Pierwszy i niepowtarzalny FotoBlog Czarnej Flatki TOSCI :)

[Mudik]

Bernensky honic to gończy berneński!

[betty_labrador]

no dobra, a czy ja mowie ze nie? :lol:

słuuuchajcie! mam nowego góru ! jest nim [B][COLOR=Gray]GREY Przecinak[/COLOR][/B] :evil_lol:

[Mudik]

Beata możesz postarać się dowiedzieć co to za wilczy jeśli jeszcze go spotkasz na spcerku? Pytam bo być może to braciszek naszej Ungi, niedaleko PM mieszkają dwa chłopaki z Michała hodowli.

[betty_labrador]

[quote name='Mudik']Beata możesz postarać się dowiedzieć co to za wilczy jeśli jeszcze go spotkasz na spcerku? Pytam bo być może to braciszek naszej Ungi, niedaleko PM mieszkają dwa chłopaki z Michała hodowli.[/QUOTE]


dobrze spytam :) będę pamietac o ile trafimy na siebie :) ale o tego białaska byłoby trudniej bo to bylo na starym miescie. A tam przypadkowosc większa.

[zerduszko]

[quote name='Mudik']A co do kładki, sorry za szczerość, ale straaasznie wolno i mi się nie podoba,że ona zejściową część ro bi partiami, nie wie tak na prawde gdzie ma sie zatrzymac, pocwicz same strefy na such na murku czy schodach.[/QUOTE]
Ciekawe jakby Tobie teraz zrobiono teścik z materiału sprzed 3 lat ;) Oceniać trzeba wzgl. pktu odniesienia :p
A tak poważnie, to ja bym się cieszyła, że pies no to w ogóle wlazł :razz:

[betty_labrador]

[quote name='zerduszko']Ciekawe jakby Tobie teraz zrobiono teścik z materiału sprzed 3 lat ;) Oceniać trzeba wzgl. pktu odniesienia :p
A tak poważnie, to ja bym się cieszyła, że pies no to w ogóle wlazł :razz:[/QUOTE]


tez dobre spostzreżenie ;)

zapomnialam dodac ze strona zejsciowa kładki trzesła sie, chyba byla źle postawiona i tym chybotaniem sie mogła starszyć psy ;)


ide po miód i cytryny zeby zwalczyć przeziebienie :p

[Mudik]

[quote name='zerduszko']Ciekawe jakby Tobie teraz zrobiono teścik z materiału sprzed 3 lat ;) Oceniać trzeba wzgl. pktu odniesienia :p
A tak poważnie, to ja bym się cieszyła, że pies no to w ogóle wlazł :razz:[/QUOTE]

Ale ja nie mówię,że sama od razu miałam super, tylko Tosiak już to umiał, jeśli zapomniał to ja bym wróciła do początku, uczyła od deski na ziemi, bo sunia najwyraźniej zapomniała, a takie uczenie ,że pies sam kombinuje nie ciekawie nie jest dobre i trudne dla psa, ona nie wie za bardzo o co chodzi po takiej przerwie, nie potrzebnie jest hamowana, bo górną cześć kładki robi szybciej , potem się zatrzymuje dużo za wcześnie i jest głosem sprowadzana niżej, mam poprostu takie zboczenie co do stref,że nie trawię takiego sposobu nauki, że pies już od początku zejściowej strefy się czai i zjeżdza po kawałku, ma biec równomiernie i na dole się zatrzymać, więc o ile prędkosc to jedno(mimo przerwy Tosia mogłaby jak na nią biec szybciej) to takie czajenie się mnie denerwuje, ale ... nie będę pisać więcej bo bedzie ,że dawny klub objeżdzam)

[zerduszko]

To zależy po co się psa uczy ;) Mi się osobiście podoba jak pies myśli i kombinuje, ale w agility chyba nie o to chodzi?

[Unbelievable]

[quote name='betty_labrador']hej Martynko :loveu:

dzieki za komentarz. Wiesz ja tez nie jestem zachwycona pracą Tosci-ale głownie w tym dniu. Wszystko robiła wolno, była rozkojarzona... możlwie ze przeze mnie to bylo, bo sama bylam potwornie rozkojarzona tego dnia. Ciagle mylilam przebiegi , a poprzednim razem zapamietywalam trudniejsze. Wiec szybkosc masz racje to ejdno, a strefy drugie- robilismy je w 2007 chyba, i tak jestem z niej dumna ze bez zadnego powtarzania potrafi sie zatrzymac , ale wiaodmo nie jest to perfekt :) Poza tym mam poważne zadanie- z lekka zrzucic kilogramy z Tosi :)[/QUOTE]
to powtarzajcie :diabloti:
ja też myślę, że odchudzenie nie zaszkodzi ;)
[quote name='zerduszko']Ciekawe jakby Tobie teraz zrobiono teścik z materiału sprzed 3 lat ;) Oceniać trzeba wzgl. pktu odniesienia :p
A tak poważnie, to ja bym się cieszyła, że pies no to w ogóle wlazł :razz:[/QUOTE]
ee, bez przesady :diabloti: ja się bałam o huśtawkę, bo Gram ma czasem swoje schizy, ale jak się dobrze wprowadzi to nie ma problemu ;) to nie jest tak, że pies od razu ma pokonywać całą kładkę, a robi się to kawałkami.
[quote name='Mudik']nie trawię takiego sposobu nauki, że pies już od początku zejściowej strefy się czai i zjeżdza po kawałku, ma biec równomiernie i na dole się zatrzymać, więc o ile prędkosc to jedno(mimo przerwy Tosia mogłaby jak na nią biec szybciej) to takie czajenie się mnie denerwuje, ale ... nie będę pisać więcej bo bedzie ,że dawny klub objeżdzam)[/QUOTE]
zgadzam się z tym ;) ale już mam sposób na czajenie- żadnego pomagania ciałem, komenda na strefę i stoję- wtedy Gram robi szybciej i nie zatrzymuje się w połowie, chociaż najpierw musi pomyśleć, ale w końcu zajarzy o co cho ;) Dzisiaj będziemy wałkować dalej :diabloti:

[quote name='zerduszko']To zależy po co się psa uczy ;) Mi się osobiście podoba jak pies myśli i kombinuje, ale w agility chyba nie o to chodzi?[/QUOTE]
Właśnie o to chodzi, żeby pies myślał, a nie robił wszystko schematami ;)

[zerduszko]

[quote name='Unbelievable']Właśnie o to chodzi, żeby pies myślał, a nie robił wszystko schematami ;)[/QUOTE]
Eeee, nie wim :D Nie znma się :P

Hustawka... huhu. Nie widzę tego kompletnie :shake:

[betty_labrador]

a Hustawke to srednio umiemy :)

moje pierwsze proby w PhotoShopie. Na tablecie :) Rodzice nie chcieli mi uwierzyc ze to ja rysowałam :eviltong:
[IMG]http://img261.imageshack.us/img261/1456/konkopia.jpg[/IMG]

jednak uwazam ze rysunek wymaga poprawek. Tylko nie mam teraz tabletu ;)
[COLOR=DarkGreen][B]
łoo widzieliscie cos takiego? :-o[/B][/COLOR]
[url]http://www.youtube.com/watch?v=ggMWBHivne0&feature=related[/url]

[NightQueen]

mam coś ciekawego :) pooglądaj filmiki

[URL]http://kliker.rancho-stokrotka.com/marker.php[/URL]

[betty_labrador]

dziekie :) ja juz od dawna zastanawiam sie nad seminarium kurczakowym. Tylko te koszta, Ale moze za rok ;)

[NightQueen]

ciekawa sprawa z tymi kurczakami, zwłaszcza że one nie należą do najmądrzejszych jeśli chodzi o ptaki :)
Eee koszta nie takie straszne, kupisz jedną kurę to jakieś 20 zł i zborze, co tez drogie nie jest :) masz swój dom więc możesz trzymać kurczaczka, tyle że te bobki to juz nie fajna sprawa :D

[betty_labrador]

[quote name='smallpati']ciekawa sprawa z tymi kurczakami, zwłaszcza że one nie należą do najmądrzejszych jeśli chodzi o ptaki :)
Eee koszta nie takie straszne, kupisz jedną kurę to jakieś 20 zł i zborze, co tez drogie nie jest :) masz swój dom więc możesz trzymać kurczaczka, tyle że te bobki to juz nie fajna sprawa :D[/QUOTE]


mądre na tyle by zrozumiec metode klikerowa. Bo odwoluje sie ona do najprostszych odruchów zwiazanych z warunkowaniem. A to każdy kręgowiec potrafi. Organizmy ucza sie 24godziny na dobę.
Z tymi kurczakami chodzi w ogole o to , że na nich najpewniej nauczysz sie poprawnie używac klikera. Raz to wymaga precyzji- dobrego timingu, drugie ze kury do niczego nie przymusisz(jak mozesz zrobic to z psem -ale czego nie powinno sie w tej metodzie robić), trzeba tylko za pomoca kliknięć "wyjaśnić" kurczakowi o co nam chodzi. Od początku do końca.
Tak samo z delfinami czy fokami, Nie zmusisz je zeby skakaly przez obrecze nad woda za pomocą smyczy czy pokrzykiwań ;)

Jesli chodzi o trzymanie kury na podworku .. no nie wiem. Mam kota ktory poluje na ptactwo, myszy, jaszczurki :P marnie to bym widziala . Plus husky :lol:

a co powiesz o moim rysunku konika? oczywiscie niedokonczony. i zdjecie z ktorego byl rysowany.

[url]http://www.dooffy.com/wallpapers/30/1024/dooffy-design-net-animals-horses-and-sea-001-1024.jpg[/url]
zdjecie wzięte ze strony [URL]http://www.dooffy.com/[/URL]

[NightQueen]

Ja wiem, że to wszystko polega na odruchach itd., ale jak byłam młodsza to pół swojego życia na wsi przesiedziałam, także świnki, krówki i kurki nie są mi obce, dlatego jest to dla mnie nie do pojęcia żeby nauczyć kurę czegokolwiek, bo spędzając z nimi mnóstwo czasu mogę stwierdzić że są niesamowicie zajmujące (można je godzinami obserować), czarujące ale są po prostu głupiutkie :p Sama swego czasu "szkoliłam" a raczej próbowałam szkolić ptactwo, jeśli chodzi o kaczki to są one niesamowicie pojętne :loveu: (może to przez to że są bardziej stadne niż kury), w przypadku kur to hmm... dla mnie było niemożliwością, one zawsze wolały coś tam dzióbać niż skupiać uwagę na mnie :evil_lol: tyle że ja na klikerze nie pracowałam.
Na pewno jest to trudniejsze wyzwanie niż wyszkolenie psa, przynajmniej mi się tak wydaje, właśnie przez to co piszesz, że na psa szybciej wpłynąć :evil_lol:
Ja osobiście czasami kliker stosuje, ale nie jest on niezbędny u mnie, Moli uczyła się najpierw bez niego, dopiero przy slalomie zaczynałam klikać, ale myślę że i bez dałoby radę, oczywiście to kwestia osobistych upodobań, M. jest takim psem który szybko łapie, bo skupia całą swoją uwagę na tobie i raczej nie reaguje na otoczenie (są wyjątki jak w każdym wypadku :p), myślę że kliker dobrze się sprawdza przy psach żywych, które mają problemy z koncentracją, u mnie tak jak mówię, może być ale wcale nie musi. Ostatnio mi gdzieś przepadł i uczyłam młodą na smakach przechodzić na wstecznym po między nogami i się udało :p a nigdy wcześniej na wstecznym nie chodziła ;)

Kury chcesz szkolić, a kota nie nauczysz że kurczaczka jeść nie wolno? :diabloti: kot dorosłej kury nie zaatakuje, więc jak już będzie duża to możesz bez obaw ją trzymac z kotem.
Gorzej z huszczykiem, ale jak ja nauczyłam Moli nie zabijać Gracji to myślę że i wam by się udało :evil_lol:

a nie pisałam nic o koniu? wydawało mi się że pisałam :evil_lol:
Fajnie jak na pierwszy raz, dla mnie takie rysowanie to czarna magia, nawet kreski zrobić nie potrafię :diabloti:
Koń jest super, ale tło mogłabyś dopracować jeszcze ;)

[zerduszko]

[quote name='smallpati']Ja wiem, że to wszystko polega na odruchach itd., ale jak byłam młodsza to pół swojego życia na wsi przesiedziałam, [/QUOTE]
To nie trzeba było siedzieć, tylko coś robić :evil_lol: Moja mama miała taka kurkę, co umiała więcej niż pies i wolała towarzystwo ludzi niż innych kur. Ale ktoś w nią włożył trochę czasu. Ja znam mnóstwo "głupich" psów, a tak naprawdę nikt ich nigdy niczego nie uczył, kontakt z człowiekiem sprowadza się do nakarmienia i poklepania po głowie. Nawet bym powiedziała, że kury można pewnych rzeczy łatwiej nauczyć. Tak jak z psami im inteligentniejszy i bardziej popędliwy tym trudniej zapanować ;)

[WeronikaM]

[QUOTE]Moja mama miała taka kurkę, co umiała więcej niż pies[/QUOTE]
podziwiam :lol:

[Eriu]

Ja byłam niedawno na tych warsztatach kurczakowych i jeśli chodzi o sam mechanizm szkolenia to było to z jednej strony o wiele łatwiejsze, bo kura się nie emocjonuje, a z drugiej bardzo ładnie wychodziły błędy i nieprecyzyjność klikania. Bardzo szybko się ukierunkowały na kliker i chochlę z żarciem ;).

[NightQueen]

[quote name='zerduszko']To nie trzeba było siedzieć, tylko coś robić :evil_lol: Moja mama miała taka kurkę, co umiała więcej niż pies i wolała towarzystwo ludzi niż innych kur. Ale ktoś w nią włożył trochę czasu. Ja znam mnóstwo "głupich" psów, a tak naprawdę nikt ich nigdy niczego nie uczył, kontakt z człowiekiem sprowadza się do nakarmienia i poklepania po głowie. Nawet bym powiedziała, że kury można pewnych rzeczy łatwiej nauczyć. Tak jak z psami im inteligentniejszy i bardziej popędliwy tym trudniej zapanować ;)[/QUOTE]

ależ robiłam, poczyniłam obserwacje :diabloti::evil_lol: Więc teraz o zachowaniu zwierząt hodowlanych wiem sporo ;) ale jeśli chodzi o szkolenie zwierząt, to wiejskie pieski szkoliłam, burki słuchały się, a nie swoich właścicieli więc ci i tak gadali że to głupie psy :angryy: Jeżeli o ptactwo chodzi to miałam dwa pupilki i były to kaczki :loveu: wierne jak przysłowiowe psy, chodziły za mną krok w krok :loveu: pływały ze mną w basenie itd., to dawno temu było więc metoda klikerowa była mi obca :p kurkę Klementynke też próbowałam szkolić na wzór moich kaczuszek i właśnie po tej (i paru jeszcze innych) stwierdzam że to głupiutkie stworzonka :p Druga sprawa taka że wieś, jak to wieś, hoduje zwierzęta w jednym celu :roll: więc przywiązywanie się do kur i kaczuszek było niewskazane, bo ja śmierć każdej ubolewałam kilka dni :-(

[zerduszko]

Trzeba było spojrzeć w "lusterko" i zaraz kurki stałyby się mądre ;)

[NightQueen]

[quote name='zerduszko']Trzeba było spojrzeć w "lusterko" i zaraz kurki stałyby się mądre ;)[/QUOTE]
co masz na myśli?

[zerduszko]

Czy to [SIZE=2]Inki Sjosten termin lusterka wprowadziła?? Skleroza :shake:
[/SIZE]

[betty_labrador]

no ja na kurkach sie nie znam akurat, wedlug mnie sa mądre, ale na swoj kurzy sposob. Chyba wiecej instynktu niz u powiedzmy psów.
Ale to fajnie ze taki duzy kontakt mialas z takimi zwierzatkami- szczerze to zazdroszcze troszke :) ja kontakty takie mialam znikome. Ale z tym przywiązaniem juz ciężej , i rozstaniem :shake:
[B]
Dorotko[/B]- czyli powiadasz ze warto jechac na te warsztaty?

wstawie jakies foty, zeby nie bylo ;)

[img]http://img8.imageshack.us/img8/2405/img1045b.jpg[/img]

[img]http://img340.imageshack.us/img340/4849/img1047s.jpg[/img]

[img]http://img52.imageshack.us/img52/631/img0998t.jpg[/img]

[betty_labrador]

[quote name='zerduszko']Czy to [SIZE=2]Inki Sjosten termin lusterka wprowadziła?? Skleroza :shake:
[/SIZE][/QUOTE]


tak myslałam że o to moze Ci chodzic. Ale czekalam czy sie nie myliłam :) tak ona to wprowadziła :) masz jej ksiażke z płytką?