szajo Posted October 23, 2007 Share Posted October 23, 2007 :placz: Łajka ma 11 miesięcy 2 tyg temu miała pierwsze objawy. Dzisiaj miała RTG (u polecanego tutaj weterynarza na Chopina), a że jest ortopeda prosił żebysmy wysłali foty do Poznania w celu konsultacji z innym lekarzem czy operacja byłaby jeszcze możliwa. Nie za bardzo wiem czy potrafił stwierdzić, że jest to 100% dysplazja. Łajka ma jej objawy teraz już prawie codziennie - po dłuższym leżeniu kuleje na przednią łapę. Mam pytanie czy znacie przypadki, że w takim wieku pomaga leczenie nie operacyjne (czytałam na [url]http://www.vetserwis.pl/dysplazja.html[/url] i [url]http://www.vetserwis.pl/lokiec.html[/url] że operacje wykonywane są u półrocznych szczeniaków) Proszę chcę sie jakoś uspokoić... :roll: jest szansa, że arthroflex pomoże w piątek idę jeszcze raz do weterynarza ... na pewno będę chciała go kupić. Acha i kolejne pytanie. Dzisiaj mąż był z nią na RTG wet zrobił 3 foty - możliwe że są na nich wszystkie 4 łapy???? (niestety zapomniał ich wziąć) Mam wątpliwości bo zapłacił mniej niż nam powiedziano na początku i to sporo mniej :roll:. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cavisia Posted October 24, 2007 Share Posted October 24, 2007 Po pierwsze to zdiagnozować, czy to napewno dysplazja. To teraz bardzo "modna" choroba i u części wetów pies+kulenie=dysplazja. A to nie tak. Po pierwsze diagnoza, a potem na spokojnie u fachowca i specjalisty ewentualnie podejmować decyzje co do dalszego leczenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajo Posted October 24, 2007 Author Share Posted October 24, 2007 właśnie dlatego zrobiliśmy RTG - żeby zdiagnozować. Niestety poszedł z nią mąż i nie potrafi powiedzieć słowo w słowo. Łajka kuleje na przednią łapę .. a lekarz stwierdził, że początki widzi właśnie dysplazji w tej łapie. Idę jeszcze w piątek cobym mogła na własne uszy usłyszeć. I może da (sprzeda) ten cały arthroflex. A spokojna to ja niestety nie jestem widząć psa z wenflonem w ręce, czy kulejącego.... :( a pytałam o te 3 zdjęcia rtg i czy arthroflex pomaga jeszcze psom powyżej roku życia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajo Posted October 27, 2007 Author Share Posted October 27, 2007 i diagnoza jest taka, że Łajka ma początki dysplazji biodrowej (objawów nie zauważyłam na fotach coś widać) nie widać na zdjęciach znowu żadnych znaków dysplazji biodrowej (lekarz stwierdził, że możliwe, że coś jest, ale trzeba by tomografię czy coś tam innego zrobić...) ale objawy ma.... TPO jest już raczej wykluczone ... odnerwienie stawu ewentualnie ale to jeszcze nie teraz.... teraz zadanie specjalne na te 2 tyg to sfilmowanie tego jak Łajka kuleje ... no i oczywiście jest na arthoflexie ... "wymacanie" stawów też nic nie wykazało.... w ŻADNEJ łapie. ma wagę w normie (ale troszkę mamy ją odchudzić).. ponoć ma super "rzeźbę" mięśniową :) więc duży plus :) achhh jakby się komuś rzuciło jakieś spostrzeżenie proszę o napisanie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alusia Posted October 31, 2007 Share Posted October 31, 2007 Mój piesek po długim spacerku bieganym zaczął kuleć.Myślała że to dysplazja od razu poleciałam do weta okazało się że mój piesek ma takk zwane zakwasy.Na następny dzień mu przeszło:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
domelek Posted November 6, 2007 Share Posted November 6, 2007 :multi:Witam serdecznie! Właśnie przeglądam posty w sprawie dysplazji bioder i łokci. Mam niestety problem z dysplazją u mojego psa. Lulek 4 lata i jest rewelacyjnym psem. Kochany, radosny, milusi i .... duuuży! Waży 47 kg, wrost dużego owczarka niemieckiego( po mamie) i budowę rottweiler'a(po tacie). Zabrałem Go od weta, który miał go uśpić :-(. Lekarz jak najbardziej normalny:p porozmawiał z ludźmi, że znajdzie dom jeśli zrezygnują z praw do psa:lol:. Od kilku tygodni Lulek ma problemy z bieganiem. Kuleje raz na lewą, raz na prawą łapkę. Po 2 tyg leczenia bez efektu znalazłem Klinikę z prawdziwego zdarzenia w Poznaniu. Zrobili całą sesję zdjęciową Lulkowi, którą nazwali PEN-HIPP. Wszystko w znieczuleniu, w pełnej kontroli kardiomonitorem i respiratorem. Diagnozę postawili w 4 godziny!!! :crazyeye: W przyszłym tygodniu idę na zabieg TPO z Lulkiem. Lekarz ortopeda opowiedział mi chyba więcej o tym zabiegu niż na studiach uczą i dlatego się nie boję. Do tego czasu podaję Metacam z jedzeniem. Od 3 dni brak objawów kulawizny u LULKA!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LAZY Posted November 8, 2007 Share Posted November 8, 2007 [quote name='domelek']:multi:Witam serdecznie! Właśnie przeglądam posty w sprawie dysplazji bioder i łokci. Mam niestety problem z dysplazją u mojego psa. Lulek 4 lata i jest rewelacyjnym psem. Kochany, radosny, milusi i .... duuuży! Waży 47 kg, wrost dużego owczarka niemieckiego( po mamie) i budowę rottweiler'a(po tacie). Zabrałem Go od weta, który miał go uśpić :-(. Lekarz jak najbardziej normalny:p porozmawiał z ludźmi, że znajdzie dom jeśli zrezygnują z praw do psa:lol:. Od kilku tygodni Lulek ma problemy z bieganiem. Kuleje raz na lewą, raz na prawą łapkę. Po 2 tyg leczenia bez efektu znalazłem Klinikę z prawdziwego zdarzenia w Poznaniu. Zrobili całą sesję zdjęciową Lulkowi, którą nazwali PEN-HIPP. Wszystko w znieczuleniu, w pełnej kontroli kardiomonitorem i respiratorem. Diagnozę postawili w 4 godziny!!! :crazyeye: W przyszłym tygodniu idę na zabieg TPO z Lulkiem. Lekarz ortopeda opowiedział mi chyba więcej o tym zabiegu niż na studiach uczą i dlatego się nie boję. Do tego czasu podaję Metacam z jedzeniem. Od 3 dni brak objawów kulawizny u LULKA!!![/QUOTE] Cooo??? Jakie Pen Hip u dorosłego psa??? Jakie TPO u dorosłego psa??? TPO robi się do roku maksymalnie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajo Posted February 17, 2008 Author Share Posted February 17, 2008 :placz: normalnie dzisiaj mam stresa masakrycznego Łajka NAGLE dzisiaj przy wstawaniu zapiszczała (2 h temu) tak głośno jak nigdy wcześniej, ani nie biegała nie sądzę że mogła nadwyrężyć jakoś stawy mięśnie.... potem macałam ją lekko pisnęła przy tylniej łapie... mąż z nią wyszedł na trawkę (niestety 2 piętro) i przy wskakiwaniu na schody znowu... wziął ją na ręce i wniósł... choć mówił, że wtedy też lekko piszczała... taki płacz przez zaciśnięte zęby.... najpóźniej pojutrze pewnie czeka nas wet... ale no kurcze co to może być z taką siłą i tak nagle taki ból.... normalnie o niczym innym nie mogę myśleć :shake: wiem, że napiszecie, że do weta i on oceni... ale chciałabym się uspokoić... albo chociaż móc coś przypuszczać... cóż to takiego... po badaniu RTG o którym w pierwszym poście nie miała 2 ... przestała kuleć po większym bieganiu - ale kulała na przednią łapę.... teraz wydaje mi się, że chodzi o tylnią :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cyganka Posted February 18, 2008 Share Posted February 18, 2008 ponic w Gdansku jest profesor ktory zajmuje sie dysplastykami i jest niezly moze warto pojechac do niego na konsultacje??? a z odzywek bardzo dobry jest Chondrocan, caniviton forte. Z tego co sie orientuje jesli chodzi o łokcie wiek nie ma znaczenia operacje mozna zrobic zawsze. Tylko z tylem sa ograniczenia. sprobuj podawac homeopat traumel ale poprawe widac dopiero po jakis 14 dniach. dziala - sprawdzone na dogach de bordox Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajo Posted February 18, 2008 Author Share Posted February 18, 2008 i po wizycie.... Łajka została wymacana i wyobracana jak nigdy, tak się trząsała i wierciła, ale udało się opanować, chociaż widziałam, że była BARDZO zestresowana, naszczęście po badaniu nastrój jej szybko wrócił. Wet looknął na foty (z paździenika) mówił, że jest dobrze (nie bdb ale dobrze... to wgłębienie w stawie nie jest tak głębokie jak powinno byc... panewka czy jak to sie tam nazywa jest trochę za płytka... pochwalił, że cały czas dostaje arthoflex... W czasie macanka Łajka ani razu nie zapiszczała, co zdarzyło jej się w poczekalni jak sobie po prostu stała :/ i przedchwilą jak sobie leżała... mamy przychodzić na seryjki zastrzyków i zobaczymy jak się sytuacja rozwinie... byłam u innego weta niż wtedy i w sumie jestem bardziej chyba zadowolona, tam Łajka nie była tak dokładnie macana - jeżeli tamto w ogóle można była nazwać macaniem - tu wet chociaż młody jasno powiedział jakie widzi perspektywy, jaka ścieżka leczenia, chociaż pewności nie ma co to może być (bo macanko OK foty tez nie najgorsze, objawy nie sa standardowe jak przy jakiś chorobach stawów)... dlatego teraz seryjki zastrzyków, a potem zobaczymy Mimo, że Łajka przed chwilą zapiszczała jestem jakoś spokojniejsza... :) śpi sobie teraz kochana :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kama2 Posted March 2, 2008 Share Posted March 2, 2008 To fantastycznie, ze sunia jest zdiagnozowana. Nie martw sie. Dysplazja to nie wyrok. Moja sunia tez ma dysplazje i nie jest tak zle. Trzeba tylko oszczedzac stawy. Nie pozwalac jej skakac, aportowac (zryw do aportu obciaza stawy) i niestety schody. Jesli juz, to bardzo wolniutko. Bedzie dobrze;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
McDzik Posted March 2, 2008 Share Posted March 2, 2008 [quote name='szajo']i po wizycie.... Łajka została wymacana i wyobracana jak nigdy, tak się trząsała i wierciła, ale udało się opanować, chociaż widziałam, że była BARDZO zestresowana, naszczęście po badaniu nastrój jej szybko wrócił. Wet looknął na foty (z paździenika) mówił, że jest dobrze (nie bdb ale dobrze... to wgłębienie w stawie nie jest tak głębokie jak powinno byc... panewka czy jak to sie tam nazywa jest trochę za płytka... pochwalił, że cały czas dostaje arthoflex... W czasie macanka Łajka ani razu nie zapiszczała, co zdarzyło jej się w poczekalni jak sobie po prostu stała :/ i przedchwilą jak sobie leżała... mamy przychodzić na seryjki zastrzyków i zobaczymy jak się sytuacja rozwinie... byłam u innego weta niż wtedy i w sumie jestem bardziej chyba zadowolona, tam Łajka nie była tak dokładnie macana - jeżeli tamto w ogóle można była nazwać macaniem - tu wet chociaż młody jasno powiedział jakie widzi perspektywy, jaka ścieżka leczenia, chociaż pewności nie ma co to może być (bo macanko OK foty tez nie najgorsze, objawy nie sa standardowe jak przy jakiś chorobach stawów)... dlatego teraz seryjki zastrzyków, a potem zobaczymy Mimo, że Łajka przed chwilą zapiszczała jestem jakoś spokojniejsza... :) śpi sobie teraz kochana :D[/quote] No to dobrze, że jest coraz lepiej :) Brawo dla właścicielki za czujność i cierpliwość :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.