Marcino1978 Posted July 22, 2004 Posted July 22, 2004 no i się zaczęło. Kilka gorących dni i psiaki nie jedzą lub jedzą zdecydowanie mniej. Jak radzicie sobie w takiej sytuacji? Może dajecie inne jedzenie, albo pozno gdy jest jużnieco chłodniej? Co robicie żeby pies mimo wszystko utrzymał swoją wagę? pozdrawiam Quote
sylwiaskalska Posted July 22, 2004 Posted July 22, 2004 Mój je wieczorem tak koło godziny 20:00 lub 21:00 albo bardzo rano około godziny 07:00 . A w ciągu dnia daje lekko schłodzone kefirki . Quote
buldog96 Posted July 22, 2004 Posted July 22, 2004 Nie ma sie czym przejmować jak pies zje przez pare dni mniej nic się nie stanie poza tym przeważnie jak sie robi chłodniej np: wieczorami wyrówna sobie głodówkę. Quote
PATIszon Posted July 22, 2004 Posted July 22, 2004 Ja nie mam sie czym przejmowac. Moja Kenia wreszcie czuje, ze zyje. Lubimy taka pogode... 8) Quote
sheltomaniak Posted July 23, 2004 Posted July 23, 2004 Mój Asik pomimo że jest upał to zjada swoj obiadek cały...raz mu sie w tym tygodniu zdarzyło że nie zjadł ale zawsze pozostaja sucha karma która ubóstwia :) Quote
coztego Posted July 23, 2004 Posted July 23, 2004 Kreska przestała jeść zupełnie... Podziubie troszeczkę z miski i już... :( Ale tłumaczę to, jak na razie, jej chorą łapką... Dzisiaj zrobiło się chłodniej, ciekawe czy coś się zmieni. Spokojnie, psu nie zaszkodzi jak przez kilka upalnych dni nie będzie jadł. Quote
Marcino1978 Posted July 23, 2004 Author Posted July 23, 2004 mój psiak teraz żyje chyba tylkko powietrzem - zjada 1/4 porcji :-? Quote
caterina1 Posted July 24, 2004 Posted July 24, 2004 Tak samo moja Anastazja -4 miesiące-rano zje troszeczke karmy potem dopiero póżnym wieczorem miesko i karmę ale napewno nie tyle ile powinna :( Och ! te niejadki !! Quote
bartek_yo Posted July 24, 2004 Posted July 24, 2004 moja wcina tyle ile jej daje....no, pare razy sie zdarzy ze zostawi na dnie..ale bardzo rzadko...wiadomo, szczeniaki maja apetyt :D Quote
Niebieska Posted July 24, 2004 Posted July 24, 2004 Moja sunia jeszcze nigdy w swoim życiu nie zostawiła w misce ani okruszka i nigdy jej się nie zdarzyło by jedzonko stało w misce chociaż przez minutkę. Nieważne czy jest mróz czy upał, czy śpi czy robi coś innego zawsze jest gotowa do jedzenia. Nie ma również rzeczy, której by nie zjadła (wiem, choć nie sprawdzałam). Uwierzcie mi, że to jest chyba taki sam problem jak mieć w domu niejadka... Jest to tak uciążliwe ponieważ pies żebrze. Nie jest to moją zasługą ponieważ ode mnie nic nie dostawała i nie dostaje, więc gdy ja jem pies nie podchodzi. Natomiast reszta domowników nie jest jakoś w stanie uodpornić się na jej słodkie oczęta i minkę konającej z głodu. W rezultacie od czasu do czasu coś jej tam dadzą więc pies to wykorzystuje przybierając coraz to nowe błagalne pozy. Na szczęście udało mi się zabronić dokarmiania jej kiedy siedzimy przy stole więc wtedy jest spokój. Ale wszystkie inne przekąski domowników są spożywane w asyście psa. :evil: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.