maggiejan Posted January 18, 2008 Posted January 18, 2008 Ulo, jeśli Sorbon był przez tego przewodnika rzeczywiście źle traktowany, to jego wizyta, a szczególnie jego spacer z Sorbonem chyba nie jest dobrym pomysłem. Tym bardziej, że Sorbon nie będzie wiedział, że to na chwilę i może pomyśleć, że go zabiera. Jeśli już zgodziłaś się na wizytę, to powinnaś sprawdzić reakcję Sorbona i jeśli nie ucieszy się wyraźnie to na spacer go nie dawać, a nawet nie zmuszać do kontaktu z przewodnikiem. Jeśli zdecydujesz się na spacer pozwolić, to może pójdziesz z nimi, na wszelki wypadek, żeby Sorbona za bardzo nie stresować i mieć rękę na pulsie? Quote
Ulaa Posted January 18, 2008 Posted January 18, 2008 [quote name='maggiejan']Dziewczyny, czy zaglądacie na wątek suczki ONka znalezionej w Sosnowcu? Potrzebny pilnie tymczas. Czy możecie jakoś pomóc? Tu link: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=102793[/URL][/quote] Tak, ta pani wysłała mi meilaz prośbą o pomoc jeszcze tego samwgo dnia jak znalazła suczkę. Przekazałam jej prośbę Rybce39, bo jest z Sosnowca. My niestety nie możemy pomóc, nie ma DT :-( Quote
Ulaa Posted January 18, 2008 Posted January 18, 2008 [quote name='maggiejan']Ulo, jeśli Sorbon był przez tego przewodnika rzeczywiście źle traktowany, to jego wizyta, a szczególnie jego spacer z Sorbonem chyba nie jest dobrym pomysłem. Tym bardziej, że Sorbon nie będzie wiedział, że to na chwilę i może pomyśleć, że go zabiera. Jeśli już zgodziłaś się na wizytę, to powinnaś sprawdzić reakcję Sorbona i jeśli nie ucieszy się wyraźnie to na spacer go nie dawać, a nawet nie zmuszać do kontaktu z przewodnikiem. Jeśli zdecydujesz się na spacer pozwolić, to może pójdziesz z nimi, na wszelki wypadek, żeby Sorbona za bardzo nie stresować i mieć rękę na pulsie?[/quote] Oczywiście, jeśli nie będzie chciał iść i będzie zapierał się tak jak wtedy gdy prowadził go pan z nowego domku, to nie ma mowy. Nigdzie nie pójdzie. Ale jeśli będzie się cieszył i chętnie pójdzie, to pozwolę im iść. Niestety nie mogę wybrać się z nimi, bo jestem chora, mam gorączkę. Dam im pół godziny. Quote
Ada-jeje Posted January 18, 2008 Posted January 18, 2008 Ulka zeby nie popelnic kolejnego bledu zwroc sie z tym pytaniem do pani Mrzewinskiej, ktora zna temat jak rowniez jest osoba kompetenta do udzielenia informacji na ten temat. Quote
Ulaa Posted January 18, 2008 Posted January 18, 2008 Już po odwiedzinach. Przyjechała cała rodzina: przewodnik, syn i żona. Sorbon na początku ich nie poznał i latał za suniami gdy wypuściłam go z kojca, ale potem nagle się "obudził" i bardzo ucieszył do syna. Na przewodnika tak średnio zareagował, ani pozytywnie ani negatywnie, choć z początku podszedł i wtulił w niego łebek :loveu: Potem wrócił do mnie i poszedł za mną do domu po smycz. Jak zobaczył smycz to ucieszył się ze spacerku i było mu już obojętne wszystko inne. Wrócił po ponad pół godziny, ze szczęśliwą mordką, zachowywał się o wiele radośniej niż jak wychodził, przymilał się do wszystkich wyraźnie zadowolony, że jest w centrum uwagi. Porozmawialiśmy chwilę, Sorbon miał sesję zdjęciową z ukochaną Abrą :cool3: i państwo poszli, a Sorbon szybciutko popędził do kojca na jedzonko. Nie widzę żadnej traumy, ani w jedną ani w druga stronę. Zwyczajnie teraz sobie leży w budzie jak zwykle po spacerkach. Myślę, że ta wizyta sprawiła mu przyjemność ze względu na spacer, a im także - widać było - przyniosła wiele radości. Bardzo im się podobał Sorbon, podobno dawno tak ładnie nie wyglądał i nie poruszał się tak sprawnie (co akurat sama wiem). Pan wyraźnie cieszył się, że Sorbon żyje i ma się dobrze. Twierdzi, że obecny pies "jest gorszy" i "nie da się go złamać". Atakuje wszystkich i jest bardzo agresywny. A Sorbonek kochany. Mój :loveu: Quote
ANETTTA Posted January 18, 2008 Posted January 18, 2008 trauma .......on ma tak dobrze u ciebie ze jak wrócił bym szczesliwy ...aby nie było tak jak z ta sunia z sosnowca ...... Quote
sugarr Posted January 18, 2008 Posted January 18, 2008 [quote name='maggiejan']Dziewczyny, czy zaglądacie na wątek suczki ONka znalezionej w Sosnowcu? Potrzebny pilnie tymczas. Czy możecie jakoś pomóc? Tu link: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=102793[/URL][/quote] Kurcze, szkoda, że wyjeżdżam :roll: Quote
Ulaa Posted January 18, 2008 Posted January 18, 2008 Sorbon miał omama :diabloti: Zobaczył w ogródku TOTO (malutką Zosię) [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=104255[/url] i nie wiedział czy się ma agresorować jak na kota, czy być przyjazny jak do psiaka. Ostatecznie zrobił jedno i drugie :roll: Quote
Ada-jeje Posted January 18, 2008 Posted January 18, 2008 Poniewaz jeden post wyzej jest sunia ONkowata w Sosnowcu moze by tak zapytac Margotke, ona przeciez chciala taka sunie. Co ty na to Ulka? Quote
Ulaa Posted January 19, 2008 Posted January 19, 2008 [quote name='Ada-jeje']Poniewaz jeden post wyzej jest sunia ONkowata w Sosnowcu moze by tak zapytac Margotke, ona przeciez chciala taka sunie. Co ty na to Ulka?[/quote] Myślę, że to dobry pomysł. Tamta sunia wydaje się normalna, a nie taka zeshizowana jak Aza, która u Margotki raczej nie nauczyłaby się niczego. Quote
Ada-jeje Posted January 19, 2008 Posted January 19, 2008 No i chyba bardziej przypomina sunie ktora stracili, czy mozesz z nia nawiazac kontakt przez GG lub meila? Quote
Ulaa Posted January 19, 2008 Posted January 19, 2008 [quote name='Ada-jeje']No i chyba bardziej przypomina sunie ktora stracili, czy mozesz z nia nawiazac kontakt przez GG lub meila?[/quote] Tak, zwykle wieczorem siedzi na gg. Quote
Ulaa Posted January 19, 2008 Posted January 19, 2008 Dzwoniła przyszła pani Sorbonka (tzn jej synowa, czyli mama kolegi - ech ale namotane :roll: w każdym razie pani która oglądała i "zamówiła Sorbona). Przyjadą w odwiedziny w tym tygodniu, razem z teściową - która ma być nową panią Sorbona. Jej suczka staruszka zaczyna już bardzo cierpieć :-( i w tym tygodniu prawdopodobnie podejmą decyzję o eutanazji (chyba, że leki jeszcze na chwilę ją podniosą). Pojadę także ze 2 razy z Sorbonem tam, aby poznał miejsce. Quote
Ulaa Posted January 21, 2008 Posted January 21, 2008 Sorbon dzisiaj wymiotuje i nie czuje się najlepiej. Idziemy zdjąć szwy z yayek to od razu sprawdzimy co z nim. Quote
Peter Beny Posted January 21, 2008 Posted January 21, 2008 Sorbonku trzymam kciuki za nowy dom , i mam nadzieje że twoje kłopoty są tylko przejściowe :shake::shake: Quote
maggiejan Posted January 21, 2008 Posted January 21, 2008 Ulo, jak Sorbon sie teraz czuje? Co wet powiedział? Quote
Ulaa Posted January 21, 2008 Posted January 21, 2008 Nic mu nie jest. Chyba coś tam zeżarł śmieciarz jeden. Pewnie jakieś stare kości wygrzebał, bo dzisiaj trochę latał luzem. Paskuda :-x Szwy zdjęte, w akompaniamencie burczenia i gróźb. Ale w gruncie rzeczy bardzo ładnie się zachowywał, o wiele lepiej niż poprzednimi razami. Dostał nagrodę :p Quote
maggiejan Posted January 21, 2008 Posted January 21, 2008 [quote name='Ulaa'] Szwy zdjęte, w akompaniamencie burczenia i gróźb. Ale w gruncie rzeczy bardzo ładnie się zachowywał, o wiele lepiej niż poprzednimi razami. Dostał nagrodę :p[/quote] A więc opłaciło mu się...:evil_lol: Quote
Ulaa Posted January 22, 2008 Posted January 22, 2008 Dzisiaj Sorbonek dobrze się czuje. Leży sobie na trawniczku, bo jest ładna pogoda i podziwia sunie spacerujące po ogródku. Ciekawe kiedy go nbowey domek odwiedzi :cool3: Wczoraj weci ucieszyli się, gdy powiedziałam u kogo będzie mieszkał. Pani Lucynka powiedziała, że tam napewno będzie miał dobrze :p Quote
saganka Posted January 22, 2008 Posted January 22, 2008 Oby sie udalo!! Niech ma jak najlepiej, nalezy mu sie!! Quote
Ulaa Posted January 23, 2008 Posted January 23, 2008 Dzwoniła wczoraj nowa pani Sorbonka. Przemyśleli sprawę - i wezmą Sorbona jednak do siebie, nie do teściowej. Tak się w nim zakochali :loveu: Więc Sorbon będzie miał 3 dziewczyny do towarzystwa tak jak u mnie!! Zamówili już budę dla niego!! Wielką (i drogą :razz:), w ciągu tygodnia, dwóch, wybudują na ogrodzie kojec, tak jak prosiłam :multi: Więc Sorbon wogóle nie odczuje zmiany, będzie miał jak teraz! Tylko wygodniejszą budę i więcej spacerków :cool3: Kojec jest potrzebny, żeby miał swoje miejsce (azyl). I dla bezpieczeństwa, ponieważ w domku jest kilka kotów. Gdy rezydencja Sorbona już będzie gotowa, pojedziemy w odwiedziny i zobaczymy czy mu się podoba. Pójdziemy także na spacer zapoznawczy z suniami - a jest gdzie, bo koło domu są łąki :cool3: Normalnie jak usłyszałam cenę tej budy, to myślałam, że z krzesła spadnę :evil_lol: Ale najważniejsze, że Sorbonkowi będzie dobrze :multi: I może teściowa pastwa zaadoptuje innego pieska w potrzebie? Quote
maggiejan Posted January 23, 2008 Posted January 23, 2008 Całe szczęście, że historia Sorbona jednak dobrze sie skończyła, chociaż było trudno. Mam nadzieję, że Sorbon będzie szczęśliwy w nowym domku i obędzie się bez szaleństw ;). A byłoby bardzo miło, gdyby niedoszła pani Sorbona wzięła inną biedę, tyle ich...:kciuki: Quote
Peter Beny Posted January 23, 2008 Posted January 23, 2008 Oby więcej takich wieści na tym forum :multi::multi::multi::multi: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.