Jump to content
Dogomania

drugi pies w domu


suzi

Recommended Posts

Dla mnie to trochę dziwne pytanie... niezbyt je rozumiem, bo co, to my mamy zadecydować, czy kupisz sobie drugiego psa? :lol:
My oczywiście popieramy, o ile będzie to pies rodowodowy, tylko że... co nasze zdanie tu zmieni? :cool3:
Decyzja o zakupie drugiego psa mysi być dobrze przemyślana, i to sama musisz odpowiedzieć sobie na pytanie czy dasz radę, czy jesteś w stanie poświęcić swój czas szczeniakowi, nie zaniedbując przy tym obecnego psa. My Ci tu nie pomożemy, zadecydować musisz sama.

Nie wiem w jakim wieku jest Twoja obecna sunia, ale jeśli jest szczeniakiem, to lepiej poczekać aż podrośnie, aż nauczy się czystości i podstawowego posłuszeństwa. Musisz pamiętać, że psy uczą się zachowań od siebie nawzajem bardzo szybko, a szczególnie tych złych zachowań :diabloti: Dlatego najlepiej popracuj najpierw z swoją sunią, spróbuj oduczyć niepożądanych zachowań, bo inaczej 'przejedzie to' na nowego domownika...

Jeśli mimo wszystko czujesz się na siłach, masz czas i fundusze na drugiego psa, to czemu nie? Zawsze raźniej będzie Twojej suni, jeśli będzie miała towarzysza. ;)

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie mam takie same zdanie jak Karolina ;) .

Co my na to że kupisz . Super będzie kolejny York na dogo :diabloti: .

Musisz wszystko przymyśleć bo tak hop siup nie ma .
Pies to nie zabawka (wiem że napewno to wiesz :) )i nie ma tak że jednego dnia będzie kochany i ędzie w centrum uwagi a drugiego już "do kosza" .

Link to comment
Share on other sites

No właśnie,nie wiemy w jakim wieku jest Twoja suczka i jakie ma nastawienie do innych psów.Zwłaszcza w domu moze nie tolerować obecności obcego psa ,o ile sama jest już dorosła.My kupiłyśmy w jednym czasie dwie sunie,szczeniaczki.Obie w jednym dniu przyjechały i do dzisiaj -a mają po 3,5 roczku bardzo są za sobą.Uważam to za dobry wybór, bo sunie razem się bawią,śpią a nawet jedzą z jednej miseczki.Oczywiście praca przy nich się dubluje,ale myślę,że to kwestia wprawy.Za to nigdy nie są samotne,nawet jak nie ma nikogo w domu:DNooo i zamiast jednego-mamy dwa serduszka do kochania:D

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

[B]Witajcie,
[/B]
jestem z Wami od dawna (ponad 5 lat). Postanowiłam się teraz - po dłuuuugiej przerwie- odezwać, ponieważ poważnie zastanawiamy się nad kupnem drugiego yorka. Werter ma już 5 lat, jest bardzo towarzyski. Nie ma żadnych problemów, gdy odwiedzają nas w domu znajomi z psami.
Chciałabym Was prosić o radę, jak powinniśmy przygotować się i Wertera na pojawienie się malucha w domu (też pieska i też yorka). Co robić, by Werter nie czuł się zazdrosny? Jakie zagrożenia na nas czekają? Czego powinniśmy się obawiać?

Link to comment
Share on other sites

[B]Witajcie,
[/B]
jestem z Wami od dawna (ponad 5 lat). Postanowiłam się teraz - po dłuuuugiej przerwie- odezwać, ponieważ poważnie zastanawiamy się nad kupnem drugiego yorka. Werter ma już 5 lat, jest bardzo towarzyski. Nie ma żadnych problemów, gdy odwiedzają nas w domu znajomi z psami.
Chciałabym Was prosić o radę, jak powinniśmy przygotować się i Wertera na pojawienie się malucha w domu (też pieska i też yorka). Co robić, by Werter nie czuł się zazdrosny? Jakie zagrożenia na nas czekają? Czego powinniśmy się obawiać?

Link to comment
Share on other sites

Witam:)miałam ten sam problem,postanowiłam kupić dla towarzystwa mojego Westerna towarzysza zabaw,obawiałam się jak to będzie,czy się po lubią i w ogóle,jestem już można powiedzieć po....nie było tak żle pieski się zaprzyjażniły choć na początku były małe zgrzyty,starałam się do nich nie wtrącać,niech sami ustalają między sobą stosunki,no jak by coś się działo grożnego to interwencja oczywiście musi być:)zabierz najlepiej Wertera ze sobą w to miejsce z kąd będzie brany piesek tam na miejscu neutralnym szybciej się zapoznają a Twój obecny piesek nie będzie czuł się bardzo pewny siebie więc pomożesz w starcie maluszkowi:)

Link to comment
Share on other sites

pierwsze spotkanie już za nami. pojechaliśmy do hodowcy z Werterem. było bardzo przyjemnie. widzieliśmy mamusię, tatusia i oczywiście maluchy. wertera przyjęli bardzo dobrze. bez warków, bez gryzienia. wert był raczej zdystansowany - nowe miejsce, ale merdał ogonem. co do maluchów, to raczej zachowywał się obojętnie. wąchał, zwiedzał, nie był nachalny. zdecydowanie bardziej interesował się mamusią:). aha... zawieźliśmy tam zabawkę, którą zostawiliśmy by przesiąkła zapachem malców i mamusi. weźmiemy ją na kolejnej wizycie do domu tak, by werter oswajał się z zapachem przybysza. druga wizyta 21 lipca. trzymajcie kciuki. oczywiście czekam na wszelkie instrukcje i porady.
pozdrawiam!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...