Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 199
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

  • 2 weeks later...
Posted

[B]Chciałam zrobić profesjonalna sesję zdjęciowa w zielonej trawce[/B] [B]ale moja modelka była ciągle czymś innym zainteresowana i ciągle zjadała swoją dekorację z głowy - piękny kwiatuszek :) [/B]

  • 5 months later...
Posted

Pozdrowionka od śpiocha - Garo i ode mnie:)
[ATTACH=CONFIG]7759[/ATTACH]
Ostatnio byłam kilka dni u mojej Mamy na wsi, żeby Garo wyszalał się z suczka mojej siostry - Lolą. Mój rodzinny domek położony jest naprawdę na wiejskich terenach więc u mnie za domem jest na przemian - łąka. . . pole kukurydzy . . . łąka . . .pole kukurydzy:) Dla psiaków to istny plac zabaw! Już ostatniego dnia pobytu wychodzę z czworonogami na spacer i na moje nieszczęście spory kawałek od Nas zerwało się do biegu kilka zająców . . . No i można się domyśleć co było dalej. Garo i Lola tak wyrwały, że zanim zdążyłam zareagować to został tylko kurz. Próbowałam taktyki jakiej nauczyła mnie Pani Magda z DT w Słupicy, żeby spróbować zawołać imię psiaka, żeby zwrócił na Nas uwagę i zacząć biec w drugą stronę (jak byłam na krótkich szkoleniach u Pani Magdy to miałyśmy podobny przypadek i podziałało) ale zające okazały się bardziej interesujące ode mnie :(
Ruszyłam na poszukiwania pośród kukurydzy, pokrzyczałam trochę i Lola wróciła do mnie (ma dzwoneczek przy obroży więc słyszałam ją z daleka jak biegła) a mojego grubaska ani widu ani słychu . . . Ale nie poddałam się i dalej penetrowałam kukurydzę ( była tak wysoka , że czułam się jak w dżungli) ale z wołaniem Garo szło mi trochę gorzej bo miałam w głowie już same czarne scenariusze i słowa więzły mi w gardle bo płakałam jak bóbr :( Gdzieś po 20 minutach jak już mało zawału nie dostałam, patrzę a mój ukochany Garo pędzi do mnie jak strzała :) Tak się ucieszyłam, że mało go nie udusiłam od przytulania:) Takiego mi stracha napędził jak nigdy! Nie wyobrażam sobie żeby gdzieś mi znikł albo ktoś mi go zabrał!
Moja rodzinka tak za Nim szaleje ! No bo jak nie lubić takiego ułożonego i grzecznego zwierzaka :) Jestem szczęściarą, że mam Garuszka !

Buziaki dla wszystkich !

Posted

No to stracha napędził chłopak.
Magda, Wy dalej w Radomiu mieszkacie? Ostatnio myślałam aby Was odwiedzić przy okazji zabierania psa z tamtego schroniska. :)

Posted

Miałabym ogromną prośbę . . .
Otóż kilka dni temu poszła do nieba koleżanka mojego Garo - amstaffka Albertina. Garo i Albertinka bardzo dużo czasu spędzali razem. Sunia należało do mojego dobrego kolegi z Radomia i nie tylko on ale jego cała rodzinka rozpaczają po śmierci Albertiny bo była z nimi ok.9 lat więc traktowali ją jak członka rodziny. Zaproponowałam, że w ewentualnie mogę porozmawiać z Fundacją czy byłaby możliwość adopcji psiaka. Raczej preferowała bym suczkę gdyż Garnuszek nie za bardzo dogaduje się z osobnikami swojej płci ale kto wie może uda mu sie także zaprzyjaźnić z kolegą:) W niedzielę idę na kawkę do Mamy tego mojego kolegi (bardzo mnie prosiła abym się tym zajęła bo nie wyobraża sobie teraz życia bez czworonoga u boku) pokazać jej pieski fundacyjne do adopcji. Jesli chodzi o warunki w jakiś mieszkałby piesek to sa po prostu idealne ! Duży dom z ogrodzonym podwórkiem gdzie rośnie zielona trawka :)

Posted

[quote name='Madziula']Miałabym ogromną prośbę . . .
Otóż kilka dni temu poszła do nieba koleżanka mojego Garo - amstaffka Albertina. Garo i Albertinka bardzo dużo czasu spędzali razem. Sunia należało do mojego dobrego kolegi z Radomia i nie tylko on ale jego cała rodzinka rozpaczają po śmierci Albertiny bo była z nimi ok.9 lat więc traktowali ją jak członka rodziny. Zaproponowałam, że w ewentualnie mogę porozmawiać z Fundacją czy byłaby możliwość adopcji psiaka. Raczej preferowała bym suczkę gdyż Garnuszek nie za bardzo dogaduje się z osobnikami swojej płci ale kto wie może uda mu sie także zaprzyjaźnić z kolegą:) W niedzielę idę na kawkę do Mamy tego mojego kolegi (bardzo mnie prosiła abym się tym zajęła bo nie wyobraża sobie teraz życia bez czworonoga u boku) pokazać jej pieski fundacyjne do adopcji. Jesli chodzi o warunki w jakiś mieszkałby piesek to sa po prostu idealne ! Duży dom z ogrodzonym podwórkiem gdzie rośnie zielona trawka :)[/QUOTE]

a może ta niunia
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/214137-Amstaffka-kr%C3%B3wcia-Zira-tak-bardzo-chce-do-domu.Wr%C3%B3ci%C5%82a./page4#post17855411"]http://www.dogomania.pl/threads/214137-Amstaffka-kr%C3%B3wcia-Zira-tak-bardzo-chce-do-domu.Wr%C3%B3ci%C5%82a./page4#post17855411[/URL]

w schronisku też miała kolegę asta , miziasta dziewczynka , podobno burknęła na dziecko w nowym domu ale chyba coś ściemy było bo po oddaniu kobieta chciała sunię z powrotem

Posted

Magda, oj dużo kandydatów mamy dla Ciebie... oj dużo.
Mamy sunię o maści jak Garnek, łagodna do psów, kotów, ludzi. Będzie w Radomiu na tydzień, więc można będzie ją sprawdzić i poznać.

Posted

Oj tam od razu ugryzła ! Mój Garo regularnie sprawdza jak smakuje moja stopa albo łydka i to bez ostrzeżenia :) Albo warczy i szczeka na mnie bo jem coś pysznego i nie chcę się z nim podzielić :) Dla mnie to oznaka, że pies chce żebym poświęciła mu trochę więcej uwagi :)
Zira to uroczy pulpet :) Sunia mojej siostry - Lola, też jest taka okrągła i na dodatek całą biała więc wygląda jak małą krówka polarna :) A poza tym grubaski zawsze są miłe:)
Ja praktycznie cały czas jestem teraz w Radomiu więc wystarczy jak dasz mi znać dzień wcześniej gdzie mogę podjechać i zobaczyć pieska. Zapakuje do samochodu mojego kolegę , Garnucha i przyjedziemy całą paczką:)

Posted

[quote name='Madziula']Oj tam od razu ugryzła ! Mój Garo regularnie sprawdza jak smakuje moja stopa albo łydka i to bez ostrzeżenia :) Albo warczy i szczeka na mnie bo jem coś pysznego i nie chcę się z nim podzielić :) Dla mnie to oznaka, że pies chce żebym poświęciła mu trochę więcej uwagi :)
Zira to uroczy pulpet :) Sunia mojej siostry - Lola, też jest taka okrągła i na dodatek całą biała więc wygląda jak małą krówka polarna :) A poza tym grubaski zawsze są miłe:)
Ja praktycznie cały czas jestem teraz w Radomiu więc wystarczy jak dasz mi znać dzień wcześniej gdzie mogę podjechać i zobaczyć pieska. Zapakuje do samochodu mojego kolegę , Garnucha i przyjedziemy całą paczką:)[/QUOTE]

Zira naprawdę jest super psinką więc jakby ktoś chciał na nią spojrzeć .....

Posted

Ja właśnie dogaduje szczegóły pierwszego spotkania w sprawie adopcji ! Doddy zaproponowała jeszcze sunię (nie widziałam zdjęć) takiej maści jak mój Garo, która będzie od tej niedzieli na tydzień w Radomiu więc pojadę z Garo zapoznać się z sunią:) Nie wiem, którą wybrać :(

  • 1 year later...
Posted

Dawno mnie tutaj nie było ale teraz czuje obowiązek poinformowania miłośników mojego Garnuszka, że moja klucha jest chora... Garnuszek ma nowotwór w postaci takiego małego "pypcia" na brzuchu... Na szczęście nowotwór nie jest złośliwy (1 stopień złośliwości na 3 możliwe). Śmiało mogę powiedzieć, że Garnuszek ma najlepszą opiekę i prywatnego lekarza do dyspozycji 24h ponieważ moja siostra jest lekarzem weterynarii i pracuje w jednej z najlepszych klinik w Warszawie na ulicy Białobrzeskiej (na marginesie wspomnę, e Garnuszek od razu stał się ulubieńcem wszystkich pracowników kliniki). Najgorzej nieobecność Garo zniosła jego druga połowa czyli moja druga kruszynka rasy Amstaff - sunia Lola. Cały czas smutała i leżała na posłaniu i ani razu nie wyszła na taras poleżeć na słoneczku, gdzie zazwyczaj spędzała z Garo całe dnie wylegując się brzuchami do góry. Szkoda, że nie nagrałam momentu jak Garo z moją siostrą wrócili z badań i moja Mama z Loleczką wyszły po nich na pociąg. Nasze sierściuchy normalnie jakiejś głupawki dostały tak się cieszyły ze są już razem ! Najprawdopodobniej w ten czwartek Garo będzie operowany. Będę Was informowała na bieżąco. Pozdrawiam Cieplutko :)

Posted

Właśnie skończono operować Garnuszka. Operacja się udała. Pacjent przeżył :)
Narośl wycięto z dużym marginesem i wycinek pójdzie do badania histopatologicznego.

P.S.Fotki dodam ale za kilka dni bo nie mam teraz dostępu do swojego komputera;/

Posted

[quote name='Madziula']Właśnie skończono operować Garnuszka. Operacja się udała. Pacjent przeżył :)
Narośl wycięto z dużym marginesem i wycinek pójdzie do badania histopatologicznego.

P.S.Fotki dodam ale za kilka dni bo nie mam teraz dostępu do swojego komputera;/[/QUOTE]

więc nadal :kciuki:

  • 5 months later...
Posted (edited)

Powie mi ktoś jak wrzucić fotki bo mam super zdjęcia moich szczurków a jestem w robocie i non stop ktoś mi looka przez ramię i się tak zestresowałam, że już nie pamiętam jak to robiłam wcześniej :placz:

Edited by Madziula
Posted (edited)

Trochę techniki i człowiek się gubi :oops: Już wysłałam . Dziękuje jesteś Kochana.

P.S. Moje ulubione zdjęcie to, to na którym Garo i lola śpią stykając się pupkami :)

Aha ! Zapomniałam o najważniejszym ! Garuszek jest już w pełni zdrów choć muszę przyznać, że jak zobaczyłam go takiego chudego zawiniętego w jakąś pieluchę po operacji to miałam niezłego stracha :cry: Dopiero wtedy zrozumiałam ludzi, którzy wydają majątek na ratowanie swoich zwierzaków bo ja bym ostatnie majtki z tyłka zdjęła i oddała aby go uratować... Ach ten Garo... 19 marca mieliśmy z Garo swoją czwartą rocznicę odkąd jesteśmy razem :loveu:

Edited by Madziula

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...