Arta Posted April 13, 2008 Posted April 13, 2008 Drzewka maja sie całkiem nieźle - więcej mam patyków dookoła drzewek niz samych drzewek ;). Dziś dostał pod opiekę kolejne roslinki : jałowce i migdałki... i był tak szybki, że w momencie zasypywania dołka z jałowcem podszedł podniósł nogę i oblał mi rękę. Byłam tak tym zaskoczona, że nawet nie zareagowałam... A tak wogóle, żyjemy sobie pomalutku, Rocky pilnuje nam działeczki , tak, że jak sa pracownicy (kiedy pracują siedzi w kojcu) to nawet na spacer go ciężko wyciągnąć - bo kręcą sie jacyś obcy po jego terenie. Quote
Arta Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Wczoraj (16 kwietnia 2008r) w Klinice Weterynaryjnej przy ul.Wesołej w Białymstoku Rocky stracił swoje klejnoty. Kastrował go lekarz: dr Jaroszewicz – ten sam, który sterylizował Artę. Jak zapewniano mnie zabieg przebiegł sprawnie i bez komplikacji. [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Rocky jest jeszcze trochę obolały , co wcale nie przeszkadza mu domagać się pieszczot. [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Myślę, że będzie wszystko ok zwłaszcza, że w godzinę po zabiegu juz leciał przywitać się z mężem. Zamknęliśmy go w kojcu – żeby w ramach obowiązkowego „latania” wzdłuz płotu nie nadwyrężył rany. Nie jest zadowolony z takiego obrotu sprawy – ale jeszcze pare dni i znowu bedzie miał do dyspozycji całe podwórko.[/SIZE][/FONT] Quote
Yona Posted April 19, 2008 Posted April 19, 2008 [B]Arta[/B], jak zaczęłam czytać Twój ostatni post, to przeraziłam się nie na żarty. Myślalam, że coś mu się stało, a tu takie wieści :diabloti: Quote
Arta Posted June 8, 2008 Posted June 8, 2008 Witajcie. Rocky po kastracji doszedł błyskawicznie do siebie. Tak naprawde to chłopak czuje sie jak u siebie. - Troche nas pare razy zaskoczył, ale no cóż - moze z Artą życie było za nudne - a do takiego przywyklismy. Z psa, który był na każde zawołanie a nawet i nie - po zapoznaniu sie z warunkami panujacymi pokazał swój charakterek. Każdy pies jest dla niego wrogiem - nawet w kagańcu potrafi zapedzic sie na czyjąś niedomknietą posesję i próbowac zdominować gospodarza ;). Prawde mówiąc na spacerach to strach go gdzieś sp€ścić ze smyczy bez kagańca - no chyba, ze spacerujemy z męzem. Jego Rocky słucha sie nawet z dość dużej odległości. Nie słucha sie jedynie w przypadku gdy leci witac sie ze mna ;). Dzieci tez juz próbował nam zdominować ( oj było nie wesoło )- . Ale kastracja też za jakiś czas "powinna zadziałać". Na razie chłopak podczas naszych wizyt na budowie ma zakładany kaganiec. Nie oczekiwalismy - grzecznego ułozonego pieska po takich przejsciach i nie ukrywam, ze kiedys przezylismy prawie "załamke" ale konsekwencją i zdecydowaniem - radzimy sobie. A tak wogóle to on szalony , kochany Zbój i wniósł mnóstwo energi do naszego zycia - kto go kiedyś widział - to wie o czym mówię. Pozdrawiam. Quote
Arta Posted July 11, 2008 Posted July 11, 2008 [IMG]http://img156.imageshack.us/img156/6883/2psioruiz1.jpg[/IMG]A teraz troche pofek z poczatku tygodnia ;)[IMG]http://img514.imageshack.us/img514/113/rockylp6.jpg[/IMG] sescja podczas spaceru - i te moje czuby kudlate tak wariowały, ze musialam je uwiecznic chocby komorka [IMG]http://img294.imageshack.us/img294/2249/czuby2ke2.jpg[/IMG] Quote
Arta Posted July 11, 2008 Posted July 11, 2008 [IMG]http://img102.imageshack.us/img102/1999/psioryui8.jpg[/IMG] Quote
Arta Posted July 11, 2008 Posted July 11, 2008 [IMG]http://img262.imageshack.us/img262/9523/wtrawiegs3.jpg[/IMG][IMG]http://img135.imageshack.us/img135/4263/kibelekwk2.jpg[/IMG] A to kibelek Rockiego . Zawsze odlatuje na pewna odległość i wraca ;) [IMG]http://img88.imageshack.us/img88/4475/dyziopu3.jpg[/IMG] a to mój Dyzoi, który te4ż chciał byc uwieczniony Quote
krycha Posted July 11, 2008 Author Posted July 11, 2008 niestety pies, ktory mial takie zycie nie bedzie latwy w kontaktach. zdjecia super!! Quote
Arta Posted November 7, 2008 Posted November 7, 2008 [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Witam. Miałam nadzieje, ze kolejny raz odezwę się jak będziemy już mieszkać w domu.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Niestety na razie jeszcze mieszkamy tam gdzie mieszkaliśmy, a do Rockiego jeździmy nadal w odwiedziny. Oczywiście codziennie. Rocky coraz ciężej znosi pożegnania –zaczyna najzwyczajniej piszczeć. Arta , która mieszka z nami w bloku, dopiero po dłuższych namowach wsiada do auta po odwiedzinach u Rockiego. Psy się już zżyły na dobre. Rocky na spacerach szaleje. Parę dni temu zabraliśmy Rockiego na 2 godzinny spacer po lesie i ten biedny już w drodze powrotnej podbiegał przodem – siadał i sprawdzał czy idziemy i czy aby do domu. Na działce – prace wykończeniowe - jeszcze trochę i rodzina będzie w komplecie;) razem mieszkać. pozdrawiam. monika[/SIZE][/FONT] Quote
krycha Posted December 21, 2008 Author Posted December 21, 2008 jakies przedswiateczne wiadomosci? Quote
Arta Posted December 29, 2008 Posted December 29, 2008 [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/bialystok-bouvierka-luka-vel-bogdan-znaleziona-w-oplakanym-stanie-127830/[/URL] to są chyba najciekawsze wiadomości. Mąż sie troche burzył, ale skoro p.Teresa , Kasia, Emila znalazły dom dla Rockiego ;) to i ja znajde dla Luki. Na wariata mieszkamy juz wsdzyscy razem. Rocky ma towarzystwo -na razie z racji tego, ze ogrodzenie znowu zdjete -mieszka w kojcu, Arta w domu a Luka w garażu. O ile z Arta Rocky sie dogaduje to Luka jest wrogiem nr 1. Już miał kontakt z Luką, na szczęcie w nieszczęściu Luka była przed fryzjerem. Teraz akcja : szukamy domu dla Luki. Quote
Arta Posted December 29, 2008 Posted December 29, 2008 Rocky jest zdecydownie psem o instynkcie terytorialnym. Fachowcy kreca sie jeszcze po budowie -podbitka, polbruk - ogrodzenie w połowie pozdejmowane i przez to skazany jest znowu na kojec. Na spacerach wariuje na śniegu, latają z Artą 2 czorty zakręcone. Życie Rockiego jest nudne - ale takie mam zostać ;), zdarzeń i zwrotów kulminacyjnych nie przewidujemy:lol:. Z Luką (psem, któremu daliśmy tymczas) absolutnie sie nie dogaduje. Zresztą tak naprawdę z żadnym psem oprócz Arty. Także obecnie raz spacerujemy z Artą i Luką by zaraz zamknąć Lukę w garażu i śmignąć na spacer z Rockim. Czekam z utęsknieniem stabilizacji -wyprowadzenia sie robotników, znowu ogrodzenia posesji, wyadaptowania Luki i szaleńczych pogoni wzdłuż płotu dwóch zajadłych kundli ;). Internet mam narazie tylko w pracy. Na tym naszym zadupiu jest problem z netem i tym bezprzewodowym - brak zasięgu z play i bluconnect. pozdrawiam.monika Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.