Jump to content
Dogomania

Przygotowanie psa na przybycie dziecka


kon trojanski suwalki

Recommended Posts

WITAM WSZYSTKICH SERDECZNIE :D
Jest to moj pierwszy post wiec przepraszam za ewentualne wpadki. Widze ze doswiadczenie niektorych dogomaniakow jest imponujace totez licze na konstruktywne wypowiedzi. Chcialabym dowiedziec sie jakie sa metody na to by nie majac jeszcze dziecka (na dlugo przed pojawieniem sie go)ulozyc psiaka w taki sposob, by w momencie przybycia nowego czlonka rodziny bylo jak najlatwiej doroslemu juz psu przystosowac sie do nowego czlonka stada?

Link to comment
Share on other sites

Zasada pierwsza i najważniejsza
zwłaszcza w okresie szczenięcym nie pozwól żadnemu dziecku zrobić psu krzywdy – nie izoluj psa od dzieci , ale miej baczenie na to obcowanie .kiedy jakieś dziecko zaczyna przeginać palcem w oko natychmiast kończ taka zabawę i izolacja tego dziecka
Zasada 2 .
pojawienie się dziecka nie może skutkować dla psa odstawieniem czyli w tym najbardziej gorącym okresie musisz znaleźć chwilę czasu dla psa i jego potrzeb . Żeby nie powstały negatywne skojarzenia typu dziecko = odstawienie .
W zasadzie to jest bardzo dobre rozwiązanie kiedy najpierw jest pies potem dziecko , kiedy pies juz dorośnie lub kiedy dziecko już dorasta to bierze się szczeniaka najgorsza możliwość to szczeniak i małe dziecko tak do 3-4 lat ., to tak zwana bomba z opóźnionym zapłonem choć też nie zawsze .
Z zasady dorosłe psy opiekują się noworodkami i małymi dziećmi , to dzieje się instynktownie bez specjalnych przygotowań o ile nie złamiesz zasady nr 1 bo to potrafi skutkować niechęcią do dzieci i pies jest juz w takiej rodzinie stracony .

Link to comment
Share on other sites

Dziekuje slicznie za odpowiedz. Tak sobie jednak mysle czy by poprostu nie "uzyc" :P dzieci moich kolezanek do jak najszybszego socjalizowania psiaka (oczywiscie pod moim scislym nadzorem) by sie w przyszlosci psina nie zdziwila co do nieprzewidywalnosci reakcji i ruchow ludzkiego szczeniecia... :roll:
Gdyby ktos jeszcze dal mi jakies bardziej szczegolowe zalecenia bylabym bardzo wdzieczna.

Link to comment
Share on other sites

Zadbaj o to by wychować psa na zrównoważoną i odważną jednostkę .
Resztę zrobi za ciebie natura :)
a dzieci koleżanek to dobry pomysł i wielka odpowiedzialność .
Ja swoje dziecko wprowadzałem do niesocjalizowanego psa w wieku lat ok 10 ,
było mi łatwiej bo w momencie kiedy dzieciak zaczynał przeginać zawsze miałem możliwość wyjaśnienia sprawy w sposób bezsporny . Wychodzę z założenia że mniejszą szkodę uczyni dziecku klaps od rodzica niż upomnienie od psa . Z obcymi dziećmi nie będziesz miała takiej możliwości interweniowania :P

Link to comment
Share on other sites

Dobrze jest też nauczyć psa że od zabaw są spacery. Nie będziesz miała problemu z możliwością "staranowania" zaczynającego raczkować czy chodzić malucha przez rozbrykanego psiaka. Oczywiście musisz mu to wynagrodzić na spacerkach...

Link to comment
Share on other sites

Ojojoooj - troche trudno bedzie mi raczej przyzwyczajac psa do zabaw jedynie na spacerkach bo sama jestem taka jednostka ktora lubi sie ciagle przytulac i bawic z psiakiem i nie wiem czy nie bedzie to wieksza trudnosc dla mnie niz dla psiaka :( . Jednak tak sobie mysle ze jesli to ja zawsze bede inicjowac zabawy i decydowac kiedy je konczymy to moze nie bedzie problemu z tym takze w przypadku przybycia oseska. Jesli psina nie bedzie terroryzowala mnie przynoszac pileczke i nie bedzie nauczona wskakiwac na domownikow i dyktowac im swoje warunki to moze da sie jakos to wszystko sensownie poukladac. Co o tym sadzicie? :roll:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Hmmm... Jakby Ci to powiedzieć... To co piszesz brzmi fajnie i logicznie... i sprawdziłoby się gdyby Twoje dziecko nie musiało przejść przez raczkowanie i naukę chodzenia i jeszcze mogłoby myśleć jak 7 latek. Nie wiem jak energicznego masz psiaka i ile "przeszkód" dla dziecka w mieszkaniu ale zazwyczaj zaczynający się poruszać maluch wymusza na nas gimnastykę która może być uznawana przez psiaka jako zachęta do zabawy :wink: A taki ledwo trzymający się na nogach brzdąc jest podatny nawet na tyćnięcie nosem i żadnego wskakiwania tu nie trzeba... Zanim się obejrzysz będzie miał swoje zabawki i psiak może mieć problem z odróżnieniem która piłka jest jego... A 15 miesięczny maluch potrafi "namawiać" swojego ukochanego pieska (w moim przypadku dobermankę) do zabawy w przepychanki :o Takie małe wychowane z psem stworzonko nie ma za grosz instynktu samozachowawczego i dobrze żeby chociaż pies wiedział jak sie zachować...

Link to comment
Share on other sites

Hihi....no to "fajniuchno" - czyli wychodzi na to ze nic nie moge wczesniej wskorac i moge liczyc jedynie na ewentualna cudowna intuicje mojego psiaka... Ups... - jakos to malo dla mnie pocieszajace - szczegolnie zwazywszy na to ze piszesz z doswiadczenia. Obawiam sie ze moj psiak niekoniecznie rozrozni swoja pileczke od nieswojej a setki roznych naturalnych czynnosci dziecka odczyta raczej jako doskonale zaproszenie do zabawy...
I badz tu madra... :roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...