ANECZQA Posted May 8, 2006 Share Posted May 8, 2006 Jak nauczyć psa reagowania na komende słowną? Mam taki problem... Moira gdy czuje ze mam coś dobrego /czy to w kieszeni czy w ręce/ to patrzy łapczywie na ręce czy aby coś z nich nie powędruje do jej pychola... siad wykonuje powiedziałabym bardzo dobrze /mój lekki ruch ręki w jej stronę tak mi wszedł w nawyk ze nie jest to zadną przeszkodą waruj/leżeć-gorzej bo muszę się nieco schylić pokazując ziemię zostań-też mi weszło w nawyk /bardzo mnie nawet dziwi ze tak łatwo to 'przyswoiła', nawet jeśli mam w ręce coś dobrego to ona zostanie-juz pierwszego dnia mogłam się schować za rogiem domu a ona siedziała we wskazanym miejscu/ jednak co zrobić jezeli niema się wolnej ręki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tośka_m Posted May 10, 2006 Share Posted May 10, 2006 Z zamienianiem komend pokazywanych gestem na słowne sprawa nie jest skomplikowana. Należy po prostu w każdej kolejnej sesji zmniejszać i redukować gesty, zastąpując je jednocześnie komendę głosową. Dajmy na to przykład siadu - początkowo pies siada dopiero gdy ma naszą rękę nad swoją głową, potem zmniejszamy nieco ruch ręki, skracamy odległość na jaką wysuwamy dłoń, ale wszystko w wielu sesjach i nie od razu. Zmniejszania gestu pies nie powinien zauważyć wyraźnie, dlatego należy uważać, by nie przyspieszać ćwiczenia i nie redukować zbyt szybko gestów, bo to tylko pomiesza psu w głowie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudia:-) Posted May 11, 2006 Share Posted May 11, 2006 Najpierw stosujesz gesty+komendy słowne,potem stopniowo tak jak napisała Tośka m zmniejszasz gesty,aż w końcu je redukujesz. A potem mozesz wydawać na zmiane komendy gestami,słownie lub tym i tym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ANECZQA Posted May 11, 2006 Author Share Posted May 11, 2006 A więc tak... siad-nie trzeba zadnego ruchu ręką zeby siadła :eviltong: Kolej na waruj /jakoś damy rade/ Ostatnio jak uczę ją komendy zostań to staje kilka metrów przed nią tak zeby doskonale widziała co robię, a robię coś co mogło by ją skusić do podejścia :diabloti: czyli rozrzucam wokół siebię garść karmy-skubana za drugim razem zaczaiła o co biega i grzecznie siedzi :eviltong: no i jeszcze jedno... Moira wprawdzie nie jest rasowa ale co zrobić zeby nauczyć husky'ego 'postawy' /dodam ze jest bardzo... jakby to ująć... żywa/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tośka_m Posted May 11, 2006 Share Posted May 11, 2006 Postawy wystawowej, dobrze zrozumiałam? Znajoma nauczyła swoje psy pięknej postawy z wyciągniętymi tylnymi łapami z... ukłonu. Tzn. pies wstający z ukłonu bez przesuwania łap ma je idealnie ustawione. Ukłon = ugięcie przednich łap. Taka pozycja, w której psy zapraszają do zabawy :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ANECZQA Posted May 12, 2006 Author Share Posted May 12, 2006 Tak, postawy wystawowej. wszystko ok tylko ona się strasznie kręci... drepce w w miejscu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tośka_m Posted May 13, 2006 Share Posted May 13, 2006 A w jaki sposób uczysz postawy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ANECZQA Posted May 14, 2006 Author Share Posted May 14, 2006 tak naprawdę to wcale jescze nie uczę /tak tylko próbowałam ją kilka razy ustawić-na smaka nieda rady :lol:/ w jej wypadku to mi wcale nie jest potrzebne/raczej/ ale zastanawiam się czy by sobie w przyszłości nie kupić psa z papierami /Moira jest z pseudohodowli-tylko nie piszcie ze wspieram pseudohodowców, bo wcale chętnie tego nie zrobiłam ale miałam swoje powody/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tośka_m Posted May 14, 2006 Share Posted May 14, 2006 Jeżeli nauczysz ją postawy ze wstawania z ukłonu to nie będzie mowy o dreptaniu i wierceniu się. Żadna sztuczka nie jest niepotrzebna, bo uczenie czegokolwiek to gimnastyka dla psiego umysłu ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ANECZQA Posted May 15, 2006 Author Share Posted May 15, 2006 Zdaje się ze jutro zacznę uczyć ją metodą klikerową /będę próbować :oops: / -kolezanka ma w domu coś takiego jak kliker/ona sama niewie zbytnio co o jest-mówi ze miała to jako breloczek do kluczy i niewie skąd/ więc poprosiłam ją o pozyczenie-miała przynieść na dziś ale zapomniała-zobaczymy co z tego wyjdzie, moze uda mi się nauczyć Moirę stania bez ruchu/to by było naprawdę coś:lol: / Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tośka_m Posted May 15, 2006 Share Posted May 15, 2006 Skoro dopiero zaczynacie szkolenie klikerem to nie polecam uczenia od razu tak skomplikowanego i wieloetapowego ćwiczenia jakim jest postawa z ukłonu. Na początku musisz Ty i Twój pies oswoić się z klikerem, zobaczyć czy wam to pasuje i jak się w ogóle taki kliker je ;) Dobre ćwiczenia na początek - targetowanie, siad, waruj, albo coś, co pies już umie wykonywać zaznaczasz kliknięciem tak, aby skojarzył kliknięcie z nagrodą. Zresztą, co ja tu się wielce będę produkować - wejdź na [URL="http://www.dogs.gd.pl/kliker/"]http://www.dogs.gd.pl/kliker/[/URL] i tak się wszystkiego dowiesz :razz: Trzymam kciuki za szybką i sprawną klikerową naukę :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ANECZQA Posted May 15, 2006 Author Share Posted May 15, 2006 jasne ze nie rzucę się w takie głębie z samego początku /Moira musi wiedzieć co oznacza 'klik'-inaczej to nie miało by sensu-następnie spróbowałabym nauki stania w bezruchu, oczywiście bardzo powoli od sekundy, następnie w zwyz/ mam nadzieję ze Justyna nie zapomni mi przynieść 'niby-klikera' którego nazywam świstoklikiem :eviltong: Mam tylko takie pytanie: czemu miałoby słuzyć targetowanie?? bo jakos nie za bardzo rozumiem... acha niedawno odkryłam ze w lubartowie jest sekcja psich zaprzęgów :eviltong: /tyle czasu tam spędzam a dopiero teraz się o tym dowiedziałam:oops:-mózg ze mnie jednym słowem/ a to wszystko przez artykuł w lokalnej gazecie 'wspólnota' a jego tytuł to: 'Lubartów potęgą w psich zaprzęgach' az wstyd przyznać ze wcześniej niczego o tym nie słyszałam:oops: i to mając husky'ego z którym chce się trenować /najciemniej jest pod latarnią/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ANECZQA Posted May 15, 2006 Author Share Posted May 15, 2006 Acha jeszcze jedno teraz przypominamy sobie aport bo jakoś tak wyszło ze sobie kiedyś odpuściłyśmy /na szczęście idzie coraz lepiej :eviltong:przynosi ale nie zawsze, czasem najzwyczajniej mnie olewa a jak idę po patyka to ona do niego podbiega i mi przynosi :lol:-ma pomysły/ A czy da się nauczyć około 5 letniego psa aportu?? dodam ze biec biegnie, podjąć podejmie ale przyniesienie to jusz gorzej... bo weźmie w zębiska zrobi parę kroków, kładzie się i rozwala na części pierwsze... lub z patykiem w zębiskach ucieka po całym podwórzu... czy da się coś z tym zrobić?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tośka_m Posted May 15, 2006 Share Posted May 15, 2006 [QUOTE] Mam tylko takie pytanie: czemu miałoby słuzyć targetowanie?? bo jakos nie za bardzo rozumiem...[/QUOTE] Ja nie uczyłam Ozziego takiego typowego targetowania z użyciem targetu, bo naszym targetem jest mój palec. Do czego używamy targetu? Do wszystkiego :lol: Do nauki przychodzenia do nogi, do nauki noszenia koszyczka, można także do robienia ósemki wokół nóg. Target jest celem, za którym nos, a zatem i pies podąża. [QUOTE] A czy da się nauczyć około 5 letniego psa aportu?? [/QUOTE] Oczywiście, że się da :razz: Instrukcję obługi aportowania znajdziesz na stronie, której link podałam Ci wcześniej. Tylko chodzi Ci chyba nie o formalny aport, tylko o przynoszenie rzuconych rzeczy - piłeczek i patyków? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ANECZQA Posted May 16, 2006 Author Share Posted May 16, 2006 Aport formalny odpada /az taka zdolna wszkoleniu psów to ja nie jestem :eviltong:/ kłopot w tym ze juz wiele razy próbowałam Basa nauczyć aportowania ale nie wyszło... A koleżanka jak na złość zapomniała...:mad: /ja jej kiedyś czegoś tez przynieść zapomnę...:diabloti:/ A co do Moiry-ona kiedyś bardzo bała się psów/większych od niej/ a jakiś czas temu pogoniła na łąkach dorosłego psa /coś wyglądem przypominającego colli długowłosego/:eviltong: ale był ubaw-tamten jak ją tylko zobaczył dał noge teraz za to boi się 'krówek' /'bo to takie wielkie bydle!!!'/ no i jeszcze jedno... jak nauczyć psa ukłonu?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tośka_m Posted May 16, 2006 Share Posted May 16, 2006 [QUOTE] no i jeszcze jedno... jak nauczyć psa ukłonu??[/QUOTE] [url]http://aquilonis.blox.pl/html/1310721,262146,13.html?600071[/url] Co do nauki aportowania - pracuj na dwa patyki (piłeczki). Rzucając jeden uciekaj w drugą stronę, co skłoni psa do gonienia Cię z łupem w pysku. Gdy będzie blisko - rzucaj drugi w drugą stronę i powtarzaj uciekanie. Po jakimś czasie pies powinien załapać, że możliwość gonienia patyka jest możliwa tylko gdy przyniesie Ci drugi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ANECZQA Posted May 17, 2006 Author Share Posted May 17, 2006 No nie, ja chyba szału dostanę!!:angryy: Teraz mówi ze niemoze znaleźć... cóz... wygląda na to ze musze troszkę poczekać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ANECZQA Posted May 18, 2006 Author Share Posted May 18, 2006 Tak a propos...kiedy mozna zacząć naukę skakania przez przeszkody, obręcze itp.? /tak zeby było to w miare bezpieczne-chodzi mi o stawy-czy to jest tak ze nalezy poczekać az pies przestanie rosnąc? znaczy sie osiągnie swój max wzrost/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudia:-) Posted May 18, 2006 Share Posted May 18, 2006 Nie trzeba czekać,aż pies skończy rosnąć. Trening ze szczeniakiem i młodym psem wygląda zupełnie inaczej,ale można zaczynać już w wieku 3 miesięcy uczyć psa podstawowych przeszkód agility dostosowanych do jego wzrostu i wieku. Proponuje ten temat przenieść do działu agility,gdzie wielokrotnie był poruszany więc poszukaj. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ANECZQA Posted May 26, 2006 Author Share Posted May 26, 2006 Tak mi się przypomniało... tata raz postanowił nauczyć Moiry przynoszenia miski... skończyło się tym ze przynosi jak jest głodna... przez co czasem wylewa z niej wodę jeśli jest nalana :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.