serencza Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 No tak , ale z drugiej strony jamnikom nigdy sie ogonów nie obcinało, a we wzorcu sa nawet rysunki krzywych ogonów, to znaczy, ze problem jest i to wcale nie taki łatwy do zlikwidowania:lol: Skoro po pokoleniach prostych ogonów nagle pokazuja się załamki to......to co, własnie? A karpi grzbiet, tak jak łękowaty to też zupełnie inna bajka! i z ogonem nie ma nic wspólnego. Ja tam bym z powodu załamków nie histeryzowała za bardzo. Jeśli na 10 sztuk jest jeden albo wcale.....to na kolanka i koniec. Bo tak na dobrą sprawę, to rodzeństwo by trzeba eliminowac i rodziców i dziadków nawet! To trochę nierealne i ....chyba głupie.Co innego jedno jądro, a co innego załamek u brata miotowego. Wada wadzie nierówna. Quote
nice_girl Posted April 14, 2006 Posted April 14, 2006 [quote name='nani ni']To juz jest temat rzeka! I zdania baardzo podzielone- i u kazdej rasy sa inne poglady. U PONow sie laczy z powodzeniem i nie ma negatywnych skutkow.[/QUOTE] W corgi właśnie nie spotkałam się z takim kryciem. Jest zasada, że nie kojarzy się dwóch bob'ów, nikt się więc nie 'wychyla'. Masz może jakiś ciekawy artykuł traktujący o takich kryciach? Bardzo byłabym za takowy wdzięczna! Quote
sisay Posted April 15, 2006 Posted April 15, 2006 [quote name='serencza']No tak , ale z drugiej strony jamnikom nigdy sie ogonów nie obcinało, a we wzorcu sa nawet rysunki krzywych ogonów, to znaczy, ze problem jest i to wcale nie taki łatwy do zlikwidowania:lol: Skoro po pokoleniach prostych ogonów nagle pokazuja się załamki to......to co, własnie? /.../ Ja tam bym z powodu załamków nie histeryzowała za bardzo. Jeśli na 10 sztuk jest jeden albo wcale.....to na kolanka i koniec. Bo tak na dobrą sprawę, to rodzeństwo by trzeba eliminowac i rodziców i dziadków nawet! To trochę nierealne i ....chyba głupie.[/quote] Dokladnie o to samo mi chodzi :) nie da sie wszystkiego uniknac ale podstawa jest dostep do danych ;) Tylko ze niestety nie zgadzam sie z wnioskiem, ze skoro zalamki I TAK wystepuja, to nie nalezy sie nimi przejmowac. Wrecz przeciwnie, skoro problem jest to trzeba sie z nim liczyc, ale oczywiscie nie popadajmy w skrajnosci. U jamnikow i innych psow dlugoogonowych musza byc restrykcje co do zalomkow, skoro ogon jest caly :) dlatego wzorzec o nich mowi. Nie ma ogona = pozornie nie ma problemu. Trudno zeby np. w starym wzorcu boksera byla wzmianka o skrzywieniach ogona. A co do budowy i grzbietu: nieprawidlowosci budowy moga miec rozne zrodlo i nie jestesmy w stanie stwierdzic, jaki jest zwiazek deformacji kregow ogonowych z innymi deformacjami. Przynajmniej ja nie jestem w stanie ;) Quote
anastazja Posted April 22, 2006 Posted April 22, 2006 [quote name='ma-ja']...O ile wiem, to boksery raczej sa rasa dosc chorowita. Widzialam sporo bokserow z karpimi, krzywymi grzbietami, kto wie jak wyglada taki kregoslup i co w nim siedzi?...[/quote] Jesli chodzi o kregoslupy bokserow to wystepuje cos takiego jak spondyloza, czyli postepujace zwyrodnienie kregoslupa, charakteryzujace sie wlasnie [B]zrostami [/B]na roznych jego czesciach-najczesciej dotyka kregow szyjnych oraz ledzwiowych.Pies moze miec objawy choroby juz w wieku 5 miesiecy, ale moze je miec tez w wieku 8-10 lat albo wcale.Wszystko zalezy od umiejscowienia zwyrodnienia i rozwiniecia muskulatury, ktora niejako "podtrzymuje" we wlasciwej pozycji chora czesc i nie dopuszcza do powstania ognisk zapalnych poprzez prawidlowa prace tych czesci. Coraz wiecej bokserow jest przeswietlana w tym kierunku, co pomaga uniknac kojarzen psow chorych lub zagrozonych w poznym wieku choroba, oraz daje obraz rasy. Nie prowadzono jednak badan (przynajmniej ja nic o tym nie wiem), czy owe zwyrodnienia sa powiazane z nieprawidlowa budowa ogona-niestety.Ogony wciaz sa ciete a i hodowcy nie sa skorzy do wyznan, czy szczenie urodzilo sie z normalnym ogonem, czy tez mialo zalamiania :angryy:, wiec jesli jest ciachniety a pies zachorowal na spondyloze, nie mozna orzec, czy mial tez i "zlamany" ogon i czy jest to powiazane... Jesli chodzi o zostawione ogony, to podczas przegladu miotu sprawdza sie, czy jest on prawidlowo zbudowany i tu cala uczciwosc spada na osobe odbierajaca miot...A z tym jak wiemy bywa roznie :angryy: Do tego wszystkiego dochodzi na koncu wlasciciel psa...Sa osoby, ktore kupujac "cale" szczenie, postanawiaja uciac mu to i owo w wieku od 8 tygodni do pol roku (znam takie przyadki :angryy:)-wtedy tez nie bedzie wiadomo jak ogon mial sie czy nie mial do budowy kregoslupa i powiazania obu zwyrodnien. Quote
serencza Posted April 22, 2006 Posted April 22, 2006 Z tego, co wyczytałam do tej pory, załamki na ogonie sa dyswalifikacją hodowlana dla psa/kota z powodu rodzenia sie dzieci takiego psa juz z poważnymi wadami. Sam załomek szkodliwy nie jest, natomiast problemy są po rozmnożeniu takiego psa.... Nie wiem, jak to sie ma do miotowego - zdrowego brata, siostry, bo o to tutaj pytano. Myślę,że takie szczenię jest nosicielem załamków, ale niekoniecznie. Quote
sisay Posted April 24, 2006 Posted April 24, 2006 [quote name='serencza']Z tego, co wyczytałam do tej pory, załamki na ogonie sa dyswalifikacją hodowlana dla psa/kota z powodu rodzenia sie dzieci takiego psa juz z poważnymi wadami. Sam załomek szkodliwy nie jest, natomiast problemy są po rozmnożeniu takiego psa....[/quote] To bardzo ciekawe, podaj mi jakies zrodlo prosze! Quote
serencza Posted April 24, 2006 Posted April 24, 2006 Ano właśnie z tymi żródłami to może być problem, bo w google wpisywałam hasła typu " załamek na ogonie" i takie informacje znalazłam. Na ile można traktować je poważnie - nie wiem po prostu. Wydaje mi się to sensowne.W końcu ten zakaz rozmnażania takich zwierząt nie wziął się z powietrza.Nigdzie natomiast nie znalazłam informacji co z rodzeństwem, zdrowym oczywiście takiego załomka:cool3: Wygląda na to, ze aczkolwiek może, choć nie musi być nosicielem, to daje potomstwo zdrowe. Jeśli trafi się partner z takim samym genem, o co wcale nie tak trudno, to rodzi się znowu załomek i kółko się zamyka.Trzeba by szukać partnerki z absolutnie zdrowego miotu, ale teraz pytanie, czy takowy w ogóle jest albo czy informacje hodowców są rzetelne, w co wątpie. Quote
sisay Posted April 24, 2006 Posted April 24, 2006 A czy tym sposobem nie doszlysmy do konkluzji, ze deformacja kregow ogonowych moze swiadczyc o sklonnosci w ogole do zwyrodnien ukladu kostnego? i jezeli te informacje ktore znalazlas maja gram prawdy, to wedlug mnie moze byc logiczne ;) Quote
dorotal Posted April 25, 2006 Posted April 25, 2006 Ja hoduje rasę King Charles Spaniel, u których złamania na ogonie, albo wręcz nawet poskręcane ogony zdarzają sie bardzo często. Z moich obserwacji wynika, iz wiekszość linii w tej rasie niesie tę wadę. Co więcej nie znam miotu (a obserwuję to co pojawia się i w Polsce i za granicą) w której 100 % szczeniat urodziłoby sie z prostymi ogonami. Wręcz przeciwnie zdarzają się mioty gdzie wszystkie szczenięta mają złamania lub zgrubienia na ogonach. Do tej pory ogony w tej rasie były po prostu kopiowane i nikt się tym nie przejmował. Nie mam pełnej wiedzy na temat złamanych ogonów, ale z moich obserwacji wynika, iż: a) jest to wada genetyczna, najprawdopodobniej recesywna (z miotów pies i suka z krzywymi ogonami zawsze rodzą sie krzywe, z miotów gdzie jedno z rodziców ma prosty, a drugie krzywy ogon - bywa bardzo różnie, albo proste i krzywe, albo tylko krzywe, z miotu gdzie obywdoje rodziców ma proste ogony tez pojawiaja się szczenieta z krzywymi ogonami), obserwację dziedziczenia ogonów utrudnia dodatkowo fakt, iz złamania bywaja rożne (część widać na pierwszy rzut oka, a część dopiero po obmacaniu). Poza tym zdarza się, iż Kingi rodzą sie z krótkimi ogonami. b) moim zdaniem wada ta nie ma związku z innymi wadami kręgosłupa - znam w Kingach linie, gdzie ogony sie piękne, ale zła górna linia i odwrotnie - piękne psy z doskonałą linią grzbietu, ale rodzące się ze skreconymi ogonami c) jeżeli chodzi o eliminację psów ze złamaniem na ogonie (albo nawet uniemozliwianie uzyskania championatu), to uważam, iż wszystko zależy od rasy, w przypadku Kingow takie podejście do tematu spowodowałoby, iż stracilibyśmy cenny dorobek wielu linni hodowlanych (wolę miec pięknego psa ze złamaniem na ogonie i próbować tę wadę w hodowli wyeliminować) niż mieć psa z pieknym ogonem ale kiepską resztą Kingi juz kilkakrotnie byly bliskie wyginięcia i eliminacja psów ze złamanymi ogonami oznaczałaby obecnie utratę dorobku hodowlanego wiekszości najlepszych w tej rasie linii. Po takiej eliminacji obawiam sie, iż nie byłoby czego w tej rasie hodować... Pozdrawiam Quote
Jureja Posted April 25, 2006 Author Posted April 25, 2006 [quote name='dorotal'] b) moim zdaniem wada ta nie ma związku z innymi wadami kręgosłupa - znam w Kingach linie, gdzie ogony sie piękne, ale zła górna linia i odwrotnie - piękne psy z doskonałą linią grzbietu, ale rodzące się ze skreconymi ogonami [/quote] Najważniejsze,że nie jest to cecha sprzężona z innymi wadami.Rozumiem,że psy z krzywymi ogonami są calkowicie zdrowe i załamki w ogonach w niczym im nie przeszkadzają? Quote
dorotal Posted April 25, 2006 Posted April 25, 2006 Trudno mi powiedzieć jak jest w innych rasach, ale w Kingach nie zaobserwowałam żadnego związku między złamaniami na ogonach a innymi wadami. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.