dalenka Posted June 16, 2008 Share Posted June 16, 2008 czytałam i dlatego nie podpisałam tej umowy, ponieważ od początku mówiłam ze mogę wziąść tylko małego psa. Do tej pory ci nie przeszkadza że nie otrzymałaś umowy podpisanej. Może ty jeszcze jakieś psy bez umowy powydawałas???/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
YoungLADY Posted June 16, 2008 Share Posted June 16, 2008 od jakiegoś już czasu śledzą wątek. krótko, ale sytuację mniej-więcej znam:roll: deklaruję się na DT, ale maksymalnie do końca lipca - 31 wyjeżdżam na 2tygodnie. to teraz opiszę moją sytuację i warunki - żeby nie było rozczarowań:lol: 1. jestem niepełnoletnia (15lat), mieszkam z Mamą (zgadza się). Teraz, z uwagi na wakacje, mogłabym poświęcić zwierzakowi sporo czasu 2. W mieszkaniu (2pokoje, III piętro) żadnych zwierząt 3. Od 2lat jestem wolontariuszką w miejscowym przytulisku, bez względu na pogodę - jestem tam codziennie. Dlatego nie mam własnego zwierzaka - w czasie roku szkolnego do domu wracam około godziny18:roll: 4. Już wielokrotnie przebywały u mnie tymczasowo różne psiaki, koty i wiele innych [IMG]http://www.amstaff-pitbull.cyberdusk.pl/images/smiles/icon_wink.gif[/IMG] 5. No i minus: DT pod Wrocławiem... nie gwarantuję transportu mogę przetrzymać psiaka z którym nie będzie zbyt wielu problemów - nie chciałabym stwarzać kolejnych, gdyby okazało się, że pies bardzo niszczy sprzęty, czy wykazuje agresję. Ja sobie z psami radzę - w końcu pomimo pracy ze zwierzakami o naprawdę zróżnicowanych charakterach jeszcze mi ręki nie "odrąbało":evil_lol: jednak nie mieszkam sama...:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motylembylam Posted June 16, 2008 Share Posted June 16, 2008 witam, koleżanka podesłała mi ten link, żebym rozesłała wśród swoich znajomych, może akurat coś się znajdzie tylko czytając Wasze podejście raczej tego nie zrobię, prześlę tylko informację o psiaku, który szuka domu, bo jak ktoś Was poczyta to stwierdzi, że tylko się przepychacie i niezbyt miło tu jest:roll: z tego co zrozumiałam dalenka zapłaciła za transport psa, który jednak miał być inny, potem go leczyła pomimo nie podpisania umowy może się psem zająć do 23 czerwca, psem który cały czas jest u niej jest groźba, że pies wróci do schroniska - argument nie do pokonania czy w związku z tym mogłabym prosić aktualne zdjęcia i namiar na dalenkę na priwa jestem ze Szczecina i jeżeli ktoś sie zgłosi, podałabym mu bezpośrednie dane osoby, która się teraz psem zajmuje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GrubbaRybba Posted June 16, 2008 Author Share Posted June 16, 2008 [quote name='YoungLADY']od jakiegoś już czasu śledzą wątek. krótko, ale sytuację mniej-więcej znam:roll: deklaruję się na DT, ale maksymalnie do końca lipca - 31 wyjeżdżam na 2tygodnie. to teraz opiszę moją sytuację i warunki - żeby nie było rozczarowań:lol: 1. jestem niepełnoletnia (15lat), mieszkam z Mamą (zgadza się). Teraz, z uwagi na wakacje, mogłabym poświęcić zwierzakowi sporo czasu 2. W mieszkaniu (2pokoje, III piętro) żadnych zwierząt 3. Od 2lat jestem wolontariuszką w miejscowym przytulisku, bez względu na pogodę - jestem tam codziennie. Dlatego nie mam własnego zwierzaka - w czasie roku szkolnego do domu wracam około godziny18:roll: 4. Już wielokrotnie przebywały u mnie tymczasowo różne psiaki, koty i wiele innych [IMG]http://www.amstaff-pitbull.cyberdusk.pl/images/smiles/icon_wink.gif[/IMG] 5. No i minus: DT pod Wrocławiem... nie gwarantuję transportu mogę przetrzymać psiaka z którym nie będzie zbyt wielu problemów - nie chciałabym stwarzać kolejnych, gdyby okazało się, że pies bardzo niszczy sprzęty, czy wykazuje agresję. Ja sobie z psami radzę - w końcu pomimo pracy ze zwierzakami o naprawdę zróżnicowanych charakterach jeszcze mi ręki nie "odrąbało":evil_lol: jednak nie mieszkam sama...:oops:[/quote] Dziękuję za propozycje DT. :loveu: Myślę, że transport jakoś się zorganizuje w razie potrzeby. Jak dowiedzieliśmy się jednak od człowieka, który wziął Zuzię na dobę do domu, Zuzia warczy na obcych. Co się zatem stanie, jeśli Zuzia będzie warczała na ciebie lub mamę? Co się stanie, jeśli warczenie nie minie po dniu, czy kilku dniach? Przemyśl to dobrze, bo nie chciałabym Zuzi przewozić po Polsce w tę i z powrotem. To byłby dla niej ogromny i niepotrzebny stres. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
YoungLADY Posted June 16, 2008 Share Posted June 16, 2008 [quote name='GrubbaRybba']Dziękuję za propozycje DT. :loveu: Myślę, że transport jakoś się zorganizuje w razie potrzeby. Jak dowiedzieliśmy się jednak od człowieka, który wziął Zuzię na dobę do domu, Zuzia warczy na obcych. Co się zatem stanie, jeśli Zuzia będzie warczała na ciebie lub mamę? Co się stanie, jeśli warczenie nie minie po dniu, czy kilku dniach? Przemyśl to dobrze, bo nie chciałabym Zuzi przewozić po Polsce w tę i z powrotem. To byłby dla niej ogromny i niepotrzebny stres.[/quote] rozumiem, ja również nie chciałabym narażać psa na tak wielki stres, by potem znów go przewozić w inne miejsce:roll: dlatego dokładnie opisałam moją sytuację:p jak już wcześniej pisałam, problemów w kontaktach z psami nie mam, jednak nie mieszkam sama:oops: no dobra, trzeba to powiedzieć głośno: gdyby pies warknął na moją Mamę - spanikowałaby:shake: dlatego Zuzia nie jest chyba tymczasowiczem dla mnie:oops: jednak gdyby jakiś inny, spokojny psiak potrzebował na już DT - pisać do mnie:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GrubbaRybba Posted June 16, 2008 Author Share Posted June 16, 2008 Są gotowe bannerki [url=http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=111137][img]http://th.interia.pl/10,g914abc212191298/i719495.jpg[/img][/url] [url=http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=111137][img]http://th.interia.pl/10,g914abc212191298/i719494.jpg[/img][/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GrubbaRybba Posted June 16, 2008 Author Share Posted June 16, 2008 [quote name='YoungLADY']rozumiem, ja również nie chciałabym narażać psa na tak wielki stres, by potem znów go przewozić w inne miejsce:roll: dlatego dokładnie opisałam moją sytuację:p jak już wcześniej pisałam, problemów w kontaktach z psami nie mam, jednak nie mieszkam sama:oops: no dobra, trzeba to powiedzieć głośno: gdyby pies warknął na moją Mamę - spanikowałaby:shake: dlatego Zuzia nie jest chyba tymczasowiczem dla mnie:oops: jednak gdyby jakiś inny, spokojny psiak potrzebował na już DT - pisać do mnie:lol:[/quote] Będę miała cię w pamięci. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GrubbaRybba Posted June 16, 2008 Author Share Posted June 16, 2008 Dalenka, napisz może, czy Zuzia faktycznie warczy na nieznajomych. Jak się zachowuje, gdy przychodzą goście, czy sie łasi, czy warczy i trzyma na uboczu. Jak sie zachowuje na spacerach, gdy podbiega do niej pies. Lub gdy chce ją pogłaskać człowiek lub dziecko? To nam pomoże w ocenie domów i dt. Narazie wiemy tylko, że ona chorowała. Ale o warczeniu nic nie wspominałaś wcześniej. A tu to okazało się głównym problemem. Czy jest jeszcze coś, co może powodować takie problemy. Czy gania koty? Jak reaguje na dzieci? Gdy sie bawią lub gdy do niej podchodzą? Czy zna komendy? Czy chodzi bez smyczy? Czy chodziłaś z nią na szkolenie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GrubbaRybba Posted June 16, 2008 Author Share Posted June 16, 2008 Aha, może też zrób jej zdjęcia z człowiekiem, aby dokładnie było widać, jaka jest duża. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bazyliah Posted June 16, 2008 Share Posted June 16, 2008 Któraś Ciotka pisała, że przy pierwszej wizycie warczała, przy drugiej było OK. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GameBoy Posted June 16, 2008 Share Posted June 16, 2008 Bazyliah - wiem, pamietam w dodatku pytalas o charta a takiego cieniaka suka by podeptala... tak sobie na glos myslalam, najgorzej, ze Zuzka pewnie potrafi sie odszczeknac juz :roll: ciesze sie, ze ktos zaproponowal tymczas Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dalenka Posted June 16, 2008 Share Posted June 16, 2008 Wspominałam o warczeniu na obcych i tobie i Ani Ocelot, pisałam że jak ktoś do nas przyjdzie to zuzia warczy i ucieka, pisałam ze mojego kuzyna złapała za nogawkę do nas nigdy tak się nie zachowywała masz naprawdę wybiórczą pamięć nigdy nie zostawała sama z nikim obcym więc nie było wiadomo jak się zachowa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GameBoy Posted June 16, 2008 Share Posted June 16, 2008 czyli tymczas u YL odpada? czy Zuza zostala wydana bez podpisania umowy adopcyjnej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dalenka Posted June 16, 2008 Share Posted June 16, 2008 umowe dostałam wraz zuzą, miałam ją podpisać, jednak jak zobaczyłam jakiej wielkości jest zuza, a a na jaką się umawiałyśmy to umowy do tej pory nie podpisałam i do tej pory Rybie to nie przeszkadzało Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GameBoy Posted June 16, 2008 Share Posted June 16, 2008 a kiedy Zuzia do Ciebie trafila? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dalenka Posted June 16, 2008 Share Posted June 16, 2008 wracając do zuzy: w stosunku do domowników oraz ludzi któych zna zuza to chodząca łagodność, powarkuje tylko na obcych któzy są u nas w domu, obcych których spotka w parku boi się, kuli ogon, w domu zresztą też warczy ze skulonym ogonem i ucieka na swoje posłanie, jezeli spotyka dzieci w parku wszystko jest ok, w domu nie mamy dzieci więc nie wiem, kotów zuza nie lubi i je gania, jednak jak kot się zatrzyma to zuza też i odpuszcza obcych boi się na początku i stąd to warczenie, jezeli kogoś widzi drugi, trzeci raz jest już inna, pomrukuje ale łagodniej i czasem liźnie nawet, nie jest tak ze nikt do nas do domu nie moze wejść bo ona warczy i gryzie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dalenka Posted June 16, 2008 Share Posted June 16, 2008 od 3 albo 5 marca nie pamiętam dokładnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GameBoy Posted June 16, 2008 Share Posted June 16, 2008 [quote name='dalenka']od 3 albo 5 marca nie pamiętam dokładnie[/quote] dziekuje za odpowiedz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dalenka Posted June 16, 2008 Share Posted June 16, 2008 wg umowy pies jest nadal Ryby i ona o tym dobrze wiedziała, ja ją jasno poinformowałam ze z nią nic nie podpisze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dalenka Posted June 16, 2008 Share Posted June 16, 2008 na wizyte poadopcyjną się zgodziłam, co z wizyty wynikło ryba napisała i mimo wszystko nic nie zrobiła Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dalenka Posted June 16, 2008 Share Posted June 16, 2008 co do tego czy chodziłam z nią na szkolenia, to bez komentarza, całkiem normalne jest ciąganie psa z nużycą i z kaszlem kenelowym, bez szczepień na szkolenia. Zuza dopiero od ok 5maja jest wyleczona, a wtedy to ja się rozchorowałam i o tym pisałam więc co ta za bezmyslne pytanie czy chodziłam z nią na szkolenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GrubbaRybba Posted June 16, 2008 Author Share Posted June 16, 2008 [quote name='dalenka'] to umowy do tej pory nie podpisałam i do tej pory Rybie to nie przeszkadzało[/quote] Zajrzyj na wątek schroniska (okolice 20 marca) to sobie przypomnisz, jak prosiłam o podpisanie umowy, a ty stwierdziłaś, że nie podpiszesz i już. Jak wysłałam do ciebie Inez na wizytę poadopcyjną, a ty jej nie wpuściłaś do domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dalenka Posted June 16, 2008 Share Posted June 16, 2008 a więc przeszkadzało ci to 20 marca a potem przestało? nie mówię o wizycie po adopcyjnej na któą miała iść inez, ale o wizycie po adopcyjnej na której była u mnie pani Hania Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dalenka Posted June 16, 2008 Share Posted June 16, 2008 Inez do mnie nie przyszła, nie było tak ze jej nie wpuściłam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dalenka Posted June 16, 2008 Share Posted June 16, 2008 gorąco się koło Rybki robi, co? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.