Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Słuchajcie, muszę się Wam do czegoś przyznać. Gdy we wrześniu wróciłam z wakacji z Carem do W-wy, on na spacerach nieraz znajdował kanapki porzucone przez dzieci idące do szkoły. Za każdym razem , nie było mowy, żeby puścił, warczał głucho i pysk miał groźnie zmarszczony. Próbowałam dawać mu coś w zamian i wydawało mi się , że taka metoda nie przynosi efektów, bo warczał dopóki wszystkiego nie połknął. Ale popatrzcie, po prawie trzech miesiącach, bardzo łagodnego powolnego sięgania mu do pyska, pewnego dna bez problemu pozwolił sobie wyjąć i w tej chwili, albo od razu puszcza na "nie wolno", albo bez grymasów i powarkiwań wyjmuję mu delikatnie z mordy. Oczywiście, za każdym razem dostaje nagrodę. Długo to trwało, ale po raz kolejny przekonałam się, że najważniejszą cechą u właściciela powinna być niemal "święta " cierpliwość, czasem miałam jej resztki, ale opłaciło się , mimo, że to pies b. uparty. Wiele razy miałam uczucie, że on mnie próbuje, na co może sobie pozwolić. Ale chyba już w pełni mi zawierzył, jeśli nie musi bronić przede mną swojej "zdobyczy" Naprawdę, po raz pierwszy w życiu jestem a siebie zadowolona, że tej cierpliwości mi starczyło "ile trzeba". Pochwalicie mnie też troszeczkę ?

Posted

[img]http://img379.imageshack.us/img379/4937/13congrats8ov.gif[/img]

gratuluje wytrwałości, cierpliwości i konsekwencji !

Buziaczki dla Was!

Posted

[b]Sabinko[/b], wspaniale sobie radzisz z Caro :P Bardzo Ci gratuluję i to nie tylko cierpliwości, ale i konsekwencji w stosowaniu metody, która doprowadziła do takiego efektu! Jeśli udaje Ci się za każdym razem pozbawić Caro zdobyczy to zazdroszczę bo dla Bajana czasem taki łup "droższy od pieniędzy" :lol: Zaciśnie paszczu i koniec!

Posted

No nie :-? Tak krzyczałam o te zdjęcia, a jak przyszło co do czego, to przegapiłam :roll: :oops:
Najcudniejsze fotki to te kuchni - dwóch głodomorów o hipnotyzujacych spojrzeniach. I jak się takim oprzeć :lol: ?

[b]Sabinko,[/b] super, że czynicie z Caro postępy! Podziwiam cię, że sie nie przestraszyłaś tego warczenia, wiele osób spanikowałoby w takiej sytuacji, że to musi być nie lada agresor :wink: Normalnie fantastycznie :thumbs:

A może masz ochotę na wspólny spacer? Jeśli wszystko pójdzie dobrze i pogoda dopisze, to spotykamy się z PIKĄ i Magą w sobotę, koło południa, gdzieś na Bielanach. Szczegóły dogadujemy w leonowej galerii Magi100 :wink:

Posted

[b]Asherku,[/b] jeszcze nie tym razem. Wyjeżdżam w piątek rano i wracam w sobotę wieczorem niestety. Wczoraj śledziłam galerię Magi100, w nadzieji, że może zdecydujecie się na niedzielę. Swoją drogą, nie mam pojęcia, gdzie chcecie spacerować w okolicach Żeromskiego ? Tam są same blokowiska .

Posted

O fortach doczytałam, tylko później. To chyba tam, gdzie oganizują, lub organizował ZKwP kursy. Jeśli to tam, to wspaniale.. To przy trasie toruńskiej prawda ? Szkoda, że nie w niedzielę, ale nic straconego, mam przeczucie Asherku, że pisane nam jest kiedyś się spotkać :lol: Jak tam egzaminek :x

Posted

[quote name='Alicjarydzewska'][quote name='sabina1']Jakie foteczki ??????? :o :o :o[/quote] :wink: no jakieś kocio- psie 8)[/quote]
[img]http://www.mysmilie.de/english/green/smilies/angry/2/img/016.gif[/img] [img]http://www.mysmilie.de/english/green/smilies/angry/2/img/022.gif[/img]

Posted

[quote name='sabina1'][quote name='Alicjarydzewska'][quote name='sabina1']Jakie foteczki ??????? :o :o :o[/quote] :wink: no jakieś kocio- psie 8)[/quote]
[img]http://www.mysmilie.de/english/green/smilies/angry/2/img/016.gif[/img] [img]http://www.mysmilie.de/english/green/smilies/angry/2/img/022.gif[/img][/quote]

hi, hi - Sabina - głowa Cię jeszcze nie boli??? A mur cały??? :wink: :lol:
ja tam cierpliwa jestem - ale też czekam na Caruska :buzi:

Posted

[quote name='sabina1']Słuchajcie, muszę się Wam do czegoś przyznać. Gdy we wrześniu wróciłam z wakacji z Carem do W-wy, on na spacerach nieraz znajdował kanapki porzucone przez dzieci idące do szkoły. Za każdym razem , nie było mowy, żeby puścił, warczał głucho i pysk miał groźnie zmarszczony. Próbowałam dawać mu coś w zamian i wydawało mi się , że taka metoda nie przynosi efektów, bo warczał dopóki wszystkiego nie połknął. Ale popatrzcie, po prawie trzech miesiącach, bardzo łagodnego powolnego sięgania mu do pyska, pewnego dna bez problemu pozwolił sobie wyjąć i w tej chwili, albo od razu puszcza na "nie wolno", albo bez grymasów i powarkiwań wyjmuję mu delikatnie z mordy. Oczywiście, za każdym razem dostaje nagrodę. Długo to trwało, ale po raz kolejny przekonałam się, że najważniejszą cechą u właściciela powinna być niemal "święta " cierpliwość, czasem miałam jej resztki, ale opłaciło się , mimo, że to pies b. uparty. Wiele razy miałam uczucie, że on mnie próbuje, na co może sobie pozwolić. Ale chyba już w pełni mi zawierzył, jeśli nie musi bronić przede mną swojej "zdobyczy" Naprawdę, po raz pierwszy w życiu jestem a siebie zadowolona, że tej cierpliwości mi starczyło "ile trzeba". Pochwalicie mnie też troszeczkę ?[/quote]

no pewnie, że pochwalimy, ale i pogratulujemy :klacz: :buzi:

  • 2 weeks later...
Posted

Ano mam malutki problemik: Caro od kilku dni nie chce wychodzić na dwór. Nie jest to za każdym razem, dzisiaj wieczorem tak jak zwykle cieszył się i od razu podniósł, ale wczoraj i przedwczoraj musiałam go namawiać, dopiero jak zapiełam smycz, ruszył sie wreszcie. Czasem też wychodzi, rozejrzy sie i koniecznie chce juz wracać. Ostatnio , nic go nie przestraszyło, ale zdarzało się już, że strzeliła rura samochodowa, lub jakiś odgłos przypominający strzał i wracał w te pedy do domu. Może mu zimno, moze boi się po ciemku, bo w dzień nigdy takiego zdarzenia nie było. Jak się zachować, gdy już pod klatką zapiera się i chce wracać? wabienie smakołykiem nic nie daje, natomiast czasem pójdzie w inną stronę. Strasznie jest płochliwy, czy można jakos na to wpłynąć ? Czytam teraz "Wyżły" Dębinioka i tam jest np. napisane, że psy tzw, "miękie" są czasem strachliwe od małego i nie lubia wody. Z wodą by się zgadzało. Dzisiaj przedrzymałam go tak długo, że sam poprosił o wyjście. Może coś można zrobić, spotkałyście się z takim zachowaniem kiedykolwiek? Zrozumiałabym na początku, ale on przecież już tę okolicę świetnie zna,

Posted

Sabinko , nie wiem jak jest z wyżłami , bo znałam tylko 1 wyżlicę która pomieszkiwała u mnie tydzień i była to suka dominujaca / polująca tez od 6 miesiąca zycia /, ale miałam boksia który bał sie strzałów , petard , grzmotów .Istny horror :( .Bywało , że nie chciał iść i się trzasł jak galareta , ale powolutku , prośba i ruszalismy.
Czeka was teraz ciężki okres petardowy :evil:
Trzymam za Was kciuki :wink:

Posted

Ale własnie jak się zachowywać, czy dotąd perswadować , aż nie pójdzie, nieważne ile by to miałao trwać, czy natychmiast wracać do domu i za jakis czas wyjść ponownie ?

Posted

Witaj [b]Sabinko[/b]! A czy problem z Caro nie jest związany z pogodą? Może mu się po prostu nie chce wychodzić, nie śpi teraz więcej? Biomet jest niekorzystny...mój Bajan teraz w ciągu dnia sporo posypia i to czasem jak susełek! Mnie się nie wydaje żeby powodem były strzały...chyba, że wszystko razem daje mu jakieś skojarzenia z przeszłości? :roll: A czy wszystko inne, z terenu domu, jest normalnie? wiesz, jedzenie, zabawy, zachowanie do reszty zwierzaków itd?Bo może mu coś dokucza? :-?

Posted

[quote name='sabina1']Ale własnie jak się zachowywać, czy dotąd perswadować , aż nie pójdzie, nieważne ile by to miałao trwać, czy natychmiast wracać do domu i za jakis czas wyjść ponownie ?[/quote]Harley robił szybkie siq i pędził do domku :oops:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...