Jump to content
Dogomania

wymioty, apatia anemia


ihasia

Recommended Posts

Witam..
nasz 6 miesieczny mieszaniec od czwartku stal sie apatyczny, wymiotowal w czwartek rano.. nie chcial nic jesc tylko pil, myslalam ze sie przejadl badz mu cos zaszkodzilo. W piatek rano wymiotowal kilka razy niestrawionym jedzeniem ..ale zachowywal sie w miare normalnie. nierobil kupy od czwartku. w sobote bylo duzo lepiej, jadl troche bawil sie. nadal nie zrobil kupki. w niedziele byl juz apatyczny, spal caly czas nie jadl malo pil nie mial sily chodzic. Pojechalismy do weta.wet zrobil mu lewatywe, zdjecie rtg i dal dwa zastrzyki- jeden obnizajacy goraczke drugi przeciwbolowy.Na rtg nic nie wyszlo oprocz lekkiego zatwardzenia. Pies nadal czul sie zle dzisiaj znow pojechalismy do weta.
Piesek zostal przebadany ( dopiero!), pobrano mu krew w tym na zatrucia. Wet wyczul cos w jamie brzusznej..dal kroplowke z masa lekow ( nawet nie wiem jakie..) i oznajmil ze psa zostawia na noc pod kroplowka.. ze zrobi usg i jesli cos znajdzie trzeba bedzie pieska kroic.. probnie (!!!!).. zeby zobaczyc co tam jest..
wiem ze zycie Pepe jest bezcenne.. ale jestesmy w dolku finansowym sporym zreszta..a juz bez operacji te dwie wizyty kosztuja nas 400 euro..
ok.wieczorem zadzwonilam do weta i pytam co wyszlo w usg i jak sie czuje Pepe. Podobno wyszlo ze w jamie brzusznej zebral sie jakis plyn.. nie wiadomo jaki i skad. i ze trzeba psa otworzyc..zeby zobaczyc a potem eventualnie operowac by usunac przyczyne..
w kilka dni z wesolego psa.. mamy smutnego i chorego. Podobno teraz czuje sie lepiej, jest weselszy..cala noc bedzie pod kroplowka. Lekarz mowil ze mam zdecydowac sama czy ma go otworzyc czy nie..
Maz przelecial po necie.. i wyczytal ze mozna inaczej sprawdzic co to za plyn.. robiac punkcje.. moze jest tutaj tos kto ma wieksze pojecie niz ja.. doradzcie cos prosze!!!! jutro rano musze dac odpowiedz..
zapomnialam dodac ze z wynikow krwi wyszlo ze piesek ma silna anemie.. nie wiem skad.. lekarz tez sie dziwil..

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj rano wet ze mna rozmawial telefonicznie. Powiedzial ze Pepe czuje sie o niebo lepiej i ze moge go po poludniu odebrac..
nie wiem nadal co jest z tym plynem w jamie brzusznej.. mysle ze bedzie trzeba wybrac sie do innego specjalisty na kontrole..
ciesze sie jednak ogromnie ze pepus czuje sie lepiej:-))) cala noc z mezem nie spalismy.. dzieci bardzo przezywaly brak psa w domu. Mam nadzieje ze da sie pepe wyleczyc i ze jeszcze dlugo bedzie mogl sie cieszyc zdrowiem - a my nim.

Troszke liczylam na wsparcie z waszej strony.. ale rozumiem ze jest tu wiele trudnych przypadkow i nie da sie wszystkim odpisac. Mimo to ciesze sie ze jest takie miejsce gdzie mozna napisac o tym co nas martwi i uzyskac wsparcie.
Trzymajcie kciuki zeby wszystko bylo w porzadku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ihasia']

Troszke liczylam na wsparcie z waszej strony.. ale rozumiem ze jest tu wiele trudnych przypadkow i nie da sie wszystkim odpisac. Mimo to ciesze sie ze jest takie miejsce gdzie mozna napisac o tym co nas martwi i uzyskac wsparcie.
Trzymajcie kciuki zeby wszystko bylo w porzadku.[/quote]

Kciuki trzymane, a co do tego, że na Twój post nie było odzewu, wynika to pewnie z faktu, że jak się nie wie, to nie ma się co mądrzyć. Lepiej nie pisać nic niż zaszkodzić pisaniem ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...