj jakoś mi się udało a teraz chcę dodać nowe - wyrzuca mi, że nie ma miejsca a w albumie nie wyświetla żadnych zdjęć a nic nie mogę wrzucić - czy jest jakiś inny sposób na wstawianie zdjęć? i czy jak usunę jakieś zdjęcie z albumy które było wystawione na forum to ono z forum też zniknie?

Link to comment
Share on other sites

ja robię tak
wchodze tutaj
[url]http://imageshack.us/[/url]
, klikam na Browse po prawej stronie,wybieram fotkę z komputera , ( ja zawsze przedtem zmniejszam ) jezeli nie masz zmniejszonego to klikasz zmiane rozmiaru i wybierasz np 640/480 i prześlij teraz . Czekasz na pokazanie się linkow . Jak program musi fotkę zmniejszyć to chwile to trwa .
Kopiujesz kod forum i to wklejasz bezpośrednio tutaj .

Link to comment
Share on other sites

Super - dziękuję - mam nadzieję, że niczego nie pokręciłam.

[url]http://img842.imageshack.us/img842/1569/14112010005.jpg[/url]
[url]http://img832.imageshack.us/img832/9172/14112010007.jpg[/url]
[url]http://img403.imageshack.us/img403/2517/14112010013.jpg[/url]
[url]http://img202.imageshack.us/img202/2950/fagot131110002.jpg[/url]
[url]http://img80.imageshack.us/img80/5581/fagot131110003.jpg[/url]
[url]http://img130.imageshack.us/img130/1134/fagot131110004.jpg[/url]

Link to comment
Share on other sites

Wesoło to z pewnością. Fagot jest takim słodkim pieszczochem ale charakterek też ma. Nie wiem z czego to wynikało i co na to miało wpływ ale drugiego dnia jak tylko był u nas gryzł sobie kostkę i leżał z nią na gazecie i ta gazeta przykleiła mu się do kości - podeszłam do niego by mu tą gazetę od kości oderwać by jej nie zjadł a on nawet nie wiem kiedy ani jak bo działo się to strasznie szybko rzucił się na moją rękę i pogryzł ją do krwi - ewidentnie bronił tej kości no a ja nie spodziewałam się takiej reakcji. Żeby go jakoś oswoić z ręką przy jedzeniu i smakołyków wpadłam na taki pomysł - nie wiem czy dobry - jak go karmię to nie wsypuję całości do miski tylko z oddzielonej porcji biorę garstkę i wkładam rękę do miski tak że zjada karmę z mojej ręki, potem biorę następną garstkę i znowu wkładam rękę do miski i tak do końca porcji. No i na różnych rzeczach ćwiczymy żeby oddał a jak oddaje to go chwalimy słownie + czasem smakołyk albo mizianie psiaka a potem oddajemy to co wzięliśmy - chociaż na kości jeszcze nie sprawdzałam.Mam nadzieję, że pomoże i więcej nikogo a szczególnie synka takim zachowaniem nie zaskoczy.
Kolejny problem to był z sikaniem i kupkami ale chyba dzisiaj odnieśliśmy pierwszy mały sukces. Bo Fagot bał się załatwiać swoje potrzeby przy nas - porozkładaliśmy mu podkłady do sikania, na to gazetę - bo był podobno do gazety przyzwyczajany - ale ani na podwórku ani w domu nie robił tego jak my widzieliśmy - wychodził do pomieszczenia gdzie akurat nikogo nie było a jak takiego nie mógł znaleźć to się gdzieś chował - nie dał nam nawet możliwości by jak zacznie sikać na podłogę to powiedzieć - Nie lub fe i zanieść na matę by pochwalić .... a w domu nie zawsze się da chodzić non stop krok w krok za pieskiem by go upilnować, a na spacerze mógł chodzić 30-60 min. i nic. Raz to już z mężem powiedzieliśmy, że będziemy chodzić z nim na spacerze do końca aż nasika by go można było pochwalić - ja chodziłam 1,5 godziny ale zmarzłam więc wróciłam na chwilę do domu i potem mąż mnie zmienił - mąż prawie 2 i się poddał bo też nic. Wczoraj nasikał w kuchni jak oczywiście nikogo tam nie było i jak zwykle po długim spacerze - wpadłam do kuchni jak kończył i odchodził ale powiedziałam, że nie i szybko poleciałam z nim na matę. Posprzątaliśmy i w tym miejscu gdzie nasikał położyliśmy matę. Dzisiaj rano na spacerze znowu nic ale potem nasikał na matę - więc mam nadzieję, że już przestanie się bać.

A następne zdjęcia mam nadzieję, że uda mi się już wkleić na forum a nie linki ;)

Link to comment
Share on other sites

Z nauka tolerancji ręki robisz bardzo dobrze , w domu musial z rodzeństwem walczyć o przysmaki i dlatego tak sie zachował . To zresztą naturalny odruch psa . Najgorzej jest z obrona kosci . zrób tak kup 2 kosci i co jakiś czas jak bedzie jadł jedna to podstaw mu pod nos druga , wtedy zainteresuje sie ta podstawianą i odda bez przeszkod swoja . Rób czesto takie podmianki . Co do siusiania to weź mokra gazete od jego moczu i połóż na dworze ( jak nie chcesz śmiecić to potrzyj trawe jego zapachem ) tam gdzie chcesz zeby sie załatwiał . Psiak poczuje sie pewniej jak poczuje zapach swojego moczu i łatwiej mu bedzie przelamać strach przed zaznaczenim obcego terenu . Na razie wiecej pracuj z przysmakami , dopiero jak bedzie wielokrotnie prawidlowo reagował wprowadzaj tylko nagrode slowną .

Link to comment
Share on other sites

Wielkie dzięki za rady - spróbuję z tymi dwoma kostkami i z tą gazetą na podwórku - szczerze mówiąc chyba tak intuicyjnie na podobny pomysł wpadliśmy z matą w domu - bo już się nie chowa i nie robi po kątach tylko ładnie na matę - a w sumie zanim pierwszy raz nasikał na matę to jak sprzątaliśmy poprzednią kałużę to częściowo właśnie wytarliśmy tą matą by piesek czuł, że tu ma robić sisi.

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img243.imageshack.us/img243/1325/16112010002.jpg[/IMG][IMG]http://img243.imageshack.us/i/16112010002.jpg/[/IMG]
[IMG]http://img641.imageshack.us/img641/5920/16112010004.jpg[/IMG]
[IMG]http://img823.imageshack.us/img823/7191/16112010003.jpg[/IMG]

[IMG]http://img243.imageshack.us/img243/1325/16112010004.jpg[/IMG][IMG]http://img243.imageshack.us/img243/1325/16112010004.jpg[/IMG]
[IMG]http://www.dogomania.pl/%3Cembed%20src=%22http://img243.imageshack.us/slideshow/smilplayer.swf%22%20width=%22426%22%20height=%22320%22%20name=%22smilplayer%22%20id=%22smilplayer%22%20bgcolor=%22FFFFFF%22%20menu=%22false%22%20wmode=%22transparent%22%20type=%22application/x-shockwave-flash%22%20pluginspage=%22http://www.macromedia.com/go/getflashplayer%22%20flashvars=%22id=img243/16112010002.jpg%22/%3E[/IMG][IMG]http://img243.imageshack.us/i/16112010002.jpg/[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

To mam nadzieje, ze jeszcze to dzisiaj przeczytasz i bedziesz mogla spokojniej spac ;)
Do Khyi oznacza psa przy/u/za/ wiazanego. Psy sluzyly do strozowania i byly przywiazywane niedaleko namiotow Nomadow i stad wziela sie nazwa.
Apso oznacza psa dlugowlosego.Tak nazywano wszystkie male dlugowlose psy w Tybiecie i chodzilo tu glownie o dlugosc wlosa na brodzie. Terier Tybetanski, blednie nazwany terierem powinien tak naprawde nosic nazwe Tybetanski Apso ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Witam ;) Jestem właścicielka równie uroczego tybetka Nikona z Miłego Jasiowa i widze nawet podobieństwo do jego braciszka Fagota:) Nikon jest z kwietnia tamtego roku wiec ma juz ponad półtora roku a ciągle ma tak samo dużo energii jak za szczenięcych czasów. Jestem pewna, że Fagot daje Tobie tyle szczęścia ile daje mi mój Nikon, pozdrawiam ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...