Lord&Churchill Posted July 12, 2006 Share Posted July 12, 2006 Witam wszystkich miłośników bullmastiffów, a w szczególności swoich znajomych z molosów.:lol: Jestem szczęśliwą właścicielką 4letniego bullmastiffa-Lorda i rocznego buldoga angielskiego-Churchilla Oto moi chłopcy: [IMG]http://img165.imageshack.us/img165/6731/l4dc.png[/IMG] [IMG]http://img161.imageshack.us/img161/1075/l11sh.png[/IMG] [IMG]http://img527.imageshack.us/img527/8241/c7sf.png[/IMG] [IMG]http://img458.imageshack.us/img458/5194/c19mu.png[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mumin_26 Posted July 13, 2006 Share Posted July 13, 2006 Cześć Aniu w końcu do nas tutaj dotarłaś, witeczka:lol: czy chiluś ma w zamiarach zostanie wampirem?:loveu: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lord&Churchill Posted July 13, 2006 Author Share Posted July 13, 2006 Nie wiem co on sobie myśli,:lol: ale czasami pokazuje też inne ząbki:cool3: [IMG]http://img306.imageshack.us/img306/2674/17rm.png[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nizka Posted July 13, 2006 Share Posted July 13, 2006 niezwykle przystojna i męska w wyrazie fizjonomia :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Full House Posted July 13, 2006 Share Posted July 13, 2006 Ania Churchil jest przepiękny i swojego czasu też myslałam o buldogu ale odstraszyli mnie ludzie którzy mówili ze one mają straszne problemy zdrowotne. Czy zamierzasz go pokazywać na wystawach a jesli tak to z jakiej jest hodowli Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lord&Churchill Posted July 13, 2006 Author Share Posted July 13, 2006 Chilluś jest z hodowli Kancelaria Lorda i wg rodowodu nazywa się Subaru. Nie będziemy go wystawiać. Ja też nie chciałam buldoga ze względów zdrowotnych. Ale w bulgotkach zakochał się po uszy mój Jarek. Tak się składało, że przed bullmastiffami na wystawach często oceniane były buldogi i jakoś nie mogłam wybić mu ich z głowy. Tak jak Lordek został ostatni z miotu i też miał już 3 miesiące. Pokochałam go od razu.:iloveyou: Jestem wdzięczna hodowcy, że otrzymałam pięknego i zdrowego pieska tak fizycznie jak i psychicznie. Potwierdził to wet, który stwierdził, że mam wielkie szczęście. Nie ominęła nas tylko alergia pokarmowa, która w porę wykryta, została pokonana. Mały wniósł do naszego domu wiele radości. Bardzo się z Lordem kochają. Dziś Chilluś skończył pierwzy rok swojego życia. Przez 9 miesięcy które jest z nami nie było między nimi spięć. Cieszę się, że ich mam i że oni mają siebie nawzajem.:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mumin_26 Posted July 14, 2006 Share Posted July 14, 2006 Rany koguta, NIZKA ty żyjesz!!!! Gorące welcome :multi: :multi: :multi: :lol: Pliss zaglądaj częściej, pliss pliss;) ;) ;) @L&C mojemu TZ też marzy sie bulgotek, z baseciorem na dodatek, on uwielbia takie psiaki :loveu: i czuje przez skórę że jak tylko w końcu się wybudujemy to stado zostanie powiększone!!!:razz: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Full House Posted July 14, 2006 Share Posted July 14, 2006 Aniu to zabawne bo mój Fazerek i Figunia byli tez ostatnimi pieskami z miotu a nie zamieniłabym ich nigdy w zyciu na inne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lord&Churchill Posted July 14, 2006 Author Share Posted July 14, 2006 My jeszcze mieszkamy w bloku, ale dom jest już w trakcie budowy. Dziś rano byliśmy na działce. Zalewane były ławy fundamentowe pod tarasy. Chwila nieuwagi i Lord "wszedł" do rowu z betonem.:crazyeye: Natychmiast z niego wyskoczył, ale trzeba go było szybko płukać wodą, zanim zmieniłby sie w posąg z betonu B-20. Nie wiedziałam czy się śmiać,:evil_lol: czy płakać.:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nizka Posted July 14, 2006 Share Posted July 14, 2006 bez względu na niewygody sprawdzal, czy beton dobrze wymieszany... zloto, nie pies ;) dorotka - żyję, bardziej intensywnie, bo mam dwa razy więcej spacerów do zrobienia.. no i... pracuję z psami więcej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lord&Churchill Posted July 14, 2006 Author Share Posted July 14, 2006 Cześć Nizka, masz rację. Chłopak się poświęcił dla całej rodziny, a ja go nie doceniłam.;) A jak tam między dziewczynami? Cały czas o was myślałam i mam nadzieję, że wypracowałaś jakieś pozytywne zmiany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mumin_26 Posted July 15, 2006 Share Posted July 15, 2006 L&C ja mieszkam w co prawda przestronnej kamienicy ale już chciałabym mieć swój domek, na razie jestem na etapie kombinowania kasiory i kupna działki a potem to juz jakoś poleci Lordzio fachura jak się patrzy- budowlaniec:cool3: Nizka a czemu wszystkiego dwa razy więcej???:-o ty opowiadaj szybko i jak tam dziołchy? ja pracuję nad martinem i wiem że za jedzenie to on zrobi wszystko:lol: :evil_lol: :lol: :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nizka Posted July 17, 2006 Share Posted July 17, 2006 [quote]A jak tam między dziewczynami? Cały czas o was myślałam i mam nadzieję, że wypracowałaś jakieś pozytywne zmiany[/quote] Powoli, pomału, do przodu :) Nigdy nie myślałam, że się będę cieszyć z tego, że się kobiety ignorują. Dużo jeszcze pracy przed nami :mad:. Pozytywnej, rzecz jasna :p. niedlugo na szczęście zaczynamy urlop - będziemy mogli zintensyfikować wysiłki. Opieramy się w dużym stopniu na intuicji, lekturze, lepieniu różnych faktów, rozmowach i dywagacjach - oraz na obserwacji zachowań psin - bo nie udało nam się nikogo namówić do pokierowania naszą "sprawą" - czy to na odległość, czy bezpośrednio. NIe ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - w ciągu ostatniego miesiąca dowiedziałam się o swoich psach więcej, niz w ciągu ostatniego roku. [quote] a czemu wszystkiego dwa razy więcej???:-o [/quote] dwa razy więcej, bo do tej pory wszystko robliśmy z nimi na raz - szkoliliśmy, wychodziliśmy na spacery. Teraz ponowne oswajanie kobitek i eliminowanie niechcianych zachowań wymaga dużej, że tak powiem, "indywidualizacji", która dość męcząca jest Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lord&Churchill Posted July 17, 2006 Author Share Posted July 17, 2006 W takim razie trzymam kciuki za małe sukcesy. Mam nadzieję, że twoja praca sprawi, że niedługo wszystko wróci do normy. Jak widać niewielu szkoleniowców chce pomagać. Pewnie wola brać kasę za "szkolenie" szczeniaków, albo piesków do towarzystwa.:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nizka Posted July 18, 2006 Share Posted July 18, 2006 Wiesz Aniu, tak na to nie patrzę - zdążyłam się zorientować, że wiedza na temat stosunków psio-psich jest znacznie mniejsza niż ta na temat kontaktów człowiek-pies. Poza tym nikt na odległość nie chce się podejmować tak trudnych spraw. A na miejscu - nie bardzo ma kto :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mumin_26 Posted July 20, 2006 Share Posted July 20, 2006 szkoda że dziewczyny nadal maja spięcia, podwójne obowiązki wymagają dużo dysypliny i samozaparcia, podziwiam, dobrze chociaż że są jednak pozytywne efekty Twoich wysiłków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nizka Posted July 21, 2006 Share Posted July 21, 2006 i będzie więcej! pozdrowienia, idę na urlop, od pracy i neta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mumin_26 Posted July 21, 2006 Share Posted July 21, 2006 :lol: wczasuj sie kobito wczasuj należy się :lol: :lol: :thumbs: ja dopiero 31 lipca spadam na urlopik do międzyzdroi uderzam, potaplać się w morzu i przysamażyć na piasku i oczywiska... rybcia z frytuniami obowiązkowo:cool2: przyjemności Nizka:Cool!: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.