Jump to content
Dogomania

Tofik ;)


iwcza

Recommended Posts

  • Replies 939
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[CENTER][B][FONT=Comic Sans MS]Witaj! Dokładam do Waszej galeri fotki z dziejszego szkolenia wystawowego :loveu:[/FONT][/B]
[IMG]http://i728.photobucket.com/albums/ww284/Angelika_Roser/Obraz1475h.jpg[/IMG]

[IMG]http://i728.photobucket.com/albums/ww284/Angelika_Roser/Obraz1476h.jpg[/IMG]

[B][FONT=Comic Sans MS]pozdrawiamy [/FONT][/B]:loveu:
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Jej jak tu pusto i cicho...:placz:

A my dzisiaj...[B][FONT=Verdana][SIZE=6][COLOR=Red]Świętujemy[/COLOR][/SIZE][/FONT][/B] :D Tofik jest u nas już 3 lata :loveu::loveu::loveu: Z okazji tej dostał suszone płucka, które z obrzydzeniem omija szerokim łukiem :evil_lol: Ale obiecałam mu na niedzielę/poniedziałek stertę zabawek i nową obróżkę :loveu: Na imprezę wpadł do nas nowy kolega - Szogun (grzywacz chiński) :loveu::loveu:

A teraz pomęczę was trochę, bo nie wytrzymam jak nie opowiem tego pięknego dnia - niedziela 10.09.2006r. kiedy pojechaliśmy po małego :loveu: Jak dziś pamiętam tą drogę, wyjechaliśmy dość późno, prawie całą rodziną (oprócz mamy, która musiała zastąpić tatę w pracy). Zabłądziliśmy w tych wąskich uliczkach, a nie było jak zawrócić bo mało miejsca a po obu stronach rowy. W końcu dojechaliśmy, dom stał prawie na samym końcu ulicy, na szczycie góry. Jeszcze wtedy zastanawialiśmy się, czy brać już prawie dorosłego psa, czy małego szczeniora, jednak wybór padł na dorosłego. W kojcu Toff był z siostrą, cudowną bicolorką (na zdjęciu). Oboje bili się o dojście do nas, na siłę wyciskały pyszczki przez kraty- czy tak powinna wyglądać prawdziwa hodowla? :shake: - no ale cóż, było za późno, już się w nim zakochaliśmy :loveu: Pan Piotr przyniósł papiery do podpisania i Toffciak już był mój :loveu: Całą powrotną drogę przeleżał mi na kolanach, a kiedy podjechaliśmy z nim po mamę, zaraz się przywitał i na nią wszedł ;) Kiedy wróciliśmy do domu, mały poszedł pod stół, na swoje posłanie, ale po chwili wyszedł i przysypiał siedząc pod drzwiami. Co potem? Nie mam pojęcia, bo to była niedziela i poszłam z mamą do kościoła.. Reszta już nie jest taka ważna, ale muszę powiedzieć, że od tego czasu nasze życie obróciło się o 360 stopni, temu psu wiele zawdzięczam, bo wyciągnął mnie z czegoś w rodzaju depresji, no ale mniejsza z tym. Szkoda że czas mija tak szybko, a ja nie potrafiłam mu zapewnić od początku należytej opieki, bo cóż ja o psach wiedziałam? - Nic. Mam nadzieję że mi to wybaczy, bo staram się teraz wynagrodzić mu to podwójnie.

A tutaj jeszcze dodam pierwsze zdjęcia jakie widziałam, ze strony hodowli:
[FONT=verdana][SIZE=3][IMG]http://www.kafeja.nazwa.pl/psybeagle/11_2006_0.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.kafeja.nazwa.pl/psybeagle/_05.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.kafeja.nazwa.pl/psybeagle/_06.jpg[/IMG]
[/SIZE][/FONT]Szkoda tylko, że nie widziałam Tofika jak był maluchem :placz:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...