Jump to content
Dogomania

krew w moczu


mmonikam

Recommended Posts

Witam wszystkich szczęśliwych właścicieli BF i bardzo proszę o pomoc, jeśli któryś z waszych psiaków miał podobny problem.
Otórz nasz 3,5 letni buldożek od 2 dni przechodzi infekcję. Zaczęło się od biegunki koloru żółtego, pod koniec dnia doszły wymioty i zdecydowane obniżenie nastroju.Apetytu brak ale uzupełniał płyny pijąc wodę. Wczoraj już nie wymiotował i nie miał rozwolnienia ale w moczu pojawiła się krew. Byliśmy wczoraj u lekarza, miał zrobioną morfologię - lekko obniżone leukocyty. Pies jest nadal apatyczny, dużo śpi, dziś rano rónież mocz był zabarwiony krwią, czekam na wyniki analizy. Dodam jeszcze, że nie ma gorączki, nos chłodny, pije wodę, dużo odpoczywa (spodziewam się, że po 2 dniach jest po prostu osłabiony), co roku jest szczepiony na wściekliznę, nosówkę, parwowirozę, regularnie pod opieką lekarza - ma alergię na roztocza kurzu domowego (bierze encorton). Ech... to w zasadzie tyle.
Będę wdzięczna za odpowiedzi, gdyż bardzo się martwię. Skąd ta krew??
Pozdrawiam. monika

Link to comment
Share on other sites

Nie spotkałam się nigdy z czymś takim ale ja na Twoim miejscu robiłabym wszystkie możliwe badania. Czy przypadkiem nie złapał jakoś ostatnio kleszcza? Sama nie wiem co to może być. Jeśli wet zalecił jedynie morfologie i sam nie wie co to jest i od czego to ja bym jechała do innego. Lepiej zawsze zasięgnąć rady u większej ilości lekarzy.
Kiedy był odrobaczany?

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, dzięki za odpowiedź i słowa otuchy. Mały został w klinice, dostaje kroplówki i antybiotyk. Miał robione bardzo dokładne badanie krwi, wyniki nie wyszły źle. Lekarze podejrzewają jednak, że jest problem z krzepliwością krwi gdyż zaczęły mu się pojawiać na skórze wybroczyny( niewielkich rozmiarów ale jednak). Jak nam powiedziano zdarza się to przy infekcjach wirusowych ale może być też wynikiem zatrucia np. trutkami na myszy, szczury itp.Trudno mi się do tego odnieść, nie przypominam sobie aby coś zjadł na spacerze, prędzej zdarza mu się polizać trawę.Sama nie wiem.Nadal jest apatyczny, nigdy nie zostawał sam w obcym miejscu, jest absolutnie wyniunianym kanapowcem, w normalnych warunkach aktywnym, skocznym super wesołym i bezmyślnym nietoperzem. Trudno powiedzieć ile będzie w klinice, jedziemy go odwiedzić wieczorem. Najważniejsze żeby z tego wyszedł, cokolwiek to jest. Strasznie się o niego boję. Nie pozostaje mi jednak nic innego jak być dobrej myśli, zufać lekarzom i czekać, czekać, czekać. Tylko jak to wytrzymać?
Pozdrawiam.Monika

Link to comment
Share on other sites

mój Doksio jak zaczął być apatyczny, potem miał biegunkę i wymioty-najpierw jedzeniem potem żółcią to się okazało, że ma problem z mózgiem i to była reakcja okładu nerwowego na ośrodek wymiotny w mózgu
badania też wychodziły dobre, nie było żadnych podejrzeń poza tym, że może coś zjadł, sprawa wyjaśniła się dopiero po tomografie komputerowym mózgu-niestety po 3 tygodniach już go z nami nie było:placz:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...