Bunia-punia Posted September 1, 2020 Posted September 1, 2020 Witam! Jestem tu nowa, ale forum nie jest mi obce - wielokrotnie korzystałam z publikowanych tu rad, teraz również proszę o pomoc, ewentualnie wsparcie:). Na początku czerwca zmarł mój pies. Wiedziałam zawsze że dom bez psa to nie dom dlatego poszukiwania nowego "współlokatora" rozpoczęłam od razu. Piesek - suczka sama się znalazła - potrzebowała domu, piesek zabrany podczas interwencji. Uznałam, że mogę jej pomóc, tym bardziej że mam doświadczenie. Suczka miała 8 tygodni jak z nami zamieszkała. Od razu bardzo ją pokochaliśmy. Jest to kundelek, raczej średni teraz ma skończone 4 tygodnie i wazy 10 kg. Od razu rozpoczęliśmy naukę, ja wzięłam tydzień urlopu żeby być z nią w domu, żeby się przyzwyczaiła. Wszystko ogólnie jest dobrze, ale pewne rzeczy mnie zastanawiają. Mianowicie: 1) Sunia zostaje sama w domu na 9 godzin (oboje pracujemy) w tym czasie nie sika i nie brudzi, ładnie wytrzymuje. Po pracy zabieramy ją na spacer ok.16. Później ma jeszcze 3 wyjścia: około 18, 20 i przed samym spaniem. Jednak w trakcie przerw między spacerami co dziennie zdarza się jej nasikać w domu. Zastanawia mnie czy to normalne? Czy nie powinna już wytrzymywać skoro 9 godzin wytrzymuje? 2) Sunia jest wybitnie niedotykalska! Przekonaliśmy się o tym kiedy miała zapalenia uszu i trzeba było je zakrapiać! Takiej akcji obronnej nie widziałam nigdy, a całe życie mieszkały w domu psy. Ponadto Bunia nie lubi wycierania łap, wycierania futerka po deszczu - reaguje bardzo agresywnie. Czy jest możliwe, że w miejscu gdzie się urodziła i skąd ją zabrano spotkało ją coś złego i ona to pamięta? Czy może jest to kwestia tego, że nie lubi zabiegów? 3) Jedzenie - ona pochłania wszystko jak odkurzacz!!! aby temu przeciwdziałać kupiłam jej miskę spowalniającą jedzenie i muszę przyznać że miska zdała egzamin. Ale jak przygotowuje jej jeść ona strasznie szczeka na mnie! skacze i wspina się po szafkach kuchennych. 4) Własnie szczekanie - śmieje się, że ona dyskutuje ze mną i zawsze musi mieć ostatnie słowo np. robi coś co mi się nie podoba i czego nie może robić - wchodzi na stół - mówię że nie wolno, karze jej zejść a ona wtedy zaczyna szczekać. im bardziej mówię że nie wolno tym bardziej szczeka. Nie można jej uspokoić pomaga dopiero wystawienie jej za drzwi do przedpokoju. Tam się wycisza i wraca i zazwyczaj w 90% jest już spokojna. Bardzo proszę o pomoc. Może opisane sytuacje nie są problemem i jest to normalne? Może ja mam zbyt duże wymagania - mój wcześniejszy pies był aniołem. Może za bardzo porównuję ją do niego? Najbardziej z przedstawionych sytuacji chciałabym żeby opanowała sikanie. Z góry dziękuję za pomoc Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.