Nat Posted April 10, 2004 Posted April 10, 2004 dzis odszedl... "Obława" Skulony w jakiejś ciemnej jamie smaczniem sobie spał I spały młode wilki dwa zupełnie ślepe jeszcze. Wtem stary wilk przewodnik, co życie dobrze znał Łeb podniósł, warknął groźnie, aż mną szarpnęły dreszcze. Poczułem nagle wokół siebie nienawistną woń - Woń, która tłumi wszelki spokój, zrywa wszelkie sny. Z daleka ktoś gdzieś krzyknął nagle krótki rozkaz - Goń! I z czterech stron wypadły na nas cztery gończe psy. Obława! Obława! Na młode wilki obława! Te dzikie, zapalczywe, w gęstym lesie wychowane! Krąg w śniegu wydeptany! W tym kręgu plama krwawa! Ciała wilcze kłami gończych psów szarpane! Ten, który rzucił na mnie się niewiele szczęścia miał, Bo wypadł prosto mi na kły i krew trysnęła z rany. Gdym teraz, ile w łapach sił, przed siebie prosto rwał, Ujrzałem młode wilczki dwa na strzępy rozszarpane. Zginęły ślepe, ufne tak puszyste kłębki dwa, Bezradne na tym świecie złym, nie wiedząc kto je zdławił. I zginie także stary wilk, choć życie dobrze zna, Bo z trzema naraz walczy psami i z trzech ran naraz krwawi. Obława! Obława! Wypadłem na otwartą przestrzeń pianę z pyska tocząc, Lecz tutaj też ze wszystkich stron zła mnie otacza woń. A myśliwemu, co mnie dojrzał już się śmieją oczy I ręka pewna, niezawodna podnosi w górę broń. Rzucam się w bok, na oślep gnam, aż ziemia spod łap tryska. I wtedy pada pierwszy strzał, co kark mi rozszarpuje. Wciąż pędzę, słyszę jak on klnie i krew mi płynie z pyska. On strzela po raz drugi! Lecz teraz już pudłuje. Obława! Obława! Wyrwałem się z obławy tej, schowałem w jakiś las. Lecz ile szczęścia miałem w tym, to każdy chyba przyzna. Leżałem w śniegu jak nieżywy długi, długi czas, Po strzale zaś na zawsze mi została krwawa blizna. Lecz nie skończyła się obława i nie śpią gończe psy I giną ciągle wilki młode na całym wielkim świecie. Nie dajcie z siebie zedrzeć skór! Brońcie się i wy! O bracia wilcy, brońcie się nim wszyscy wyginiecie! Obława! Obława! Quote
Lilyeth Posted April 12, 2004 Posted April 12, 2004 Wiemy... Przytoczyłabym tutaj jeszcze dwie kolejne obławy, ale teraz zupełnie nie jestem na siłach... Jacku, graj dla Aniołów ! Quote
AntoniKosiba Posted April 17, 2005 Posted April 17, 2005 Wyszło jak wyszło -bo o fladrach zapomnieli:) Quote
Guest Reyes Posted May 23, 2006 Posted May 23, 2006 Moja przyjaciółka jest nieuleczalną fanką Kaczmarskiego: miałam przyjemność (choć wądpliwą za 90-tym razem z rzędu) słuchać na koloniach tą piosenke. :loveu: Quote
Opal Posted September 17, 2006 Posted September 17, 2006 :placz:Przeczytałam to i płakać mi się chcę... Jak sobie pomyślę chociażby o takim polowaniu na wilki.. :placz::placz::placz: to bym myśliwego upeikła :angryy::mad: I za napisani czegoś tak wzruszającego świeczuszka dla Karczmarskiego ['] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.