Zawiedli go ludzie. Po roku w domu powrót do schroniska. MAJLO potrzebuje pomocnej dłoni :(

[Patrycja*]

Ja dopiero docieram do chłopaka a tu takie wieści! Trzymam kciuki za chłopaka. Zdarza mi się bywać w Olkuszu, więc w przyszłości mogę nawet sama wybrać się na wizytę poadopcyjną. A to jest stricte Olkusz? Bo tam w okolicy jest pełno wsi.

[Agnieszka.D]

Powiem Ci, że nie wiem :( nie miałam jak się wypytać o takie szczegóły. Będę dzwonić, postaram sie powstrzymać do "po świętach". Super by było, gdyby Ci się udało jak akurat będziesz w pobliżu! Upewniałam się kilka razy, czy przypadkiem nie idzie do budy... Pani zapewniała mnie, że do domu. Na dzień dzisiejszy dostałam tylko szczątki informacji, że jest ok. Całe dnie spędzam w pracy więc nie miałam nawet kiedy zadzwonić i się więcej dowiedzieć.

[Agnieszka.D]

Oto Majlo w domu :) :)

 

Państo napisali mi, że kilka razy załatwił się w domu ale teraz już gdy chce wyjść na dwór to daje znać: przychodzi i liże po ręce.  Gdy załatwił się w domu podobno był bardzo wystraszony i bał się Państwa :( sytuacja się normuje i jak Pan napisał mi w mailu z powyższym zdjęciem "Majlo jest zadowolony"  :)

[choba]

No to fajnie, że Majlo się układa :) Oby już nigdy nie musiał cierpieć