Jump to content
Dogomania

Łupież, drapanie, zapalenie ucha - problem


roda

Recommended Posts

Od jakiegoś czasu mam problem z moją 10-letnią suczką (mieszaniec, 40kg).
Ze dwa-trzy miesiące temu (w okresie wymiany okrywy włosowej) na grzbiecie pojawił się suchy łupież (tak to przynajmniej wyglądało). Weterynarz kazał wykąpać psa w szamponie z ketokonazolem. Po kąpieli łupież zniknął, ale tylko na dwa tygodnie, potem pojawił się jeszcze większy. Nastąpiła kolejna kąpiel w szamponie z Ketokonazolem, tylko że tym razem pies został od razu umyty jeszcze szamponem łagodzącym dla psów (najpierw z ketokonazolem, potem "psim"). Łupież zniknął na dłużej. Niestety pojawiło się zapalenie ucha zewnętrzego, w wymazie wyszły drożdzaki - kuracja to codzienne czyszczenie ucha, preparat SUROLAN, KETOKONAZOL w tabletkach (2 razy dzienne po 2 tabletki) + osłonowo tabletki na wątrobę, wyciąg z wiesiołka w tabletkach - wszystko przez 3 tygodnie. Ucho generalnie zaleczone (czyszczenie + surolan w dalszym ciągu), ale znowu pojawił się łupież, tyle że tym razem pies strasznie się drapie, aż powstały rany na skórze. Weterynarz zalecił tym razem kąpiel w łagodnym szamponie dla dzieci (kupiłam firmy Hipp, który można stosować od pierwszego dnia życia dziecka-więc chyba jest delikatny) i po kąpieli opłukanie skóry 2% roztworem octu (dla zakwaszenia skóry). Dodatkowo weterynarz polecił dodawanie do jedzenia preparatu Roboran H (ze względu na zawartość biotyny). Dzień po kąpieli - łupieżu brak, pies się nie drapie tak mocno jak wcześniej.

Co może być przyczyną stale powracającego łupieżu?

W tym czasie jadła karmę ANF Senior i Hill's Senior (obie z kurczakiem). Czy może to być alergia pokarmowa? Wcześniej pies nigdy nie miał z tym problemów. Czy warto zmienić karmę na Royal Canin Skin Support?

Już nie mam pomysłów co robić :-(

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

[quote name='roda']Od jakiegoś czasu mam problem z moją 10-letnią suczką (mieszaniec, 40kg).
Ze dwa-trzy miesiące temu (w okresie wymiany okrywy włosowej) na grzbiecie pojawił się suchy łupież (tak to przynajmniej wyglądało). Weterynarz kazał wykąpać psa w szamponie z ketokonazolem. Po kąpieli łupież zniknął, ale tylko na dwa tygodnie, potem pojawił się jeszcze większy. Nastąpiła kolejna kąpiel w szamponie z Ketokonazolem, tylko że tym razem pies został od razu umyty jeszcze szamponem łagodzącym dla psów (najpierw z ketokonazolem, potem "psim"). Łupież zniknął na dłużej. Niestety pojawiło się zapalenie ucha zewnętrzego, w wymazie wyszły drożdzaki - kuracja to codzienne czyszczenie ucha, preparat SUROLAN, KETOKONAZOL w tabletkach (2 razy dzienne po 2 tabletki) + osłonowo tabletki na wątrobę, wyciąg z wiesiołka w tabletkach - wszystko przez 3 tygodnie. Ucho generalnie zaleczone (czyszczenie + surolan w dalszym ciągu), ale znowu pojawił się łupież, tyle że tym razem pies strasznie się drapie, aż powstały rany na skórze. Weterynarz zalecił tym razem kąpiel w łagodnym szamponie dla dzieci (kupiłam firmy Hipp, który można stosować od pierwszego dnia życia dziecka-więc chyba jest delikatny) i po kąpieli opłukanie skóry 2% roztworem octu (dla zakwaszenia skóry). Dodatkowo weterynarz polecił dodawanie do jedzenia preparatu Roboran H (ze względu na zawartość biotyny). Dzień po kąpieli - łupieżu brak, pies się nie drapie tak mocno jak wcześniej.

Co może być przyczyną stale powracającego łupieżu?

W tym czasie jadła karmę ANF Senior i Hill's Senior (obie z kurczakiem). Czy może to być alergia pokarmowa? Wcześniej pies nigdy nie miał z tym problemów. Czy warto zmienić karmę na Royal Canin Skin Support?

Już nie mam pomysłów co robić :-([/quote]

Moja stara szkoła mówi, ze szamponów ludzkich nie powinno się stosowac na psach z uwagi na inne PH. Przez co mogą podrażniać. Podobnie jak codzienne czyszczenie uszu, które też podrażnia. Poza tym kazdy pies ma w swoim ciałku gronkowca a w uszach drożdżaki. Problem pojawia się, gdy "te istotki" zaczynaja szkodzic psu.
Spróbuj kupić w ludzkiej aptece CHLORHEKSYDYNĘ, czyli Chlorhexidinum Gluconicum 20 %. Z kupnem nie powinno być problemów. Zastosuj złuszczający szampon psi SEBOCALM (firma Virbac) oraz SENSIWET (Vetriderm). Najpierw umyj psa Sebocalmem szorując go szczotką (złuszcza i mocno poprawia ukrwienie). Potem Sensiwetem. Na koniec, po dokładnym spłukaniu wodą, popłucz psa Chlorheksydyną. Zostaw ją na 30 minut lub na stałe. Bardzo ważne - chlorheksydyna jest tylko do użytku zewnętrznego. ABSOLUTNIE NIE MOŻE SIĘ DOSTAC DO OCZU, NOSA, BYC ZLIZANA!!! Powinieneś te płukania powtarzać 3 razy dziennie. Można jeszcze ta chlorheksydynę spłukiwać ziołowym naparem (nie wywarem) : np. mięta, szałwia, pokrzywa. Pamiętaj tylko aby ilość ziół była nieparzysta a rozcieńczenie z wodą 1:1. Myślę, że po 1-2 tygodniach zapomnisz z czym miałeś problem.
Powodzenia
P.S.
Uważam, że Twój pies jest totalnie wyjałowiony a przez to mniej odporny. Spróbuj po zaleconych powyżej kapielach w szamponach nie kapać go przez jakis czas. Bazuj jedynie na płukankach.
Unikaj rumianku, bo tez często podrażnia psia skórę.

Link to comment
Share on other sites

[B]Juta[/B] - dziękuję za odpowiedź, już myślałam, że nikt nie miał takich problemów...

Jak na razie nie jest źle, zmieniłam suni karmę na RC Skin Support (śmierdzi niemiłosiernie, ale Rodzie smakuje :cool3: ), uszka są czyszczone już coraz rzadziej, mniej więcej co 10 dni :multi: roztworem 1:4 Manusenu (albo Manusanu - to lekarskie pismo...) , nie wcina już żadnych dodatkowych lekarstw. Wcześniej, przez 4 dni musiałam jednak stosować sterydowy :mad: środek w sprayu na skórę - aby sucz przestała się drapać i rozdrapane zmiany miały szanę się zagoić. Teraz (mniej więcej po 3 tygodniach na zmienionej karmie) prawie wszystkie zaczerwienienia i strupki zniknęły, sierść zrobiła się mięciutka (jak u szczeniaczka :cool3: ) i błyszcząca, aż miło zwierzaka wymiziać...

Link to comment
Share on other sites

Ja nie miałam takiego problemu, ale trochę zajmuję się medycyną naturalną/ziołolecznictwem więc napisałam. A czy możesz napisać nazwy tych leków, które dostawała? I czym była pryskana? I co to jest ten Manusan, gdzieś mi się obiło o uszy.... Napisz jeśli mozesz, bo może kiedyś przekażę to dalej.

Link to comment
Share on other sites

Przy problemach z wątrobą teoretycznie mają być równomiernie rozmieszczone łuszczące się plamki. Piszę "teoretycznie", bo teoria teorią a życie najczęściej pisze swój scenariusz. Więc badań nigdy nie zaszkodzi zrobić dla spokoju sumienia.

Link to comment
Share on other sites

[B]Juta[/B] - sunia była spryskiwana środkiem o nazwie CORTAVANCE firmy Virbac, a MANUSAN to taki różowy płyn/galareta, który się rozcieńcza wodą o temperaturze pieska (Roda dostawała 50 ml roztworu do jednego ucha), wlewa do ucha (weterynarz wlewał preparat przy użyciu 10ml strzykawki, ja kupiłam w aptece gruszkę dla niemowlaków, ponieważ Roda miała tendencje do ruszania głową w trakcie zabiegu, a ja nie chciałam jej ukłuć czy zadrapać :oops: ), potem trzeba ucho wymasować, aż będzie słychać charakterystyczne "chlupanie" a następnie wytrzeć ucho ręcznikiem kuchennym, a na koniec watą wśrodku, i pozwolić psu wytrzepać resztki :cool3: . Po takim zabiegu dostawała SUROLAN i znowu masowanie ucha - to była najprzyjemninejsza dla suni część "operacji" :cool3: , a potem juz tylko ciasteczko na poprawę psiego humorku :cool3: . Weterynarz manusan nazywał "mydełkiem"...

[B]Cavisia[/B] - na szczęście łupież jak na razie zniknął i mam nadzieję, że się już nie pojawi, ale jakby znowu powrócił :angryy: to zrobę suni testy.

Dziękuję Wam za rady, są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie :multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juta']Czy ów Manusan to nie jest przypadkiem preparat do dezynfekci/odkażania uzywany w medycynie ludzkiej ???[/quote]

Hmm, właśnie wpisałam w google hasło manusan.... i oto co mi wyskoczyło...
[I]MANUSAN - płyn dezynfekujący do chirurgicznego i higienicznego mycia rąk. Wskazania: Chirurgiczne mycie rąk Opis działania: Preparat wykazuje wysoką aktywność przeciw tlenowym i beztlenowym bakteriom Gram-dodatnim i Gram-ujemnym oraz grzybom. Szczególnie skutecznie działa na gronkowce metocyklinowrażliwe MSSA i metocylinooporne (MRSA). Inaktywuje szereg wirusów (w tym: HIV, HSV, RSV, VSV i Rabies Virus). Preparat wykazuje przedłużone działanie (do około 3 godzin), niszcząc drobnoustroje bytujące w głębszych warstwach skóry, uwalniające się do rękawiczek podczas operacji chirurgicznych. Uwaga: tylko do użytku zewnętrznego.[/I]

A na innej stronie w sekcji "ostrzeżenie" napisano, że nie nalezy stosować do przemywania uszu, ponieważ może powodować uszkodzenie narządu słuchu :angryy: - mam nadzieję, że chodziło o nierozcieńczony środek...
Chociaż Roda od zawsze miała słuch wybiórczy :cool3: ...
Co by to nie było, suni pomogło i w uszku nie zbiera się już ta okropna wydzielina :multi:

Link to comment
Share on other sites

Tak, to ten sam.
Jednak na przyszłość staraj się unikać tego typu preparatów. Moim zdaniem to tak, jakbyś domestosem umyła sobie buzię. Efekt może być opłakany, gdyż tego typu preparaty są zbyt silne i na długo niszczą florę bakteryjną. Może więc się zdarzyć, że niedługo będzie nawrót zapalenia uszu, tylko np. silniejszy.
Gdyby coś się działo - pisz na PW /tylko wtedy zobaczę, że ktoś coś ode mnie chce/, a ja postaram się pomóc w tym temacie.
"Chodzenie na skróty może grozić złamaniem nogi" - to taki mój skrót myślowy ;) :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...