Spirea Posted February 21, 2010 Posted February 21, 2010 witam, zwracam się o pomoc w znalezieniu nowego domu dla naszego psa. Nasza trzyletnia córka od pół roku choruje na choroby związane z układem oddechowym. W styczniu miała niewydolność oddechową i trafiła na intensywną terapię, potem był 3-tygodniowy pobyt w szpitalu. Po wyjściu zachorowała i miała ponownie duszności. Wszystko wskazuje na astmę. Lekarze zalecili pozbyć się w domu wszystkiego, co może powodować ciągłe nawroty duszności i świszczenia w płucach, w tym przede wszystkim psa. Problem polega na tym, że nasz pies nie jest łatwy do przygarnięcia i nie wiem, czy jest w ogóle szansa na znalezienie w takiej sytuacji kogoś, kto weźmie go do siebie. Pies - Kapsel jest zwykłym kundlem. Ma ok. 40-50 cm wysokości, jest czarny, podpalany, jamnikowaty. Wzięłam go ze schroniska w 2001 r. jako szczeniaka. Powiedziano mi wówczas, że ma 3 miesiące i wpisano "na oko" datę urodzenia 2 listopada 2000r. Od początku pies był bardzo energiczny i zawsze mocno pobudzony. Niestety nie umiałam sobie z nim poradzić. Kilkakrotnie w sytuacjach konfliktowych pies potrafił mnie ugryźć. Weterynarze radzili "stoczenie wojny", aby przejąć dominację. Pomimo prób, nie udało się. Sytuacja zmieniła się, kiedy do domu wprowadził się mój narzeczony. Na samym początku pies też go parę razy pogryzł. W końcu zaakceptował sytuację. Nie tyle chodziło o nową osobę, ale o to, że musi się podporządkować. Co jakiś czas dochodziło do spięć między nimi - jak to wytłumaczyła treserka, którą kiedyś zaprosiliśmy na rozmowę- pies niby zaakceptował nowego pana, ale jednak dalej próbował co jakiś czas przejąć dominację w domu. Mnie pies nie uważał za swojego "pana", tylko za osobę, która daje jedzenie i picie. Po paru latach pojawiło się w domu dziecko. Nie było w zasadzie agresji, jednak parę miesięcy temu, kiedy córka zaczęła się interesować bardziej psem raz chapnął ją i lekko drasnął w mały palec. Po tej sytuacji udałam się z psem do weterynarza, który jest psim psychologiem. Stwierdziła, że pies jest cały czas w stanie pobudzenia i ma zaburzoną równowagę. Dostał leki, które miały go uspokoić, czyli psychotropy. Przez jakiś czas rzeczywiście się uspokoił, ale też czasami chodził po prostu osowiały, nieobecny, jak "naćpany". W którymś momencie zaprzestałam więc podawać leki. Nie bez znaczenia dla jego pobudzenia jest jego alergia. Pies ma stwierdzoną alergię na roztocza i kurz, prawdopodobnie też pokarmową. Jeśli nie dostaje odpowiedniej karmy (najlepiej reaguje na Hill's Ultra Allergen Free), to drapie się i gryzie. Wtedy trzeba podawać mu encorton - czyli sterydy. Przez alergię pies notorycznie linieje. W domu jest dużo sierści i cięzko nad tym zapanować (to może być właśnie zagrożeniem dla naszej córki, bo może ona łykać tę sierść). Kapsel jest przez cały czas szczepiony, jest wykastrowany. Kastracja miała na celu osłabienie agresji wobec innych psów. Niestety nic się nie zmieniło, dlatego jeśli na spacerze ma być puszczony luzem musi być w kagańcu. Moi rodzice nie mogą wziąć psa, bo są u nich wnuki (dzieci mojej siostry), które są silnymi alergikami, poza tym często przebywają poza domem. Muszę więc szukać innego miejsca. Jestem gotowa zapewniać właściwą karmę (opakowanie starcza na 2 miesiące). Pies jest we Wrocławiu. Kontakt do mnie [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] 605 693 195 dziękuję z góry za pomoc Quote
amensalizm Posted February 21, 2010 Posted February 21, 2010 jak dla mnie pies: 1) starszy 2) konfliktowy w stounku do człowieka i innych psów 3) uczulony 4) potrzebujący specialistycznej karmy 5) potrzebujący leków 6) z prolemami nat. psychicznej, które wymagały leków psychoaktywnych Jak dla mnie szanse a zanalezieie domu sa ekstremalnie niskie. Myśl o rodzinie, znajomych, albo o opłaceniu mu dożywtniego hoteliku. Btw. lekarze mją obsesje na punkcie wywalania ludzom psów, w wielu przypadkach nie jest to konieczne... czy nie możesz nauczyć psa przebywania tylko w jedym pokoju do którego nie będze wchodziło dziecko? Wykonalne ;) Moje psy nie wchodza do więszośc pomieszczeń i nie czują się poszkodowane. Quote
Basia1244 Posted February 21, 2010 Posted February 21, 2010 Jeśli możesz sobie pozwolić na opłacenie dt u Jamora -to spróbuj go tam umieścić - zresztą zawsze możesz zajrzeć na stronkę i popytać telefonicznie. Albou jakiegoś innego szkoleniowca - bliżej Wrocławia - ale tu konkretnych nie znam. Quote
Basia1244 Posted February 21, 2010 Posted February 21, 2010 [url]http://www.dogomania.pl/threads/138231-Hotel-dla-psA-w-JAMOR[/url] tu masz link Quote
Spirea Posted February 21, 2010 Author Posted February 21, 2010 [quote name='Basia1244'][URL]http://www.dogomania.pl/threads/138231-Hotel-dla-psA-w-JAMOR[/URL] tu masz link[/QUOTE] dziekuje za odpowiedzi. Wysłałam już maila do Jamora z zapytaniem. Obawiam się własnie tego, co napisała Basia - że z takim "bagażem" nie znajdzie się domu. Zakaz wchodzenia do pomieszczenia nie przejdzie. Mamy dwa pokoje. Pies i tak ma zakaz wchodzenia do jednego. Pomimo tego sierść jest i tak w tym pokoju, bo wszystko się przenosi. Mamy się budowac, ale to będzie dopiero za 2 lata. Nie wiem, czy 10 letni wówczas pies przyzwyczaiłby się do mieszkania w pomieszczeniach bez domowników. Quote
jamor Posted February 21, 2010 Posted February 21, 2010 a jaki prcent szans bys mu dawała na przezycie z tymi dolegliwosciami w boksach przy - 30 stopniowym mrozie ? Quote
amensalizm Posted February 21, 2010 Posted February 21, 2010 [quote name='Spirea']dziekuje za odpowiedzi. Wysłałam już maila do Jamora z zapytaniem. Obawiam się własnie tego, co napisała Basia - że z takim "bagażem" nie znajdzie się domu. Zakaz wchodzenia do pomieszczenia nie przejdzie. Mamy dwa pokoje. Pies i tak ma zakaz wchodzenia do jednego. Pomimo tego sierść jest i tak w tym pokoju, bo wszystko się przenosi. Mamy się budowac, ale to będzie dopiero za 2 lata. Nie wiem, czy 10 letni wówczas pies przyzwyczaiłby się do mieszkania w pomieszczeniach bez domowników.[/QUOTE] Tak przyzwyczaił by się jeśli zapewniono by mu kontakt z ludźmi i najlepiej przyjaciela psa (w jego przypadku sukę), jak będziecie wybierać projekt- myślcie o takim dużym wiatrołapem- najlepsze miejsce na psa w domu, ale poza domem. Choć mówiąc szczeze- może do tego czasu nie dożyje będze już miniumum 13 letnim psem. Hotel to najlepsze rozwiązanie ;) Quote
Spirea Posted February 21, 2010 Author Posted February 21, 2010 Jamor, nie mam pojęcia co do szans, pewnie byłoby kiepsko. Kapsel całe zycie mieszkał w domu. Nie pomyslałam o mrozach, jak jednak wytrzymują inne psy? Chyba, że problem w tym, że ma 8 lat i alergię. Czy to oznacza, że jeśli wszystkie hotele funkcjonują w boksach, to nie ma sensu szukać mu tam miejsca? Quote
jamor Posted February 21, 2010 Posted February 21, 2010 [quote name='Spirea']Jamor, nie mam pojęcia co do szans, pewnie byłoby kiepsko. Kapsel całe zycie mieszkał w domu. Nie pomyslałam o mrozach, jak jednak wytrzymują inne psy? Chyba, że problem w tym, że ma 8 lat i alergię. Czy to oznacza, że jeśli wszystkie hotele funkcjonują w boksach, to nie ma sensu szukać mu tam miejsca?[/QUOTE] pisałasze ma astme. przy tym są dusznosci czyli niewydolnosc oddechowa. gubi siersc i nie zwyczajny niskich temp. po trzech dniach zapalenie płuc i koniec. najlepszym dla ciebie rozwiazaniem jest kupic dobry kenel. koszt w detalu cos ok 800 zł. bedziesz szukac dt to pewno i znajdziesz, kupa sie ogłasza co nie zapewni warunków a ma pustki, nie wazne ze pies dlugo nie pociagnie ale chetnie wezmą. poszukaj moze w domowych dt, choc szanse nie duze a i koszta moga byc spore. Quote
Spirea Posted February 21, 2010 Author Posted February 21, 2010 Jamor, to nie tak, astmę ma córka, dlatego musimy oddać psa. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.