Jump to content
Dogomania

jestem zaniepokojona... :(


Yorline

Recommended Posts

Witajcie!

Po raz pierwszy biore czynny udzial na forum, jednak zdarzalo mi sie tu wczesniej bywac :) Nie trudno jest sie chyba domyslic, iz Tak jak wy kocham rase Yorkshirre . Jestem posiadaczką cudownej suczki tej rasy.

Moja suczka cierpi na zapalenie stawu biodrowego (aseptyczne zapalenie glowki kosci udowej, co uwaza sie za choirobe genetyczna) i w zwiazku z tym dostaje leki by uniknac operacji :( m.in. RIMADYL. Jak na razie nie widac poprawy, wciac biega na 3 lapkach. Od kilku dni moja malutka zaczela chrzakac, a dzis w nocy zwymiotowala na zolto (napewno nie po jedzeniu) I tak sie zastanawiam co moze byc tego przyczyna :((( za duzo zastrzykow i innych lekow czy moze to z powodu kleszcza, ktorego wyciagnelam jej 2 tygodnie temu? Teraz ma zgrubienie na szyjce, smaruje jej to woda utleniona jak kazal lekarz. Cieszy mnie, ze ma dobry apetyt, ale ostatnio posmutniala i nie wiem dlaczego czy to z powodu chorej nozki czy tego kleszcza, bardzo sie o nia boje ona nie ma jeszcze roku. Czy mozecie mi napisac czy Waszym yorkom tez zdacalo sie kiedys wymiotowac na zolto, co bylo tego przyczyna ? Czy jakis jork cierpial na zapalenie stawu biodrowego? :cry:

Nie napisalam jeszcze, ze pare dni temu zmienil jej sie glos i przez jakis czas inaczej szczekala, teraz jest juz dobrze

Jak mozna tu wstawic zdjecie ?

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Witaj Yorline :-)

Fajnie, ze do nas dolaczylas, chociaz z drugiej strony przykro, ze w takich okolicznosciach :(

Moja sunia ok. 2 miesiecy temu doznala kontuzji stawu skokowego tylnej lapy. Skoczyla niefortunnie z kanapy, zawadzila o stol i z gruchotem spadla na ziemie. Wlasciwie nawet nie pisnela, tylko na trzech lapach pognala przed siebie. Niestety kulenie utrzymywalo sie nastepnego dnia, wiec pojechalam z psica do weta. Konsultowalam ta przypadlosc na SGGW u chirurga, a potem jeszcze raz u ortopedy (zawsze przy powaznych schorzeniach ludzi lub mojego psa zalecam konsultacje u dwoch specjalistow).

Na szczescie kontuzja okazala sie tylko zapaleniem stawu i nie stwierdzono zadnych genetycznych tendencji do wypadniecia kosci/rzepki ze stawu, lub znamion zwyrodnienia. Pies przez 7 dni bral Rimadyl (pol tabletki na dobe), oraz przez dwa miesiace Caniviton (rowniez pol tabletki na dobe). Zarowno chirurg, jak i ortopeda przestrzegali mnie przed Rimadylem. Tzn. nie w sensie, ze ogolnie jest beeee, bo przeciez jest najczesciej zapisywanym lekiem na stany zaplane, ale przed tym, aby podawac go krotko i w dokladnie zalecanej ilosci. Nie mniej Rimadyl ma wiele skutkow ubocznych, wiec lepiej skonsultuj z wetem te podejrzane wymioty psicy.

Piszesz, ze nie widac poprawy w chorobie Twojej suni, a ile ja juz leczysz?

Maja po kontuzji kulala przez ok. 3 tygodnie. Z drugiej strony, jezeli zapalenie kosci glowki udowej jest spowodowane choroba genetyczna, to po pierwsze nawet po zaleczeniu bardzo czesto bedzie sie odnawiac, a po drugie w wiekszosc przypadkow schorzenie to i tak konczy sie zabiegiem operacyjnym.

Co do chorob odkleszczowych i ich objawow mozesz o tym przeczytac tutaj

Co do wstawiania zdjec, musisz je najpierw umiescic na ogolnodostepnym srwerze np. w Fotoalbumach na Onecie, a nastepnie wstawic je przez komende adres zdjecia

pozdarwiam i napisz o dalszych losach leczenia suni, wiele glaskow dla niej :-)

Link to comment
Share on other sites

Wind, bardzo Ci dziekuje za odpowiedz. Naprawde podnioslas mnie na duchu. Teraz wiem, ze to jest uleczalne. Okazalo sie bowiem, ze sunia spadla kiedys jedemu z czlonkow rodziny, wlasnie mi sie przyznal kiedy przeczytalam wiadomosc od Ciebie. Tylko ,ze ja o tym nie wiedzialam :( Babcia ja upuscila jakies 3 miesiace temu !!! Lekarz powiedzial, ze Asza ma zanik miesni posladkowych i dlatego tez moze nie uzywac lapki. Caly czas ja jej masuje. Modle sie, by wydobrzala. Nie chce zrobic jej tej operacji, bo na tyle nie ufam weterynarzom...

Moja malutka leczona byla zastrzykami homeopatycznymi przez 2 tyg, zelem TRAUMEEL, i RIMADYLEM ( na poczatku dostawala 1/3 tabletki, pozniej pol na dobe, ale narazie nie widac poprawy. Przez te jej wymioty postanowilam odstawic Rimadyl, jutro ide do weta ,spytam go co teraz robic. Jeden z nich powiedzial mi, ze bedzie musiala z tym zyc, ja jednak mam nadzieje, ze wyzdrowieje.

Masz ślicznego yorka :-) Ile wazy ? Asza ma 3,5kg

Pozdrawiam serdecznie

Link to comment
Share on other sites

Yorline,

Nie chce gasic Twojego optymizmu, ale podalam tylko swoj przyklad pochodzenia zapalenia stawu. W przypadku Twojej suni moze to byc (ale nie musi :-)) zwyrodnienie o podlozu genetycznym. Aby w pelni sie o tym przekonac, sprobuj udac sie do innego weterynarza.

Moja Majka diagnozowana byla poprzez RTG, oraz naprawde dlugie badanie palpacyjne. Lapa wielokrotnie byla zginana i rozprostowywana w roznych pozycjach. Ortopeda rozwazal nawet podanie Sedalinu, aby uzyskac maksymalne rozluznienie miesni podtrzymujacych staw. Okazalo sie to jednak niepotrzebne, poniewaz zarowno na RTG jak i podczas badania nic nie wskazywalo na to, ze moze to byc zwyrodnienie.

Natomiast na zanik miesni moge doradzic masaze (ktore juz wykonujesz) oraz plywanie. Wiem, ze to troche dziwnie brzmi i mnie mam na mysli wrzucanie psa do rzeki, ale napuszczenie do wanny cieplej wody, podlozenie pod brzuszek pieska recznika (tak aby lapami mogla swobodnie poruszac) i na takim rusztownaiu wsadzenie i podtrzymywanie psa w wodzie. Naturalnym odruchem suni powinna byc natychmiastowa praca wsztystkich lap, w tym rowniez tej chorej. Pozwoli to na odbudowanie tkanki miesniowej w lapie.

Jak bedziesz u weta, spytaj czy "wodny" sposob jest zalecany dla Twojego pieska i czy moglby przyniesc szybsze i lepsze efekty niz masaz.

Pamietaj tylko, aby po kapieli dobrze osuszyc psa (lacznie z wytarciem malzowin).

Co do mojej suni, to wazy 2,6 kg i ciesze sie, ze Ci sie podoba :-)

pozdrawiam,

Link to comment
Share on other sites

Masz racje, wcale nie musi byc tak jak z Maja, mam jednak nadzieje, ze wyjdzie z tego. Moja psnia byla badana przez 2 weterynarzy tez ja dlugo sprawdzali wyginajac i zginajac lapke, wtedy jeden z nich powiedzial, iz konieczne bedzie przeswietlenie, poniewaz nie podoba mu sie biodro Aszy. Moja suczka bardzo czesto "trzeszczy" przy jakimkolwiek ruchu, czyli zwyrodnienia nie sa wykluczone. Jak jest u Majki, slyszysz czasem jak jej cos strzela ?

Link to comment
Share on other sites

Yorline bardzo ważne jest żeby zrobić RTG, niechcę niepotrzebnie wbudzać Twego niepokoju ale ja to przerabiałam z Igorem,wet zbyt długo zwlekał ze zrobieniem zdjęcia(mimo,że wiedział iż psiak skoczył z wysokiego murka)i próbował różnego leczenia łącznie z zastrzykami dostawu.Zmieniłam lekarza ,odrazu zrobił zdjęcie ale niestety stan zapalny spowodował zmiany i operacja okazała się nieunikniona, ale teraz już jest wszystko dobrze i Igor chodzi normalnie.Możesz się spytać weta o caniviton tak jak radziła Wind,jest to odżywka która poprawia stan stawu.

trzymam kciuki za suńcię, informuj nabieżąco co u niej słychać

Link to comment
Share on other sites

jeszcze raz dziekuje Wam za odpowiedzi. Moja Asza miala juz robione zdjecie RTG , stwierdzono na nim wlasnie zapalenie, sa jakies zmiany w stawie. Wet powiedzial mi, ze najpierw sprobuje doprowdzic ja do normy za pomoca lekow. (trwa 2 tyg. narazie bez efektu) Pozniej powiedzial o operacji ,ktora bedzie jedyna alternatywa jesli leki nie zadzialaja. Natomias drugi z wetow powiedzial, ze nic sie na to nie da poradzic i musi z tym zyc do konca zycia...I ktoremu zaufac ? Sylwia moglabys napisac mi cos wiecej o operacji Igorka, jak prtzebiegala, ile trwala i czy wiazala sie z jakims ryzykiem? Jak dluch piesek dochodzil do siebie ? Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Śliczna ta twoja psica!!

Aco do operacji bo napiszę Ci szczerze,że bardzo się bałam,że Igor może nie przeżyć ale łapka była cały w górze i widziałam,że sprawia mu ból więc się nie zastanawiałam,wybrałam porządnego weta.(w klinice)Operacja trwała prawie 5 godz. dostałam wybudzonego pieska z ogoloną łapką i miał założone 5 szwów.Najgorsze dla mnie było masowanie i ruszanie łapką dlatego,że Igor się bronił a ja bałam się sprawić mu ból a musiałam ćwiczyć żeby mógł normalnie chodzić, gdy rana się wygoiła(sam sobie w między czasie zdjął szwy :roll: ) pływał sobie w wannie.Po ok. 2 m-cach od operacji Igor chodził już normalnie a po operacji zostało wspomnienie bo nawet blizny nie można znaleść.Naprawdę warto było to zrobić dlatego,że piesia nic nie boli i normalnie gania.Igorowi też mięśnie zanikały ale teraz już nie ma różnicy między łapkami.

A Twoja sunia nadal nosi łapkę w powietrzu?

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Skorzystam z już istniejącego topiku... jestem zaniepokojona - bardzo :cry:

Zauważyłam dziś (podczas pieszczot i zabawy) owalny guzek między żebrami Vikci ( kawałek za przednią łapką , po środku boczku) :cry: Guzek jest owalny i ruchomy , nie boli (co bardzo mnie przeraziło). Nie wiem co to może być i skąd... :cry: Na skórze nie ma żadnych zmian - zaczerwienienia czy innych sygnałów wskazujących na ugryzienie komara czy uderzenie...

Jeśli do poniedziałku nie zejdzie , to idę do weta... Chciałam już dziś , bo bardzo się denerwuję , ale mój małżon wspaniały stwierdził , że poczekamy... :evil:

Zastanawiam się , czy zrobiło się to nagle , czy nie widziałam tego wcześniej przez gęstą sierść... :cry: Myślę też , czy może to być np. zrost po źle podanej szczepionce (25 maja szczepiłam ją przeciw wściekliźnie , ale nie pamiętam w którym miejscu była kłuta) ?

Jestem przerażona... i to poważnie...

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

Link to comment
Share on other sites

Adiraja,

Tylko spokojnie :-) Wiem, ze sie martwisz bo ja tez bylabym mocno zaniepokojona, ale poki co (przynajmniej do poniedzialku) i tak nic nie zdzialasz.

Najlepiej idz do dobrego weta, niech zbada sunie. Takie guzki rzeczywiscie robia sie dosc czesto w miejscach (lub w poblizu miejsc) szczepien. Psy zazwyczaj otrzymuja szczepionki pod skore w kark ... ale moga sie tez zdarzyc inne miejsca iniekcji. Guzki po szczepionkach moga wystapic nawet wiele dni po podaniu szczepionki. Znikaja same, albo po podaniu okladow np. z altacetu. Jedynie w skrajnych przypadkach potrzebna jest interwencja weta, ktory mechanicznie oczyszcza taki oporny guzek.

Jednak o przyczynie powstania guzka dokladnie powie Ci wet i ewentualnie zaordynuje jakas terpie.

Badz dobrej mysli, trzymam kciuki aby guzek w poniedzialek byl tylko wspomnieniem.

pozdrawiam,

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj troszkę mnie uspokoił Twój post , Wind :) Ale i tak nie spałam do rana :( Guzek jest nadal - nie da się go złapać w palce - jest jakiś dziwny... na myśl przychodzi mi nabrzmiała żyła tudzież inne takie coś.

Oczywiście w poniedziałek pojadę z małą na Kliniki - tam mają najlepszą aparaturę i bardzo dobrych lekarzy.

Do tego chyba znów będziemy musiały czyścić gruczoły , bo zaczyna się jeżdżenie dupką... :-?

A gdyby tego było mało , to jestem przeraźliwie przeziębiona i boję się , że zarażę Viki... już coś się jej szklą oczka... :(

Się nazbierało... powodów do strachu... :(

Link to comment
Share on other sites

Adiraja,

Wskakuj wiec do lozeczka, zaaplikuj sobie jakies piguly, a maz niech przybedzie z mlekiem, miodem i termometrem ;)

Co do szklacych oczek, to mojej tez sie tak szkla ... ale tylko wtedy, gdy pozeram kanapke z szynka i za nic w swiecie nie chce sie z nia podzielic :lol:

Badz dobrej mysli i sprobuj nastawic sie do calej sprawy optymistycznie. Guzek bedzie tylko przejsciowa zmiana skorna, gruczoly szybko wet oczysci, a po Twoim przeziebiu za tydzien beda tylko wspomnienia :)

Aha ... koniecznie napisz jak wrocisz z kliniki.

pozdrawiam,

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze nie byłam u lekarza z Vikcią.Jestem tak przeziębiona , że masakra - ze sto lat tak nie chorowałam :o

Jak dziś dotykałam tego guzka miała wrażenie jakby się zmniejszył... niby pocieszające , ale jest... Jutro już na sto procent doczołgam się do weta.

Poza tym Vikcia czuje się wyśmienicie , ma przeraźliwy apetyt i jak jej nie dosypię Royala ponad normę , to rzuca mi miską po całej kuchni :lol: Wariuje i ma się świetnie - wypadł jej już nawet ostatni kieł i mleczaki są tylko wspomnieniem (do wglądu w szkatułce haha :lol: )

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...