Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Witam,

Ponad tydzień temu w moim domu zawitał szczeniak (za dwa dni kończy 9 tygodni). Jak każdy maluch jest bardzo żywotny i ogólnie funkcjonuje w trybie "zabawa-jedzenie-spanie-siusianie", i tak w kółko.

Niestety zauważyłam u niego silną chęć dominacji nad wszystkimi wokół. Przejawia się to na różne sposoby:

1. [B]szczekanie i piszczenie z rana[/B] - "[I]obudziłem się, ty też już wstań i dotrzymaj mi towarzystwa[/I]". Co robię: staram się go ignorować, przynajmniej do momentu, aż choćby na chwilę przestanie. Niestety malec jest wytrwały... i głośny...

2. [B]szczekanie i podskakiwanie podczas podawania posiłku[/B] - "[I]daj mi jeść! daj mi jeść natychmiast![/I]".
Co robię: ignoruję go do momentu aż się uspokoi. W tym czasie sama coś podjadam (kromka chleba, ciasteczko) tak żeby widział i zrozumiał, że to ja decyduje kiedy on je i sama jem pierwsza. Zanim postawię miskę wydaję komendę "siad".

3. [B]spanie pod ławą/stołem, siusianie w kojcu[/B] - "[I]sam wybrałem sobie najlepsze legowisko, nie przeszkadzaj mi jak śpię[/I]".
Co robię: jak uśnie pod ławą (substytut nory, z dachem nad głową) przenoszę go do kojca (plastikowe legowisko). Wydaje mi się, że szczeniak nie wie, że kojec to miejsce w którym ma spać. Legowisko wyłożone jest miękkim kocem, a w takie najfajniej się siusia. Przecież gdyby wiedział, że to jego legowisko, jego miejsce do spania, to nie załatwiałby w nim swoich potrzeb.

4. [B]piszczenie i wycie podczas wychodzenia opiekunów z domu[/B] - "[I]gdzie idziesz? ja się na to nie zgadzam![/I]".
Co robię: w zasadzie, to dopiero wprowadzam w życie naukę zostawiana samemu. Wychodzę kilka razy w ciągu dnia, na kilkanaście minut. Z czasem będę ten czas wydłużać. Mały po prostu musi nauczyć się zostawać sam.


Po tym przydługim wstępie chciałabym spytać Was o radę. Czy spotkaliście się z podobnymi sytuacjami podczas początków wspólnego życia ze szczeniakiem? I jak sobie z tym radziliście? Może macie jakieś uwagi odnośnie moich metod?

Posted

Wywal do smieci teorie dominacji i "dominujace" male psie dziecko, to tak, jakbys uznala, ze kilkumiesieczny dzieciak terroryzuje, bo domaga sie opieki.
Na razie uczysz szczyla, ze czlowiek go ignoruje, nie nawiazuje kontaktu, nie zapewnia bezpieczenstwa :roll:.
Zacznij szybko nadrabiac wiedze, nim zniszczysz fajnego zwierzaka:

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f30/problem-z-huskym-140850/[/URL]


[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f30/husky-kilka-problemow-139617/[/URL]
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/f30/husky-kilka-problemow-139617/"]
[/URL]
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f30/noc-jest-od-spania-136452/[/URL]
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/f30/noc-jest-od-spania-136452/"]
[/URL]
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f30/czlowiek-jako-1-w-hierarchi-psiaka-135700/[/URL]
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/f30/czlowiek-jako-1-w-hierarchi-psiaka-135700/"]
[/URL]
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f461/szczeniak-pogrom-131133/[/URL]

W watkach masz odsylacze do informacji, jak pracowac ze szczeniakiem. I faktycznie psie przedszkole przyda sie przede wszystkim wlascicielom ;).[FONT=&quot]

[/FONT]

Posted

[quote name='agata.sa']Witam,

Ponad tydzień temu w moim domu zawitał szczeniak (za dwa dni kończy 9 tygodni). Jak każdy maluch jest bardzo żywotny i ogólnie funkcjonuje w trybie "zabawa-jedzenie-spanie-siusianie", i tak w kółko.

Niestety zauważyłam u niego silną chęć dominacji nad wszystkimi wokół. Przejawia się to na różne sposoby:

1. [B]szczekanie i piszczenie z rana[/B] - "[I]obudziłem się, ty też już wstań i dotrzymaj mi towarzystwa[/I]". Co robię: staram się go ignorować, przynajmniej do momentu, aż choćby na chwilę przestanie. Niestety malec jest wytrwały... i głośny...

2. [B]szczekanie i podskakiwanie podczas podawania posiłku[/B] - "[I]daj mi jeść! daj mi jeść natychmiast![/I]".
Co robię: ignoruję go do momentu aż się uspokoi. W tym czasie sama coś podjadam (kromka chleba, ciasteczko) tak żeby widział i zrozumiał, że to ja decyduje kiedy on je i sama jem pierwsza. Zanim postawię miskę wydaję komendę "siad".

3. [B]spanie pod ławą/stołem, siusianie w kojcu[/B] - "[I]sam wybrałem sobie najlepsze legowisko, nie przeszkadzaj mi jak śpię[/I]".
Co robię: jak uśnie pod ławą (substytut nory, z dachem nad głową) przenoszę go do kojca (plastikowe legowisko). Wydaje mi się, że szczeniak nie wie, że kojec to miejsce w którym ma spać. Legowisko wyłożone jest miękkim kocem, a w takie najfajniej się siusia. Przecież gdyby wiedział, że to jego legowisko, jego miejsce do spania, to nie załatwiałby w nim swoich potrzeb.

4. [B]piszczenie i wycie podczas wychodzenia opiekunów z domu[/B] - "[I]gdzie idziesz? ja się na to nie zgadzam![/I]".
Co robię: w zasadzie, to dopiero wprowadzam w życie naukę zostawiana samemu. Wychodzę kilka razy w ciągu dnia, na kilkanaście minut. Z czasem będę ten czas wydłużać. Mały po prostu musi nauczyć się zostawać sam.


Po tym przydługim wstępie chciałabym spytać Was o radę. Czy spotkaliście się z podobnymi sytuacjami podczas początków wspólnego życia ze szczeniakiem? I jak sobie z tym radziliście? Może macie jakieś uwagi odnośnie moich metod?[/quote]

bardzo Cie przepraszam, ze odrobine niegrzecznie ale wiekszych bredni dawno nie czytalam

czy zadalas sobie choc odrobine trudu przed wzieciem psa i poczytalas cokolwiek o relacjach pies - człowiek?

Posted

dziewczyno!!!!
powinnaś sobie kupić najwyżej pluszaka w kiosku a nie psa :angryy::angryy::angryy:
najlepiej oddaj go hodowcy i tobie będzie lżej i piesek znajdzie prawdziwy, kochajacy dom;
i nie pisz tu o dominacji u parotygodniowego maluszka :angryy::angryy::angryy:
:shake::shake::shake:

Posted

[quote name='wezyr']dziewczyno!!!!
powinnaś sobie kupić najwyżej pluszaka w kiosku a nie psa :angryy::angryy::angryy:
najlepiej oddaj go hodowcy i tobie będzie lżej i piesek znajdzie prawdziwy, kochajacy dom;
i nie pisz tu o dominacji u parotygodniowego maluszka :angryy::angryy::angryy:
:shake::shake::shake:[/quote]

ten pies raczej nie jest z hodowli... przeciez on do 10 tyg powinien byc z matka :shake:

Posted

Odpowiem całej trójce naraz - może właśnie za dużo się naczytałam :( Książki, fora specjalistyczne, internet, porady behawiorystów itd. Straszny natłok informacji i zaczynam się gubić, którędy właściwa droga...

Niestety problem polega na tym, że jedni mówią jedno, inni zupełnie co innego... :shake:

Po to też napisałam ten post, aby uzyskać pomoc od bardziej doświadczonych.
[B]karjo2[/B], dziękuję za wskazówki.
Reszcie nie mam za co dziękować, bo tylko rzucili we mnie kamieniem bez chęci doradzenia czegokolwiek.

PS Aha, zapomniałam w pierwszym poście dodać, że to co opisałam to reakcje na konkretne zachowania psa. Poza nimi czas mija nam na zabawach, nauce i jeszcze większej ilości zabaw.

Posted

Tyle, ze Twoje reakcje na konkretne zachowania psie sa niewlasciwe, prowadza do zniszczenia wiezi czlowiek - pies.
Wywal Fennelowa i Fishera, poczytaj zestaw zalecanych ksiazek i powodzenia!

Posted

Dużo ludzi pisze, że u kilkutygodniowego szczeniaka można dostrzec cechy dominatora. Nakazują od samego początku zachowywać się tak, a nie inaczej. ???????

Przykro mi też, że większość ludzi wyładowuje na takich jak ja zagubionych osobach agresję. W dużej mierze przez takie właśnie osoby mam mętlik w głowie. No bo jak się zachować, kiedy jedni mówią "rób tak" i wtedy od innych dostajesz zjebkę. Zmieniasz swoje postępowanie i znów dostajesz zjebkę, tym razem od jeszcze innych - zwolenników "jeszcze innej" teorii.

Przez tych wszystkich "specjalistów" i agresywnych krzykaczy rzeczywiście można zacząć myśleć o oddaniu szczeniaka. Bo wygląda na to, że niezależnie co zrobię - robię sobie i jemu krzywdę. A to przecież miało być największe szczęście i radość ze wspólnego życia.

A może powinnam przestać czytać i po prostu zdać się na intuicję... Przy poprzednim psie nic nie czytałam i wychowałam fantastycznego przyjaciela. Teraz częściej chce mi się płakać niż śmiać, jak czytam te wszystkie informacje...

Posted

[SIZE=5]Tak jest! wywal teorie dominacji do kosza!!![/SIZE]
Fisher zresztą pod koniec życia w pracy pt. „Understanding the behaviour of the pet dog” przyznał, że w świetle badań przeprowadzonych między innymi przez Coppingera, jego twórczość literacka jest nieaktualna.
= Teoria dominacji

Ja osobiście polecam Ci książki:
[B]Jean Donaldson .”Pies i człowiek. Jak żyć zgodnie pod jednym dachem„[/B]

[IMG]http://imguser.gandalf.com.pl/pd_107723.jpg[/IMG]

[B]Pamela Dennison "Pozytywne szkolenie psów dla żółtodziobów"
[IMG]http://www.piesdlastasia.republika.pl/lektury/1a.jpg[/IMG]

[/B][B]Karen Pryor „Najpierw wytresuj kurczaka”
[IMG]http://www.piesdlastasia.republika.pl/lektury/4a.jpg[/IMG]
[/B]
Pozdrawiam Karla

Posted

Przede wszystkim wyluzuj, przemysl, jak bys sama chciala byc traktowana ;).
I tym sie kieruj w stosunku do szczyla.
Sprobuj go uczyc, zamiast ignorowac, pokazywac wlasciwe zachowania, nagradzane, oczekiwane.
Potraktuj go jak tabula rasa, zamiast zniechecac do siebie.
Odczujesz jeszcze nieraz ignorancje, jak bedzie dorastal i testowal, wybierajac ciekawsze zajecie (pogon za zwierzakiem, "zapolowanie" na innego psa) :evil_lol:.
Z wlasnego doswiadczenia, pies dostaje na ogol pierwszy jesc, spi na kanapie, pierwszy przechodzi przez drzwi, bo po prostu tak jest wygodniej, po co sobie zycie komplikowac, przy czym daleki jest od jakichkolwiek prob dominacji, wie, ze pewne rzeczy sie oplacaja, inne nie i na przekupstwie sobie dobrze funkcjonujemy.
Co innego, gdy trzeba odwrocic nieciekawe zachowania doroslego zadymiarza :eviltong:.
A komentarzami sie nie przejmuj az tak, taki urok DGM :diabloti:.

Posted

[B]karlaaa[/B], bardzo Ci dziękuję. Zdobędę te książki i poszerzę swoją wiedzę.

Naprawdę mi zależy na dobrym wychowaniu psiaka. Decyzja o szczeniaku była przemyślana i przygotowywałam się na jego przyjście niemal jak na narodziny dziecka ;) Maluch jest naprawdę fantastyczny i bardzo pojętny. A ja z kolei strasznie boję się, żeby go nie zepsuć...

Dodam tylko, że po pierwszą poradę odnośnie wychowania psa zgłosiłam się do specjalistów w znanym sklepie zoologicznym. Bardzo miła i zorientowana pani poleciła mi, żebym zaczęła właśnie od Fisher'a i Fennel. Następnie pani weterynarz poradziła "Szkołę szczeniąt" R.Jones, która w dużej mierze powielała teorie dwóch pierwszych. Cóż, może miałam pecha, że moja droga zaczęła się od polecenia takich książek...

Posted

Podejrzewam że każdy od tych książek zaczynał.
Ale pamiętaj aby mieć trochę krytycyzmu do każdej napisanej książki.
Przemyśleć, poszperać czy aby na pewno autor ma rację?
Mogę polecić Ci jeszcze ogrom dobrych książek ale zacznij od tych.
W razie co służę radą :)

Posted

Widzę właśnie że też jesteś z Warszawy.
Możemy się kiedyś spotkać, poobserwuje malucha, może coś doradzę.
A póki co POLECAM Ci zapisanie się z małym na szkolenie metodami pozytywnymi do Pomocnej Łapy. Ja szkoliłam tam obecnie 6 miesięczną husky, to co stamtąd wyniosłam nie da się opisać! POLECAM POLECAM POLECAM

Posted

[quote name='karlaaa']Widzę właśnie że też jesteś z Warszawy.
Możemy się kiedyś spotkać, poobserwuje malucha, może coś doradzę [/quote]

Oczywiście, że chętnie się spotkam. Maluch do końca lipca jest na kwarantannie, ale w sierpniu z przyjemnością pokażę go komuś doświadczonemu. Będę się w takim razie przypominać :)

[quote name='karlaaa']A póki co POLECAM Ci zapisanie się z małym na szkolenie metodami pozytywnymi do Pomocnej Łapy. Ja szkoliłam tam obecnie 6 miesięczną husky, to co stamtąd wyniosłam nie da się opisać! POLECAM POLECAM POLECAM[/quote]

A kiedy należałoby zacząć szkolenie? Zaraz po zakończeniu kwarantanny, czyli w 4-5 miesiącu życia?

Posted

[quote name='agata.sa']
A kiedy należałoby zacząć szkolenie? Zaraz po zakończeniu kwarantanny, czyli w 4-5 miesiącu życia?[/quote]

Ja chodziłam z moją sucz w trakcie kwarantanny, miała wtedy 9 tygodni (małą w samochód i na nauki)
Nie popadajmy w skrajności co do kwarantanny.
Weci najczęściej przesadzają że NIE możemy wyjść z psami aż do skończenia kwarantanny. Wtedy właśnie nasze psy tracą najważniejsze kontakty z psami,otoczeniem,ludźmi. Kiedy kończy się kwarantanna zazwyczaj zamyka się okno socjalizacyjne u szczeniąt.
Bierz małego w bezpieczne miejsca, gdzie psy się nie załatwiają, zaznajamiaj go z różnymi dźwiękami, osobami.
Znana jest Ci Złota 12 Margaret Hughes?

Posted

Karla, z Pomocna Lapka tez sa rozbiezne opinie, chocby:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f1205/agresja-u-goldena-136329/index2.html[/URL]
Np. niby szkolenie pozytywne, a jednak halter ;)?

Posted

[quote name='GameBoy']można nawet wcześniej, koniec kwarantanny na 4-5 mc to późno dość[/quote]

Mały kończy dziś 9 tydzień. W najbliższy poniedziałek (20.07) idziemy na drugie szczepienie, po tym 10 dni kwarantanny. Ponoć dopiero po 12 tygodniach pies uzyskuje pełną odporność na choroby (słowa wet). U mojego wypadałoby to po drugim szczepieniu, czyli rozumiem, że koło 30.07 można z nim wyjść, ale uważając na inne psy, odchody, śmieci na ziemi itp. Mały będzie miał wtedy 3 miesiące.

[quote name='GameBoy']z której częsci Wawy jestes?[/quote]

Praga południe (Grochów dokładnie).

[quote name='karlaaa']Bierz małego w bezpieczne miejsca, gdzie psy się nie załatwiają, zaznajamiaj go z różnymi dźwiękami, osobami.[/quote]

Nie kojarzę w mojej okolicy takich "bezpiecznych" miejsc. Oprócz prywatnych ogrodów, ale tam zawsze są jakieś psiaki.

Małego wynoszę codziennie na rękach na podwórko. Ogląda z zaciekawieniem wszystko wokół, niucha, nie boi się dźwięków (samochody, karetka, ciężarówka). Co kilka dni robię z nim przejażdżkę samochodem, żeby się oswoił z jazdą (nie ma z nią najmniejszego problemu).

Ogólnie czuję się uwięziona we własnym domu ;) i chętnie wyszłabym z maluchem na zewnątrz. Ale boję się puszczać go na chodnik/trawę do tego 12 tygodnia...

[quote name='karlaaa']Znana jest Ci Złota 12 Margaret Hughes?[/quote]

Nie wiem o czym mówisz...

Posted

Ze zlota 12 chodzi o obycie psa z roznymi sytuacjami, przedmiotami, o socjalizacje:
[URL="http://www.wychowanie.psy24.pl/art.php?art=3303"]SOCJALIZACJA szczeniaczka - Z�OTA 12 - szkolenie ps�w, wychowanie psa, jak nauczy� psa, chodzenie na smyczy, psie przedszkole - WYCHOWANIE.PSY24.PL[/URL]
Moim zdaniem nie ma co zbyt scisle trzymac sie "wytycznych", duza doza zdrowego rozsadku, obserwacja psa, dzialanie intuicyjne i bedzie dobrze.
Skoro masz dostep do samochodu, to moze uda sie zrobic wypad do lasu, pod miasto i tam troche poszalec ;)?
W blogu p. Mrzewinskiej masz dokladny opis, dzien po dniu, jak przygotowywac psa, socjalizowac w np. gabinecie weta, z goscmi w domu.

Posted

[quote name='karjo2']Ze zlota 12 chodzi o obycie psa z roznymi sytuacjami, przedmiotami, o socjalizacje:
[url=http://www.wychowanie.psy24.pl/art.php?art=3303]SOCJALIZACJA szczeniaczka - Z[/quote]

Hm, no i znowu zonk! Wet mi mówi, że dopiero po 12 tygodniu można spokojnie wyjść na spacer - bez ryzyka zarażenia jakimś wstrętnym choróbskiem (odchody, inne psy, brudne ręce dzieci), a tu do 12 tygodnia trzeba poznać małego m.in. z:
- różnymi powierzchniami: trawa, ziemia, glina, muł, kałuże, głęboki piasek...
- różnymi miejscami: jezioro, staw, rzeka, łąka, łódka, piwnica...
- chodzenie po schodach (ponoć małego trzeba jakiś czas znosić po schodach - stawy)...
itd.

A'propos [B]"ZOSTAWANIE SAMEMU, Z DALA OD RODZINY I INNYCH ZWIERZAT (5-45 minut) 12 RAZY W TYGODNIU[/B]". Zostawiłam go wczoraj na 15 minut i wył przez te 15 minut wniebogłosy. Drugi raz został na jakieś 20 min. - to samo :shake:

Posted

Dlatego mowie o zdrowym rozsadku, bo wiele z tych punktow jest po prostu niedorzeczne :evil_lol:.
Z kwarantanna jest tak, ze chodzi o brak kontaktu szczylka z innymi psami, ktore moga byc nosicielami, z drugiej strony mnostwo psiarzy ma szczenie i doroslego psa, wychodzacego na codzienne spacery i nic sie nie dzieje, podobnie jest z matka szczeniat, tez przeciez nie siedzi 12 tygodni w kojcu.
Stad propozycja wypadow poza zapsione parki i uliczki miejskie, za miasto, do lasu, na laki, skoro masz do dyspozycji samochod. Jednoczesnie uczy sie szczylek jazdy w szelkach/transporterze.
Z zostawianiem zaczynasz od krotkiej chwili, poczytaj o barfie, takimi smakami mozna zajac szczenie, ze nawet nie zauwazy, kiedy i na ile zniklas :p.
No i znow blog p. Mrzewinskiej, nauka spokojnego jedzenia kosci, ostroznosci ze skora czlowieka, pomysly na codzienne zajecia z psem.

Linki:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f503/[/URL]

[URL]http://www.owczarek.pl/zofia/journal/default.asp[/URL]

Posted

[quote name='karjo2']Stad propozycja wypadow poza zapsione parki i uliczki miejskie, za miasto, do lasu, na laki, skoro masz do dyspozycji samochod.[/quote]

Czyli sugerujesz, że jeszcze przed drugim szczepieniem powinnam z maluchem pojechać za miasto...? Wystarczy go odkleszczyć i unikać innych psów i to zapewni, że przed drugim szczepieniem żadne choróbsko się do niego nie przypałęta...? :???:

Posted

[quote name='GameBoy']ten pies raczej nie jest z hodowli... przeciez on do 10 tyg powinien byc z matka :shake:[/quote]

No, nie to raczej nie jest wyznacznik hodowli czy pseudohodowli. Teorie sa różne. Jedni uwazają, że wystarczy 7 tygodni inni, że 12 tygodni.

A ja jestem zdania, że szczeniak jest gotowy gdy matka przestaje go karmić. Przynajmniej w moim przypadku, a tez hoduje szpice, jest tak.

Szczeniaki z jednego miotu mogą opuścic dom juz w wieku 7,5 tygodnia z innego dopiero w 10 tygodniu. Tu nie ma reguły - wystarczy dobrze obserwowac swoje psy i trochę zdrowego rozsądku.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...