Jump to content
Dogomania

Problem z ON i wątpliwości budzące lęki u samego właściciela


dziordzio

Recommended Posts

Witam wszystkich.

Mam problem z psiakiem. Jest to ON dlugowlosa suka. Ma okolo roku. Pochodzi z watpliwego zrodla.

Pies przezyl troche, mieszkal w polsce w 4 miejscach, nastepnie w norwegii przez pol roku, teraz jest ze mna we Paryzu i uczeszcza do psiej szkoly ze mna.

Jest problem z jego zachowaniem ktorego korzenie siegaja jeszcze pobytu w polsce, pies reagowal nadmiernie na inne psy. W norwegii mieszkal juz ze mna, na farmie z innym psem, 11 letnia goldenka, do ktorej sie przyzwyczail. Nie widzial tam innych psow.

No a teraz jestesmy od 2 tygodni w paryzu, pierwszy spacer do pobliskiego lasu byl dla mnie krytyczny. Otoz tutaj psy biegaja bez smycz, a moja onka po prostu dostaje furii jak widzi innego psa, staje na lapach szczeka rzuca sie. Niedosc ze wzbudza agresje u innych psow to jeszcze jest powodem niezadowolenia ze strony innych wlascicieli spokojniejszych psow.

Po feralnym spacerze efekt byl natychmiastowy, zapisalismy sie do szkolki gdzie bylismy juz 3 razy. Opinie treserow sa nawet pozytywne, pies szybko lapie, na szkoleniu jest calkiem posluszny. Ale zauwazalny jest lęk, pies jest niesamowicie pobudzony, glowa mu lata we wszystkie strony, nie potrafi sie bawic za bardzo z innymi psami.

Powiem krotko, boję się sam. Wiem ze pies moze to wyczuc i zaczac wykorzystywac, ale nie ma co sie oszukiwac.
Pies jest duzy, wiadomo ze ma wielkie silne szczeki ktorymi ostatnio rozgryzla gruba metalowa puszke z sosem do makaronu, i nie chcialbym zeby komukolwiek zrobil krzywde. Do tego zauwazylem ze nie konczy sie na psach, jak wieczorem wychodzimy na spacer, i ktos idzie z tylu szybciej to potrafi zareagowac ta sama agresja lekowa, niby sie boi i chce uciec ale tez potrafi zaszczekac jak furiatka. Do tego do mieszkania zaglada maly york, ktory jest oczkiem w glowie mojej mamy. To poteguje moje leki..

Do tego spacery sa bardzo meczace, zamiast wyjsc zalatwic potrzeby fizjologiczne, powachac kwiatki, pobawic sie, to zaczynamy przypominac jakis postrach osiedla..

w zasadzie nigdy nie zrobila nikomu krzywdy, ale wiadomo ze jezeli sprawy beda sie toczyc dalej w tym samym kierunku to moze byc tylko gorzej.

Poradzcie prosze, moze jakis link odpowiedni do mojej sytuacji, moze jakies metody ktore by pozwolily jej inaczej reagowac na inne psy? Powoli zaczynam rozumiec ze jej zachowanie pozostanie takie, natomiast mozna to zlagodzic, tylko w czy bedzie kiedys mozliwe zebysmy mogli sie bawic razem na polanie na ktorej bawia sie inne psy z ich wlascicielami?

Dodam jeszcze skrot metod ktore stosujemy.
Staram sie stosowac do zasad hierarchii w domu. Pies przechodzi drugi przez prog, je po mnie, jak nie chce jesc to miska zabrana, nie spi w przejsciach tylko w miejscu swoim niestety w moim pokoju.
Do tego jest na tym szkoleniu posluszenstwa, na ktorym pracuje w grupie z innymi psami. Ogolnie zgodnie z zaleceniami treserow nie stosujemy smakolykow. Tylko praca intonacja i smycza. Przemoc jedynie w postaci szarpniecia smycza gdy pies nie wykonuje polecenia.[IMG]http://img20.imageshack.us/img20/9172/norge.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Pies piekny, tyle ze zaniedbany zupelnie wychowawczo i szkoleniowo.
Wszystko da sie odkrecic, ale to zalezy tylko od Ciebie.
Poczytaj topik:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f412/agresja-do-innego-psa-138316/[/URL]
Uzywanie teorii dominacji, "hierarchii" tez nie jest najlpeszym wyjsciem, sprobuj zdobyc ksiazki p. Mrzewinskiej, poczytaj porady i blog w necie, na juz moze sie przydac kaganiec fizjologiczny:
[URL]http://www.futrzakowo.pl/index.php?products=product&prod_id=161[/URL]
No i kwestia, ile pies ma dziennie zajecia, spacerow, co robicie, jak szkolisz poza zajeciami w osrodku.
I bez przesady, puszki to nie najlepszy pomysl na zeby psie, a zeby niekoniecznie pies ma tylko po to, by zagryzc ;).

Link to comment
Share on other sites

Wypowiem się nie jako specjalista ale jako właściciel lękliwego psa (lękliwość dziedziczna) i też całkiem sporego (owczarek szkocki). Od ponad trzech lat pracuję z psem i można powiedzieć, że jest poprawa. Może nie jest idealnie ale idealnie w tym wypadku nie będzie, pies lękliwy nigdy nie będzie psem stabilnym i często jego reakcje będą nieprzewidawlne.
Co do stosowania hierarchii-dominacji to myślę, że w przypadku psa lękliwego takie zachowanie może pogłębiać frustrację. Nie znaczy, to że pies może robić co mu się podoba, zasady muszą być jednak stosowanie zasad dominacji może być niejasne dla psa i podważać jego zaufanie do nas jako przewodnika. Nie żyjemy w wilczym stadzie, nie jestemśmy psami więc dominacja, hierachia jest całkowicie zbędna.
Jedzenie działa uspakajająco, odciąga uwagę od strachów więc dla mnie praca z lękliwym psem na smaczkach to podstawa.
Podstawą są jasne zasady-co wolno a czego nie. Pies wtedy czuje oparcie w przewodniku. Nie można mu pozwolić na samodzielne decydowanie, to my wytyczamy kierunek spaceru, pozwalamy lub nie na kontakty z psami.
Z drugiej strony zapewniamy też pewien komfort-mijanie po łuku rzeczy, których się boi, nie dopuszczamy do konfrontacji z psami nieznajomymi. Strachy obserwujemy z pewnej odległości dokarmiając psa, z czasem zmniejszamy dystans. Ja stosowałam też metodę-pies boi się torby ze zgrabionymi liśćmi i wycofuje się z podkulonym ogonem. Popuszczam smycz, sama podchodzę do torby, dotykam jej i wołam psa trzymając nagrodę-jak podejdzie i powącha to dostaje smaka.
Pies lękliwy musi koniecznie mieć zajęcie które uwielbia, to rozładowuje napięcie, pozwala zapomnieć o lękach, pogłębia kontakt z człowiekiem-dowartościowuje psa. Poszukaj takiej rzeczy-u mnie to jest frisbee, łapanie piłki, aporty, podstawy agility (nie możemy ćwiczyć w grupie) oraz codzienna nauka sztuczek i podstaw posłuszeństwa (wszystko sowicie nagradzane jedzeniem) . Dodatkowo ćwiczymy z klikerem ale nie zawsze.
Co do puszczania luzem-możesz mieć z tym problemy, teraz lepiej nie próbować i być może nigdy nie doświadczysz swobodnej zabawy psa z innymi, nieznajomymi. Polecam ci zaprzyjaźnić się z kilkoma psiarzami i ich psami. Myślę że jeśli przeprowadzisz to mądrze twój pies będzie miał szansę na swobodną zabawę ze znajomymi psami. (mój się bawi bardzo chętnie)
Kaganiec to dobra sprawa-pies z lęku niestety też potrafi kąsnąć. Lepiej nie dać mu tej możliwości. Staraj się unikać sytucji gdzie pies oszczekuje inne psy czy ludzi-szybko wejdzie mu to w krew.
W przypadku psa lękliwego bardzo ważna jest codzienna praca, każdy spacer ma być swoistym szkoleniem, wzmacnianiem właściwych postaw, korygowaniem złych.
Nie pocieszę cię-życie z psem lękliwym to droga przez mękę ale dzięki wytrwałości można sporo osiągnąć ale idealnie nigdy nie będzie. Wraz z wiekiem charakter psa się stabilizuje, często wraz z upływem czasu dużo lęków mija samoistnie.
Tak wogóle to myślę, że dobrze by było abyś skonsultował zachowanie psa z dobrym szkoleniowcem. Myślę, że nie ma tu pewności czy chodzi o lękliwość czy zwykłe zaniedbania w szkoleniu i socjalizacji. Zaniedbania można szybko wyprostować, lękliwość wymaga bardziej skompensowanych działań.

Link to comment
Share on other sites

Witam, dziękuje za cenne porady i opinie. Jak sadzicie jak najlepiej zareagowac w momencie gdy juz pies zobaczy innego psa i wpada w furie, staje na tylnych lapach i warkoty nie maja konca? Pies wtedy mnie nie slyszy, liczy sie tylko atak. Zazwyczaj wtedy uciekam w kąt jakis zeby nie widziala sunia tego psa na ktorego szczeka i wtedy moge odzyskac kontrole nad nia.

Gdy powiedzialem o tym na szkoleniu to stwierdzili ze to odpowiednie zachowanie, ale moze Wy macie sposoby?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...