Asiaczek Posted March 14, 2007 Posted March 14, 2007 No widzisz, ja jestem "2 w 1". Nie dość, że piszę ci 1000-sięcznego posta, to jeszcze smaczne jedzonko przyniosłam... i smaku niektórym narobiłam...:evil_lol: Pzdr. Quote
wiq Posted March 15, 2007 Posted March 15, 2007 Czoko aż tak źle znosi stres związany z remontem? Biedna psinka:) Gratuluje 100 strony (choć przy moich ustawieniach jeszcze takowej u Ciebie nie ma;) ) i życzę udanej imprezy urodzinowej:p Quote
Czoko Posted March 15, 2007 Author Posted March 15, 2007 Wczoraj miałam do wyboru albo co chwilę powtarzające się od południa ataki duszności u małej albo podanie sterydu podczas cieczki, byłam u weta żeby ratował moją psinkę W nocy między 4 a 5 były dwa króciutkie ataki...Przez cały dzień było znośnie mimo biegania, tylko z radości gdy zmienialiśmy się z mężem w opiece nad mała dziwnie zakaszlała. Przed chwilą wróciłyśmy do domu, nasze dzięciołki dalej pracują a przed chwilą nieźle walili młotami... Oczywiście było kilkanaście szczeknięć. Zdobyłam te tabletki z szyszek chmielu tylko zastanawiam się ile mogę podać małej. Wszędzie są informacje o astmie u ludzi a o psach nic nie widzę, w aptece mi powiedziano że mogło spowodować to zwiększone przedłużające się pylenie podczas remontu kamienicy, odstawiliśmy też skórzany kaganiec - jakoś początek kolejnych ataków zbiegał sie kilka razy z pobytem na stadionie albo noszeniem skórzanego kagańca... Wiecie ze z tego wszystkiego przegapiłam ze właśnie chyba wczoraj miałam też w Blogu - (tym na ONET) uroczystość - odwiedził mnie 2000 gość. Quote
loozerka Posted March 15, 2007 Posted March 15, 2007 Ewa. bardzo mi przykro, ze masz taki problem z Czoko, trzymam kciuki, by to okazało sie przejsciowe i tylko reakcją na remont spowodowane Quote
Asiaczek Posted March 15, 2007 Posted March 15, 2007 No, jak tam Czoko? Juz trochę lepiej? Uspokoiła się? pzdr. Quote
marzenna79 Posted March 16, 2007 Posted March 16, 2007 [COLOR=DarkOrchid][SIZE=3][FONT=Arial Black]Witam Ewuniu,:multi::loveu: Jak tam dzisiaj Czekoladka się czuje ? :loveu: Jak hałasy ? :shake: Jak urodziny ?:eviltong: Co nowego u Choco i Ciebie Czoko ???????:cool3: Pozdrawiam ciemną nocką.:loveu::loveu: [/FONT][/SIZE][/COLOR][URL="http://www.tickerfactory.com/"] [IMG]http://tickers.tickerfactory.com/ezt/d/2;10704;101/st/19960725/n/SUKCES/dt/-6/k/c159/age.png[/IMG][/URL] Quote
Asiaczek Posted March 16, 2007 Posted March 16, 2007 Ewuniu, ponawiamy pytanie o stan zdrowia Czoko... Dlaczego się nie odzywasz? Pzdr. Quote
Figa Bez Maku Posted March 16, 2007 Posted March 16, 2007 Ewuniu... wspólczuję .. wiesz mam takie skojarzenie z ludźmi... u osób cierpiących na astmę wszelkie zdenerwowanie powoduje ataki duszności:-( Quote
Figa Bez Maku Posted March 16, 2007 Posted March 16, 2007 Jeśli jest zatem szansa abyś przechowała się z Cocunią przez jakiś czas u rodziny to może warto się nad tym zastanowić? Quote
Czoko Posted March 16, 2007 Author Posted March 16, 2007 [quote name='marzenna79'][COLOR=DarkOrchid][SIZE=3][FONT=Arial Black]Witam Ewuniu,:multi::loveu: Jak tam dzisiaj Czekoladka się czuje ? :loveu: Jak hałasy ? :shake: Jak urodziny ?:eviltong: Co nowego u Choco i Ciebie Czoko ???????:cool3: Pozdrawiam ciemną nocką.:loveu::loveu: [/FONT][/SIZE][/COLOR][URL="http://www.tickerfactory.com/"] [IMG]http://tickers.tickerfactory.com/ezt/d/2;10704;101/st/19960725/n/SUKCES/dt/-6/k/c159/age.png[/IMG][/URL][/quote] [quote name='Asiaczek']Ewuniu, ponawiamy pytanie o stan zdrowia Czoko... Dlaczego się nie odzywasz? Pzdr.[/quote] [quote name='Figa Bez Maku']Ewuniu... wspólczuję .. wiesz mam takie skojarzenie z ludźmi... u osób cierpiących na astmę wszelkie zdenerwowanie powoduje ataki duszności:-([/quote] O 18.16 opisałam dokładnie wydarzenia od środy po godzinie 12. Noc przebiegła bez najmniejszych zakłóceń - wieczór dałam prawie 1/2 maleńkiej tabletki szyszki chmielu, teraz kolejną połóweczkę. W tej chwili psinka już jest ewakuowana - przejmuję od męża dyżur-opiekę o 14 a od 15 musimy obydwie wrócić do domu bo w mieszkaniu nie będzie nikogo, teraz nawet Krzyś z powodu remontu nie chodzi do szkoły. Narazie trudno cokolwiek oceniać - ten zastrzyk sterydowy podobno działa 6 dni, ale jeśli wtedy po wymiotach pytaliśmy weta o astmę i mówił ze nie, że to była reakcja na odruchy wymiotne, teraz gdy doszły kolejne okoliczności sprawdza czy to jednak astma! Fakt zadziałania leku potwierdza że tak -to astma - ostatecznie zobaczymy w poniedziałek albo wtorek o ile znowu wcześniej nie wylądujemy w klinice. [quote name='Figa Bez Maku']Jeśli jest zatem szansa abyś przechowała się z Cocunią przez jakiś czas u rodziny to może warto się nad tym zastanowić?[/quote] Nie ma szans, nie mam rodziny, teściowa panicznie sie boi psów i jest uczulona - dziwne bo na swojego owczarka podhalańskiego nie była ale może to przychodzi z wiekiem. Ekipa wczoraj rozpoczęła pracę o 13 - brak zgody lokatorów piętra wyżej i niżej na dostęp do lokalu (wykupione lokale idealnie sobie wcześniej wyremontowali!) w rezultacie w stropach zostaną przerdzewiałe rury kanalizacyjne..., w tej chwili dalej czekam aż ktokolwiek się pojawi - o 9 miały przyjść dwie ekipy... fajnie... Do męża wieczór przyszła znajoma z torcikiem urodzinowym, my w trójkę gdzieś się ruszymy gdy skończy się remont, z matką widział się właśnie też wczoraj. Ale mi wyszło wypracowanie! Quote
Figa Bez Maku Posted March 16, 2007 Posted March 16, 2007 Ojejku...Ewo..mogę tylko jęknąć ze współczuciem.. Nie dość ,że ten remont nieszczęsny to Chocunia ma problemy zdrowotne... nie wiadomo gdzie ręce wsadzić.. My na szczęście już prawie dobiegamy końca z naszym remontem ...ale dopiero łazienki.. a ja po odreagowaniu bałaganu myślę o kuchni... no tu to dopiero będzie się działo:angryy: Quote
Czoko Posted March 16, 2007 Author Posted March 16, 2007 Pamiętacie maleństwa, które poznałam osobiście w niedzielę - niedawno przeczytałam że wszystko poszło zgodnie z planem - dwoje już wczoraj pojechało do nowego domku - zobaczę je dopiero podczas wystawy we wrześniu. Moje dzięciołki się nareszcie pojawiły... a ja niedługo kończę urlop...fajnie! Cóż przynajmniej zrobię surówkę o normalnej porze a nie w środku nocy...i obiad wczoraj też mieliśmy ugotowany na świeżo a nie odgrzewany - zdążyłam przed zakręceniem wody. [B]I na Dogo też sobie mogę posiedzieć! cóż muszę jakoś sama siebie pocieszyć i odkryć korzyści z siedzenia w domu podczas huku, z pracującymi młotami pneumatycznymi, wiertarkami, w pyle.[/B] Do żadnego sklepu czytaj marketu już nie zdążam skoczyć. Zaglądnęłyśmy wczoraj na działkę - wicie ile symptomów wiosny z tego wszystkiego przegapiłam! Przekwitły mi przebiśniegi, wcześniejsze krokusy...buu a gdzie są emotikonki - czy przy uzupełnionym poście ich nie widać? Quote
Czoko Posted March 16, 2007 Author Posted March 16, 2007 Za pół godziny odbieram małą, za półtorej muszę zmienić Krzysia w mieszkaniu a następnie zostanę powieszona przez TZ za niedopilnowanie remontu - w łazience do tej pory nie dzieje sie nic,jeden z inwestorów coś uzgadniał z mężem, pisma nie podpisał, pracownicy czekają na szefa, urlop już mi się kończy. Krzyś określil postęp prac - jak w PRL - dwaj panowie pracuję a 4 sto obok i patrzy... Wcześniej chyba sama się powieszę z radości.... I na co były nasze starania żeby małą ewakuować...skoro nie ma żadnego postępu w pracach remontowych a remont dziś mialłsie już skończyć... Quote
Figa Bez Maku Posted March 16, 2007 Posted March 16, 2007 A moi panowie rewelacyjni, uczciwi, solidni i nie pazerni... Quote
Czoko Posted March 16, 2007 Author Posted March 16, 2007 Z naszą księżniczką wszystko w porządku - lek działa! Mała wykończona wycieczką poszła spać na swoje legowisko. Małą odebrałam, dyżur przejęłam, Krzyś pojechał na angielski, mąż do pracy. Po fachowcach ani śladu- stan zaawansowania prac taki jak 2 godziny temu. Zaglądam do neta - i widzę same problemy - nieszczęście spotkało USIĘ i Aysa tego, z którym byłam na spacerze. Nicka, o którym piszecie też nie znałam ale jakieś fragmenty tam przytaczacie - gdzie można znaleźć że Fizia o mało tam nie trafiła? Kleszczy najwięcej znalazłam pod obróżką taką wyścieloną skórzana ze schroniska... łatwiej odszukać w blogu na onecie "15 kwiecień Puszcza Kampinoska". Najwięcej wbitych i opitych - 25 wet wyjął po ich powrocie znad Biebrzy 13 maja. Quote
marzenna79 Posted March 16, 2007 Posted March 16, 2007 [COLOR=YellowGreen][SIZE=4]Witaj Ewuniu ! :multi::loveu:[/SIZE][/COLOR][URL="http://www.tickerfactory.com/"] [IMG]http://tickers.tickerfactory.com/ezt/d/2;10704;101/st/19960725/n/SUKCES/dt/-6/k/c159/age.png[/IMG][/URL] [COLOR=YellowGreen][SIZE=4] To masz pecha z tym remontem...:shake: Dobrze,że czekoladka Choco wróciła do zdrowia.:multi::loveu: Serwuję dla niej pieszczotki,:loveu: a dla Ciebie pozdrowionka.:multi: Bądź dobrej myśli...Miłego popołudnia... [/SIZE][/COLOR][URL="http://www.tickerfactory.com/"] [IMG]http://tickers.tickerfactory.com/ezt/d/2;10704;101/st/19960725/n/SUKCES/dt/-6/k/c159/age.png[/IMG][/URL] Quote
Czoko Posted March 16, 2007 Author Posted March 16, 2007 Kopiuję to do siebie - ktoś w weterynarii ma podobny problem zdrowotny: Moja Choco jest w trakcie diagnostyki - objaw określiłabym jako "pies mi się dusi - nie może oddychać" zaczęło się podczas spacerów, później się przedłużało, były i wymioty, były i napady duszności nad ranem. Pierwszą diagnozą był - [B]Rhinitis[/B] - osłuchowa duszność wdechowa dostawała antybiotyki. Wydawało się ze jest całkiem wyleczona ale miałam przez miesiąc obserwować czy nic nie będzie sie działo i w trybie bardzo pilnym w środę wylądowałyśmy u weta - ataki co chwilę trwały z przerwami prawie 2 godziny. Dostała zastrzyk sterydowy - leczenie w kierunku [B]astmy[/B] albo [B]alergii.[/B].. O ewentualnej chorobie serca nikt nic nie mówił. Jest bardzo lękliwą suczką. Wczoraj nad ranem miała 2 krótkie napady... do chwili obecnej lek działa. Całą historie opisuję bardzo szczegółowo w jej galerii włącznie z zastosowanym leczeniem. str 88, 100,101 Quote
marzenna79 Posted March 17, 2007 Posted March 17, 2007 [COLOR=DarkOliveGreen][SIZE=4][B]Dzień dobry Ewcia ! :multi::loveu: Jak tam dzisiaj czuje się nasza śliczna czekoladowa Choco ???????[/B][/SIZE][/COLOR] [IMG]http://img338.imageshack.us/img338/327/czokokh9.jpg[/IMG][COLOR=DarkOliveGreen][SIZE=4][B] :loveu::loveu::loveu: Wymiziaj troszkę ją od nas, żeby nie była taka lękliwa...;) Pozdrawiamy WAS. [/B][/SIZE][/COLOR][URL="http://www.tickerfactory.com/"] [IMG]http://tickers.tickerfactory.com/ezt/d/2;10704;101/st/19960725/n/SUKCES/dt/-6/k/c159/age.png[/IMG][/URL] Quote
Czoko Posted March 17, 2007 Author Posted March 17, 2007 [quote name='marzenna79'][COLOR=DarkOliveGreen][SIZE=4][B]Dzień dobry Ewcia ! :multi::loveu: Jak tam dzisiaj czuje się nasza śliczna czekoladowa Choco ???????[/B][/SIZE][/COLOR] [IMG]http://img338.imageshack.us/img338/327/czokokh9.jpg[/IMG][COLOR=DarkOliveGreen][SIZE=4][B] :loveu::loveu::loveu: Wymiziaj troszkę ją od nas, żeby nie była taka lękliwa...;) Pozdrawiamy WAS. [/B][/SIZE][/COLOR][/quote] [FONT=Times New Roman][SIZE=4][FONT=Arial][SIZE=3] Wczorajszy dzień i noc minęły spokojnie mimo iż ekipa budowlana chodziła sobie po mieszkaniu prawie do 22. Mała biega, pływa, szaleje - jest żywiołowa jak zawsze - mam nadzieję że to nic z serduszkiem ale żaden weterynarz po osłuchaniu jej nie wspominał o chorobie serca - czego duszności też bywają objawem .(nasz wet też jest kardiologiem). Mąż przestał chodzić na stadion i nie zakładamy skórzanego kagańca,[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=3]którym właśnie tam wszędzie ryła[/SIZE][/FONT].[/SIZE][/FONT] Quote
Puchatek Posted March 17, 2007 Posted March 17, 2007 Czy Choco się tylko dusi czy raczej kaszle? Quote
Czoko Posted March 17, 2007 Author Posted March 17, 2007 Wtedy się dusiła jakby nie mogła złapać oddechu, przypadała do ziemi, cała przerażona z podkulonym ogonkiem, w tym pierwszym poprzednim leczonym antybiotykami dodatkowo cały czas kichała i miała zatkany nosek katarkiem - wtedy był Rhinitis - osłuchowo stwierdzony przez dwu wetów. Podczas nadmiernego ciągnięcia za smycz i ucisku na krtań to był jeszcze inny dźwięk - to samo widzę gdy inne psy nagle ciagną za mocno. Quote
marzenna79 Posted March 17, 2007 Posted March 17, 2007 [quote name='Czoko'][FONT=Times New Roman][SIZE=4][FONT=Arial][SIZE=3] Wczorajszy dzień i noc minęły spokojnie mimo iż ekipa budowlana chodziła sobie po mieszkaniu prawie do 22. Mała biega, pływa, szaleje - jest żywiołowa jak zawsze - mam nadzieję że to nic z serduszkiem ale żaden weterynarz po osłuchaniu jej nie wspominał o chorobie serca - czego duszności też bywają objawem . Mąż przestał chodzić na stadion i nie zakładamy skórzanego kagańca,[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=3]którym właśnie tam wszędzie ryła[/SIZE][/FONT].[/SIZE][/FONT][/quote] [IMG]http://tickers.tickerfactory.com/ezt/d/2;10704;101/st/19960725/n/SUKCES/dt/-6/k/c159/age.png[/IMG] [B][COLOR=YellowGreen][SIZE=4]Noo , to co mówisz dzisiaj, jest pocieszające...:multi: Bądź dobrej myśli, jeśli chodzi o serduszko Ewuniu...:loveu: Będzie dobrze...:loveu: Ewcia ! A może kaganiec i to, że ona nim ryła było powodem jej choróbska...? :shake: Ja raczej nie używam kagańca...nie mam takiej potrzeby...a Sukces mając go na mordzie ryje nim jak głupi po ziemi,a potem kicha, prycha,dusi się...tak dziwnie nosem pociąga...:shake: [/SIZE][/COLOR][/B] [IMG]http://tickers.tickerfactory.com/ezt/d/2;10704;101/st/19960725/n/SUKCES/dt/-6/k/c159/age.png[/IMG] Quote
Czoko Posted March 17, 2007 Author Posted March 17, 2007 Właśnie dlatego boimy się używać tego kagańca - wtedy jeszcze leżały resztki śniegu posypywanego nie wiadomo czym, nie wiadomo co jest używane podczas budowy, obok ludzie zrobili sobie dzikie wysypisko. Skórzany kaganiec mógł czymś przesiąknąć. Wtedy przy tej pierwszej diagnozie wet myślała ze mała coś wciagnęła do noska. W każdym przypadku było połączenie stadion+kaganiec albo kaganiec+woda. Kaganiec jako taki Chocunia nosi od zawsze i to jej nie przeszkadza. Czlowiek gdy wciągnie tabakę też bez przerwy kicha, ja kroję cebulę - zaraz płaczę i mam katar. Quote
Asiaczek Posted March 18, 2007 Posted March 18, 2007 Dzisiaj o 2 nad ranem wrócilismy z Nitry. I czytam, że u Was jest juz lepiej. To dobrze! Cieszymy się razem z Wami. Pzdr. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.